sobota, 13 lipca 2013

Rozdział 1.

No to mamy pierwszy rozdział. Mam nadzieje, że zostawicie komentarze. Chcę po prostu wiedzieć czy się podoba i czy warto pisać dalej :)
Jeśli się spodoba to piszcie, a was poinformuję o nowych rozdziałach lub dodawajcie do obserwujących :)

Miłego czytania.

Rozdział dedykuje Mojej Curly Sister :**

_________________________________________________________________________________

          Miałam jakieś dziesięć lat. Moja mama była prze szczęśliwa. Po pięciu latach samotności i żałoby po śmierci mojego biologicznego ojca, odnalazła miłość. Aż promieniała. To był piękny widok. Dzięki jej szczęściu od razu polubiłam jej nowego partnera, Davida. Dał mi on namiastkę dzieciństwa. Dostawałam od niego różnorakie prezenty. Piękne zabawki pachnące nowością. Te cudeńka z telewizyjnych reklam, o których marzy każdy, a dla mnie zawsze były tylko złudzeniem. Powoli zdobywał nasze zaufanie. Niedługo potem wzięli ślub i wszyscy przeprowadziliśmy się do jego domu niedaleko Londynu. Wszystko układało się wspaniale. Myślałam, ze na reszcie będziemy szczęśliwi. Niestety nasza radość nie trwała długo.
          Mój ojczym jak się okazało był najgorszą osobą jaką mi dane było spotkać w swoim życiu. Przynajmniej do tamtego czasu. Gdy o nim myślę, zawsze odczuwam ból, a w moich oczach zbierają się łzy. Odebrał mi wszystko. Dzieciństwo, rodzinę i bezpieczeństwo. Skutki jego 'rodzicielstwa' towarzyszą mi do dziś.
          Wszystko zaczęło się, gdy miałam około dwunastu lat. Moja ukochana mama umarła niespodziewanie w wypadku samochodowym. Do dziś mam przeczucie, że ten łajdak miał coś z tym wspólnego. Najdziwniejsze jest to, że jak zadzwonili do niego ze szpitala to jakoś się mocno nie przejął jej śmiercią i pojechaliśmy tam dopiero, gdy skończył swoją pracę. Tak się nie zachowuje kochający mąż. Niestety tylko mi przechodziły przez głowę takie myśli. Okoliczni sąsiedzi uważali go za wspaniałego ojca i człowieka. Przygarnął mnie przecież pod opiekę. Swoją pasierbicę. Zajął się mną mimo śmierci mojej matki. Taki on dobry, że aż zbiera mnie na wymioty. Szkoda, że nikt z tych 'wspaniałych' sąsiadów nie widział jak on mnie wykorzystywał. Nie widział tego nikt, albo nie chcieli tego widzieć....
          To co mi zrobił nie mieści się w mojej głowie. Wciąż nie mogę uwierzyć, że dopuścił się takich czynów. Bił mnie, maltretował, głodził... Ale to tylko część jego pomysłów i wyczynów. Pamiętam każdy, pojedynczy dzień ze szczegółami. Jakby to było wczoraj.

           Gdy bił mnie skórzanym paskiem po plecach, a mosiężna sprzączka zostawiała na nich bolesne rany. Kilkadziesiąt blizn nigdy nie pozwoli mi zapomnieć o tych uderzeniach. Mam je nie tylko na plecach, ale i na nogach. Cholernie się ich wstydzę i zawsze zakładam długie spodnie. Nie chce pokazywać ich publicznie.
          Raz uderzył mnie tak mocno, że aż coś chrupnęło w moich plecach. Bolało tak bardzo, że nie mogłam leżeć na plecach. Byłam przerażona. Nie miałam pojęcia czy coś mi się stało. Jak później po kryjomu zrobiłam sobie badania i rentgen okazało się, że niektóre kręgi mi się poprzesuwały. Do dziś jak za dużo jestem na nogach to moje plecy odmawiają mi posłuszeństwa.

          Pamiętam kiedy zamykał mnie na wiele godzin w zimnej i ciemnej łazience. Stałam tam wyprostowana pod ścianą i nie mogłam się ruszyć na milimetr. Pamiętam jak krzyczał.
- Stój tu mała wiedźmo i niech cię nie słyszę! Masz siedzieć cicho, nawet nie oddychać! Jak się ruszysz to cię zabije! - darł się i trzaskał drzwiami. A ja stałam tam wygłodzona i wyziębiona bez ruchu, bo bałam się, że w którymś momencie otworzy drzwi i na czymś mnie nakryje. Ironią było to, że będąc w łazience nie mogłam się załatwić. Czasem przychodził i sam korzystał z toalety, śmiejąc mi się prosto w twarz. Ja miałam dwie możliwości i żadna nie była dobra. Mogłam skorzystać z ubikacji, ale wtedy czekała by mnie kolejna i z pewnością gorsza kara. Drugą możliwością było zsikanie się w majtki. Wiedziałam jednak, że nie pozwoliłby mi się umyć i zmienić bielizny. Wtedy musiałabym iść brudna do szkoły. Nie raz się to zdarzyło, bo mój mały pęcherz nie dał rady. Jednego dnia zdjął ze mnie obsikane majtki i zaczął wycierać nimi mają twarz. Potem założył je na mnie z powrotem i poszłam tak do szkoły. Nie mogłam się nawet umyć przed wyjściem z domu. Ludzie w podstawówce nazywali mnie różnie, od śmierdziucha po siusiumajtka. Najgorsze było to, że nauczyciele w ogóle nie reagowali. To chyba dziwne, ze mała dziewczynka śmierdzi moczem i jest kompletnie wychudzona. Oni byli ślepi na wszystko. Przerwy spędzałam samotnie na dworze. Byłam nikim.

          Miał nade mną ogromną przewagę fizyczną. Bywały dni, że ciągnął mnie za włosy i uderzał moją głową o lustro.
- Zobacz jaka z ciebie kurwa! - krzyczał - Ty wiedźmo! Jesteś najbrzydszą istotą na ziemi! Jesteś suką i zawsze nią będziesz! - darł się i przyciskał moja twarz do lustrzanego szkła. Po dziś dzień boję się patrzeć w lustro. Nie lubię mojego odbicia. Jak ktoś ci coś codziennie powtarza to po pewnym czasie zaczynasz w to wierzyć. 
          To jednak okazało się być niczym w porównaniu z tym co miało nadejść.

          Byłam jego kurą domową. Gotowałam mu choć sama nie mogłam jeść. Podjadałam wszystko po kryjomu. On zawsze dawał mi jedną ósmą całej porcji i twierdził, że to wystarczy. Sprzątałam też cały dom, a on chodził i co chwila coś brudził. Tylko po to bym nie mogła skończyć. Pewnego jednak wieczoru przerwał moje czynności i kazał mi iść do pokoju. Poczułam ogromną radość i nadzieje na jeden dzień bez bicia i męczarni. Po jakiejś godzinie odwiedził mnie w moim azylu. Nigdy nie spodziewałam się, że może być jeszcze gorzej. Bicie, przemoc fizyczna, tortury psychiczne, upokorzenie i głód były niczym przy tym co miało mnie spotkać. Nigdy nie zapomnę dnia kiedy ten kolejny koszmar się zaczął. On wszedł do mojego pokoju bez pukania. Nie miałam nawet klamki w drzwiach od wewnętrznej strony. On uważał, że 'taka wiedźma jak ja nie zasługuje na prywatność'. Tylko on decydował, kiedy mogę przebywać w pokoju i zamykał mnie tam. Myślałam, że to może kolejna porcja bicia, albo może… kolacja… W mojej głowie kłębiły się różne scenariusze. Niestety moja nadzieja okazała się złudna. On podszedł do mojego łóżka i usiadł obok mnie.
- Dobra mała. Teraz wypróbujemy twoje możliwości. Musimy sprawdzić czy taka kurwa jak ty nadaje się do swojego przeznaczenia  - na jego twarzy pojawił się uśmiech, a ja siedziałam jak sparaliżowana. Nie byłam pewna o czym dokładnie mówił. Miałam tylko trzynaście lat i nie byłam do końca świadoma skutków jego słów. On jednak zignorował moje zakłopotanie i zdenerwowanie. Wyciągnął rękę. Dotknął moich włosów i lekko je pogłaskał. Po chwili złapał ich końce i mocno je pociągnął. Położył mnie na środku łóżka. Szybkim ruchem zdjął kołdrę z mojego ciała. Cała się trzęsłam. Nachylił się nade mną. Czułam każdy jego oddech na swoim ciele. Z całych sił zaciskałam swoje nogi, choć on i tak był silniejszy i ciągle je rozchylał. Zaczynało dochodzić do mnie co on planuje. Starałam się skupić swoje myśli na czymś innym, niestety nieskutecznie. Dotykał mnie, szturchał, ugniatał. Wsadzał we mnie swoje palce, a ja myślałam, że umieram. W jednej chwili rozerwał moje majtki. Płakałam głośno, a on zasłaniał moje usta swoją wolną ręką. Jego dotyk sprawiał mi ogromny ból. Wiedziałam, że nie powinien tego robić i wiedziałam też, że nikogo to nie obchodziło. Zwłaszcza jego. Chwycił moją dłoń i położył na swoim penisie. Przesuwał ją w górę i w dół. Coraz szybciej i szybciej. W tym samym czasie wpychał mi palce swojej drugiej ręki między nogi. Próbowałam się przesunąć, uciec, cokolwiek, ale był zbyt silny. Jego oddech zaczął lekko przyśpieszać, aż do momentu, gdy pojawiła się ohydna, lepka, biała substancja. Wtedy przerwał. Wytarł swoje ręce w moją koszulkę i zaczął wpychać mi swoją spermę do ust.
- Żryj to suko! To twój jedyny posiłek na dziś! Wpierdalaj to kurwo! – darł się dopóki nie przełknęłam słonego i dziwnego w smaku płynu. Zostawił mnie samą i zamknął drzwi na klucz.
          Potem nie tylko on mnie wykorzystywał. Sprowadzał do domu swoich kumpli na różnorakie popijawy, a każdy z nich odwiedzał mój pokój. Czułam obrzydzenie do tych wszystkich mężczyzn. Molestowali mnie seksualnie, a potem bez żadnych wyrzutów wracali do swoich domów, do rodzin, do żon. Najgorsze było to, że za dnia spotykałam ich na mieście, a oni zagadywali mnie jakby nigdy nic się nie stało. Cały czas pamiętam ich twarze. Każdego z osobna.

          Dziś mam już osiemnaście lat. A dokładnie jutro je skończę. Uciekam. Postanowiłam uwolnić się od życia pod jednym dachem z tym katem. Uciekam od tego koszmaru. Od bólu, głodu, zimna i jego krzyku. Wszystko wydaje się lepsze niż on i jego ohydni kumple. Moja torba już od miesięcy leży przygotowana w szafie. Kamuflowałam do niej jedzenie, pieniądze i wszystko co może się przydać, by przetrwać pierwsze dni bez pracy. Planowałam to od dłuższego czasu. Dawało mi to powód do życia. Podczas gotowania dosypałam do jedzenia środki nasenne. Czekam tylko, aż ten drań zaśnie i uciekam. Od tego wszystkiego. Od niego. Nie będę już nigdy wiedźmą, kurwą, dziwką, suką. Będę Isabellą.

33 komentarze:

  1. O. Mój. Boże.
    Umarłam. Serio.
    To jest... Matko, jestem jak sparaliżowana, aż ciężko mi napisać jakiś konstruktywny komentarz.To jest taki... inne od Memories. Zdecydowanie. A to pokazuje, jak świetną jesteś pisarką - umiesz stworzyć coś pięknego i romantycznego, ale też brutalnego. Wszystko, co publikujesz, mnie uzależnia. I tak się dzieje i tym razem.
    Isabella... Boże, jak ja jej współczuję, aż brak mi słów. Na jej miejscu pewnie nie tylko bym uciekła, ale jeszcze zabiła tego skurwysyna. Przysięgam. Zastanawiam się, jak ona sobie poradzi z takim bagażem doświadczeń. Co się z nią stanie. Czytałam to i mnie dosłownie paraliżowało, wszystkie te rzeczy, które jej robił... Jezu. Mam ochotę wyciągnąć karabin i go zastrzelić, mimo że to postać fikcyjna...
    Fajnie, że w pierwszym rozdziale pokazałaś nam przeszłość naszej bohaterki, dzięki temu będzie ją łatwiej zrozumieć. Nie mogę się doczekać, kiedy do akcji wkroczy nasz kochany Lou, siedzę jak na szpilkach! :)
    Dziękuję za dedykację, kocham Cię <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  2. WOW! TO JEST ZAJEBISTE, KOCHAM TO! MASZ TALENT ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada sie naprawde swietnie !!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się genialnie <3 Masz ogromny, ogromny talent *.*
    /@AnnYurisistable

    OdpowiedzUsuń
  5. Super! Nigdy nie pomyślałabym, że przy takim opowiadaniu może mi bić tak szybko serce. O matko to jest naprawdę imponujące. Czekam na next! ~ @daria_konarska

    OdpowiedzUsuń
  6. Jezu...
    Zrobiło mi się niedobrze, w pewnym momencie a to znaczy, że dobrze piszesz. Brrr. Bleh.

    Czekam na kolejny. :)

    Pozdrawiam, autorka stop-screamin.blogspot.com
    @vinecakestagram

    OdpowiedzUsuń
  7. Łoł...zaniemówiłam,to jest takie brutalne! Ale podoba mi się,zapowiada się na prawdę ciekawie:D Szkoda mi Isabelli,to życie było straszne...ale jestem dumna,że potrafi uciec :)
    Czekam na Louisa,ciekawi mnie jak oni się spotkają...ale wiem,że na pewno moją ciekawość zapełnisz wspaniałą historią :D Pisz tego jak najwięcej,KOCHAM TO! <3 Czekam na dalsze rozdziały...:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Wooow...
    Poplakalam sie. Po prostu jak to opisalas. To jest cos. To jest piekne. Masz po prostu talent.
    Pierwszy raz czytalam cos takiego. No ok czytalam wczesniej podobne, ale to jest zdecydowanie najlepsze :D Kurde i wgl takie brutalne. Ale takie prawdziwe. Bo czasami tak jest, ze nauczyciele nie interesuja sie tym co dzieje sie u dzieci w domu. Matko. Nie moge sie doczekac drugiego rozdzialu...
    Chyba stane sie twoja fanka <3

    OdpowiedzUsuń
  9. o boże , to straszne co on jej robił. Nie moge doczekać się 2 rozdziału :) < 3333

    OdpowiedzUsuń
  10. O kurwa jakie to jest piękne. Tak wszystko genialnie opisałaś, że momentami wczułam się sama w to co czytam. Tak pięknie to napisałaś, że chcę tego więcej. Boże, dziękuję ci za link do tego bloga. Isabella musi być twarda, a ja jestem ciekawa jej dalszych przygód. Czekam z niecierpliwością na następny rozdział! Jak chcesz zwiastun do bloga to śmiało zamów np. do mnie, bo ja z chęcią wykonam: http://mania-zwiast.blogspot.com/
    A jak chcesz coś ode mnie poczytać to proponuję: dobrzewybieraj.blogspot.com
    Pozdrawiam i weny xx

    OdpowiedzUsuń
  11. Przeraziłaś mnie lekko mówiąc trochę... Choć czytałam gorsze opowiadania. Nie chodzi mi tu o jakość pisania, ale o temat. Jestem ciekawa, nawet bardzo, jak Bella (bo chyba moge ją tak nazywać, cnie? hahahah) sobie poradzi... Jestem prawie pewna, że głównym bohaterem zaraz obok niej bedzie Louis, więc już nie moge się doczekać, aż on sie dowie o jej przeszłości. O ile sie dowie (sądze, że tak xd). ALe to mój mózg xd hahaha nie no... pisz pisz skarbie + napisz do mnie na tt jak bedziesz na komputerze... musze sie poradzić co do nowego opowiadania... hahaha kolejny raz.. i mam nadzieje, że kiedyś znowu sie doczekam dedykacji rozdziału :))

    Poopey ◕‿◕

    OdpowiedzUsuń
  12. swietne:d czekam na koljny rozdzial, mam nadzieje ze bedziesz wpadac do mnie:D

    OdpowiedzUsuń
  13. to jest cudowne, nowe mogę doczekać się kolejnego <33

    OdpowiedzUsuń
  14. Eskra.! *-*
    Takie... poruszające.
    Jest to jedne z najlepszych opowiadań jakie kiedykolwiek czytałam *O*
    Czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Jejku ! To jest wspaniałe ! Niesamowite, że potrafisz tak dobrze opisać takie brutalne sytuacje, kiedy inni nie doszliby nawet do połowy i zachodzili się płaczem. Mimo iż to tylko postać fikcyjna jest mi jej tak strasznie szkoda. 13 lat a tyle musiało wycierpieć to dziecko...Okropne. A najgorsze jest to, że w prawdziwym życiu też zdarzają się takie sytuacje...
    Czekam z niecierpliwością na nexta ;*
    Życzę weny ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. o Boże. *o*
    To jest niesamowite, fenomenalne, cudowne, wspaniałe, wyśmienite i mogłabym tak wymieniać jeszcze bardzo, bardzo długo. Jeszcze nigdy nie spotkałam TAKIEJ historii. Już po pierwszym rozdziale widzę, że to będzie naprawdę coś i mam nadzieję, że się nie zawiodę. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo się cieszę z faktu, że znalazłam tego bloga. Wszystko tutaj jest wspaniałe. Szablon jest genialny. Niby taki zwykły, ale jest naprawdę ładny. Uwielbiam takie zwykłe szablony, bez żadnych wymyślnych głupot, które bardziej przyciągają uwagę niż sam tekst. No i wielkie gratulacje za zwiastun, bo czytałam, że stworzyłaś go sama. Jest naprawdę niesamowity, a ja jestem strasznie ciekawa, co się wydarzy jak ona ucieknie do tego Londynu. Swoją drogą to strasznie mi jej szkoda. 13 lat i takie nieszczęście. Biedna, przez jakie piekło musiała przejść, żeby wreszcie uciec. ugh. Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału!
    Dodaję do obserwowanych, życzę weny i oczekuję! <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Boże... Jakie to świetne! Jak ty w ogóle piszesz... Mogłabyś mi trochę oddać tego talentu ;) Ale rozdział jest świetny, sama nie wiem co napisać, bo jestem w szoku!
    ~ @KisieLalala

    OdpowiedzUsuń
  18. to jest po prostu świetne! nie wiem co napisać...fenomen! :D czekam z niecierpliwością na następny rozdział. ;pp <3
    //ahmyjeryy

    OdpowiedzUsuń
  19. To jest świetne, niesamowite.
    I pomyśleć, że takie rzeczy dzieją się nadal w niektórych domach . Coś strasznego po prostu.
    Czekam na kolejne rozdziały.
    Buziaki xxx

    OdpowiedzUsuń
  20. Łał, to jest świetne! Na prawdę mi się podoba <3 Trochę początek kojarzy mi się z książką, którą czytałam "Pasierbica" i tym bardziej jestem ciekawa co dalej, już się nie mogę doczekać kolejnego rozdziału :)
    Pozdrawiam i weny <3

    OdpowiedzUsuń
  21. świetne! boże takie... nawet nie umiem określić.
    ale naprawdę mi się podoba i już lubię twój styl pisania :)))
    nie mogę się doczekać nowej notki :*

    http://extraordinary-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja po prostu nie mam słów. Mam wielką gulę w gardle. To co przed chwilą przeczytałam nie może w ogóle przejść mi przez głowę. Jak można być takim...okrutnym? obrzydliwym? podłym? Te słowa to za mało aby opisać to coś, czym jest jej ojciec. Jak można być takim potworem?
    Cały czas miałam ciary na całym ciele. Dreszcze obrzydzenia, pogardy, współczucia.
    Główna bohaterka jest naprawdę silna. Ja na jej miejscu chyba już dawno bym odebrała sobie życie.
    Na szczęście ucieka i na pewno czeka ją lepsze życie...
    @OhhhMyNiall

    OdpowiedzUsuń
  23. Napisałaś, że konstruktywna krytyka jest mile widziana, dlatego muszę tu coś napisać. Ale to są tylko moje uwagi, nie mam zamiaru na ciebie naskakiwać ani cię hejtować.. A więc chciałam napisać tu, że powinnaś uważać na powtórzenia. Nie było ich jakoś wiele, żeby szczególnie rzucały się w oczy, ale jednak jakieś się znalazły, popracuj nad tym ;))
    Dodam też, że ta część była dla mnie ciężka na pewien sposób. Nie chodzi o to, że mi się nie podoba. Serio, jest świetne! Po prostu to całe znęcanie się, głodówka... Trochę mnie to zdruzgotało. Ale to tylko moje prywatne odczucia, więc nie odbieraj tego jako coś, co trzeba poprawić... Opowiadanie jest interesujące, naprawdę :) Z niecierpliwością czekam na następne, informuj mnie! :**
    @Gabryska__99

    OdpowiedzUsuń
  24. Hm, pomysł faktycznie dość oryginalny. Jedyne moje zastrzeżenie, to całe sierpienie bohaterki. Bardzo dokładnie to opisałaś, a mi wydaje się, że w pewnym momencie ten jej koszmar stał się trochę przesadzony. Osobiście nieco bym to złagodziła, stałoby się... bardziej realistyczne, łatwiejsze do przyswojenia dla czytelników :) Ale wiesz, to już takie naprawdę drobiazgi :D
    Ogólnie, piszesz bardzo ciekawie. Jeszcze nie wiem, czy sam pomysł, wątek przewodni będzie równie interesujący, jak tój styl pisania, ale mam taką nadzieję :)
    Informuj mnie, proszę :3
    @Nekociak69

    OdpowiedzUsuń
  25. wow. brak słów... ciekawe jak to się dalej potoczy
    dodała już u siebie do polecanych i czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Wow, ogromnie mnie zaskoczylas, oczywiscie pozytywnie. Zapowiada sie naprawde interesujaco, z checia przeczytam nastepny rozdzial :3 Super poczatek, naprawde <3 @take_you_there

    OdpowiedzUsuń
  27. Cześć Mycho ! Mam nadzieję że nie gniewasz sie na mnie za to ze dopiero dzisiaj czytam wstęp i pierwszy rozdział .. Teraz przejdę do opowiadania .. Jezu Chryste wiesz jakie to jest boskie ?! Opowiadanie zapowiada sie przecudownie ! Tematyka jest powalająca i bardzo interesująca ! Opowiadania które czytałam do tej pory (twoje również) nie poruszają takich tematów! Pierwszy rozdział bardzo mnie zainteresował i mam nadzieję że następne rozdziały mnie nie zawiodą..chociaż z Tobą i twoim stylem pisania nie jest to możliwe ;* na koniec mam małe pytanko (a raczej prośbę)-czy będziesz mnie informować o nowych rozdział ? Pozdrawiam i życzę weny @szustynkaAa

    OdpowiedzUsuń
  28. Wow.. Podoba mi się! Baaaardzo.
    @asienka11470

    OdpowiedzUsuń
  29. Weszłam przypadkowo na twojego bloga i jak zobaczyłam zwiastun to przyznam szczerze, że nie zaciekawił mnie za bardzo, ale coś mnie zmusiło, że to przeczytałam (może dlatego , że louis jest na tle? <3). Faktycznie jeszcze nie spotkałam się z takim opowiadaniem, więc masz taką swoją oryginalną historię. Co do rozdziału bardzo mi się spodobał chociaż pod koniec był obrzydliwy :'( Jestem ciekawa dalszych losów Isabelli, a tym bardziej, że pojawi tam się Lou i Zayn <3 Życzę bardzo dużo weny twórczej i czekam, że szybko pojawi się następny rozdział :) Myślę też, że będę stałą czytelniczką tego opowiadania :) ps.( to jest tylko moje zdanie, możesz je zignorować) nie rób z tego potem takiego przesłodzonego opowiadania typu 'kochamcie' 'ja ciebie też' 'liżą sie', mam nadzieje, że cie tym nie uraziłam czy coś xd ps2. informuj mnie na TT @hateyouhateus

    OdpowiedzUsuń
  30. Twój blog został nominowany. Więcej dowiesz się tutaj - http://storm-fanfiction.blogspot.com/p/the-versatile-blogger_2131.html :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Jejku jestem pod wrażeniem, naprawdę nieźle zaczęłaś i czekam niecierpliwie na kolejny rozdział. To dopiero pierwszy rozdział, a ja już jestem uzależniona od tego opowiadania. :D Pozdrawiam i życzę duuuużego przypływu weny :> / Klaudia ;*

    OdpowiedzUsuń
  32. Szczerze mówiąc na pierwszy rzut oka opowiadanie może wydać się komuś przesadzone i wypchane wulgaryzmami i brutalnością, ale prawda jest taka, że podobne, a nawet i gorsze rzeczy dzieją się właśnie w tej chwili. Być może stwierdzenie "podoba mi się" zabrzmi trochę dziwnie, ale tak, podoba mi się ten rozdział, podoba mi się sposób ukazania, podoba mi się ta cała brutalność i zło emanujące z oprawcy, ponieważ oddaje świetnie całą sytuację. Chorym jest fakt, że ludzie nie reagują na takie rzeczy, a nawet jeśli coś zauważają po prostu wolą "nie wpychać się w nie swoje sprawy", eh.. Nie wiem skąd pomysł na taki temat opowiadania, ale mam nadzieję, że poprzez nie otworzysz choć odrobinę oczy młodym osobom c: Czytam dalej i już się boję, co się stanie.

    Pozdrawiam cieplutko, Meadow.

    OdpowiedzUsuń
  33. Z całego serca współczuję tej dziewczynie :'( Zapowiada się ciekawa historia xx / Emily

    OdpowiedzUsuń

~ Czytasz to skomentuj. Wystarczy zwykłe 'czytam'
~ Konstruktywna krytyka mile widziana.
~ Spam zostawiaj tylko w odpowiedniej zakładce.
Pod postami będzie usuwany.
~ Mam nadzieje, że jeszcze tu wpadniesz :*