sobota, 18 stycznia 2014

Rozdział 21.


Witajcie kochani ;*
Nareszcie udało mi się naskrobać dla Was nowy rozdział. Wyszedł mi dłuższy niż był w planach, ale mam nadzieje, że nie zaśniecie ;)
Liczę, że następny pojawi się szybciej niż ten, ale niczego nie obiecuję. Za tydzień zaczynam ferie, więc może coś dla Was napiszę ;)

Mam też dla Was niespodziankę. Ostatnio wspominałam Wam, że mam w głowie pomysł na nowe ff. Tak się składa, że zrobiłam już do niego zwiastun ;)
O to on:


Napiszcie mi czy warto pisać i co w ogóle o nim sądzicie ;)
No i już nie zanudzam ;)
Miłego czytania robaczki ;**
________________________________________________

There’s no filling up your spaces with fictionary places
Imaginary faces they don’t work at all

                Poczułam ogromną ulgę, gdy tylko wyjechaliśmy z miasta. Mimo iż ten drań był dalej na wolności, czułam się o wiele lepiej i bezpieczniej. Silne ramiona Louisa, które mocno mnie obejmowały, utwierdzały mnie tylko w tym przekonaniu. Ciepło jego ciała i bijące spokojnie serce koiły moje nerwy. Przed nami rozciągała się jedynie pusta droga, a pogoda mimo tej pory roku była w miarę znośna. 
Rozejrzałam się po samochodzie. Musiałam przyznać, że Liam dbał o swoje dziecko i auto lśniło czystością. Zastanawiało mnie czy Mathilde nie maczała w tym palców. Payne skupiony na drodze wystukiwał rytm piosenki lecącej w radio na kierownicy i cicho ją nucił. Louis bawił się moją dłonią i co jakiś czas gilgotał moją skórę. Mój wzrok zatrzymał się chwile dłużej na milczącym Mulacie. Jako jedyny nie odzywał się przez całą drogę i bez emocji wpatrywał się w przednią szybę samochodu. Wciąż nie mogłam uwierzyć, że przyjechał razem z nimi. Miałam go za gnojka bez uczuć, który chciał mnie jedynie wykorzystać.. Myliłam się.

                  Kiedy wreszcie moim oczom ukazał się Londyn, uśmiechnęłam się pod nosem. Musiałam przyznać, że polubiłam to miasto. Nie wiedziałam czy spowodowane to było jego własnym, unikalnym urokiem czy może ludźmi...
Louis przypomniał mi o swojej obecności i przysunął swoją twarz do mojego ucha.
- Kocham Cię - szepnął lekko zachrypiałym głosem, sprawiając, że moje ciało przeszedł przyjemny dreszcz. Uśmiechnęłam się do niego i zagryzłam delikatnie swoją wargę. Nie musiałam długo czekać i po chwili przysunął się do mnie bliżej. Złączył nasze usta w przyjemnym pocałunku. Nigdy mi się to nie znudzi.
- Kocham cię Louis - powiedziałam pewnie i wtuliłam się bardziej w jego tors. Chłopak pocałował z czułością czubek mojej głowy.
Zdziwiłam się, kiedy Liam podjechał pod blok Malika. Spojrzałam pytająco na Louisa, ale chłopak był tak samo zaskoczony jak ja.
- Zayn nie jedziesz z nami? - spytał go.
- Nie, dzięki. Za dużo wrażeń jak dla mnie - powiedział i otworzył drzwi – Na razie – dodał i zamknął za sobą drzwiczki samochodu. Niewiele myśląc odpięłam swój pas i chwyciłam za klamkę. Poczułam na sobie wzrok Louisa. Odwróciłam się i pocałowałam go czule.
- Za chwile wracam - dodałam i wysiadłam z auta.
Mulat szedł przygarbiony szybkim krokiem w kierunku swojej klatki, a ja pobiegłam do niego.
- Zayn! - chłopak odwrócił się lekko zaskoczony - Zaczekaj!
Zatrzymał się i po chwili stałam na przeciwko niego.
- Ja… - zaczęłam, ale chłopak od razu mi przerwał.
- Chcesz wejść na górę? - spytał niepewnie - No wiesz... Po swoje rzeczy i w ogóle...
- Okej - wydukałam i ruszyłam za chłopakiem. Dawno nie czułam się tak niezręcznie. Szliśmy w kompletnej ciszy i żadne z nas nie planowało jej przerywać.  Czas jakby kompletnie się zatrzymał.
Kiedy znaleźliśmy się pod drzwiami jego mieszkania, chłopak otworzył je spokojnie i wpuścił mnie przodem do środka. Musiałam przyznać, że od mojej ostatniej wizyty niewiele się tu zmieniło. Może poza kilkoma ubraniami porozrzucanymi w salonie.
Zayn jakby nigdy nic skierował się do kuchni i podszedł do zlewu. Odkręcił spokojnie kran i nalał sobie wody do szklanki. Odetchnęłam głęboko i poszłam do mojego pokoju. Wszystko było w dokładnie takim samym stanie jakim go zostawiłam. Czułam się cholernie dziwnie. Odrzuciłam jednak kłębiące się w głowie wątpliwości. Otworzyłam wysoką szafę z ubraniami i sięgnęłam po leżącą na dnie torbę. Spakowałam wszystkie swoje rzeczy i odwróciłam się w stronę łóżka. Pościeliłam je i wzięłam torbę do ręki. Wyszłam z sypialni i zamknęłam za sobą drzwi. Zayn stał oparty o jedną ze ścian w przedpokoju i obserwował moje ruchy. Sama nie byłam pewna co powinnam zrobić. Pożegnać się? Podziękować? Ale przede wszystkim jak to zrobić?
- Kochasz go? – spytał niespodziewanie, a ja próbowałam wyczytać z jego twarzy jakieś emocje. Skurczybyk był dobry w ich ukrywaniu. Postawiłam torbę przy swoich nogach.
- Sprawia, że czuję się bezpieczna. Opiekuje się mną. Rozumiem go bez słów i uwielbiam, kiedy trzyma moją dłoń w swojej. Tak, to chyba jest miłość – mówiłam, patrząc prosto w jego oczy. Sama nie byłam pewna co w nich widziałam. Miałam dziwne wrażenie, że moje słowa sprawiają mu… ból? Tego nie byłam pewna.
- To dobrze. On też cię kocha – zapewnił mnie – Zasłużył na takiego kogoś jak ty.
- Zayn do czego ty zmierzasz? – zaczynałam się gubić.
- Dobrze, że jesteś szczęśliwa. Zasłużyłaś na to – spuścił swój wzrok.
- Dziękuje…
- Za co? – spojrzał w moje tęczówki.
- Za wszystko. Że mi pomogłeś na początku i że przyjechałeś po mnie. Dziękuje Zayn. Wcześniej nie umiałam tego docenić…
Chłopak podszedł do mnie i złapał mój podbródek. Drugą ręką złapał kosmyk moich włosów i delikatnie umieścił go za uchem.
- To ja ci dziękuje – szepnął, ale zauważył moje zdziwienie na twarzy i dodał – Dzięki tobie pogodziłem się z Louisem i chyba zmądrzałem… tak myślę.
- Ty myślisz? – spytałam ironicznie. Uśmiechnął się tylko. Nie mogłam się powtrzymać. Uwielbiałam się z nim droczyć. Wcześniej już bym za to dostała, ale stojąc wtedy przed nim nie bałam się już go. Już nie.
- Też się dziwie – odgryzł się i ponownie spoważniał – Zanim pójdziesz…
- Tak?
- Mogę coś zrobić? Obiecuję, że potem będzie tak jak dawniej. Jeśli nie będziesz chciała to nie będę cię męczył moim towarzystwem – zapewnił mnie, a ja czekałam na to co miało się wydarzyć. Spojrzał ponownie w moje oczy, jakby czekał na pozwolenie. Kiwnęłam głową na zgodę nie do końca wiedząc co mnie czeka. On przysunął się bliżej i po chwili nasze twarze dzieliło tylko kilka centymetrów. Niepewnie złączył nasze wargi. Był cholernie delikatny jakby bał się, że za chwilę go odepchnę. Nie zrobiłam tego. Zaskakując samą sobie, objęłam jego kark i oddałam pocałunek. Ciepło jego oddechu było niezwykle przyjemne. Mimo to nie czułam tego co z Louisem. Nie miałam tych niekontrolowanych dreszczów na skórze, ale to także było bardzo przyjemne uczucie. Nie robił tego brutalnie tak jak kiedyś. Zrobił to spokojnie i z uczuciem.
Odsunął się ode mnie po chwili i ponownie spojrzał w moje oczy.
- Dziękuje – szepnął, a ja się lekko uśmiechnęłam – Louis to szczęściarz.
- Odezwij się czasem – powiedziałam pewnie.
- Odezwę – zapewnił mnie i otworzył mi drzwi – Trzymaj się Isabella – powiedział na pożegnanie i cmoknął mój policzek.
- Żegnaj piękny – puściłam mu oczko i ruszyłam na klatkę. Słyszałam jego śmiech za plecami i się odwróciłam. Stał oparty o framugę i czekał aż pójdę. Już nie ukrywał swoich emocji. Jakby narodził się na nowo.
Usłyszałam dźwięk sygnalizujący przybycie windy i po raz ostatni spojrzałam na chłopaka. Uśmiechnęliśmy się do sobie i weszłam do windy. Wcisnęłam przycisk parteru. Czułam się dużo lepiej niż wjeżdżając na górę. Ciężar niepewności i uczucie zagubienia zniknęło. Poczułam się o wiele lżej.
Opuściłam klatkę i ruszyłam na parking. Louis i Liam stali oparci o samochód i o czymś rozmawiali. Kiedy mnie dostrzegli, Tomlinson podszedł do mnie szybkim krokiem. Zabrał z mojej dłoni torbę i musnął moje usta.
- Nareszcie. Myślałem, że się rozmyśliłaś – powiedział.
- Nigdy – puściłam mu oko i złapałam jego wolną rękę. Wróciliśmy razem do Liama i Louis zapakował do bagażnika mój bagaż. Wsiedliśmy we trójkę do samochodu i pojechaliśmy do mieszkania Payne.

                  Po kilkunastu minutach byliśmy na miejscu. Weszliśmy razem do domu przyjaciół Louisa i od progu powitał nas niesamowicie smakowity aromat. Mój żołądek jak na zawołanie przypomniał o sobie, wydając z siebie dziwne dźwięki. Oblizałam tylko swoją wargę i zdjęłam swoje buty. Louis wziął ode mnie kurtkę i ruszyłam do kuchni. W pomieszczeniu Mathilde przygotowywała stół, a w piekarniku dostrzegłam blachę pełną pyszności.
- Cześć Tilly – usłyszałam głos Louisa za sobą i po chwili poczułam jak obejmuję moją talię. Oparł swój podbródek o moje ramię i mocno wtulił się w moje ciało.
- Nareszcie – odetchnęła lokowana – Jeszcze chwila i moja zapiekanka się sfajczy.
Razem z Louisem zaczęliśmy się śmiać. Payne podszedł do swojej dziewczyny i czule ją pocałował na przywitanie.
- Witaj piękna – szepnął jej do ucha, a ona tylko się uśmiechnęła.
- Siadajcie, bo brzuch Isabelli słychać w całym domu – pokazała mi język, a na moich policzkach pojawiły się lekkie rumieńce.
- Chodź – usłyszałam roześmiany głos Louisa i usiedliśmy we dwójkę obok siebie. Po chwili Mathilde wyjęła z piekarnika pysznie wyglądającą zapiekankę. Kiedy chwyciła nóż by ją pokroić, nawet Liam uciekł z jej pola widzenia i usiadł posłusznie na wolnym krześle naprzeciwko Louisa. Mój chłopak złączył nasze dłonie pod stołem i uśmiechnął się do mnie. Odwzajemniłam jego gest i mocnej ścisnęłam jego rękę. Sekundę później przed moim nosem znalazł się cudownie wyglądający kawałek zapiekanki.
- Smacznego – powiedziałam i nie czekając na innych chwyciłam swój widelec. Nadziałam na niego kawałek potrawy i wsadziłam go do ust. Smak był przecudowny. Mimo rozmiarów mojej porcji pochłonęłam ją w zadziwiająco szybkim tempie. Gdy skończyłam, oblizałam jeszcze swój widelec i oparłam się z ulgą o krzesło.
- Smakowało? – lokowana patrzyła na mnie z uśmiechem.
- Nawet nie wiesz jak. Dziękuje – uśmiechnęłam się do niej szeroko – Musisz dać mi jakiś przepis, bo takiej zapiekanki to jeszcze nie jadłam.
- Da się zrobić – odpowiedziała i wstała od stołu – Chodź Bella. Idziemy do salonu, a oni niech tu ogarną – dziewczyna posłała buziaka swojemu chłopakowi w powietrzu i wyprowadziła mnie z kuchni za rękę.
- Jak zawsze – usłyszałam zrezygnowany głos Louisa i zaczęłam się śmiać.
- Nie martwisz się o kuchnię? – opadłam ze śmiechem na kanapę, a ona tylko zaczęła się śmiać i włączyła telewizor.
- Daj spokój. Będzie okazja zrobić remont – wzruszyła ramionami.
Lokowana skakała po kanałach, szukając czegoś godnego uwagi, a ja przetarłam swoje zmęczone oczy.
- A ty jak się czujesz? – spytała.
- Lepiej – uśmiechnęłam się lekko.
- To dobrze – przytaknęła – A co zamierzasz teraz zrobić?
- Nie wiem… Wreszcie sama mogę podjąć decyzję. To takie niesamowite i przerażające jednocześnie.
- Noo.. ale Louis ci pomoże. No i nie zapominaj jak coś to ja też tutaj jestem z Liamem – zapewniła mnie z uśmiechem.
- Dzięki.
- A co z tym skurwielem?
- Sama nie wiem.
- Powinnaś to zgłosić. Wiesz o tym?
- Tak, ale..
- Nie ma żadnych ale, Bella. On sobie zasłużył żeby go zadźgać, wykastrować, ewentualnie powiesić za jaja, za to co ci zrobił – skrzyżowała swoje ręce pod piersiami.
- Tylko, że ja nie mam pieniędzy… Na prawnika.. Na tę całą sprawę sądową…
- A jakbyś miała prawnika? To zrobiłabyś to?
- Do czego zmierzasz?
- Bo mam znajomego.. I rozmawiałam już…
- Tilly nie, proszę – przerwałam jej – I tak dużo wam zawdzięczam
- Przestań pieprzyć. Chociaż z nim pogadaj.
- Muszę zapalić – palnęłam i przerwałam naszą rozmowę pierwszym lepszym pomysłem jaki pojawił się w mojej głowie. Widziałam jak przekręca oczami, ale zignorowałam to i wstałam z kanapy. Ruszyłam na balkon i wyjęłam paczkę fajek z tylnej kieszeni swoich spodni. Zapaliłam jednego papierosa i zaciągnęłam się kojącą nikotyną.
Sama nie wiedziałam skąd we mnie te wszystkie wątpliwości. Wiedziałam, że dziewczyna ma racje, ale żeby to wszystko było takie proste jak jej się wydawało. Powiedziałam jej. Wiedział Louis, Liam i Zayn… Ale skąd miałam wiedzieć, że otworzę się przed kimś obcym. Bałam się.
- Bella? – usłyszałam zaniepokojony głos swojego chłopaka i odwróciłam się w jego stronę – Wszystko w porządku? – spytał i podszedł do mnie.
- Sama nie wiem… - powiedziałam zgodnie z prawdą i spuściłam wzrok.
On złapał mój podbródek i sprawił, że patrzyliśmy sobie w oczy.
- Co się dzieje?
- Boję się Louis… Ja nie wiem czy dam radę otworzyć się przed kimś obcym i to wszystko powiedzieć…
- Przecież będę obok kochanie – przytulił mnie do swojego torsu i pocałował w czubek głowy – Spokojnie. Nie musisz z nim rozmawiać jak nie chcesz, ale zastanów się? Dobrze?
- Okej – szepnęłam – prześpię się z tym.
- Mam być zazdrosny? – zażartował i ponownie spojrzał mi w oczy. Uśmiechnęłam się szeroko i wszystkie złe emocje uleciały.
- Nie wiem, nie wiem… Może – zaczęłam się droczyć i zagryzłam swoją wargę. On tylko pokazał mi rząd swoich białych zębów i po chwili jego usta przywarły do moich. Kochałam fakturę jego warg. Zagryzłam dolną z nich, prosząc o dostęp do środka. On rozchylił swoje usta i nasze języki złączyły się w jednej harmonii. Chłopak złapał mnie w tali i lekko podniósł. Oplotłam nogami jego biodra i przeczesałam rękami jego cudownie miękkie włosy. Mruknął zadowolony i przycisnął mnie do ściany budynku. Pożądanie rosło we mnie z każdą kolejną sekundą. Przerwałam nasz pocałunek i utonęłam na chwile w jego lazurowych tęczówkach. On puścił mi oko i zaczął całować mnie w zagłębieniu mojej szyi.
- Chyba czas wracać do domu proszę pana – szepnęłam.
- Jak panienka sobie życzy – powiedział i ponownie mnie pocałował.
 ________________________
 Czekam na wasze motywujące komentarze i opinię ;)

40 komentarzy:

  1. WOW! Nie spodziewałam się. Jak zawsze szczera. Więc nic specjalnego się nie działo, ale i tak mi się podoba. Czy kiedyś mi się nie podobało? No właśnie.
    Oni są tacy asdpjfepajdepijafp90dujqwaujed8ujfa8w9uejdsoiajfdoijew ^^
    No nie wiem jak to określić. Też tak chcę :D
    Jesteś świetną pisarką.
    @hazziuhl

    OdpowiedzUsuń
  2. Boże kocham ten fanfiction !!
    Pocalowala Zayna ? :o
    Taki ten rozdział słodki *,*
    Ale i tak zajebisty rozdział !
    @karinusia13 :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Znowu się poryczałam :D
    Dalej mam łzy w oczach.
    To jest piękne, wiesz?
    Cudownie to wszystko ukazujesz.
    Zazdroszczę Ci tego. :)
    A co do zwiastuna, to już Ci mówiłam :
    bsosalfjbasljsadklsafbsadjsoadjjkbsfosajbjfbsal *o*
    JEST NIESAMOWITY I CZEKAM NA PROLOG.
    Możesz mnie już zapisać do informowanych xD
    Kocham cię i czekam na xx
    @luv_myy_harreh

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny. Zresztą jak zwykle <3 ~@heroineNialler

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytam ze łzami w oczach ;c
    Niby jest już wszystko dobrze ale jak pomyśle że to już jest prawie koniec tego opowiadania to nie mogę powstrzymać łez ..
    Coś czuję że w następnym rozdziale pojawi się jakaś pikantna scena, nie nic :3
    Co do Recovery to już jestem jego fanką, masz ogromny talent do pisania i robienia zwiastunów <3
    Życzę weny kochana :*
    @xAgata_Sz

    OdpowiedzUsuń
  6. wow , nie spodziewałam sie pocałunku Zayna i Belli
    to było takie jsakhdkjs *-*
    ale wolę ja z Lou :P
    rozdział świetny , czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciągle za mało
    To jest cudne
    Zayn , Bella , pocałunek hdiqjsbkd *-*
    Lou i Bella udhsbwkdbdn *-*
    Zwiastun świetny :)
    Napewno bede czytać
    Do następnego <3
    @xRightNowx

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaskoczyłaś mnie tym pocałunkiem Zayna i Belli, myślałam że Bel się na to nie zdecyduje pomimo tego wszystkiego.
    Wszyscy namawiają Bellę, by zgłosiła to do prawnika i mają rację! Bella, ja jestem wśród nich - też Cię namawiam! Niech ten kretyn dostanie jakąś karę, bo to co zrobił jest niewybaczalne.
    Shippuję Bellę i Louisa, są tacy słodcy! Chociaż jestem pewna, że równie dobrze wyglądałaby z Zaynem. Oboje bardzo się poświęcili za Bellę, jednak sądzę że Louis jakby 'bardziej na nią zasługuje'. Nie wiem jak mam to wytłumaczyć, byś dobrze mnie zrozumiała, ale po prostu jakbym miała wybierać jakąś parę, to wybrałabym Bouis :D
    Może dlatego że bardziej ten charakter, ta postać Belli jaką wykreowałaś pasuje do kreacji Louisa. ;) Tak mi się przynajmniej wydaje.
    Szkoda cholernie, że to już końcówka. Fuck, tak długo czytałam to opowiadanie, a tu zaraz niebezpieczny koniec, którego trochę się obawiam, ale dobrze że nam to zrekompensujesz nowym opowiadaniem, którego już nie mogę się doczekać. Pozdrawiam,N.

    OdpowiedzUsuń
  9. Awww, Louis jest taki kochany ! ;3 Chciałabym takiego chłopaka... Oj, chciałabym :D
    Uważam, ze Bella w końcu zrobić porządek z tym 'ojczulkiem'... Samo straszenie tu nie pomoże. Trochę jej nie rozumiem; namawiają ją do tego wszyscy, a ona dalej się boi.. Ja wiem, powiedzenie pewnych rzeczy obcej osobie może być ciężkie (wiem z doświadczenia: ostatnio miałam kilka poważniejszych problemów w domu i nie dawałam sobie z nimi rady, dlatego poszłam do szkolnej pani pedagog... w pewnym momencie zaczęłam nawet zadawać sobie pytanie 'co ja robię w tym jebanym gabinecie?!', ale ostatecznie jakoś to przetrwałam..), ale to chyba ostateczne wyjście... Wierzę, że Isabella da sobie jakoś radę. Kreujesz ją na naprawdę silną, kobietę.. Poradzi sobie z dosłownie wszystkim ;).
    Dlaczego Brave jest takie fantastyczne ? Chciałabym, żeby Hiding kiedyś też osiągnęło tak wysoki poziom ♥
    Pozdrawiam ! x

    OdpowiedzUsuń
  10. Cieszę się że w końcu dodałaś rozdział bo czekałam na niego, rozdział jest świetny, nie spodziewałam się ze Zayn pocałuję Belle, ale i tak widać że się zmienił :), już się nie mogę doczekać następnego rozdziału :).

    OdpowiedzUsuń
  11. jest mega :D :D bardzo mi się podoba uwielbiam go i czekam na nexta ;p

    OdpowiedzUsuń
  12. Haha...po prostu kocham ostatnią scenę!
    Ach te "rozmowy" na balkonie :)
    Zayn mnie zaskoczył...aż mi się go żal zrobiło!
    Ale był dupkiem i tego nie wybaczę!
    A Tommo....zazdrosny !
    Słodki jest wtedy!
    Liam i Tilly to najlepsza para na świecie!
    Oni są tacy słodcy :) Aż się uśmiecham gdy ich opisujesz!
    Rozdział jest genialny słońce :)
    Chyba nawet jeden z moich ulubionych!
    Bella...ja ją po prostu uwielbiam!
    Już czekam na następny!
    A co do twojego nowego bloga...już czekam aż go rozpoczniesz:)
    Zwiastun jest niesamowity!
    Kocham Cię słońce :)
    Pa.) <3

    OdpowiedzUsuń
  13. mam nadzieje , ze Bella zglosi to wszystko i zamkna tego skurwiela za to co jej robil . szkoda mi troche Zayn'a , smutny taki . biedaczek . ale Bella kocha Lou . wiec nic nie zrobi . ciesze sie , ze wszystko dobrze sie potoczylo xx
    @xx_sweetie

    OdpowiedzUsuń
  14. Kocham kocham kocham jesteś świetna czekam na next boże naprawdę mogę to czytać setki razy i się Nie znudze :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny jak zawsze,kocham to ff.Zwiastun zapowiada się bardzo ciekawie i chętnie poznam nową historię.Pozdrawiam-Al.

    OdpowiedzUsuń
  16. Jezu! rozdział po prostu nie do opisania, nie da się ująć co właśnie czuje. miałam motylki w brzuchu, gdy Zayn pocałował Belle. Przyznam się, ze wolę tą parę, nie wiem dlaczego, może dlatego, że są tacy... inni. inni od siebie ale po mimo coś ich do siebie ciągnie. Mam skrytą nadzieje, że wybierze Zayn'a. Ale nie ważne co się stanie, mi i tak opowiadanie się spodoba ; )
    Co do nowego bloga, to już jestem jego fanką, potrafisz naprawdę dobrze tworzyć zwiastuny, nie pokazujesz dokładnie co będzie się działo jak niektóre blogerki, trzymasz w napięciu do samego końca, jak i w zwiastunach także i w rozdziałach.
    Nie wiem co jeszcze napisać, więc po prostu życzę Ci weny i chęci do napisania następnej części, a ja będę czekać; )

    OdpowiedzUsuń
  17. Po pierwsze - MATHILDE TO JA, JA TO MATHILDE, WE ARE ONE.
    Wiadomka, bo przecież ona to czysta ja, ale nieważne :P
    PO DRUGIE - DOBRZE, CHŁOPY DO SPRZĄTANIA, NAWET ZA CENĘ REMONTU.
    Przepraszam, ogólnie jestem trochę nieogarnięta, ta wczorajsza imprezka i w ogóle... Nieważne, wraca merytoryczna ja :P
    Bardzo się cieszę, że Isabelle dogadała się z Malikiem. I że go doceniła, to, co dla niej zrobił. Że w sumie był pierwszą osobą, która jakoś zaczęła działać. MOŻE NIE MIAŁ NAJLEPSZEGO STARTU, ale przecież ważne jest to jak facet kończy, a nie zaczyna, co nie? Tak słyszałam :P Ale zupełnie serio - mam cichą nadzieję, że Isabelle, Louis, Liam i Mathilde ( MOJA ULUBIONA POSTAĆ) nie zostawią go samego i ułatwią to przyspieszone przechodzenie przemiany w lepszego człowieka. W końcu Zouis forever, co nie? ;)
    I ten pocałunek ! Przypomniała mi się - trochę zmodyfikowana - scena w moim ukochanym filmie "Love Actually", kiedy Keira Knightley całuje najlepszego przyjaciela swojego męża. A on ją tak kocha, że po tym mówi po prostu 'enough" i odchodzi. Niesamowite, uwierz, że miałam w tym momencie łzy w oczach :')
    A ISABELLA NIECH SIĘ NIE PIERDOLI, TYLKO IDZIE Z TYM DO SĄDU! Dlaczego w ogóle ma jeszcze jakiekolwiek skrupuły? Ten człowiek zamienił jej życie w piekło, a Mathilde wyjęła mi te słowa z ust, zwłaszcza o kastracji (ciekawe, dlaczego:P ). Powinna to zrobić, ma wsparcie tylu cudownych osób, musi z tym, cholera, skończyć. Bardzo Cię proszę, niech ogarnie dupsko.
    Kocham Twoich bohaterów - to, że nie są jednowymiarowi i plastikowi, jak w Grey'u. I za dialogi, które tryskają humorem i złośliwością, no czysta Ty, kochanie :D <3 Pisz tak dalej, bardzo Cię proszę, a wtedy na pewno będę miała świetny humor :) I SZYBKO DAWAJ NASTĘPNY, CHOLERA JASNA <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Lou i Bella - awwwwwwwwwwwwwww.... <3 Kocham jak piszesz i nie mogę się doczekać nowego opowiadania ! Mam nadzieję, że jeszcze trochę pociągniesz to opowiadanie . Nie mogę się doczekać nowego rozdziału .
    @Mylove_Horan

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja na miejscu Belli bym odpuściła i dała sobie spokój żeby już nie przechodzić tego samego na nowo. Będzie co ma być. póki co się uwolniła i już nie jest sama co najważniejsze.
    Isabella i Lou ♥ słodziakiiiiii ♥ tak na zawsze! idealnie! tak samo jak Mathilde i Liaś! są cudni!
    ale ten pocałunek... jejuuu... taki smutny pożegnalny.. czasami faktycznie w życiu takie pożegnanie jest najbardziej potrzebne do dalszego funkcjonowania... oby było juz okey!
    wgl rozdział jest świetny i czekam z niecierpliwością na next'a mimo że przeczuwam troche nudy to jednak ciągnie xx
    weny i czasu! x
    @xforxyoux

    OdpowiedzUsuń
  20. ....................... ZDECHŁAM XD zajebisty rozdział <3 masz talent !!! kiedy next ? już nie mogę się doczekać !!!! trzymaj tak dalej :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale się stęskniłam za Brave <3
    i te emocje, Bella i Zayn!
    I Bella i Lou! :)
    A potem aaaa ciekawe co bd dalej! <3
    Czekam na kolejny ;)
    Ps. Przepraszam, że dopiero dzisiaj, ale wczoraj wgl rozdział nie pokazywał mi się na Bloggerze, jakby go nie było :(
    Ilysm <3
    @TheAsiaShow_xx

    OdpowiedzUsuń
  22. Brave. Czemu mi się nie wyświetliło, że dodałaś nowy rozdział... Poczekaj ty w ogóle masz taki gadżet jak "Obserwatorzy"? Zaczynam w to w ogóle wątpić.. Mam tylko więc TT, gdzie będziesz mnie informować. I nie kończ na razie Brave. Jest to takie słodki i za razem gorzki blog. Nie wiem czy to dobre porównanie. Kocham go i jest częścią mojego serduszka. Przeczuwałam, że oni się pocałują. Byłam za tym by byli razem. Nie lubię Louisa. Nie przepadam za gościem. Lubiłam jak Bells paliła z Zaynem.. Koniec tego. Ciesze się mimo to, że się pocałowali.!
    Skradłaś mi serce tym zwiastunem. Mimo że nie ma przejść i jest za długi dałam mu like. Czy ty zdałaś sobie sprawę z tego, że on opowiada moją historie? Tak cholernie chciało mi się beczeć po jego obejrzeniu. Taka prawda z życia wzięta. Kurczę mam tupet. Czekam na tego nowego boga <3

    Mój komentarz = Zero motywacji ♥


    ¦ http://ostatni-wdech.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. Moje Brave kochane, witam nowy rozdział <3 Zrobiłam sobie przerwę w nauce i tak oto umiliłam sobie wieczór. Wszystko mi się podoba. Sytuacja pomiędzy Bellą, a Zaynem również się poprawiła. Strasznie miło się czyta jak wszystko dochodzi do porządku i główni bohaterowie w końcu są szczęśliwi, to jest najważniejsze. I też jestem zdania, żeby Bella wszystko zgłosiła. Jej ojciec musi podnieść konsekwencje tego co robił. Nie widzę innej opcji!
    Co do zwiastunu do Twojego nowego opowiadania... OMG, jestem wniebowzięta! To będzie coś! Już nie mogę się doczekać premiery! Ach! ;D

    Życzę Ci dużo weny na kolejne rozdziały i jak zwykle, niecierpliwie czekam na 22 :)
    KC xx

    OdpowiedzUsuń
  24. Awww ten rozdzial jest świetny! Naprawdę nie mogę uwierzyć w to, że już powoli kończysz to ff. Jest wspaniałe. Takie nietypowe
    Ale kurde, bella posmakowala ust Zayna. Aww, powinnam być zła przez to,.ale mam takie przeczucie, że to słodkie było. Taki pożegnalny pocałunek (:
    Z drugiej strony, powinna zgłosić to, co jej robił ojczym przez całe życie. Niech koles zgnije ot co!
    A sama końcówka to.... Dawaj mi tutaj kolejny rozdział!
    Kocham cię ♡

    OdpowiedzUsuń
  25. Zrobiłam sobie przerwę w nauce, a tutaj taka niespodzianka :)
    Rozdział jest świetny. Nawet podobał mi się ten pocałunek z Zaynem chociaż wolę jak Isabella całuje się z Louisem. Zgadzam się w pełni ze słowami Tilly. Ten koleś powinien przechodzić jakieś piekielne męki umierając po tym co jej zrobił.
    Do kolejnego rozdziału :)

    OdpowiedzUsuń
  26. WOW!
    Świetny rozdział.
    Mimo, że shippuję Loubelle (xd) to strasznie żal mi Malika. :c Taki biedny. :((
    Cieszę się, że wszystko się układa. :)
    Lou też taki kochany. :>
    Mam nadzieję, że będzie tak dalej. :)

    A co do nowego ff. Dramatycznie się zapowiada! :D Ale i tak będę czytać. :))

    Czekam na kolejny rozdział oraz na nowe opowiadanie.
    Weny! @CookieHarrys xx

    OdpowiedzUsuń
  27. super rozdział. mam nadzieje , że jeszcze się nie kończy ten blog :*****

    OdpowiedzUsuń
  28. Zazdroszczę Ci wspaniałego stylu pisania i pomysłu. Czekam na ciąg dalszy x

    OdpowiedzUsuń
  29. Leżę sobie chora, szperam w necie, szukam fajnych blogów.. i tym oto sposobem trafiłam na to CUDO! *__*
    Pochłonęłam go w jeden dzień i wciąż mi mało ! o.o
    Dziewczyno masz ogromny talent i znakomity styl pisania.
    Niesamowity pomysł na opowiadanie, serio gratuluję.. :>
    Cieszę się, że Lou z Zaynem się pogodzili, i że Bella jest szczęśliwa z Louisem. :)

    A co do nowego bloga, to już go kocham ! Nie mogę się doczekać, aż zaczniesz publikować rozdziały..

    Pozdrawiam ciepło :))
    @blue_eyes_9

    OdpowiedzUsuń
  30. Z niecierpliwością czeekam na nowego bloga <3
    Opowiadanie jak zwykle cudowne, jednak zawsze mam jakąś nadzieję, że jednak Bella i Zayn bd razem ://

    OdpowiedzUsuń
  31. eeeemmmmm. chciałam powiedzieć że znowu przyszłam poczytać scenkę zayna i isabelle ooops : )

    OdpowiedzUsuń
  32. Po pierwsze: Tak cholernie Cię przepraszam, że jestem dopiero dzisiaj! Naprawdę wybacz mi! ;c Miałam ferie, brak czasu, no i oczywiście zwykłego lenia, nawet komputera mi się nie chciało włączać xd Tylko leżing, smażing.. Ale ferie się skończyły, jestem! :)x
    Po drugie: Tak cholernie Ci dziękuję, że weszłaś na mojego bloga! To naprawdę wiele dla mnie znaczy, naprawdę <33 Za wszystkie komplementy dziękuję, a wszystkie uwagi oczywiście biorę sobie do serca :)x
    Po trzecie: Tak cholernie mi się ten rozdział podobał! *-* Matko jedyna, Bella z Louisem są tacy słodcy, awww <33 xx Kurde no, zajebiści są :**
    Kurde, strasznie żal mi mojego Zayna, chłopak naprawdę cierpi ;c Mam nadzieję, że znajdzie sobie jakąś w miarę PORZĄDNĄ dziewczynę i będzie szczęśliwy :) Też mu się coś od życia należy, cholipa xD
    Moim zdaniem, Bells powinna jak najszybciej zapieprzać do tego prawnika, czy kogoś tam. Ten porąbaniec powinien jak najszybciej znaleźć się w pierdlu, żeby zgnić i kurde, na serio, jakaś grupa skinów powinna złoić mu to obleśne dupsko! ;__; I znowu się unoszę przez tego kolesia -,-'' Wybacz.
    Rozdział po prostu cuudo! :* Trochę mi smutno, że niedługo koniec, ale myśl, że powstaje Recovery, no mrau! *0* xd xd
    No nic, kończę, idę się zaraz uczyć na biologię -,- (Od razu po feriach pytać, pojebało? -,-)
    Trzymaj się cieplutko kochana, i do następnego rozdziału! :*

    OdpowiedzUsuń
  33. Po pierwsze: PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM

    strasznie zaniedbałam Brave i przepraszam, że tyle nie komentowałam. Miałam ci tyle temu napisać ten komentarz, ale ciągle o tym zapominałam (za dużo masła). No, ale teraz komentuję i po prostu aż jestem zauroczona Louisem. Naprawdę. Na co dzień jestem Niall girl, ale czytając twoje ff zaczyna mnie ciągnąć w stronę Louisa. xd
    No i jak ja się ucieszyłam, że Isabelle powiedziała Davidowi co jej na sercu leżało, a chłopaki dokończyli sprawę siłą. Mam nadzieję, że Bella zdecyduje się na prawnika i wyśle tego pojebańca do więzienia. ;o

    jeszcze raz przepraszam! ;(

    @iNashton5s

    OdpowiedzUsuń
  34. O matko matko...Ten Louis i Bella są po prostu niemożliwi. Słodka z nich para, ale, nie wiem dlaczego, chciałabym żeby między zaiskrzyło między nią a Zaynem. Chociaż żeby mieli jakiś romansik. hahaha nie no wiem, że główna bohaterka nie zrobi tego dla Tomlinsona. Ma dobre serce. Świetnie się dobrali. Widać, że są ze sobą szczęśliwi :)
    Niech Bella zgodzi się na tą rozmowę z prawnikiem...plisss Ten skurwysyn nie może być na wolności. :/
    Idę czytać dalej!

    @ohhhmyniall

    PS Przepraszam, ze weszłam dopiero teraz ;/

    OdpowiedzUsuń
  35. cześć kochanie
    przepraszam że dopiero teraz ale naprawdę nie miałam czasu czytać więc teraz nadrabiam
    Zacznijmy od samego zwiastuna
    BOSKI KC <3 KC ... no Po prostu brak mi słów
    W skrócie 1 zwiastun na którym się poryczałam
    Czy będę go czytać ?
    No ba
    Co do Rozdziału jest świetny naprawdę bardzo mi się podobał
    Doczytam do końca rozdziały i napisze pod następnym
    Mam pytanko ...
    powiadamiasz może na tt o nowym rozdziale bo jak tak to ja była bym bardzo wdzięczna - @sadowska98
    tu mnie znajdziesz :D do następnego

    OdpowiedzUsuń
  36. Awww słodziaki <3 / Emily

    OdpowiedzUsuń

~ Czytasz to skomentuj. Wystarczy zwykłe 'czytam'
~ Konstruktywna krytyka mile widziana.
~ Spam zostawiaj tylko w odpowiedniej zakładce.
Pod postami będzie usuwany.
~ Mam nadzieje, że jeszcze tu wpadniesz :*