tag:blogger.com,1999:blog-56265728597632743462024-03-21T15:41:43.669+01:00BraveAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/04843199620957866735noreply@blogger.comBlogger30125tag:blogger.com,1999:blog-5626572859763274346.post-14383494472302806872014-08-29T15:23:00.003+02:002014-08-29T23:46:32.242+02:00<div style="text-align: center;">
<b>Opowiadanie zostało przeniesione na Wattpada<br /><span style="color: #741b47;"><u><a href="http://www.wattpad.com/story/17406005-brave-louis-tomlinson-fanfiction">http://www.wattpad.com/story/17406005-brave-louis-tomlinson-fanfiction</a></u> </span>!</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>I będzie kontynuowane (jeśli w ogóle będzie, bo z moją weną ostatnio jest różne) tylko tam.</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Przepraszam za problemy x</b><br />
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/04843199620957866735noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5626572859763274346.post-12602037934906509702014-06-21T09:07:00.000+02:002014-06-21T10:36:52.638+02:00Rozdział 26.<div class="MsoNormal">
<div class="MsoNormal">
<b>Witajcie. Wiem, że dawno nic się tutaj nie pojawiło, ale musicie mnie zrozumieć. Miałam teraz nerwowy czas w szkole i zaczęłam kurs na prawko (co między innymi mnie zainspirowało trochę w tym rozdziale, sami zobaczycie ;p). Jednak nareszcie oceny wystawione, pasek mam wywalczony!! I wreszcie więcej wolnego czasu! :D Żyć nie umierać :P</b><br />
<b>Mam nadzieje, że u was też nareszcie upragnione wakacje. Oceny takie jak chcieliście, a u studiujących kończą się sesje i to pozytywnie :D Maturzystom życzę samych najlepszych wyników! I powodzenia w rekrutacji na studia!!</b><br />
<b><br /></b>
<b>Już przestaje przedłużać. Zostawiam Wam rozdział i czekam na Wasze opinię! :*</b><br />
<b>Trzymajcie się! :**</b><br />
<b><br /></b>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><a href="http://www.youtube.com/watch?v=YYc9NPiVw7c" target="_blank">MUZYKA!</a></b></div>
<b><br /></b>
<br />
<div class="MsoNormal">
<b> </b>Do
rozprawy został jeden dzień, a co ja robiłam? Siedziałam za kierownicą
samochodu Louisa i uczyłam się jeździć. Nie miałam pojęcia z jakiego powodu
Louis poczuł ochotę bycia moim instruktorem, ale wyczuwałam, że chciał
odciągnąć choć na chwilę moje myśli od następnego dnia. Byłam mu cholernie za
to wdzięczna i nie powiem czerpałam przyjemność z tych <i>lekcji. </i>Widok zestresowanego Louisa z każdym moim kolejnym błędem,
był bezcenny i co chwila wybuchałam śmiechem. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<b> </b>Kiedy na początku chłopak pokazywał mi wszystkie przyciski i
ważne elementy samochodu, starałam się skupić całą uwagę na jego słowach lecz
jego skupienie i pasja z jaką wszystko mówił, sprawiała, że siedziałam
zapatrzona i zagryzałam swoją dolną wargę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Bella!? – przerwał na chwilę i skupił swoją uwagę na mnie.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Hmm? – podniosłam wzrok tak, że spotkaliśmy się
spojrzeniami.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ty mnie w ogóle słuchasz? – spytał z lekką irytacją w
głosie.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Przepraszam panie instruktorze, ale jest pan tak cholernie
seksowny – powiedziałam rozmarzonym głosem i zagryzłam ponownie swoją wagę, a
on tylko głośno się zaśmiał.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Widzę, że jest pani wyjątkowym przypadkiem i będę musiał
zastosować inną metodę nauczania niż w przypadku pana Payne – powiedział pełen
powagi i wysiadł z samochodu. Podążałam wzrokiem za jego sylwetką, zaciekawiona
tym co się wydarzy i po chwili drzwi obok mnie się otworzyły. – Proszę wysiąść
panno Ford – wyciągnął dłoń w moim kierunku, a ja chwyciłam ją pewnie i wstałam
z fotela. Chłopak uśmiechnął się i usiadł na miejscu kierowcy – Zapraszam –
pokazał na swoje kolana i poklepał je, dając znak, gdzie mam usiąść. Zaczęłam
się śmiać, ale niewiele myśląc usiadłam na nogach chłopaka. Louis niestety nie
przewidział tego, ze usiądę przodem do niego.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Czy tak proszę pana? – pochyliłam się nad chłopakiem i
szepnęłam mu pytanie do ucha.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Niestety nie, ale tę pomyłkę możemy wykorzystać w inny
sposób – objął moje ciało i przysunął mnie blisko do siebie. Po chwili złączył
nasze wargi gorącym pocałunku. Robił wszystko bardzo powoli, pozwalając naszej
dwójce rozkoszować się cudowną bliskością. Po kilku chwilach temperatura w
samochodzie znacznie się podniosła, a nasze oddechy przyśpieszyły. Odsunęłam
się od chłopaka i spojrzałam w jego cudowne, niebieskie tęczówki. Widziałam w
nich iskierki pożądania, ale i coś jeszcze. Widziałam w nich miłość, której tak
bardzo potrzebowałam. Nie mogłam być szczęśliwsza, widząc w jego oczach te same
uczucia, które czułam. Przejechałam dłonią po jego policzku, czując na skórze
lekki zarost chłopaka. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Kocham cię – szepnął prosto w moje usta i ponownie mnie
pocałował – Nawet nie wiesz jak bardzo.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ja też cię kocham Louis – schowałam swoją twarz w
zagłębieniu jego szyi i zaciągnęłam się niezwykle pociągającym zapachem
chłopaka. Brunet objął mocno moje plecy i pocałował mnie w czubek głowy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- To co proszę pani, kończymy na dziś zajęcia? – spytał, a
ja odsunęłam się i spojrzałam na jego twarz.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- A dlaczego? Czyżby był pan niedysponowany? – spojrzałam
zalotnie na jego wybrzuszenie na spodniach, a samochód wypełnił jego cudowny
śmiech.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Wręcz przeciwnie – zaczął się droczyć. Usiadł wygodniej w
fotelu i odsunął go na maksymalną odległość od kierownicy, robiąc nam więcej
miejsca. Sprawnym ruchem uniósł mnie i odwrócił w stronę przedniej szyby. Posadził
mnie między swoimi nogami i położył nasze dłonie na kierownicy. Przysunął swoją
twarz do mojego ucha. – Zatem panno Ford zacznijmy od pedałów. Od lewej strony
widzimy sprzęgło, hamulec a na końcu gaz – Przesunął ręką po moim udzie, złapał
mnie w kolanie i odsunął moją nogę w lewo. Badał dłońmi całe moje ciało, a ja
tylko przymknęłam swoje powieki i oddałam się przyjemności, jaką wywoływał
dotyk jego rąk na mojej skórze. – Myślę, że tę część pani zrozumiała – przerwał
poprzednią czynność ,na co wydałam z siebie niezadowolone westchnienie. Ponownie
złączył nasze dłonie na kierownicy.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Oczywiście. Teraz już nawet rozumiem dlaczego nie stosował
pan tej metody w przypadku Liama – uśmiechnęłam się, a on ponownie się zaśmiał.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Czuję, że z dzisiejszej lekcji to za dużo pani nie
wyniesie – powiedział.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- To zależy od pana – pokazałam mu język – A może zrobimy
tak. Ty zajmiesz się pedałami na dole, a ja kierownicą – uśmiechnęłam się, a on
odwzajemnił ten gest.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Dobra niech ci będzie, ale w taki sposób to ty się jeździć
nie nauczysz.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- A po co mi to, jak mam ciebie – wtuliłam się w jego tors a
on oparł swoją brodę o moje ramię.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ta odpowiedź mnie zadowala. Zdała pani! – powiedział z
entuzjazmem i odpalił samochód. Ja tylko zaczęłam się śmiać – Trzymaj
kierownicę i staraj się nie nakierowywać nas na jakieś drzewo.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- A może być na przykład jakaś butka telefoniczna albo
sklep? I tak trzeba zrobić zakupy, bo już wszystko wyjadłeś – zaczęłam się
śmiać, a on do mnie dołączył. Wcisnął pedał gazu, a samochód ruszył powolnym
tempem. Trzymałam pewnie kierownicę, ale nie mogłam powstrzymać się i lekko
przekręciłam nią w lewo.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Bella! – chłopak krzyknął od razu i położył swoje ręce na
moich. Samochód wypełnił tylko dźwięk mojego śmiechu, a Louis od razu zrozumiał
i odetchnął – To nie było śmieszne – mruknął.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Oj oboje wiemy, że było. Prawie zrobiłeś w gacie przy tej
zawrotnej prędkości – poklepałam go po udzie – Nie bój się, nikomu nie powiem –
zapewniłam go.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Całe szczęście – droczył się, ale musnął przelotnie moje
wargi – Pani na dziś już podziękujemy – Zaparkował samochód na wolnym miejscu
parkingowym i zgasił silnik. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Łatwizna – prychnęłam i wysiadłam z auta.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Z takim instruktorem to nie wątpię – pocałował mnie i
zamknął auto. Chwycił moją dłoń i oboje ruszyliśmy do mieszkania.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<b>
</b>Kilka godzin
później siedzieliśmy we dwójkę na kanapie przed telewizorem, oglądając jakiś
stary film. Niestety ani przez chwilę nie potrafiłam skupić się na fabule czy
czymkolwiek. Wtuliłam się mocniej w tors chłopaka i przymknęłam moje powieki.
Zmęczenie spowodowane całym dniem zaczęło dawać się we znaki. Podniosłam się
powoli z kanapy i posłałam lekki uśmiech Louisowi. Skierowałam się do łazienki
i oparłam swoje dłonie o zimną umywalkę. Odkręciłam kran i przemyłam swoją
twarz przyjemnie chłodną wodą. Spojrzałam w swoje odbicie w lustrze i
przejechałam dłonią po swoich włosach. Stres powracał do mnie co chwila i nawet
Louis nie był wstanie powstrzymać go w stu procentach. Bałam się. Z każdą minutą
coraz bardziej.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Bells.. – usłyszałam szept bruneta i po chwili chłopak
stał za mną. Objął mnie w pasie rękoma i oprał swój podbródek na moim ramieniu.
Lekki zarost przyjemnie drapał moją skórę. – Jesteś taka piękna – powiedział
niespodziewanie, przerywając ciszę w pomieszczeniu. Jego lazurowe tęczówki
obserwowały całą moją sylwetkę, a ja zastanawiałam się nad jego słowami. Stałam
tylko w zwykłych, czarnych majtkach i jego koszuli, która ukazywała nieco ciała
przez niezapięte górne guziki. Za to Louis.. Był po prostu idealny. Miał na
sobie tylko bokserki, dzięki czemu mogłam podziwiać jego wspaniale wyrzeźbione
ciało. Niezwykle gładka skóra z lekką opalenizną, która w niektórych miejscach
przyozdobiona była tatuażami. Nie wszystkie miały większy sens, ale każdy z
nich kochałam równie mocno. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- To ty jesteś piękny – powiedziałam w końcu. On tylko lekko
się uśmiechnął i złączył nasze usta w niezwykle czułym i spokojnym pocałunku.
Złapał moją dłoń i wyprowadził mnie z pomieszczenia. Położyliśmy się do łóżka i
chłopak przykrył nasze ciała kołdrą. Jak co wieczór wtuliłam się w tors Louisa,
a on ucałował czubek mojej głowy. Delikatnie muskał palcami skórę moich ramion,
a ja powoli zasypiałam, bawiąc się palcami jego drugiej dłoni.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<b>
</b>Następnego
dnia obudziły mnie przyjemnie ciepłe promienie słońca, wpadające przez lekko
odsłonięte zasłony. Przetarłam palcami
swoje zaspane powieki i usiadłam spokojnie na łóżku. Do moich uszu dochodziły
dźwięki wody z pod prysznica, a w swoich nozdrzach czułam zapach świeżego
pieczywa. Spojrzałam na poduszki i ujrzałam czekające na tacce śniadanie.
Chwyciłam w dłonie kubek z jeszcze ciepłą kawą i zachwycając się cudownym
aromatem, upiłam łyk napoju. Spojrzałam na stojący na szafce zegar. Wskazywał
prawie ósmą rano, co dawało nam dwie godziny do rozprawy. Odstawiłam w połowie
pusty kubek i wstałam z łóżka. Powolnym krokiem skierowałam się do łazienki i
chwyciłam za klamkę. Uśmiechnęłam się, kiedy drzwi bez oporu się otworzyły, a
ja wkroczyłam do środka. Louis stał w zaparowanym prysznicu i nucił pod nosem
jakąś melodię. Po chwili zakręcił wodę i otworzył szklane drzwi, a ja z
uśmiechem na twarzy patrzyłam na niego. Zagryzłam swoją wargę i skanowałam
każdy najmniejszy skrawek jego ciała. Nie mogąc się powstrzymać, podeszłam do
chłopaka, ściągając z siebie jego koszulę i złączyłam nasze wargi. Brunet przytulił
mocno moje ciało i podniósł mnie lekko do góry. Korzystając z okazji, objęłam
swoimi nogami jego tors naciskając przy tym kran z wodą. Po chwili ciepły
strumień oblał moją skórę, a chłopak z zadziornym uśmieszkiem zamknął za nami
kabinę i ponownie mnie pocałował. Nałożył sporo żelu na swoje dłonie i
powolnymi ruchami zaczął wcierać go w moją skórę. Uwielbiałam dotyk jego
ciepłych dłoni na swoim ciele i oddawałam się tej niezwykłej przyjemności.
Kiedy chłopak skończył opłukałam się wodą, a on zakręcił wodę. Owinął mnie
ręcznikiem i wyszliśmy z kabiny. Podeszłam do umywalki i przetarłam dłonią
zaparowane lustro. Wysuszyłam sprawnie swoje włosy i zebrałam je w wygodny kok.
Podkreśliłam swoje oczy makijażem i ukryłam lekkie niedoskonałości
pudrem. Kiedy skończyłam, opuściłam pomieszczenie i stanęłam przy szafie z
ubraniami. Obok mnie stanął Louis i oboje zastanawialiśmy się co założyć.
Chwyciłam ulubione rurki chłopaka, T-shirt z logo Nirvany i jego bordową bluzę,
którą uwielbiałam. Podałam chłopakowi zestaw, a on tylko pokiwał głową z aprobatą.
On zaś wyciągnął dla mnie moje czarne rurki i bluzkę z beżowej, lekko
prześwitującej koronki. Puścił mi oczko, a ja chwyciłam od niego ubrania.
Sięgnęłam jeszcze po jego jeansową kurtkę z futerkiem i spojrzałam na niego
pytającym wzrokiem.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Uwielbiam cię w niej – kiwnął głową na zgodę, a ja
zaczynałam czuć, że ten dzień naprawdę może okazać się dobry. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<b>
</b>Kiedy wreszcie
się ubraliśmy i zjedliśmy śniadanie, była 9:30. Usłyszeliśmy klakson pod
blokiem i pośpiesznie wyszliśmy z mieszkania Louisa. Na parkingu czekał na nas
samochód Liama, a przy nim stała Mathilde. Dziewczyna przytuliła mnie mocno na
powitanie i wtedy zrozumiałam, że nie tylko ja się stresuję. Usiadłyśmy obie na
tylnych siedzeniach, a Louis zajął fotel obok Liama. Chłopaki przywitali się
przyjaźnie, a chwile potem Payne posłał w moją stronę uspokajający uśmiech. Odwzajemniłam
ten gest. Byłam ogromnie wdzięczna im za wsparcie. Sama już dawno bym eksplodowała
z emocji. Przymknęłam swoje powieki i
zaciągnęłam się przyjemnym zapachem kurtki Louisa. Dzięki temu choć na chwile
zapomniałam o wszystkim wokoło. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<b>
</b>Kilkanaście
minut później zatrzymaliśmy się na parkingu sądu. Wysiadłam pośpiesznie z auta i
spojrzałam wzrokiem na wysoki budynek. Louis mocno złapał moją dłoń i pocałował
czubek mojej głowy.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Spokojnie – usłyszałam jego szept przy uchu i odetchnęłam
głęboko. Posłałam mu słaby uśmiech, ale byłam pewna, że zamiast tego przypominał
jakiś grymas. Jednak brunet spojrzał na mnie uspokajająco i ruszyliśmy do
środka. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<b>
</b>Gdy odnaleźliśmy
odpowiednie piętro, zauważyłam rozmawiających Zayna i Nicolasa. Wilson szukał
nas wzrokiem i kiedy tylko mu się to udało, przerwał rozmowę i szybko podszedł
w naszą stronę.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Witaj Bella – podał mi rękę i uścisnął delikatnie moją
dłoń. Następnie przywitał się z innymi. Spojrzałam niepewnie na Zayna, a Mulat
nie mówiąc nic przytulił mnie mocno do swojego torsu, tak jakby chciał zabrać
ode mnie cały stres.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Cześć Zayn – szepnęłam.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Hej piękna. Będzie dobrze – zapewnił mnie. – Kurtka Louisa?
– złapał za kołnierz jeansówki, a w jego tęczówkach widziałam lekkie
zrezygnowanie. Kiwnęłam tylko głową. – Wyglądasz w niej o wiele seksowniej –
puścił mi oczko, ja odetchnęłam z lekką ulgą. Naszą rozmowę przerwał prawnik,
klepiąc mnie delikatnie w plecy.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Bella mogę zamienić z tobą kilka słów? – zapytał spokojnie,
a ja zaczęłam zastanawiać się jak udaje mu się tak opanowywać wszelkie emocje.
Ruszyłam za nim i gdy znaleźliśmy się parę metrów od innych, zaczął ponownie –
Chciałem się zapytać, czy chcesz zeznawać na sali, czy wolisz to zrobić na
osobności z sędzią? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ja… - zaczęłam nie pewnie - Muszę podjąć decyzję teraz?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie. Chciałem po prostu uświadomić cię, ze jest taka
możliwość. Sędzia zada ci takie pytanie przed samym przesłuchaniem.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- On będzie na sali, prawda? – chciałam upewnić się w swoich
przypuszczeniach, ale po wyrazie twarzy prawnika, nie musiałam czekać na odpowiedzieć.
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Podeszłam więc do Louisa i pociągnęłam go za rękę. Chłopak
skupił na mnie całą swoją uwagę.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Co Bells? – nie krył zdziwienia.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Louis.. Obiecaj mi coś, proszę – zaczęłam.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Dla ciebie wszystko.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Kiedy tylko cię o to poproszę, to wyprowadzisz mnie
stamtąd. Nie będziesz zadawał pytań tylko to zrobisz, dobrze? - spojrzałam w jego tęczówki.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Dobrze Bella, ale co się stało?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- On tam będzie – szepnęłam i mocno wtuliłam się w tors
chłopaka.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nicolas! – donośny głos Louisa rozniósł się po korytarzu –
Siadam z wami przy stoliku – powiedział pewnie.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ale..<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ja cię nie pytałem o pozwolenie. Siadam tam i koniec –
poczułam uspokajającą dłoń chłopaka na swoich plecach i spojrzałam na prawnika.
Nicolas był w szoku, ale widząc pewność Louisa po prostu odpuścił i kontynuował
rozmowę z jakimś wysokim facetem, który wydawał mi się cholernie znajomy, ale
stał tyłem i nie miałam pewności skąd.</div>
<div class="MsoNormal">
- Spokojnie Bella, będę tam cały czas – ucałował czubek
mojej głowy.<o:p></o:p><br />
<b> </b> Po chwili spore drzwi się otworzyły i wyszła z nich elegancko ubrana kobieta.<br />
- Rozprawa numer 2166 z powództwa Isabelli Ford - powiedziała formalnie, a mój żołądek momentalnie się skurczył - Zapraszam na salę.</div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/04843199620957866735noreply@blogger.com25tag:blogger.com,1999:blog-5626572859763274346.post-12775619870458769672014-04-13T12:57:00.000+02:002014-04-13T12:57:12.468+02:00Rozdział 25.<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: white; font-family: inherit; line-height: 15px;"><b>Bardzo Was przepraszam. Prawie miesiąc nic nie dodałam, ale tak szczerze to miałam jakąś wewnętrzną blokadę. Niby wiem jak to wszystko się potoczy już do samego końca, ale otwierając Worda dopadała mnie kompletna pustka i nic nie byłam wstanie napisać. Do tego czasu ostatnio też mam dosyć mało, więc naprawdę musicie mi wybaczyć te moje obsuwy. </b></span><br />
<span style="background-color: white; font-family: inherit; line-height: 15px;"><b>Ten rozdział wyszedł mi dziwnie i sama nie wiem czy powinnam go Wam publikować, bo pisałam go fragmentami i przede wszystkim z dużymi przerwami. Jednak nie chcę kazać Wam dłużej czekać, a wiem też, że jak już to napisałam w taki sposób to pewnie za wiele nie zmienię pisząc to jeszcze raz....</b></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: white; font-family: inherit; line-height: 15px;"><b>Nie wiem, kiedy pojawi się następny rozdział, ale postaram się napisać go dużo szybciej niż ten.</b></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: white; font-family: inherit; line-height: 15px;"><b>Czekam na Wasze komentarze i do usłyszenia x</b></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: white; font-family: inherit; line-height: 15px;"><b>W razie jakichkolwiek pytań piszcie śmiało na <a href="http://ask.fm/RealParadiise" target="_blank">asku</a> czy<a href="http://www.twitter.com/Real_Paradiise" target="_blank"> twitterze</a>. Ja nie gryzę :)</b></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: white; font-family: inherit; line-height: 15px;"><b>Trzymajcie się xx</b></span></div>
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit; line-height: 15px;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit; line-height: 15px;"><a href="http://www.youtube.com/watch?v=W-w3WfgpcGg" target="_blank"><b>MUZYKA.</b></a></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit; line-height: 15px;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit; line-height: 15px;"><i>'I'll pick up these broken pieces 'til I'm bleeding</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: inherit; line-height: 15px;"><i>If that'll make you mine'</i></span></span></div>
<span style="font-family: inherit;">
</span>
<br />
<div class="MsoNormal">
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;"><b> </b>Około
godziny szesnastej wjechaliśmy na parking pod blokiem Malika. Louis znalazł
wolne miejsce i zaparkował samochód. Odpięłam swój pas i spojrzałam na
chłopaka. Na jego ustach gościł szeroki uśmiech. Nie mogłam się powstrzymać i
odwzajemniłam jego gest.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Co cię tak szczerzysz? - spytałam ze śmiechem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Cieszę się, że ci się udało porozmawiać z tym prawnikiem -
wyjaśnił. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Uwierz mi, że ja też. Wydaje się w miarę normalny -
dodałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Mam być zazdrosny? - spojrzał wymownie, a ja zaczęłam się
śmiać.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Nie powiem, że spojrzenie to ma interesujące - rozmarzyłam
się fałszywie i powstrzymywałam swój napad śmiechu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Że co? - spojrzał na mnie pełen powagi, a ja już nie
panowałam nad sobą. Cały samochód wypełnił mój głośny śmiech. Louis chciał
zachować powagę do końca, ale też był w tym kiepski. Nie przedłużając
otworzyłam drzwi. Gdy wysiedliśmy z samochodu, Louis podszedł do mnie i musnął
moje wargi. Złapał delikatnie moją dłoń i ruszyliśmy do klatki. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">Po kilku minutach staliśmy pod drzwiami Zayna i czekaliśmy
aż chłopak nam otworzy. Czekając, dostrzegłam lekką niepewność u Louisa. Widać
było, że czuje się nieco dziwnie z tą całą sytuacją. Ścisnęłam mocnej jego
dłoń, a on tylko się uśmiechnął. Po chwili naszym oczom ukazał się Zayn. Nie
mogłam powstrzymać uśmiechu na widok Malika w kuchennym fartuszku.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Stary co ci się stało? - Louis nie krył zdziwienia - Długo
nie utrzymywaliśmy kontaktu, ale kurwa ty gotujesz?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">Całą klatkę wypełnił mój głośny śmiech, a Zayn skupił swój
wzrok na mnie. Podał Louisowi dłoń na przywitanie i podszedł do mnie. Objął
mnie delikatnie jakby bał się odrzucenia. Przytuliłam się do jego ciepłego
ciała, a on pocałował mnie w policzek. Weszliśmy do środka i do moich nozdrzy
odleciał zapach pieczonego mięsa. Zdjęłam swoje trampki ze stóp i skierowałam
się do kuchni. Louis usiadł na jednym z krzeseł i obserwował ze śmiechem
Malika.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Pomóc ci? - spytałam Zayna, a on tylko zaprzeczył szybkim
ruchem głowy i wyprowadził mnie do salonu. Usiadłam zrezygnowana na kanapie i
po minucie dołączył do mnie Louis.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Co ty mu zrobiłaś? - usłyszałam pytanie Louisa.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Ja jestem niewinna - zaczęłam się bronić.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Jasne, jasne - chłopak zaczął się ze mną droczyć i złożył
czuły pocałunek na moich ustach. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">Siedzieliśmy wpatrzeni w telewizor i do moich nozdrzy
doleciał zapach spalenizny. Podniosłam się z kanapy i skierowałam do kuchni.
Stanęłam cicho w progu pomieszczenia i oparłam się o futrynę drzwi. Widok
zestresowanego Zayna był bezcenny. Chłopak miotał się między szafkami i
próbował opanować sytuację. Mimo wszelkich prób nie udało mi się powstrzymać i
wybuchnęłam śmiechem. Malik odwrócił się zaskoczony i spojrzał na mnie pełen
powagi. Jego mina sprawiła, że nie mogłam powstrzymać i śmiałam się dalej. Po
kilku minutach podeszłam do Mulata i zabrałam z jego ręki szklane naczynie i
odstawiłam je na kuchennym blacie. Znalazłam w jednej z szafek ochronne
rękawiczki i założyłam je na swoje dłonie. Otworzyłam powoli piekarnik i
kuchnię wypełniły kłęby czarnego dymu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Otwórz okno - powiedziałam pewnym głosem i Zayn od razu
wykonał polecenie. Świeże powietrze
stawiło, że po chwili znów w kuchni było normalnie. Wyjęłam przypalone mięso i
postawiłam jedzenie na kuchence. Spojrzałam pytająco na Malika, a on tylko
zaczął przeklinać pod nosem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Pierwszą kuchenną porażkę masz za sobą - uśmiechnęłam się
- Teraz będzie tylko lepiej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Raczej chciałaś powiedzieć, że będzie tylko gorzej -
powiedział - Więcej to ja już nie gotuje - podsumował, a ja ponownie zaczęłam
się śmiać. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Nie łatwiej było coś zamówić? - spytałam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Niby tak.. – zaczął dosyć niepewnie – Chciałem ci zrobić
niespodziankę – podrapał się po głowie, a ja oparłam się o szafki i splotłam
swoje ręce pod piersiami.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Sam twój widok w kuchennym fartuszku to miłe zaskoczenie –
powiedziałam, a on tylko się uśmiechnął.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Cieszę się, że przyszliście. Nie sądziłem, że mnie tak
szybko odwiedzisz. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Może zabrzmię teraz egoistycznie, ale mam do ciebie jedną
prośbę.. – spuściłam swój wzrok, a on od razu podszedł do mnie i złapał mój
podbródek, zmuszając mnie tym samym do spojrzenia mu w oczy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Sam ci przecież powiedziałem, że zawsze ci pomogę –
zapewnił mnie spokojnie – Mów co się dzieje?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Bo.. – zawahałam się – Rozmawiałam dziś z tym całym
prawnikiem..<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Boże, nareszcie – usłyszałam ulgę w jego głosie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- No właśnie i chciałam zapytać czy nie mógłbyś być jednym
ze świadków?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Ty jeszcze pytasz? – był zaskoczony – Oczywiście, że tam
pójdę i wszystko im powiem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Dziękuję – szepnęłam, a on tylko ucałował mnie w skroń.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Nie masz za co – odsunął się ode mnie i podszedł do
spalonego mięsa – To co teraz zjemy?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Pizza? – pokazałam mu język i skierowałam się do salonu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Chyba nie mam wyjścia – odparł zrezygnowany i wyciągnął
telefon z kieszeni. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<b><span style="font-family: inherit;">Zayn’s P.O.V.:<o:p></o:p></span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;"><b>
</b>Zanim wystukałem
numer telefonu ulubionej pizzerii, odnalazłem w pamięci telefonu kontakt Luka.
Zawahałem się chwilę, ale odepchnąłem wszelkie wątpliwości i nacisnąłem na
ekranie przycisk ‘<i>połącz’.</i> Po kilku
sygnałach usłyszałem w głośniku znajomy głos.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Malik? – chłopak nie krył swojego zdziwienia, ale wcale mu
się nie dziwiłem. Sam byłem w szoku, że do niego dzwonie – Co się dzieje,
stary?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Mam do ciebie małą sprawę – zacząłem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- No tego się raczej domyślam – zadrwił – Inaczej byś nie
zadzwonił. Streszczaj się.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Pamiętasz jak prosiłem cię o znalezienie informacji o
Isabelli? – spytałem, a on tylko mruknął na zgodę – No właśnie, więc mam
pytanie.. Masz może jakieś ciekawe wiadomości na temat jej ojca. Przydałyby mi
się teraz.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Daj mi dziesięć minut, a ja zobaczę co da się zrobić i
zadzwonię – powiedział szybko.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Dzięki stary – dodałem i zakończyłem połączenie.
Usłyszałem dziwny dźwięk za plecami i szybko się odwróciłem. Moim oczom ukazał
się Louis – Ja.. – zacząłem niepotrzebnie się tłumaczyć, a brunet przerwał mi
szybkim ruchem ręki.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Daj spokój Zayn. Nie tłumacz się i rób co chcesz, ale nie
waż się zrobić czegoś co jej zaszkodzi, bo tym razem nie ręczę za siebie –
powiedział spokojnie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Wiem.. – ponownie spojrzałem na telefon i zacząłem wystukiwać
numer telefonu pizzerii – Jaką pizzę lubi Isabella? – spytałem szeptem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Zamów jakąkolwiek – uśmiechnął się – Ona zje każdy rodzaj
pizzy, jaki jej postawisz przed nosem, ale muszą być pieczarki – dodał, a ja
kiwnąłem głową w zrozumieniu. Złożyłem sprawnie zamówienie i ponownie skupiłem
swój wzrok na Tomlinsonie. Chłopak przysiadł przy kuchennym stole i wystukiwał
o blat jakiś rytm. Podszedłem do niego i usiadłem naprzeciwko. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Wszystko w porządku, stary? – spytałem, widząc jego
zamyślenie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Sam nie wiem.. – zaczął – Mam nadzieje, że wszystko się
uda i ten skurwiel zgnije w tym pierdlu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Wiem.. Uwierz mi, że ja też. A co powiedział prawnik?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Że mamy szanse wygrać, ale wiesz zawsze gdzieś tam
pojawiają się wątpliwości.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Rozumiem, ale najważniejsze, że jesteś teraz przy niej.
Isabella cię potrzebuje –starałem się go wesprzeć. Chłopak popatrzył na mnie,
a w jego tęczówkach dostrzegłem nutę zaskoczenia moimi słowami.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Co ja? – dziewczyna stanęła w progu i spojrzała na naszą
dwójkę – Kiedy będzie pizza?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- A co głodna? – uśmiechnąłem się.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Całe życie – pokazała mi język i objęła Louisa od tyłu.
Oparła swój podbródek o jego ramię i przymknęła powieki. Louis złapał jej
dłonie i zaczął pocierać czule jej skórę. Chwilę później czułem na sobie dwie
pary niebieskich tęczówek. Oboje wpatrywali się we mnie, jakby czekali aż coś
powiem. Nasze milczenie przerwał dzwonek mojej komórki. Wstałem od stołu,
szepnąłem ciche ‘<i>Przepraszam’ </i>i
wyszedłem z pomieszczenia. Skierowałem się na balkon i przyłożyłem telefon do
ucha.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- I co masz coś? – niecierpliwiłem się, więc wyjąłem paczkę
fajek z kieszeni i odpaliłem jednego z papierosów. Nikotyna sprawiła, że moje
nerwy lekko się uspokoiły. Przynajmniej tak mi się wydawało.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Mam – odparł, dobrze wiedząc, że nienawidzę krótkich
odpowiedzi. Starałem się jednak zachować spokój i oddychałem spokojnie – Udało
mi się pogrzebać w aktach odnośnie wypadku jej matki i znalazłem coś co powinno
cię zainteresować. Podobno Conner maczał w tym palce.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Coś już kiedyś wspominałeś – przerwałem mu, nie mogąc się
powtrzymać.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- No właśnie i jest jedna dziewczyna, która widziała, że to
on przyczynił się do śmierci Kate Ford.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- To czemu wcześniej nic nie mówiła? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Chciała, ale Conner dał w łapę komu trzeba, sąd umorzył
postępowanie i stwierdzono, że był to nieszczęśliwy wypadek. Wysłałem ci na
maila skany tych akt i numer do tej laski. Chyba dasz radę zadzwonić do niej
sam – powiedział sarkastycznie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Taa.. Dzięki stary – zakończyłem naszą rozmowę i
skończyłem palić papierosa. Nie zastanawiając się długo ruszyłem do kuchni i
odnalazłem Louisa i Isabellę – Hej Louis, masz może numer do tego waszego
prawnika? Wiesz dogadał bym z nim szczegóły i takie tam – zacząłem się
tłumaczyć, widząc ich zaskoczone miny.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- A tak, spoko – sięgnął po komórkę w kieszeni swoich spodni
i po chwili zaczął dyktować mi kolejne cyfry numeru telefonu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">Zapisując kontakt, usłyszałem dzwonek do drzwi. Chwyciłem
portfel leżący na kuchennej szafce i poszedłem odebrać zamówienie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">Z trzema papierowymi kartonami ruszyłem do salonu i
otworzyłem jedno z nich.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Nareszcie – usłyszałem zadowolony głos Isabelli i po
chwili szatynka sięgała po pierwszy kawałek gorącego jedzenia. Do moich uszu
doleciał śmiech Louisa i na mojej twarzy zagościł uśmiech. Złapałem w dłoń
jeden z kawałków i usiadłem na kanapie. Pizza była wyśmienita i już po
pierwszym kęsie zrozumiałem, że zamiast próbować swoich kuchennych
umiejętności, powinienem od razu coś zamówić. Mimo to nie żałowałem.
Wystarczyło być przyczyną uśmiechu na twarzy szatynki i od razu zapomniałem o
swojej kuchennej porażce. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Smakuje? – spojrzałem pytająco na dziewczynę, choć
odpowiedź była oczywista. Isabella z prędkością światła pałaszowała kolejne
porcje.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Pewnie – uśmiechnęła się z buzią pełną jedzenia – Brakuje
tylko dobrego piwka, meczyku i jakiś przystojniaków pod ręką – dodała.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Że słucham?! – usłyszałem oburzony głos Louisa i zacząłem
się śmiać.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Nic, nic kochanie włącz meczyk i wcinaj – pokazała mu
język i sięgnęła po kolejny kawałek.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Jak chcesz to piwo w lodówce się znajdzie, ale na
przystojniaków nie masz co liczyć – podsumowałem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Poproszę. Po kilku butelkach i wy będziecie się nadawać –
zaczęła się śmiać.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- O nie! – krzyknął Louis i złapał ją od tyłu za boczki.
Zaczął gilgotać ją po całym ciele, a ja skierowałem się do kuchni po schłodzony
alkohol. Wziąłem trzy butelki i wróciłem do reszty. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">We dwójkę siedzieli razem na podłodze i z napięciem
wpatrywali się w ekran. Podałem dziewczynie butelkę, a ona z uśmiechem ją ode
mnie zabrała. Upiła łyk i dalej kontynuowała oglądanie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Louis? – spojrzałem pytająco na chłopaka, pokazując mu
butelkę.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;">- Nie dzięki. Ktoś musi poskromić tę kibolkę – powiedział
spokojnie i objął dziewczynę ramieniem. Uśmiechnąłem się słysząc te określenie
i usiadłem na kanapie. <span style="font-size: 11pt; line-height: 115%;">Spoglądając
z góry na Louisa i Isabellę w mojej głowie pojawiła się tylko jedna myśl – ‘</span><i style="font-size: 11pt; line-height: 115%;">Ten skurwiel musi dostać to na co zasłużył’.</i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;"><i style="font-size: 11pt; line-height: 115%;"><br /></i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit;"><i style="font-size: 11pt; line-height: 115%;">Bardzo proszę o komentowanie :) x</i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/04843199620957866735noreply@blogger.com29tag:blogger.com,1999:blog-5626572859763274346.post-5680472800253813012014-03-16T13:53:00.001+01:002014-03-16T14:21:54.633+01:00Rozdział 24.<!--[if gte mso 9]><xml>
<o:OfficeDocumentSettings>
<o:RelyOnVML/>
<o:AllowPNG/>
</o:OfficeDocumentSettings>
</xml><![endif]-->
<br />
<div class="MsoNormal">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="mso-spacerun: yes;">Przepraszam Was, że ten rozdział jest taki krótki, ale nie chciałam już dłużej przeciągać dodania kolejnego rozdziału. Nie będę Wam obiecywać, kiedy pojawi się kolejny, bo ostatnimi czasy nie mam kompletnie czasu na pisanie nowych rozdziałów. Szkoła zabiera mi cholernie dużo wolnego czasu i wieczorem jedyne na co mam ochotę to zanurzyć się w pościeli i iść spać.</span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="mso-spacerun: yes;">Mam nadzieje, że uda mi się go szybko napisać, ale na pocieszenie powiem, że w następnym pojawi się Zayn :)</span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="mso-spacerun: yes;">Jeśli chodzi o Recovery to postaram się dodać rozdział w tygodniu albo najpóźniej w następny weekend :) </span></b><br />
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="mso-spacerun: yes;">No i na koniec dziękuje za ponad 50tys. wyświetleń! <3 </span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="mso-spacerun: yes;">Miłego czytania x</span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="mso-spacerun: yes;"><a href="https://www.youtube.com/watch?v=LrWwtU7iyl0" target="_blank">Muzyka</a> </span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span></b><i>'Keep on dreaming, don't stop breathing, fight those demons </i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>And sell your soul, not your whole self'</i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="mso-spacerun: yes;">
</span> </b>Od
zejścia ze schodów poczułam dziwną gulę w gardle i gdy tylko przekroczyłam próg
salonu, stanęłam jak wryta kompletnie nie wiedząc co mam robić. To nie tak, że
nie chciałam porozmawiać z tym prawnikiem. Wręcz przeciwnie. Chciałam tego
cholernie i wiedziałam, że muszę wreszcie to wszystko zakończyć. Mimo to gdzieś
z tyłu głowy co chwila pojawiały się wątpliwości. Co on powie na moją historie?
Jak zareaguje? Czy w ogóle mi uwierzy? Te pytania co chwila wypełniały moje
myśli i zagłuszały zdrowy rozsądek.</div>
<div class="MsoNormal">
Stałam tak bez ruchu z dobre dwie minuty. Wzrok wszystkich
przeniósł się na moją osobę, a to sprawiło, że poczułam się jeszcze gorzej. Po
chwili poczułam jak Louis obejmuje mnie w tali i mocno przytula do siebie. Oparłam
swoją głowę o jego tors i przymknęłam swoje powieki. Zaciągnęłam się zapachem
bruneta i próbowałam uspokoić swoje myśli. Jego obecność dodawała mi sił.
Złapałam jego dłoń i splątałam nasze palce. </div>
<div class="MsoNormal">
- Kocham cię - szepnął mi cicho do ucha, tak bym tylko ja
usłyszała jego słowa. Ucałował czubek mojej głowy i poprowadził do jednego z
foteli. Usiadł spokojnie na meblu i spojrzał na mnie z lekkim uśmiechem, wskazując
na swoje kolana. Bez zastanowienia usiadłam na nogach chłopaka i odwróciłam się
w stronę reszty. Louis objął mnie mocno i bawił się moimi palcami,
przypominając o swojej obecności. Spojrzałam pytająco na Mathilde, a ona
posłała mi uspokajające spojrzenie i powiedziała coś do swojego znajomego.
Mężczyzna nie wydawał się dużo starszy od nas. Jego ciemne włosy zaczesane do
tyłu odejmowały mu lat. Kilkudniowy zarost podkreślał jego rysy twarzy, a
ciemne oczy co chwila zerkały w moją stronę.</div>
<div class="MsoNormal">
- Witam cię Isabella - zaczął dosyć spokojnie, a barwa jego
głosu wydawała się niezwykle przyjazna - Nazywam się Nicolas Wilson.</div>
<div class="MsoNormal">
- Louis - brunet podniósł się delikatnie i podał chłopakowi
rękę. Byłam wdzięczna, że odwrócił uwagę Nicolasa choć na chwilę od mojej osoby.
</div>
<div class="MsoNormal">
- Wiem, że to dla ciebie Isabello ciężka sytuacja - ponownie
zwrócił się do mnie - nikt nie lubi opowiadać o sobie jakiemuś obcemu fagasowi
- uśmiechnął się lekko - ale jestem tutaj tylko żeby ci pomóc i aby
wykastrować, zabić lub w ostateczności zamknąć tego całego skurwysyna, cytując
słowa Mathilde - spojrzał na lokowaną, a ona posłała mu wymowne spojrzenie.
Uśmiechnęłam się delikatnie i lekko odetchnęłam.</div>
<div class="MsoNormal">
- Mam takie jedno pytanie - zaczęłam dosyć niepewnie, a Nicolas
skupił całą swoją uwagę na mojej osobie - Ile mnie to wszystko będzie
kosztować, bo nie wiem czy stać mnie na twoje usługi. </div>
<div class="MsoNormal">
- Nie skupiaj się teraz na kosztach. Pomyśl o swoich
zeznaniach i osobach, które powołamy w roli świadków. Jeśli jednak cena nie
daje ci spokoju - kontynuował, widząc moją zaniepokojoną minę - to jeśli
wygramy sprawę, a o to będę starał się z całych sił, to koszty całej rozprawy,
włącznie ze mną, będzie musiał pokryć twój ojczym.</div>
<div class="MsoNormal">
- Czy uważasz, że mam duże szanse to wygrać? </div>
<div class="MsoNormal">
- Szczerze mówiąc to z tych informacji, które udało mi się
zdobyć twój ojczym nie ma zbyt wielu znajomych, którzy chcą pofatygować się do
sądu, więc szanse są dosyć spore - skończył, a ja kiwnęłam mu głową na znak
zrozumienia - Dobrze to może zaczniemy od tego kto zeznawałby na twoją korzyść.
</div>
<div class="MsoNormal">
- To chyba oczywiste - wyrwał się Louis - Nasza trójka zrobi
to bez zawahania.</div>
<div class="MsoNormal">
- Mogę poprosić też Zayna - powiedziałam i spojrzałam na
szatyna - Zgodzi się na pewno.</div>
<div class="MsoNormal">
- To bardzo dobrze. Pojadę też do twojej szkoły i zapytam
się czy któryś z nauczycieli byłby skłonny zeznawać. </div>
<div class="MsoNormal">
- Muszę cię rozczarować, ale raczej w to wątpię. Przez tyle
lat nie zrobili dosłownie nic w mojej sprawie - nie byłam do końca pewna
dlaczego z taką łatwością zaczęłam otwierać się przed prawnikiem, ale na pewno
pomocna była obecność chłopaków i Mathilde - Chodziłam do szkoły w brudnych
ubraniach z wiecznie burczącym brzuchem. Nie chcieli widzieć tych wszystkich
siniaków na mojej skórze, więc czemu teraz mają coś zrobić? - spytałam
retorycznie.</div>
<div class="MsoNormal">
- Nie zaszkodzi jak pojadę i się rozejrzę. Czasem niektórych
bierze poczucie winy. Może tym razem też ktoś je poczuje i odważy się coś
powiedzieć - wyjaśnił mi spokojnie, ale i tak czułam, że jego podróż będzie na
marne - No dobrze - poprawił swoją koszulę - Chyba czas byś wtajemniczyła mnie
w całą sytuację - powiedział niezbyt pewnie. Nie tylko ja byłam zdenerwowana.</div>
<div class="MsoNormal">
- Dobrze... No to... - zaczęłam się jąkać. Louis objął mnie
jeszcze mocnej.</div>
<div class="MsoNormal">
- Spokojnie kochanie. Mamy czas - szeptał mi do ucha - Nie
śpiesz się.</div>
<div class="MsoNormal">
Spojrzałam na niego i złożyłam na jego ustach przelotny
pocałunek. Przymknęłam oczy i wzięłam głęboki oddech. Brunet delikatnie masował
moje plecy, co działało kojąco na moje nerwy.</div>
<div class="MsoNormal">
- Więc - zaczęłam i rozejrzałam się po pomieszczeniu. Liam z
Tilly siedzieli skupieni, a Nicolas odłożył wszystko i czekał na to powiem. <i style="mso-bidi-font-style: normal;">'Raz się żyje'</i> przeszło mi przez głowę i
zaczęłam po raz kolejny...</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;">Louis’ P.O.V.:</b></div>
<div class="MsoNormal">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="mso-spacerun: yes;">
</span> </b>Kiedy
Bella opowiadała ze szczegółami całą historię Nicolasowi, ściskało mnie w
żołądku i z każdą kolejną minutą miałem coraz większą ochotę wstać, znaleźć
tego skurwysyna i zajebać go gołymi rękami. Mimo że słyszałem już te wszystkie
rzeczy które jej robił, wciąż nie mieściło mi się w głowie ile ona przeżyła i
jak ten cham wpłynął na całe jej życie. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;">‘(…) Bił mnie skórzanym paskiem po plecach, a mosiężna sprzączka zostawiała
na nich bolesne rany.’</i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;">‘(…)Pamiętam, kiedy zamykał mnie na wiele godzin w zimnej i ciemnej
łazience. Stałam tam wyprostowana pod ścianą i nie mogłam się ruszyć na milimetr.
Pamiętam jak krzyczał.’</i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;">‘(…)Bywały dni, że ciągnął mnie za włosy i uderzał moją głową o lustro.</i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;">- Zobacz jaka z ciebie kurwa! - krzyczał - Ty wiedźmo! Jesteś
najbrzydszą istotą na ziemi! Jesteś suką i zawsze nią będziesz!’</i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="mso-spacerun: yes;">
</span> </b>Z każdym jej kolejnym słowem moje palce ściskały jej dłonie
coraz bardziej. Nie mogłem uwierzyć, że musiała tak cierpieć, a on dalej był na
wolności…</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;">‘(…) Dotknął moich włosów i lekko je pogłaskał. (…)Szybkim ruchem zdjął
kołdrę z mojego ciała. Cała się trzęsłam. Nachylił się nade mną. Czułam każdy
jego oddech na swoim ciele. Z całych sił zaciskałam swoje nogi, choć on i tak
był silniejszy i ciągle je rozchylał. Zaczynało dochodzić do mnie co on
planuje. (…) Dotykał mnie, szturchał, ugniatał. Wsadzał we mnie swoje palce, a
ja myślałam, że umieram. W jednej chwili rozerwał moje majtki. Płakałam głośno,
a on zasłaniał moje usta swoją wolną ręką. Jego dotyk sprawiał mi ogromny ból.
Wiedziałam, że nie powinien tego robić i wiedziałam też, że nikogo to nie
obchodziło. Zwłaszcza jego. Chwycił moją dłoń i położył na swoim penisie. Przesuwał
ją w górę i w dół. Coraz szybciej i szybciej. W tym samym czasie wpychał mi
palce swojej drugiej ręki między nogi. Próbowałam się przesunąć, uciec,
cokolwiek, ale był zbyt silny. Jego oddech zaczął lekko przyśpieszać, aż do
momentu, gdy pojawiła się ohydna, lepka, biała substancja. Wtedy przerwał.
Wytarł swoje ręce w moją koszulkę i zaczął wpychać mi swoją spermę do ust.’</i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;">‘(…) Sprowadzał do domu swoich kumpli na różnorakie popijawy, a każdy z
nich odwiedzał mój pokój. (…)Molestowali mnie seksualnie, a potem bez żadnych
wyrzutów wracali do swoich domów, do rodzin, do żon. Najgorsze było to, że za
dnia spotykałam ich na mieście, a oni zagadywali mnie jakby nigdy nic się nie
stało. Cały czas pamiętam ich twarze. Każdego z osobna.’</i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="mso-spacerun: yes;">
</span> </b>Gdyby nie fakt, że szatynka siedziała na moich nogach to za
pewne rozwaliłbym wszystko w zasięgu wzroku. Jednak wiedziałem, że muszę być
przy niej i wspierać ją tylko ja umiem. Choć sam byłem zdenerwowany tą całą
rozmową to nie mogłem dać tego po sobie poznać. Wystarczyło, że Bella była
kłębkiem nerwów.</div>
<div class="MsoNormal">
Bawiłem się palcami jej dłoni i co jakiś czas muskałem
ustami jej rozgrzany kark. Nie byłem do końca pewny czy to jej pomagało, ale na
mnie działało kojąco. </div>
<div class="MsoNormal">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="mso-spacerun: yes;">
</span> </b>Po
jakieś godzinie Bella skończyła mówić, a w salonie zapadła niezręczna cisza.
Widziałem na twarzy Nicolasa te same emocje, które widniały na mojej twarzy,
gdy po raz pierwszy wszystko usłyszałem. Odwróciłem Belle w swoją stronę i
złożyłem na jej ustach pocałunek. Czułem ogromną ulgę i dumę, że udało jej się
wszystko powiedzieć. Dziewczyna mocno objęła mój tors i wtuliła się mocno w
moje ciało. Widać było, że cała sytuacja jest dla niej ciężka.</div>
<div class="MsoNormal">
- Jesteś wspaniała – szepnąłem jej do ucha i zauważyłem
lekki rumieniec, wkradający się na jej policzki. </div>
<div class="MsoNormal">
- Dziękuje, że tu jesteś – powiedziała już spokojnie.</div>
<div class="MsoNormal">
- Zawsze będę – dodałem pewnie i spojrzałem na Nicolasa – No
to co teraz? – spytałem, a chłopak przeczesał ręką swoje włosy i próbował
zebrać myśli. </div>
<div class="MsoNormal">
- Dziękuje ci Bella – zwrócił się do szatynki, a ona
spojrzała na niego – Może zabrzmię nieprofesjonalnie, ale postaram się
zniszczyć tego dupka jak tylko będę mógł. Obiecuję ci to – zapewnił dziewczynę,
patrząc jej w oczy. Widziałem ulgę na jej twarzy i czułem, że Bella wiąże z nim
ogromne nadzieje. <i style="mso-bidi-font-style: normal;">Oby się udało. Kurwa
musi.</i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;">Isabella’s P.O.V.:</b></div>
<div class="MsoNormal">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="mso-spacerun: yes;">
</span> </b>Siedziałam
wtulona w ciało Louisa, próbując opanować swoje nerwy. Kreśliłam jakieś kółka
na jego torsie i nawet nie zauważyłam, kiedy Nicolas wyszedł z mieszkania.
Widziałam, że moja historia wywołała w nim wiele emocji i musiał to sobie
wszystko dobrze przeanalizować. Nie zamierzałam go popędzać. Najważniejsze żeby
się udało.</div>
<div class="MsoNormal">
- Bella.. – Louis szepnął spokojnie, przerywając moje
rozmyślania, a ja spojrzałam pytająco prosto w jego lazurowe tęczówki – Może wrócimy
do siebie? – spytał, a ja delikatnie się uśmiechnęłam. Cudownie było słyszeć
jak mówi o swoim mieszkaniu jako naszym wspólnym. Nareszcie miałam prawdziwy
dom i kogoś kto naprawdę mnie kochał. Brunet także się uśmiechnął, widząc moją
minę i czekał aż się odezwę.</div>
<div class="MsoNormal">
- Może po drodze zajedziemy do Zayna? – odpowiedziałam pytaniem
na pytanie.</div>
<div class="MsoNormal">
- Możemy go odwiedzić, ale nie jestem pewny czy będzie w
domu – powiedział chłopak – Zadzwonię do niego i zapytam – dodał i sięgnął do
kieszeni swoich czarnych rurek. </div>
<div class="MsoNormal">
Kiedy chłopak szukał numeru telefonu Mulata, ja wstałam z
jego kolan i ruszyłam do kuchni. W pomieszczeniu Mathilde i Liam stali wtuleni
przy kuchennym blacie i rozmawiali ze sobą szeptem. Gdy przekroczyłam próg,
odsunęli się od siebie i dziewczyna spojrzała na mnie z lekkim uśmiechem na
twarzy.</div>
<div class="MsoNormal">
- Jak się trzymasz? – spytała.</div>
<div class="MsoNormal">
- Okej – posłałam jej uspokajające spojrzenie – Tylko muszę
się napić – dodałam i podeszłam do zlewu. Chwyciłam jedną ze szklanek
znajdujących się na suszarce i nalałam sobie chłodnej wody z kranu. Upiłam
spory łyk napoju, a Liam wyszedł do salonu – Dziękuje ci Tilly – dodałam,
odstawiając szklankę na jednej z szafek.</div>
<div class="MsoNormal">
- Nie masz za co, naprawdę – zapewniła mnie lokowana – Mam nadzieje,
że wszystko się uda.</div>
<div class="MsoNormal">
- Ja też – powiedziałam spuszczając wzrok na swoje dłonie. </div>
<div class="MsoNormal">
- To co skarbie, jedziemy? – do kuchni wszedł Louis i oparł
się o futrynę drzwi – Zayn już na nas czeka.</div>
<div class="MsoNormal">
- To świetnie – powiedziałam z uśmiechem. Przytuliłam Mathilde
i Liama na pożegnanie. Louis złapał moją dłoń i ruszyliśmy do samochodu.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>Czekam na Wasze opinię, które są dla mnie ogromnie ważne :) xx </i></div>
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:TrackMoves/>
<w:TrackFormatting/>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:DoNotPromoteQF/>
<w:LidThemeOther>PL</w:LidThemeOther>
<w:LidThemeAsian>X-NONE</w:LidThemeAsian>
<w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
<w:SplitPgBreakAndParaMark/>
<w:EnableOpenTypeKerning/>
<w:DontFlipMirrorIndents/>
<w:OverrideTableStyleHps/>
</w:Compatibility>
<m:mathPr>
<m:mathFont m:val="Cambria Math"/>
<m:brkBin m:val="before"/>
<m:brkBinSub m:val="--"/>
<m:smallFrac m:val="off"/>
<m:dispDef/>
<m:lMargin m:val="0"/>
<m:rMargin m:val="0"/>
<m:defJc m:val="centerGroup"/>
<m:wrapIndent m:val="1440"/>
<m:intLim m:val="subSup"/>
<m:naryLim m:val="undOvr"/>
</m:mathPr></w:WordDocument>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" DefUnhideWhenUsed="true"
DefSemiHidden="true" DefQFormat="false" DefPriority="99"
LatentStyleCount="267">
<w:LsdException Locked="false" Priority="0" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Normal"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="heading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="35" QFormat="true" Name="caption"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="10" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" Name="Default Paragraph Font"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="11" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtitle"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="22" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Strong"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="20" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="59" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Table Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Placeholder Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="No Spacing"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Revision"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="34" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="List Paragraph"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="29" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="30" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="19" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="21" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="31" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="32" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="33" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Book Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="37" Name="Bibliography"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" QFormat="true" Name="TOC Heading"/>
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin-top:0cm;
mso-para-margin-right:0cm;
mso-para-margin-bottom:10.0pt;
mso-para-margin-left:0cm;
line-height:115%;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:"Calibri","sans-serif";
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;
mso-fareast-language:EN-US;}
</style>
<![endif]-->Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/04843199620957866735noreply@blogger.com33tag:blogger.com,1999:blog-5626572859763274346.post-35689634624040854452014-03-01T11:39:00.001+01:002014-03-01T11:39:17.563+01:00Nowe opowiadanie!<div style="text-align: center;">
Cześć kochani!</div>
<div style="text-align: center;">
Zapraszam Was na moje nowe opowiadanie <b><a href="http://www.recoveryfanfiction.blogspot.com/" target="_blank">Recovery</a></b> :) </div>
<div style="text-align: center;">
Strasznie stresuję się tą premierą, ale mam nadzieje, że zajrzycie i przeczytacie pierwszy rozdział. Podzielcie się ze mną swoimi szczerymi opiniami, bo nie jestem pewna czy jest sens pisać je dalej czy dać sobie spokój.</div>
<div style="text-align: center;">
Jeśli się Wam spodoba to możecie dodać się do zakładki z informowanymi, a na pewno Was poinformuje o następnych rozdziałach.</div>
<div style="text-align: center;">
Od razu powiem, ze nie zawieszam Brave. Kolejne rozdziały pojawią się niedługo xx</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
No to zapraszam na moje nowe opo i miłego czytania! <3</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7gxR-ByoGyZS9iu0igSXIyX0-vUrbOgW1SyDFdsTgx6QRdKeBBRUPY6YVpaXcd5YZA1kZ29GSDV8x-e1bKbj54aN2A9Ti4KHrZiDqcNQJmmnjdkSmxjIwpxHOWr_8dXjGEnbxyH2kdlPx/s1600/cats.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7gxR-ByoGyZS9iu0igSXIyX0-vUrbOgW1SyDFdsTgx6QRdKeBBRUPY6YVpaXcd5YZA1kZ29GSDV8x-e1bKbj54aN2A9Ti4KHrZiDqcNQJmmnjdkSmxjIwpxHOWr_8dXjGEnbxyH2kdlPx/s1600/cats.jpg" height="201" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="http://www.recoveryfanfiction.blogspot.com/" target="_blank">http://www.recoveryfanfiction.blogspot.com/ </a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/04843199620957866735noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5626572859763274346.post-72498289801403926062014-02-25T19:19:00.001+01:002014-02-25T19:19:11.066+01:00Rozdział 23.<!--[if gte mso 9]><xml>
<o:OfficeDocumentSettings>
<o:RelyOnVML/>
<o:AllowPNG/>
</o:OfficeDocumentSettings>
</xml><![endif]-->
<br />
<div class="MsoNormal">
<div style="text-align: center;">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="mso-spacerun: yes;"> Witajcie kochani x</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="mso-spacerun: yes;">Wracam do Was jak jakiś syn marnotrawny, ale nareszcie udało mi się coś naskrobać. Ogólnie ten rozdział nie wnosi zbyt wiele do akcji, ale takie spokojniejsze rozdziały też co jakiś czas muszą zawitać, prawda? Mam nadzieje, że jakoś ogromnie się nie zanudzicie i skomentujecie :)</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="mso-spacerun: yes;"><span style="color: #741b47;"><span style="color: black;">Po </span><u>DRUGIE </u><span style="color: black;">to chciałam Was poinformować, że pierwszy rozdział na moim drugim blogu 'Recovery' pojawi się w tę sobotę tj. <u>1 marca</u> :) Mam nadzieje, że wpadniecie i zostawicie swoje opinię, bo chcę wiedzieć czy będzie sens dalej ciągnąć to opowiadanie czy dać sobie spokój :)</span></span></span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="mso-spacerun: yes;"><span style="color: #741b47;"><span style="color: black;">Na razie jednak zostawiam Was z 23. rozdziałem tutaj i widzimy się (mam nadzieje ;p) 1 marca na Recovery <3</span></span></span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="mso-spacerun: yes;"><span style="color: #741b47;"><span style="color: black;">Buziaki! ;*** </span></span></span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="mso-spacerun: yes;">________________________________________________________ </span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="mso-spacerun: yes;"><a href="https://www.youtube.com/watch?v=TiRa_DwalQc" target="_blank">Muzyka.</a></span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<i>'All that I am <br />
All that I ever was <br />
Is here in your perfect eyes, they're all I can se' </i></div>
<br />
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="mso-spacerun: yes;">
</span>
</b>Louis zawiózł mnie pod mieszkanie przyjaciół i zgasił silnik samochodu.
Spojrzał na mnie z uśmiechem i złożył na moich ustach pocałunek. Faktura i smak
jego warg za każdym razem wywoływały u mnie dreszcze na skórze i te przyjemne
uczucie ciepła w dole brzucha. <i style="mso-bidi-font-style: normal;">To mi się
nigdy nie znudzi.</i></div>
<div class="MsoNormal">
- Postaram się być jak najszybciej – powiedział, a ja kiwnęłam
tylko głową i odpięłam swój pas. Kiedy wysiadłam z auta, usłyszałam głosy Liama
i Mathilde. Para właśnie żegnała się w progu i po chwili Liam szedł w naszym
kierunku. </div>
<div class="MsoNormal">
- Cześć Isabella – powitał mnie.</div>
<div class="MsoNormal">
- Cześć – uśmiechnęłam się i stanęłam przy drzwiach
kierowcy. Louis uchylił swoją szybę i mnie obserwował. Pochyliłam się i ponownie
złączyłam nasze usta.</div>
<div class="MsoNormal">
- Kocham cię – szepnął.</div>
<div class="MsoNormal">
- Kocham cię Louis – puściłam mu oko i ruszyłam w kierunku
lokowanej dziewczyny na widok której od razu pojawił się uśmiech na mojej
twarzy. Objęła mnie swoimi rękoma na powitanie, a ja odwzajemniłam ten gest.
Weszłyśmy do środka i zdjęłam ze swoich stóp trampki. Podążyłam za Tilly do
kuchni i usiadłam na jednym z krzeseł.</div>
<div class="MsoNormal">
- Coś do picia? – spytała dziewczyna, wyciągając dwie
szklanki.</div>
<div class="MsoNormal">
- Tak, ale coś zimnego – uśmiechnęłam się, a Mathilde wyjęła
z lodówki schłodzoną<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Coca-colę.</div>
<div class="MsoNormal">
- I jak zastanowiłaś się? – spytała, stawiając przede mną
szklankę z napojem. Podziękowałam jej uśmiechem, a dziewczyna usiadła
naprzeciwko mnie.</div>
<div class="MsoNormal">
- Tak – odpowiedziałam krótko, a Tilly skupiła swój wzrok na
mojej tworzy, czekając aż rozwinę swoją odpowiedź. – Chcę porozmawiać z tym
prawnikiem – dodałam i dostrzegłam ulgę na jej twarzy.</div>
<div class="MsoNormal">
- Zajebiście! – podsumowała – Poczekaj zaraz was umówię –
dodała i wyszła z kuchni. Upiłam łyk schłodzonego napoju. Zimna Coca-Cola
rozeszła się po moim przełyku, uspokajając lekko moje nerwy. Chwilę później
usłyszałam głos rozmawiającej przez telefon Mathilde z salonu. Poczułam ogromną
ochotę na papierosa, więc bez zastanowienia skierowałam się do salonu i wyszłam
na balkon. Zaczerpnęłam świeżego powietrza i oparłam się na barierce. Wyjęłam
jednego papierosa z paczki i zagryzłam jego filtr zębami. Zaczęłam szukać po
kieszeniach zapalniczki, ale uprzedziła mnie sama Mathilde, wyciągając jedną w
moim kierunku.</div>
<div class="MsoNormal">
- Dzięki – mruknęłam i zapaliłam papierosa. Zaciągnęłam się
nikotyną, czując ulgę i starałam uspokoić wszelkie myśli oraz zwiększające się
wątpliwości. Chciałam to zrobić, ale co jakiś czas pojawiała się ta cholerna
niepewność.. – Jak rozmowa? – próbowałam pociągnąć temat, by skupić swoje myśli
na dziewczynie.</div>
<div class="MsoNormal">
- Dobrze. Ucieszył się, że się zgodziłaś – posłała mi
uśmiech – Wpadnie po południu. Chciał przyjechać od razu, ale pomyślałam, że
będziesz chciała mieć w pobliżu Louisa.</div>
<div class="MsoNormal">
- Dziękuje – powiedziałam i po raz kolejny pociągnęłam
nikotynowy dym lekko się przy tym dusząc. </div>
<div class="MsoNormal">
- Powinnaś rzucić to gówno – powiedziała brunetka.</div>
<div class="MsoNormal">
- Wiem.. – spuściłam wzrok i wyrzuciłam spalonego peta za
barierkę. – Brak mi motywacji.</div>
<div class="MsoNormal">
- Dobra chodź zrobimy coś na obiad dla tych głodomorów –
skierowała się do drzwi, a ja podążyłam za nią.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;">Louis' P.O.V.:</b></div>
<div class="MsoNormal">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="mso-spacerun: yes;">
</span>
</b>Godziny w pracy mijały dziwnie szybko. Wszystko szło po mojej myśli i z
każdym kolejnym, zakończonym zadaniem zbliżałem się do fajrantu. Wszystkie moje
myśli były jednak w zupełnie innym miejscu. Piękna szatynka wypełniała każdy
zakamarek mojej głowy i nie chciałem się jej stamtąd pozbywać. Miałem ochotę
przytulić ją do swojego ciała i pocałować czubek jej głowy. Czułem ogromną
potrzebę by ją chronić. Cieszyłem się, kiedy nareszcie podjęła decyzję odnośnie
tego skurwysyna i chciała to wreszcie zakończyć. Rozmyślając tak postanowiłem
zadzwonić do niej w czasie najbliższej przerwy.</div>
<div class="MsoNormal">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="mso-spacerun: yes;">
</span>
</b>Gdy tylko skończyłem naprawiać samochód i zadowolony klient odjechał z
warsztatu, ruszyłem na świeże powietrze. <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Wytarłem swoje brudne od smaru dłonie w jakąś
szmatę i wyjąłem jednego z papierosów. Sięgnąłem po telefon do tylnej kieszeni
spodni i zadzwoniłem do Belli.</div>
<div class="MsoNormal">
- Cześć Louis - usłyszałem jej cudowny głos w słuchawce i na
mojej twarzy od razu zagościł uśmiech.</div>
<div class="MsoNormal">
- Cześć Bells. Nie nudzisz się? - spytałem. </div>
<div class="MsoNormal">
- Nie. Myślę, że z Mathilde to nie możliwe - zaczęła się
śmiać - Ałć... - syknęła w pewnej chwili i zrozumiałem, że musiała zarobić od
lokowanej - Tilly cię pozdrawia - powiedziała z lekką ironią. </div>
<div class="MsoNormal">
- Domyślam się - nie mogłem powstrzymać uśmiechu.
Wyobrażałem sobie, jak udaje przed Tilly obrażoną i pociera obolałe miejsce.</div>
<div class="MsoNormal">
- Kiedy kończysz? - spytała już lekko poważniej. </div>
<div class="MsoNormal">
- Za godzinę się zwijam, a co się dzieje? - trochę
zaniepokoiła mnie ta jej nagła zmiana nastroju - Stęskniłaś się? </div>
<div class="MsoNormal">
- Może troszkę - jej głos złagodniał i nieco odetchnąłem -
Mathilde umówiła nas z tym prawnikiem. Będzie tutaj po siedemnastej. </div>
<div class="MsoNormal">
- Nie martw się Bells. Będę cały czas przy tobie -
powiedziałem pewnie.</div>
<div class="MsoNormal">
- Wiem... - szepnęła - Kocham cię Lou.</div>
<div class="MsoNormal">
- Też Cię kocham Bella - uwielbiałem to mówić i słyszeć te
zdanie z jej ust - Będę zanim się obejrzysz - zapewniłem.</div>
<div class="MsoNormal">
- To do zobaczenia Lou.</div>
<div class="MsoNormal">
- Pa Bellls - dodałem i zaczekałem aż zakończy połączenie.
Kiedy usłyszałem charakterystyczne piknięcie, schowałem telefon do kieszeni i
dokończyłem palenie papierosa. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="mso-spacerun: yes;">
</span> </b>Godzinę
później siedziałem już na miejscu pasażera w samochodzie Liama i jechaliśmy do
jego domu. Oboje<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>byliśmy wykończeni, ale
miałem wrażenie, że u przyjaciela tak samo jak u mnie świadomość, że za chwile
zobaczymy nasze dziewczyny, dodawała mu energii. </div>
<div class="MsoNormal">
- A ty znasz tego prawnika? – zapytałem na którymś z kolei
skrzyżowaniu. </div>
<div class="MsoNormal">
- To znajomy Tilly z liceum – zaczął – Nie miałem za dużo
okazji na rozmowę z nim, ale wydaje się gościem, który zna się na swojej
robocie. Wiesz, rozmowa Belli nie zaszkodzi. </div>
<div class="MsoNormal">
- Wiem, wiem. Po prostu się martwię.</div>
<div class="MsoNormal">
- Wiem Louis, ale ten skurwiel nie powinien siedzieć w domu
i popijać sobie spokojnie piwa, śmiejąc się pod nosem – podsumował moje myśli.</div>
<div class="MsoNormal">
- Myślisz, że nie mam ochoty pojechać do niego i zwyczajnie
go zajebać? – spytałem z ironią – Ta świadomość mnie dobija. Dobrze, że chociaż
Bella nie siedzi sama w domu, bo bym kurwicy dostał.</div>
<div class="MsoNormal">
- Dlatego sam widzisz… Ona musi z nim pogadać. A czemu w
ogóle pytasz? – zaciekawił się.</div>
<div class="MsoNormal">
- Bo Mathilde umówiła nas na rozmowę z nim. U was w domu –
spojrzałem na zegarek – Dokładnie za jakieś pół godziny.</div>
<div class="MsoNormal">
- Trzeba było mówić to bym przyśpieszył, a nie jadę sobie
spokojnie, jak ostatnia pierdoła – fuknął.</div>
<div class="MsoNormal">
- Ty zawsze tak jeździsz, stary – zaśmiałem się, a atmosfera
w aucie trochę się rozluźniła.</div>
<div class="MsoNormal">
- Bez zbędnych komentarzy, bo wrócisz z buta – dodał, a ja
uniosłem ręce w geście kapitulacji. Brunet widząc to zaczął się śmiać, a
ja szybko do niego dołączyłem. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="mso-spacerun: yes;">
</span> </b>Kiedy
przyjaciel zaparkował na podjeździe, wysiadłem szybko z pojazdu i udałem się w
stronę wejściowych drzwi. Od progu powitał mnie jakiś przyjemny zapach jedzenia
i śmiechy z salonu. Zdjąłem buty i ruszyłem do miejsca skąd dochodziły hałasy.
Uśmiechnąłem się na widok, który miałem przed oczami. Dziewczyny tańczyły i
śpiewały przed telewizorem, a na jego ekranie leciał teledysk jakieś przyjemnej
i za pewne aktualnie znanej piosenki. Liam podszedł do mnie i stanął wpatrzony z
uśmiechem na twarzy. Kręcił z niedowierzaniem głową, a kiedy piosenka się
skończyła ze śmiechem zaczęliśmy bić dziewczynom brawo. One odwróciły się
zaskoczone, a na policzkach Belli pojawiły się cudowne rumieńce zawstydzenia.
Puściłem jej oczko, a ona podeszła do mnie i wtuliła się mocno w moje ciało.
Objąłem ją swoimi rękoma i ucałowałem czubek jej głowy. Do moich nozdrzy
doleciał jej cudowny zapach. Nigdy nie myślałem, ze mój żel pod prysznic może
tak przyjemnie pachnieć, ale w połączeniu z zapachem jej ciała był jak
narkotyk. Odsunęła się lekko ode mnie i spojrzała w moje oczy. Stanęła na
palcach i złączyła nasze wargi. Faktura jej ust była tak niesamowita, że
zatracałem się coraz bardziej w naszym pocałunku. Chciałem chłonąć każdą
najmniejszą sekundę tej chwili. Moment w którym przejechała palcami po moich
włosach, wywołał przyjemne dreszcze opanowujące całe moje ciało. Uwielbiałem
kiedy to robiła. Kochałem w niej dosłownie wszystko.</div>
<div class="MsoNormal">
- Piękny występ – podsumowałem, gdy odsunęliśmy się od
siebie. Ona tylko uderzyła mnie łokciem w bok – Za co? – dodałem oburzony.</div>
<div class="MsoNormal">
- Widziałeś jak śpiewam – zaczęła – No dobra jak próbuje
śpiewać, więc teraz mogę cię już tylko zabić. Miej się na baczności – poruszyła
śmiesznie swoimi brwiami.</div>
<div class="MsoNormal">
- Czy pani mi grozi? – zacząłem się droczyć.</div>
<div class="MsoNormal">
- Może – pokazała mi język i ruszyła w stronę kuchni – Chodź
na obiad.</div>
<div class="MsoNormal">
Podążyłem za nią posłusznie i usiadłem na jednym z krzeseł
przy kuchennym stole. Dziewczyna uśmiechnęła się i usiadła na moich kolanach.
Jedną ręką objęła moją szyję i czekała aż Mathilde nałoży posiłek na talerze.
Uwielbiałem te nasze obiady w czwórkę.</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Bella spojrzała na
mnie z uśmiechem i bawiła się końcówkami moich włosów. Ja trzymałem jedną jej
dłoń w swojej i rysowałem jakieś wzory na jej wnętrzu. Po chwili Tilly
postawiła przed nami dwa talerze z parującym obiadem. Pysznie wyglądający kawałek
mięsa w sosie z dodatkiem warzyw i ziemniakami sprawił, że oblizałem swoje
usta.</div>
<div class="MsoNormal">
- Smacznego – usłyszałem głos przyjaciela, a Bella podniosła
się z moich kolan. Powstrzymałem ją w ostatniej chwili i szatynka śmiejąc się
ponownie siedziała na moich nogach. Jedliśmy w ciszy, a moje kubki smakowe po
raz kolejny przeżywały ekstazę. Nawet nie wiem kiedy posiłek zniknął z mojego
talerza i poczułem się nasycony. Bella widząc, że zjadłem podniosła się i
zabrała nasze naczynia. Wstawiła je do zmywarki i pociągnęła mnie za rękę do ‘mojego’
pokoju. Byłem lekko zbity z tropu, ale nie stawiałem się i podążałem za nią. Musiałem
przyznać sam przed sobą, że dawno tutaj nie byłem. Obecność Isabelli w moim
mieszkaniu sprawiała, że nie czułem się już samotnie jak wcześniej. </div>
<div class="MsoNormal">
Weszliśmy do środka i dziewczyna zamknęła za nami drzwi.
Odwróciła się w moją stronę i spojrzała w moje oczy. Próbowałem wyczytać z jej
twarzy co się dzieje, ale nie wychodziło mi to tak jak powinno. Ona podeszła
bliżej mnie i spuściła lekko swój wzrok. Złączyłem nasze dłonie.</div>
<div class="MsoNormal">
- Co jest Bells? – spytałem.</div>
<div class="MsoNormal">
- Po prostu mnie przytul – szepnęła i objęła mnie swoimi
rękoma, wtulając się mocno w moje ciało. Pocałowałem przelotnie jej wargi i
mocno przytuliłem. To mi nie wystarczyło i jej chyba też, bo po chwili ponownie
złączyła nasze usta w pocałunku – Pamiętasz co mi obiecałeś? – spytała, kiedy
odsunęliśmy się od siebie.</div>
<div class="MsoNormal">
- Oczywiście, że tak – powiedziałem pewnie i doskonale
zdawałem sobie sprawę, że nawiązuje do spotkania z prawnikiem – Jestem tutaj
pamiętaj – pocałowałem jej czoło.</div>
<div class="MsoNormal">
- Pamiętam.. – szepnęła.</div>
<div class="MsoNormal">
Po chwili usłyszeliśmy pukanie do drzwi.</div>
<div class="MsoNormal">
- Bella przyszedł mój kolega. Chodźcie na dół – Mathilde
powiedziała przez drzwi, a<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>ja poczułem
jak Isabella sztywnieje na te słowa.</div>
<div class="MsoNormal">
- Jestem tu – zapewniłem ją ponownie, a ona tylko schowała
swoją twarz w zagłębieniu mojej szyi.</div>
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:TrackMoves/>
<w:TrackFormatting/>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:DoNotPromoteQF/>
<w:LidThemeOther>PL</w:LidThemeOther>
<w:LidThemeAsian>X-NONE</w:LidThemeAsian>
<w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
<w:SplitPgBreakAndParaMark/>
<w:EnableOpenTypeKerning/>
<w:DontFlipMirrorIndents/>
<w:OverrideTableStyleHps/>
</w:Compatibility>
<m:mathPr>
<m:mathFont m:val="Cambria Math"/>
<m:brkBin m:val="before"/>
<m:brkBinSub m:val="--"/>
<m:smallFrac m:val="off"/>
<m:dispDef/>
<m:lMargin m:val="0"/>
<m:rMargin m:val="0"/>
<m:defJc m:val="centerGroup"/>
<m:wrapIndent m:val="1440"/>
<m:intLim m:val="subSup"/>
<m:naryLim m:val="undOvr"/>
</m:mathPr></w:WordDocument>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" DefUnhideWhenUsed="true"
DefSemiHidden="true" DefQFormat="false" DefPriority="99"
LatentStyleCount="267">
<w:LsdException Locked="false" Priority="0" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Normal"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="heading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="35" QFormat="true" Name="caption"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="10" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" Name="Default Paragraph Font"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="11" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtitle"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="22" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Strong"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="20" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="59" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Table Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Placeholder Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="No Spacing"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Revision"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="34" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="List Paragraph"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="29" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="30" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="19" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="21" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="31" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="32" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="33" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Book Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="37" Name="Bibliography"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" QFormat="true" Name="TOC Heading"/>
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin-top:0cm;
mso-para-margin-right:0cm;
mso-para-margin-bottom:10.0pt;
mso-para-margin-left:0cm;
line-height:115%;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:"Calibri","sans-serif";
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;
mso-fareast-language:EN-US;}
</style>
<![endif]-->Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/04843199620957866735noreply@blogger.com35tag:blogger.com,1999:blog-5626572859763274346.post-88149504928977897072014-02-06T13:00:00.000+01:002014-02-06T13:00:33.540+01:00Rozdział 22.<!--[if gte mso 9]><xml>
<o:OfficeDocumentSettings>
<o:RelyOnVML/>
<o:AllowPNG/>
</o:OfficeDocumentSettings>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml>
<o:OfficeDocumentSettings>
<o:RelyOnVML/>
<o:AllowPNG/>
</o:OfficeDocumentSettings>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml>
<o:OfficeDocumentSettings>
<o:RelyOnVML/>
<o:AllowPNG/>
</o:OfficeDocumentSettings>
</xml><![endif]--><br />
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:TrackMoves/>
<w:TrackFormatting/>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:DoNotPromoteQF/>
<w:LidThemeOther>PL</w:LidThemeOther>
<w:LidThemeAsian>X-NONE</w:LidThemeAsian>
<w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
<w:SplitPgBreakAndParaMark/>
<w:EnableOpenTypeKerning/>
<w:DontFlipMirrorIndents/>
<w:OverrideTableStyleHps/>
</w:Compatibility>
<m:mathPr>
<m:mathFont m:val="Cambria Math"/>
<m:brkBin m:val="before"/>
<m:brkBinSub m:val="--"/>
<m:smallFrac m:val="off"/>
<m:dispDef/>
<m:lMargin m:val="0"/>
<m:rMargin m:val="0"/>
<m:defJc m:val="centerGroup"/>
<m:wrapIndent m:val="1440"/>
<m:intLim m:val="subSup"/>
<m:naryLim m:val="undOvr"/>
</m:mathPr></w:WordDocument>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" DefUnhideWhenUsed="true"
DefSemiHidden="true" DefQFormat="false" DefPriority="99"
LatentStyleCount="267">
<w:LsdException Locked="false" Priority="0" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Normal"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="heading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="35" QFormat="true" Name="caption"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="10" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" Name="Default Paragraph Font"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="11" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtitle"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="22" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Strong"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="20" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="59" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Table Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Placeholder Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="No Spacing"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Revision"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="34" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="List Paragraph"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="29" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="30" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="19" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="21" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="31" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="32" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="33" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Book Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="37" Name="Bibliography"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" QFormat="true" Name="TOC Heading"/>
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin-top:0cm;
mso-para-margin-right:0cm;
mso-para-margin-bottom:10.0pt;
mso-para-margin-left:0cm;
line-height:115%;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:"Calibri","sans-serif";
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;
mso-fareast-language:EN-US;}
</style>
<![endif]-->
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b><span style="mso-spacerun: yes;">Witajcie kochani ;)</span></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b><span style="mso-spacerun: yes;">Wracam z nowym rozdziałem. Nie jestem nim szczególnie zachwycona i na dodatek nie jest zbyt długi, ale nie chciałam już zaczynać nowego wątku. Mam nadzieje, że jeszcze tutaj jesteście i czytacie te moje wypociny, pomimo tych długich przerw między rozdziałami. </span></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b><span style="mso-spacerun: yes;">Co do Recovery to cieszę się, że przyjęliście zwiastun z takim entuzjazmem. W mojej głowie pojawia się coraz więcej pomysłów, więc mam nadzieje, że niedługo opublikuje pierwszy rozdział ;)</span></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b><span style="mso-spacerun: yes;">Jeśli chcecie to możecie dodawać swoje usernames z tt do zakładki <a href="http://recoveryfanfiction.blogspot.com/p/informowani.html" target="_blank">'Informowani'</a>.</span></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b><span style="mso-spacerun: yes;">Dodałam także stronę z <a href="http://recoveryfanfiction.blogspot.com/p/bohaterowie.html" target="_blank">bohaterami</a> ;)</span></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b><span style="mso-spacerun: yes;">Czekam na wasze opinię ;*</span></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b><span style="mso-spacerun: yes;">________________________________________________</span></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b><span style="mso-spacerun: yes;"><br /></span></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b><a href="http://www.youtube.com/watch?v=6NZGojUstCM" target="_blank"><span style="mso-spacerun: yes;"> Muzyka.</span></a></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><span style="mso-spacerun: yes;">You know I can't fight the feeling<br />
And every night I feel it<br />
Right now<br />
I wish you were here with me</span></i><b><span style="mso-spacerun: yes;"> </span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-spacerun: yes;">
</span> Jechaliśmy
w ciszy samochodem Liama. Całą drogę nie puszczaliśmy swoich rąk i skradaliśmy
sobie pocałunki. Staliśmy na kolejnych światłach i ponownie skupiłam swój wzrok
na brunecie. W rysach jego twarzy widziałam to cudowne bezpieczeństwo, którego
mi brakowało. Louis czując mój wzrok na sobie, uśmiechnął się promiennie i
odwrócił w moją stronę. Zagryzłam swoją wargę powstrzymując swój śmiech i
zatonęłam w lazurowych tęczówkach chłopaka. Po chwili zielone światło
oświetliło nasze twarze. Louis ponownie skupił się na drodze i po kilku
minutach byliśmy pod blokiem chłopaka. Odpięłam swój pas szybkim ruchem i
usiadłam okrakiem na kolanach Louisa. Chłopak powstrzymywał się od śmiechu, a
ja namiętnie pocałowałam jego usta. Objął mnie mocno i trzymając na rękach
wysiadł z samochodu. Nie przerywając namiętnego pocałunku, ruszyliśmy w stronę
drzwi. Brunet zagryzł lekko moją dolną wargę i kiedy znaleźliśmy się przy
windzie, postawił mnie z powrotem na ziemi. Udałam obrażoną, ale po chwili
zrozumiałam dlaczego to zrobił. Drzwi od windy się otworzyły, a naszym oczom
ukazała się jakaś urocza staruszka. Louis się przywitał i zaczął śmiać.
Przewróciłam oczami i weszłam do środka. Słyszałam jak chłopak wciska klawisz z
odpowiednim numerem piętra i za chwilę stałam w jego objęciach. Odwróciłam się
twarzą do Louisa i wtuliłam się w jego umięśniony tors. Zapach jego ciała był
niezwykle uspokajający. Gdy wreszcie dojechaliśmy na odpowiednie piętro,
wysiedliśmy z windy i ruszyliśmy w stronę odpowiedniego mieszkania. Louis wyjął
swoje klucze z kieszeni i zaczął męczyć się z zamkiem.</div>
<div class="MsoNormal">
- Ma pan problem z trafieniem do dziurki? – spytałam
sarkastycznie – To spory problem.</div>
<div class="MsoNormal">
- Zamiast się ze mnie śmiać mogłabyś zapalić światło –
rzucił, powstrzymując śmiech i odszedł gdzieś. </div>
<div class="MsoNormal">
Po sekundzie piętro oświetliła stara żarówka. Zauważyłam
pozostawione klucze w zamku, więc otworzyłam drzwi i szybko wbiegłam do
mieszkania.</div>
<div class="MsoNormal">
- Jeśli myślisz że tamta uwaga ujdzie ci na sucho to jesteś
w wielkim błędzie – zawołał.</div>
<div class="MsoNormal">
Starałam się uciec przed chłopakiem, pozbywając się przy tym
swojej kurtki i butów, niestety bezskutecznie. Chwilę później poczułam jego
ręce na moim ciele i obrócił mnie w swoją stronę. Brunet podniósł mnie
delikatnie i posadził na kuchennym blacie. Stanął pomiędzy moimi nogami, a ja
zarzuciłam swoje ręce na jego rozpalony kark. Przysunęłam go mocno do siebie,
zaciskając swoje nogi na jego biodrach i złączyłam nasze usta w desperackim
pocałunku. Dotyk jego warg odebrał mi jakąkolwiek możliwość racjonalnego
myślenia. Chłopak zacisnął swoje dłonie mocniej na moich biodrach, a ja
zanurzyłam swoje w jego miękkich włosach. Louis pod wpływem mojego dotyku wpił
się w moje usta ponownie i zagryzł lekko moją wargę. Czułam coraz bardziej
rosnące pożądanie. Do naszego pocałunku dołączyły języki. Każde ich spotkanie
doprowadzało mnie do jeszcze większego wrzenia. Ponownie splotłam dłonie na
jego karku i jeszcze mocnej przysunęłam go do siebie. Poczułam jak jego ręce
wsuwają się pod moje pośladki i po chwili uniósł mnie do góry. Odruchowo
mocniej oplotłam go swoimi nogami. Kiedy poczułam wybrzuszenie w jego
spodniach, przygryzłam w desperacji jego wargę. Louis podążył szybkim krokiem do
sypialni, miażdżąc moje usta namiętnymi pocałunkami i ocierając się o mnie
swoim spragnionym przyjacielem. Oboje nie byliśmy w stanie kompletnie nad sobą panować.
Brunet położył mnie delikatnie na swoim łóżku i spojrzał pytająco w moje oczy.
Widziałam w nich nutę niepewności, ale pożądanie wypisane na jego twarzy dodało
mi pewności siebie. Szybkim ruchem sprawiłam, że to ja znalazłam się na górze.
Z każdym naszym kolejnym ruchem przechodziły mnie dreszcze i fale gorąca.
Zdjęłam jego koszulkę i błądziłam językiem po jego nagim torsie. W kilka minut
pozbyliśmy się całej swojej garderoby i Louis przewrócił naszymi ciałami. Znów byłam
na dole. Spojrzałam w piękne oczy chłopaka. Widziałam w nich pożądanie i
miłość. Był taki piękny w tym stanie. Nachylił się nad moimi piersiami i
zagryzł swoimi zębami jednego z moich nabrzmiałych sutków. Wygięłam lekko swoje
plecy, a mój oddech nieznacznie przyśpieszył. Przyciągnęłam go do siebie i
mocno naparłam na <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>usta chłopaka.</div>
<div class="MsoNormal">
- Louis! - jęknęłam prosto w jego wargi. Ocierał się o mnie
coraz bardziej niecierpliwie. </div>
<div class="MsoNormal">
- Na pewno tego chcesz, kochanie? – spytał szeptem, a ja
kiwnęłam głową w odpowiedzi. Ponownie mnie pocałował i sięgnął ręką do szuflady
w szafce nocnej. Sekundę później rozrywał opakowanie sprawnym ruchem. Oplotłam
go nogami, przywierając całym ciałem, a gdy docisnęłam biodra...</div>
<div class="MsoNormal">
- O boże… Bella.. – usłyszałam jego jęk.</div>
<div class="MsoNormal">
Wbił się powoli w moje wnętrze i wypełnił mnie całą,
dostarczając przy tym nieopisanej rozkoszy. Złapałam go za głowę i delikatnie
pociągnęłam końcówki jego kasztanowych włosów. Chłopak tylko mruknął i jego
ruchy stawały się coraz szybsze. Czułam się bezbronna. Wydawałam z siebie
niekontrolowane, ciche jęki. Złapałam pościel i ścisnęłam ją mocno w swoich
dłoniach. Nie mogłam zebrać żadnych myśli. Nic nie działo się racjonalnie, a
moje plecy ponownie wygięły się w łuk.</div>
<div class="MsoNormal">
- Ooo.. Boże – jęknęliśmy razem <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>ostatkiem sił. </div>
<div class="MsoNormal">
Fala przyjemności rozlała moje ciało. Chłopak opadł na mnie
i schował swoją twarz w zagłębieniu mojej szyi. </div>
<div class="MsoNormal">
- Kocham cię Bella – szepnął do mojego ucha, kiedy
delikatnie zagryzał jego płatek, a ja poczułam na skórze przyjemne dreszcze.
Położył się obok mnie i przykrył nasze nagie ciała kołdrą. Objął mnie ramieniem
i przyciągnął do swojego torsu. Wtuliłam się w jego ciało i spojrzałam w oczy
chłopaka.</div>
<div class="MsoNormal">
- Kocham cię – powiedziałam z przekonaniem. On skradł mi
kolejny pocałunek.</div>
<div class="MsoNormal">
- Mógłbym się przyzwyczaić do takich powrotów do domu –
dodał z uśmiechem, a ja odwzajemniłam gest i po chwili ziewnęłam ze zmęczenia.</div>
<div class="MsoNormal">
- Dobranoc Lou – przymknęłam swoje powieki i zaciągnęłam się
kojącym zapachem chłopaka.</div>
<div class="MsoNormal">
- Dobranoc Bells.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
~*~</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-spacerun: yes;">
</span> Obudził
mnie dotyk ciepłych palców Louisa na skórze moich policzków. Leżałam z
zamkniętymi oczami i rozkoszowałam się tą chwilą. Po kilku sekundach poczułam
wargi chłopaka na swoich. Uśmiechnęłam się i objęłam rękami jego kark. Odsunął się
ode mnie i spojrzał na mnie z uśmiechem.</div>
<div class="MsoNormal">
- Dzień dobry – powiedział zachrypniętym od snu głosem.</div>
<div class="MsoNormal">
- Dzień dobry – odpowiedziałam – jak się pan miewa?</div>
<div class="MsoNormal">
- Bardzo dobrze, ale wiem co jeszcze bardziej po poprawi mi
humor – uśmiechnął się promiennie i odkrył nasze gołe ciała. Zarumieniłam się
lekko, a on wziął mnie na ręce. Po chwili znaleźliśmy się w łazience. Chłopak
postawił mnie na zimne płytki i otworzył drzwiczki kabiny prysznicowej.
Ponętnie ruszył swoimi brwiami, a ja nie mogłam się powstrzymać i wybuchnęłam
śmiechem.</div>
<div class="MsoNormal">
- Będę musiała pana rozczarować, ale nie mam biletu –
zagryzłam wargę i spuściłam swój wzrok.</div>
<div class="MsoNormal">
- Oj już ja coś wymyślę – złapał moją rękę i wprowadził do
kabiny. </div>
<div class="MsoNormal">
Wszedł za mną i zamknął za sobą drzwiczki. Ustawił kran i po
chwili poczułam na swoim ciele przyjemnie ciepłą wodę. Przymknęłam swoje
powieki i poczułam jak jego ręce oplatają moją talię. Jedną ręką zaczesał moje
włosy do tyłu i przysunął swoją twarz do mojego ciała. Poczułam jak jego ciepły
oddech otula moje ramiona i nie mogąc już czekać odwróciłam się przodem do
niego. Wpiłam się zachłannie w jego usta. Lekko zaskoczony brunet oparł się ze
śmiechem o ścianę i oddał pocałunek. Sięgnął po żel, stojący na półce i nalał
go na nasze ręce. Zaczęliśmy wzajemnie myć nasze ciała. Kiedy któreś z nas
trafiało na jakieś czułe miejsce drugiego, całą łazienkę wypełniały nasze
donośnie śmiechy. Niedługo potem wszystko, włącznie z nami, znalazło się w
pianie. Chłopak ponownie odkręcił wodę. Staliśmy twarzą do siebie i uśmiech nie
schodził z naszych ust. Nasze twarze dzieliło tylko kilka centymetrów. Czułam
jego oddech na swojej skórze. Nagle zapragnęłam, żeby przestały nas dzielić
nawet centymetry. On chyba pomyślał o tym samym, bo jego usta znalazły się na
moich w tej samej sekundzie. Na początku całowaliśmy się delikatnie. Lekko
muskając się wargami. Jego ręce znalazły się na mojej tali i przyciągnął mnie
jeszcze mocnej do siebie. Moje ręce owinęły mu się na karku, a palce wplotły
się w jego włosy. Z czasem oboje stawaliśmy się coraz bardziej brutalni, a z
każdą sekundą coraz bardziej rosło we mnie pożądanie. Kiedy odsunęliśmy się od
siebie, oboje ciężko oddychaliśmy. On jednak mnie nie puścił. Przytuliłam się
do niego i położyłam głowę na jego ramieniu. Gładził mnie po włosach jedną
ręką, a drugą cały czas mnie trzymał, jak gdyby bał się, że ucieknę. Ale nie
zamierzałam tego zrobić. Chciałam żyć chwilą i nie martwić się o konsekwencje.
Chciałam być z nim tu i teraz. Chciałam go czuć jego dotyk, jego oddech, jego
cudowny zapach. Pragnęłam go całym sercem i wiedziałam, że on czuje dokładnie
to samo. Popatrzył na mnie jakby chciał wyczytać moje myśli. Zagryzłam wargę i
zakręciłam wodę. Otworzyłam prysznic i stanęłam stopami na chłodne płytki.
Owinęłam się jednym z ręczników i ruszyłam do sypialni. Po chwili dołączył do
mnie Louis. Miał owinięty ręcznik wokół tali i puścił mi oczko. Ciszę między
nami przerwał dzwonek jego telefonu. Odebrał do powoli, a ja sięgnęłam po swoją
torbę. Wyciągnęłam z niej świeże ubrania i ponownie zaszyłam się w łazience.</div>
<div class="MsoNormal">
- Cześć Liam – usłyszałam jeszcze głos Louisa zanim
zamknęłam drzwi.</div>
<div class="MsoNormal">
Ubrałam się w przygotowane ciuchy i związałam swoje wilgotne
włosy w wysokiego koka. Gdy wyszłam Louis, stał przy swojej szafie. Z jego
wilgotnych włosów kapały krople wody, a ręcznik z ledwością utrzymywał się na
pasie chłopaka.</div>
<div class="MsoNormal">
- Co mam założyć? – Louis podrapał się po głowie.</div>
<div class="MsoNormal">
- Dla mnie wyglądasz idealnie – musnęłam jego wargi i
ruszyłam do kuchni. </div>
<div class="MsoNormal">
Usłyszałam jego śmiech za plecami, gdy wychodziłam z
sypialni. Nalałam wody do czajnika i zasypałam dwa kubki kawą. Otworzyłam
lodówkę i wyjęłam potrzebne składniki. Postawiłam na prostotę i zrobiłam stos
kanapek z różnym rodzajem wędlin, pomidorem, ogórkiem i sałatą. Posypałam
wszystko szczypiorkiem i postawiłam na stole. Jak na zawołanie w pomieszczeniu
pojawił się Louis. Pocałował czubek mojej głowy i usiadł do stołu. Zalałam kawę
i do swojej dolałam mleko. Wzięłam kubki i usiadłam naprzeciwko chłopaka.</div>
<div class="MsoNormal">
- Smacznego.</div>
<div class="MsoNormal">
- Nawzajem – Louis mruknął z pełną buzią.</div>
<div class="MsoNormal">
Chwyciłam jedną z kanapek i ugryzłam kęs. </div>
<div class="MsoNormal">
- Jakie plany na dziś? – spytałam.</div>
<div class="MsoNormal">
- Zaraz jadę po Liama i do pracy – powiedział smutno – ale
nie martw się Mathilde kazała cię zabrać ze sobą, więc nie będziesz się nudzić
– uśmiechnął się, ale po chwili spoważniał – Myślałaś o tym prawniku? – spytał
niepewnie.</div>
<div class="MsoNormal">
Poczułam wielką kulę w gardle. Przełknęłam powoli jedzenie i
upiłam łyk kawy. </div>
<div class="MsoNormal">
- Louis.. Ja.. – zaczęłam, ale chłopak momentalnie mi
przerwał.</div>
<div class="MsoNormal">
- Bella.. – wstał z krzesła i podszedł do mnie. Kucnął
naprzeciwko mnie i złapał mnie za ręce – Wiem, że się boisz.. Ale kurwa
pomyśl.. Wreszcie to się skończy. Nareszcie poczujesz się wolna. </div>
<div class="MsoNormal">
- Wiem..</div>
<div class="MsoNormal">
- No to spróbuj.. Pomyśl wreszcie o sobie – spojrzał mi w
oczy – Pomyśl też o mamie. Zrób to dla niej.</div>
<div class="MsoNormal">
Zamknęłam oczy na to wspomnienie. Opuściłam swoją głowę i
oparłam swoje czoło o jego. Trafił w czuły punkt i był tego doskonale świadomy.
Po moim policzku zaczęły spływać łzy. <i style="mso-bidi-font-style: normal;">Kurwa
czego się boisz? –<span style="mso-spacerun: yes;"> </span></i>zaczęłam pytać
samą siebie. Chłopak wytarł moje łzy i ponownie spojrzał mi w oczy.</div>
<div class="MsoNormal">
- Będę tam z tobą cały czas – zapewnił mnie i mocniej
ścisnął moją dłoń.</div>
<div class="MsoNormal">
- Dobrze. Zgodzę się, ale obiecaj mi coś? – patrzył na mnie
pytająco i czekał aż coś powiem. – Jakbym się zawahała.. Choć na moment.. To
mnie kopnij i zmuś żebym mówiła..</div>
<div class="MsoNormal">
- Nie ma sprawy – wstał i wziął mnie na ręce – Kopnę cię w
tę twoją seksowną dupcię – zaczął się śmiać i pocałował mnie czule – A teraz
się zbieraj, zaraz jedziemy.</div>
<div class="MsoNormal">
- Okej, to ty ogarnij kuchnię – pokazałam mu język i
ruszyłam do sypialni. </div>
<div class="MsoNormal">
- To się nazywa wykorzystywanie! – krzyknął oburzony.</div>
<div class="MsoNormal">
- Oj cicho pantoflarzu! – zaczęłam się śmiać.</div>
<div class="MsoNormal">
- Coś ty powiedziała? – jego głos był coraz głośniejszy,
więc wbiegłam do łazienki i przekręciłam zamek – Otwieraj! – usłyszałam po
chwili.</div>
<div class="MsoNormal">
- Boję się – powiedziałam jak małe dziecko, ledwo
powstrzymując się od śmiechu.</div>
<div class="MsoNormal">
- Otwórz to nic ci nie zrobię.</div>
<div class="MsoNormal">
- Na pewno? – droczyłam się z nim i powoli przekręciłam
zamek w drzwiach.</div>
<div class="MsoNormal">
- Masz przestane kochana – zaczął się śmiać i wziął mnie na
ręce. Przerzucił mnie przez ramię, a ja zaczęłam się wiercić i walić pięściami
w jego plecy. Po chwili obydwoje leżeliśmy na podłodze. Mój brzuch zaczął mnie
boleć od ciągłego śmiechu. Spojrzałam na chłopaka i pokazałam mu język. On tylko
pokręcił głową i złączył nasze wargi.</div>
<div class="MsoNormal">
- Kocham cię, Bells.</div>
<div class="MsoNormal">
- Ja ciebie też.<br />
<br />
<i>Czekam na wasze opinię ;)</i> </div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/04843199620957866735noreply@blogger.com43tag:blogger.com,1999:blog-5626572859763274346.post-83182395393249766372014-01-18T17:55:00.001+01:002014-01-18T17:55:57.754+01:00Rozdział 21.<!--[if gte mso 9]><xml>
<o:OfficeDocumentSettings>
<o:AllowPNG/>
</o:OfficeDocumentSettings>
</xml><![endif]-->
<br />
<div style="text-align: center;">
<!--[if gte mso 9]><xml>
<o:OfficeDocumentSettings>
<o:AllowPNG/>
</o:OfficeDocumentSettings>
</xml><![endif]--><b>Witajcie kochani ;*</b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b>Nareszcie udało mi się naskrobać dla Was nowy rozdział. Wyszedł mi dłuższy niż był w planach, ale mam nadzieje, że nie zaśniecie ;)</b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b>Liczę, że następny pojawi się szybciej niż ten, ale niczego nie obiecuję. Za tydzień zaczynam ferie, więc może coś dla Was napiszę ;)</b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b>Mam też dla Was <u>niespodziankę.</u> Ostatnio wspominałam Wam, że mam w głowie pomysł na nowe ff. Tak się składa, że zrobiłam już do niego zwiastun ;)<br />O to on:</b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/82TuGhJM6Qo?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b>Napiszcie mi czy warto pisać i co w ogóle o nim sądzicie ;)</b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b>No i już nie zanudzam ;)<br />Miłego czytania robaczki ;**</b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b>________________________________________________</b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=8HaU7Lq0tew" target="_blank"><b>Muzyka. </b></a><i><br /></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i>There’s no filling up your spaces with fictionary places<br />
Imaginary faces they don’t work at all</i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Poczułam ogromną ulgę, gdy tylko wyjechaliśmy z miasta. Mimo iż ten drań był
dalej na wolności, czułam się o wiele lepiej i bezpieczniej. Silne ramiona
Louisa, które mocno mnie obejmowały, utwierdzały mnie tylko w tym przekonaniu.
Ciepło jego ciała i bijące spokojnie serce koiły moje nerwy. Przed nami
rozciągała się jedynie pusta droga, a pogoda mimo tej pory roku była w miarę
znośna. </div>
<div class="MsoNormal">
Rozejrzałam się po samochodzie. Musiałam przyznać, że Liam
dbał o swoje dziecko i auto lśniło czystością. Zastanawiało mnie czy
Mathilde nie maczała w tym palców. Payne skupiony na drodze wystukiwał rytm
piosenki lecącej w radio na kierownicy i cicho ją nucił. Louis bawił się moją
dłonią i co jakiś czas gilgotał moją skórę. Mój wzrok zatrzymał się chwile dłużej
na milczącym Mulacie. Jako jedyny nie odzywał się przez całą drogę i bez emocji
wpatrywał się w przednią szybę samochodu. Wciąż nie mogłam uwierzyć, że
przyjechał razem z nimi. Miałam go za gnojka bez uczuć, który chciał mnie
jedynie wykorzystać.. <i style="mso-bidi-font-style: normal;">Myliłam się.</i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>
Kiedy wreszcie moim oczom ukazał się Londyn, uśmiechnęłam się pod nosem.
Musiałam przyznać, że polubiłam to miasto. Nie wiedziałam czy spowodowane to
było jego własnym, unikalnym urokiem czy może ludźmi... </div>
<div class="MsoNormal">
Louis przypomniał mi o swojej obecności i przysunął swoją
twarz do mojego ucha.</div>
<div class="MsoNormal">
- Kocham Cię - szepnął lekko zachrypiałym głosem,
sprawiając, że moje ciało przeszedł przyjemny dreszcz. Uśmiechnęłam się do
niego i zagryzłam delikatnie swoją wargę. Nie musiałam długo czekać i po chwili
przysunął się do mnie bliżej. Złączył nasze usta w przyjemnym pocałunku. <i style="mso-bidi-font-style: normal;">Nigdy mi się to nie znudzi.</i></div>
<div class="MsoNormal">
- Kocham cię Louis - powiedziałam pewnie i wtuliłam się
bardziej w jego tors. Chłopak pocałował z czułością czubek mojej głowy. </div>
<div class="MsoNormal">
Zdziwiłam się, kiedy Liam podjechał pod blok Malika.
Spojrzałam pytająco na Louisa, ale chłopak był tak samo zaskoczony jak ja.</div>
<div class="MsoNormal">
- Zayn nie jedziesz z nami? - spytał go.</div>
<div class="MsoNormal">
- Nie, dzięki. Za dużo wrażeń jak dla mnie - powiedział i
otworzył drzwi – Na razie – dodał i zamknął za sobą drzwiczki samochodu. Niewiele
myśląc odpięłam swój pas i chwyciłam za klamkę. Poczułam na sobie wzrok Louisa.
Odwróciłam się i pocałowałam go czule.</div>
<div class="MsoNormal">
- Za chwile wracam - dodałam i wysiadłam z auta. </div>
<div class="MsoNormal">
Mulat szedł przygarbiony szybkim krokiem w kierunku swojej
klatki, a ja pobiegłam do niego.</div>
<div class="MsoNormal">
- Zayn! - chłopak odwrócił się lekko zaskoczony - Zaczekaj!</div>
<div class="MsoNormal">
Zatrzymał się i po chwili stałam na przeciwko niego.</div>
<div class="MsoNormal">
- Ja… - zaczęłam, ale chłopak od razu mi przerwał.</div>
<div class="MsoNormal">
- Chcesz wejść na górę? - spytał niepewnie - No wiesz... Po
swoje rzeczy i w ogóle...</div>
<div class="MsoNormal">
- Okej - wydukałam i ruszyłam za chłopakiem. Dawno nie
czułam się tak niezręcznie. Szliśmy w kompletnej ciszy i żadne z nas nie
planowało jej przerywać.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Czas jakby
kompletnie się zatrzymał. </div>
<div class="MsoNormal">
Kiedy znaleźliśmy się pod drzwiami jego mieszkania, chłopak
otworzył je spokojnie i wpuścił mnie przodem do środka. Musiałam przyznać, że
od mojej ostatniej wizyty niewiele się tu zmieniło. Może poza kilkoma ubraniami
porozrzucanymi w salonie. </div>
<div class="MsoNormal">
Zayn jakby nigdy nic skierował się do kuchni i podszedł do
zlewu. Odkręcił spokojnie kran i nalał sobie wody do szklanki. Odetchnęłam głęboko
i poszłam do <i style="mso-bidi-font-style: normal;">mojego </i>pokoju. Wszystko
było w dokładnie takim samym stanie jakim go zostawiłam. Czułam się cholernie
dziwnie. Odrzuciłam jednak kłębiące się w głowie wątpliwości. Otworzyłam wysoką
szafę z ubraniami i sięgnęłam po leżącą na dnie torbę. Spakowałam wszystkie
swoje rzeczy i odwróciłam się w stronę łóżka. Pościeliłam je i wzięłam torbę do
ręki. Wyszłam z sypialni i zamknęłam za sobą drzwi. Zayn stał oparty o jedną ze
ścian w przedpokoju i obserwował moje ruchy. Sama nie byłam pewna co powinnam
zrobić. Pożegnać się? Podziękować? Ale przede wszystkim jak to zrobić?</div>
<div class="MsoNormal">
- Kochasz go? – spytał niespodziewanie, a ja próbowałam
wyczytać z jego twarzy jakieś emocje. Skurczybyk był dobry w ich ukrywaniu.
Postawiłam torbę przy swoich nogach.</div>
<div class="MsoNormal">
- Sprawia, że czuję się bezpieczna. Opiekuje się mną.
Rozumiem go bez słów i uwielbiam, kiedy trzyma moją dłoń w swojej. Tak, to chyba
jest miłość – mówiłam, patrząc prosto w jego oczy. Sama nie byłam pewna co w
nich widziałam. Miałam dziwne wrażenie, że moje słowa sprawiają mu… <i style="mso-bidi-font-style: normal;">ból? </i>Tego nie byłam pewna.</div>
<div class="MsoNormal">
- To dobrze. On też cię kocha – zapewnił mnie – Zasłużył na
takiego kogoś jak ty.</div>
<div class="MsoNormal">
- Zayn do czego ty zmierzasz? – zaczynałam się gubić.</div>
<div class="MsoNormal">
- Dobrze, że jesteś szczęśliwa. Zasłużyłaś na to – spuścił swój
wzrok.</div>
<div class="MsoNormal">
- Dziękuje…</div>
<div class="MsoNormal">
- Za co? – spojrzał w moje tęczówki.</div>
<div class="MsoNormal">
- Za wszystko. Że mi pomogłeś na początku i że przyjechałeś
po mnie. Dziękuje Zayn. Wcześniej nie umiałam tego docenić…</div>
<div class="MsoNormal">
Chłopak podszedł do mnie i złapał mój podbródek. Drugą ręką
złapał kosmyk moich włosów i delikatnie umieścił go za uchem.</div>
<div class="MsoNormal">
- To ja ci dziękuje – szepnął, ale zauważył moje zdziwienie
na twarzy i dodał – Dzięki tobie pogodziłem się z Louisem i chyba zmądrzałem…
tak myślę.</div>
<div class="MsoNormal">
- Ty myślisz? – spytałam ironicznie. Uśmiechnął się tylko. Nie
mogłam się powtrzymać. Uwielbiałam się z nim droczyć. Wcześniej już bym za to
dostała, ale stojąc wtedy przed nim nie bałam się już go. <i style="mso-bidi-font-style: normal;">Już nie</i>.</div>
<div class="MsoNormal">
- Też się dziwie – odgryzł się i ponownie spoważniał –
Zanim pójdziesz…</div>
<div class="MsoNormal">
- Tak?</div>
<div class="MsoNormal">
- Mogę coś zrobić? Obiecuję, że potem będzie tak jak
dawniej. Jeśli nie będziesz chciała to nie będę cię męczył moim towarzystwem –
zapewnił mnie, a ja czekałam na to co miało się wydarzyć. Spojrzał ponownie w
moje oczy, jakby czekał na pozwolenie. Kiwnęłam głową na zgodę nie do końca
wiedząc co mnie czeka. On przysunął się bliżej i po chwili nasze twarze
dzieliło tylko kilka centymetrów. Niepewnie złączył nasze wargi. Był cholernie
delikatny jakby bał się, że za chwilę go odepchnę. Nie zrobiłam tego.
Zaskakując samą sobie, objęłam jego kark i oddałam pocałunek. Ciepło jego
oddechu było niezwykle przyjemne. Mimo to nie czułam tego co z Louisem. Nie
miałam tych niekontrolowanych dreszczów na skórze, ale to także było bardzo przyjemne
uczucie. Nie robił tego brutalnie tak jak kiedyś. Zrobił to spokojnie i z
uczuciem. </div>
<div class="MsoNormal">
Odsunął się ode mnie po chwili i ponownie spojrzał w moje
oczy.</div>
<div class="MsoNormal">
- Dziękuje – szepnął, a ja się lekko uśmiechnęłam – Louis to
szczęściarz.</div>
<div class="MsoNormal">
- Odezwij się czasem – powiedziałam pewnie.</div>
<div class="MsoNormal">
- Odezwę – zapewnił mnie i otworzył mi drzwi – Trzymaj się
Isabella – powiedział na pożegnanie i cmoknął mój policzek.</div>
<div class="MsoNormal">
- Żegnaj piękny – puściłam mu oczko i ruszyłam na klatkę.
Słyszałam jego śmiech za plecami i się odwróciłam. Stał oparty o framugę i
czekał aż pójdę. Już nie ukrywał swoich emocji. Jakby narodził się na nowo. </div>
<div class="MsoNormal">
Usłyszałam dźwięk sygnalizujący przybycie windy i po raz
ostatni spojrzałam na chłopaka. Uśmiechnęliśmy się do sobie i weszłam do windy.
Wcisnęłam przycisk parteru. Czułam się dużo lepiej niż wjeżdżając na górę. Ciężar
niepewności i uczucie zagubienia zniknęło. Poczułam się o wiele lżej. </div>
<div class="MsoNormal">
Opuściłam klatkę i ruszyłam na parking. Louis i Liam stali
oparci o samochód i o czymś rozmawiali. Kiedy mnie dostrzegli, Tomlinson
podszedł do mnie szybkim krokiem. Zabrał z mojej dłoni torbę i musnął moje
usta.</div>
<div class="MsoNormal">
- Nareszcie. Myślałem, że się rozmyśliłaś – powiedział.</div>
<div class="MsoNormal">
- Nigdy – puściłam mu oko i złapałam jego wolną rękę.
Wróciliśmy razem do Liama i Louis zapakował do bagażnika mój bagaż. Wsiedliśmy
we trójkę do samochodu i pojechaliśmy do mieszkania Payne. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>
Po kilkunastu minutach byliśmy na miejscu. Weszliśmy razem
do domu przyjaciół Louisa i od progu powitał nas niesamowicie smakowity aromat.
Mój żołądek jak na zawołanie przypomniał o sobie, wydając z siebie dziwne dźwięki.
Oblizałam tylko swoją wargę i zdjęłam swoje buty. Louis wziął ode mnie kurtkę i
ruszyłam do kuchni. W pomieszczeniu Mathilde przygotowywała stół, a w
piekarniku dostrzegłam blachę pełną pyszności.</div>
<div class="MsoNormal">
- Cześć Tilly – usłyszałam głos Louisa za sobą i po chwili
poczułam jak obejmuję moją talię. Oparł swój podbródek o moje ramię i mocno
wtulił się w moje ciało. </div>
<div class="MsoNormal">
- Nareszcie – odetchnęła lokowana – Jeszcze chwila i moja
zapiekanka się sfajczy. </div>
<div class="MsoNormal">
Razem z Louisem zaczęliśmy się śmiać. Payne podszedł do
swojej dziewczyny i czule ją pocałował na przywitanie.</div>
<div class="MsoNormal">
- Witaj piękna – szepnął jej do ucha, a ona tylko się
uśmiechnęła.</div>
<div class="MsoNormal">
- Siadajcie, bo brzuch Isabelli słychać w całym domu –
pokazała mi język, a na moich policzkach pojawiły się lekkie rumieńce. </div>
<div class="MsoNormal">
- Chodź – usłyszałam roześmiany głos Louisa i usiedliśmy we
dwójkę obok siebie. Po chwili Mathilde wyjęła z piekarnika pysznie wyglądającą
zapiekankę. Kiedy chwyciła nóż by ją pokroić, nawet Liam uciekł z jej pola
widzenia i usiadł posłusznie na wolnym krześle naprzeciwko Louisa. Mój chłopak
złączył nasze dłonie pod stołem i uśmiechnął się do mnie. Odwzajemniłam jego
gest i mocnej ścisnęłam jego rękę. Sekundę później przed moim nosem znalazł się
cudownie wyglądający kawałek zapiekanki. </div>
<div class="MsoNormal">
- Smacznego – powiedziałam i nie czekając na innych
chwyciłam swój widelec. Nadziałam na niego kawałek potrawy i wsadziłam go do
ust. Smak był przecudowny. Mimo rozmiarów mojej porcji pochłonęłam ją w
zadziwiająco szybkim tempie. Gdy skończyłam, oblizałam jeszcze swój widelec i
oparłam się z ulgą o krzesło.</div>
<div class="MsoNormal">
- Smakowało? – lokowana patrzyła na mnie z uśmiechem.</div>
<div class="MsoNormal">
- Nawet nie wiesz jak. Dziękuje – uśmiechnęłam się do niej
szeroko – Musisz dać mi jakiś przepis, bo takiej zapiekanki to jeszcze nie
jadłam. </div>
<div class="MsoNormal">
- Da się zrobić – odpowiedziała i wstała od stołu – Chodź Bella.
Idziemy do salonu, a oni niech tu ogarną – dziewczyna posłała buziaka swojemu
chłopakowi w powietrzu i wyprowadziła mnie z kuchni za rękę. </div>
<div class="MsoNormal">
- Jak zawsze – usłyszałam zrezygnowany głos Louisa i
zaczęłam się śmiać.</div>
<div class="MsoNormal">
- Nie martwisz się o kuchnię? – opadłam ze śmiechem na
kanapę, a ona tylko zaczęła się śmiać i włączyła telewizor.</div>
<div class="MsoNormal">
- Daj spokój. Będzie okazja zrobić remont – wzruszyła ramionami.</div>
<div class="MsoNormal">
Lokowana skakała po kanałach, szukając czegoś godnego uwagi,
a ja przetarłam swoje zmęczone oczy.</div>
<div class="MsoNormal">
- A ty jak się czujesz? – spytała.</div>
<div class="MsoNormal">
- Lepiej – uśmiechnęłam się lekko.</div>
<div class="MsoNormal">
- To dobrze – przytaknęła – A co zamierzasz teraz zrobić?</div>
<div class="MsoNormal">
- Nie wiem… Wreszcie sama mogę podjąć decyzję. To takie
niesamowite i przerażające jednocześnie.</div>
<div class="MsoNormal">
- Noo.. ale Louis ci pomoże. No i nie zapominaj jak coś to
ja też tutaj jestem z Liamem – zapewniła mnie z uśmiechem.</div>
<div class="MsoNormal">
- Dzięki.</div>
<div class="MsoNormal">
- A co z tym skurwielem?</div>
<div class="MsoNormal">
- Sama nie wiem.</div>
<div class="MsoNormal">
- Powinnaś to zgłosić. Wiesz o tym?</div>
<div class="MsoNormal">
- Tak, ale..</div>
<div class="MsoNormal">
- Nie ma żadnych <i style="mso-bidi-font-style: normal;">ale</i>,
Bella. On sobie zasłużył żeby go zadźgać, wykastrować, ewentualnie powiesić za
jaja, za to co ci zrobił – skrzyżowała swoje ręce pod piersiami. </div>
<div class="MsoNormal">
- Tylko, że ja nie mam pieniędzy… Na prawnika.. Na tę całą
sprawę sądową…</div>
<div class="MsoNormal">
- A jakbyś miała prawnika? To zrobiłabyś to?</div>
<div class="MsoNormal">
- Do czego zmierzasz?</div>
<div class="MsoNormal">
- Bo mam znajomego.. I rozmawiałam już…</div>
<div class="MsoNormal">
- Tilly nie, proszę – przerwałam jej – I tak dużo wam
zawdzięczam </div>
<div class="MsoNormal">
- Przestań pieprzyć. Chociaż z nim pogadaj.</div>
<div class="MsoNormal">
- Muszę zapalić – palnęłam i przerwałam naszą rozmowę
pierwszym lepszym pomysłem jaki pojawił się w mojej głowie. Widziałam jak
przekręca oczami, ale zignorowałam to i wstałam z kanapy. Ruszyłam na balkon i
wyjęłam paczkę fajek z tylnej kieszeni swoich spodni. Zapaliłam jednego
papierosa i zaciągnęłam się kojącą nikotyną.</div>
<div class="MsoNormal">
Sama nie wiedziałam skąd we mnie te wszystkie wątpliwości.
Wiedziałam, że dziewczyna ma racje, ale żeby to wszystko było takie proste jak
jej się wydawało. Powiedziałam jej. Wiedział Louis, Liam i Zayn… Ale skąd miałam
wiedzieć, że otworzę się przed kimś obcym. Bałam się.</div>
<div class="MsoNormal">
- Bella? – usłyszałam zaniepokojony głos swojego chłopaka i odwróciłam
się w jego stronę – Wszystko w porządku? – spytał i podszedł do mnie.</div>
<div class="MsoNormal">
- Sama nie wiem… - powiedziałam zgodnie z prawdą i spuściłam
wzrok.</div>
<div class="MsoNormal">
On złapał mój podbródek i sprawił, że patrzyliśmy sobie w
oczy.</div>
<div class="MsoNormal">
- Co się dzieje?</div>
<div class="MsoNormal">
- Boję się Louis… Ja nie wiem czy dam radę otworzyć się
przed kimś obcym i to wszystko powiedzieć…</div>
<div class="MsoNormal">
- Przecież będę obok kochanie – przytulił mnie do swojego
torsu i pocałował w czubek głowy – Spokojnie. Nie musisz z nim rozmawiać jak
nie chcesz, ale zastanów się? Dobrze?</div>
<div class="MsoNormal">
- Okej – szepnęłam – prześpię się z tym.</div>
<div class="MsoNormal">
- Mam być zazdrosny? – zażartował i ponownie spojrzał mi w
oczy. Uśmiechnęłam się szeroko i wszystkie złe emocje uleciały.</div>
<div class="MsoNormal">
- Nie wiem, nie wiem… Może – zaczęłam się droczyć i
zagryzłam swoją wargę. On tylko pokazał mi rząd swoich białych zębów i po
chwili jego usta przywarły do moich. Kochałam fakturę jego warg. Zagryzłam
dolną z nich, prosząc o dostęp do środka. On rozchylił swoje usta i nasze
języki złączyły się w jednej harmonii. Chłopak złapał mnie w tali i lekko podniósł.
Oplotłam nogami jego biodra i przeczesałam rękami jego cudownie miękkie włosy.
Mruknął zadowolony i przycisnął mnie do ściany budynku. Pożądanie rosło we mnie z każdą kolejną sekundą. Przerwałam nasz
pocałunek i utonęłam na chwile w jego lazurowych tęczówkach. On puścił mi oko i zaczął całować mnie w zagłębieniu mojej szyi.</div>
<div class="MsoNormal">
- Chyba czas wracać do domu proszę pana – szepnęłam.</div>
<div class="MsoNormal">
- Jak panienka sobie życzy – powiedział i ponownie mnie
pocałował.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
________________________</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i> <span style="font-size: small;">Czekam na wasze motywujące komentarze i opinię ;)</span></i><span style="font-size: small;"> </span></div>
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:TrackMoves/>
<w:TrackFormatting/>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:DoNotPromoteQF/>
<w:LidThemeOther>PL</w:LidThemeOther>
<w:LidThemeAsian>X-NONE</w:LidThemeAsian>
<w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
<w:SplitPgBreakAndParaMark/>
<w:EnableOpenTypeKerning/>
<w:DontFlipMirrorIndents/>
<w:OverrideTableStyleHps/>
</w:Compatibility>
<m:mathPr>
<m:mathFont m:val="Cambria Math"/>
<m:brkBin m:val="before"/>
<m:brkBinSub m:val="--"/>
<m:smallFrac m:val="off"/>
<m:dispDef/>
<m:lMargin m:val="0"/>
<m:rMargin m:val="0"/>
<m:defJc m:val="centerGroup"/>
<m:wrapIndent m:val="1440"/>
<m:intLim m:val="subSup"/>
<m:naryLim m:val="undOvr"/>
</m:mathPr></w:WordDocument>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" DefUnhideWhenUsed="true"
DefSemiHidden="true" DefQFormat="false" DefPriority="99"
LatentStyleCount="267">
<w:LsdException Locked="false" Priority="0" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Normal"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="heading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="35" QFormat="true" Name="caption"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="10" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" Name="Default Paragraph Font"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="11" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtitle"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="22" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Strong"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="20" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="59" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Table Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Placeholder Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="No Spacing"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Revision"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="34" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="List Paragraph"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="29" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="30" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="19" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="21" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="31" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="32" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="33" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Book Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="37" Name="Bibliography"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" QFormat="true" Name="TOC Heading"/>
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin-top:0cm;
mso-para-margin-right:0cm;
mso-para-margin-bottom:10.0pt;
mso-para-margin-left:0cm;
line-height:115%;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:"Calibri","sans-serif";
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;
mso-fareast-language:EN-US;}
</style>
<![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:TrackMoves/>
<w:TrackFormatting/>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:DoNotPromoteQF/>
<w:LidThemeOther>PL</w:LidThemeOther>
<w:LidThemeAsian>X-NONE</w:LidThemeAsian>
<w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
<w:SplitPgBreakAndParaMark/>
<w:EnableOpenTypeKerning/>
<w:DontFlipMirrorIndents/>
<w:OverrideTableStyleHps/>
</w:Compatibility>
<m:mathPr>
<m:mathFont m:val="Cambria Math"/>
<m:brkBin m:val="before"/>
<m:brkBinSub m:val="--"/>
<m:smallFrac m:val="off"/>
<m:dispDef/>
<m:lMargin m:val="0"/>
<m:rMargin m:val="0"/>
<m:defJc m:val="centerGroup"/>
<m:wrapIndent m:val="1440"/>
<m:intLim m:val="subSup"/>
<m:naryLim m:val="undOvr"/>
</m:mathPr></w:WordDocument>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" DefUnhideWhenUsed="true"
DefSemiHidden="true" DefQFormat="false" DefPriority="99"
LatentStyleCount="267">
<w:LsdException Locked="false" Priority="0" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Normal"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="heading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="35" QFormat="true" Name="caption"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="10" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" Name="Default Paragraph Font"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="11" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtitle"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="22" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Strong"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="20" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="59" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Table Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Placeholder Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="No Spacing"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Revision"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="34" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="List Paragraph"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="29" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="30" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="19" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="21" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="31" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="32" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="33" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Book Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="37" Name="Bibliography"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" QFormat="true" Name="TOC Heading"/>
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin-top:0cm;
mso-para-margin-right:0cm;
mso-para-margin-bottom:10.0pt;
mso-para-margin-left:0cm;
line-height:115%;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:"Calibri","sans-serif";
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;
mso-fareast-language:EN-US;}
</style>
<![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:TrackMoves/>
<w:TrackFormatting/>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:DoNotPromoteQF/>
<w:LidThemeOther>PL</w:LidThemeOther>
<w:LidThemeAsian>X-NONE</w:LidThemeAsian>
<w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
<w:SplitPgBreakAndParaMark/>
<w:EnableOpenTypeKerning/>
<w:DontFlipMirrorIndents/>
<w:OverrideTableStyleHps/>
</w:Compatibility>
<m:mathPr>
<m:mathFont m:val="Cambria Math"/>
<m:brkBin m:val="before"/>
<m:brkBinSub m:val="--"/>
<m:smallFrac m:val="off"/>
<m:dispDef/>
<m:lMargin m:val="0"/>
<m:rMargin m:val="0"/>
<m:defJc m:val="centerGroup"/>
<m:wrapIndent m:val="1440"/>
<m:intLim m:val="subSup"/>
<m:naryLim m:val="undOvr"/>
</m:mathPr></w:WordDocument>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" DefUnhideWhenUsed="true"
DefSemiHidden="true" DefQFormat="false" DefPriority="99"
LatentStyleCount="267">
<w:LsdException Locked="false" Priority="0" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Normal"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="heading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="35" QFormat="true" Name="caption"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="10" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" Name="Default Paragraph Font"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="11" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtitle"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="22" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Strong"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="20" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="59" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Table Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Placeholder Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="No Spacing"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Revision"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="34" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="List Paragraph"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="29" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="30" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="19" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="21" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="31" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="32" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="33" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Book Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="37" Name="Bibliography"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" QFormat="true" Name="TOC Heading"/>
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin-top:0cm;
mso-para-margin-right:0cm;
mso-para-margin-bottom:10.0pt;
mso-para-margin-left:0cm;
line-height:115%;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:"Calibri","sans-serif";
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;
mso-fareast-language:EN-US;}
</style>
<![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:TrackMoves/>
<w:TrackFormatting/>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:DoNotPromoteQF/>
<w:LidThemeOther>PL</w:LidThemeOther>
<w:LidThemeAsian>X-NONE</w:LidThemeAsian>
<w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
<w:SplitPgBreakAndParaMark/>
<w:EnableOpenTypeKerning/>
<w:DontFlipMirrorIndents/>
<w:OverrideTableStyleHps/>
</w:Compatibility>
<m:mathPr>
<m:mathFont m:val="Cambria Math"/>
<m:brkBin m:val="before"/>
<m:brkBinSub m:val="--"/>
<m:smallFrac m:val="off"/>
<m:dispDef/>
<m:lMargin m:val="0"/>
<m:rMargin m:val="0"/>
<m:defJc m:val="centerGroup"/>
<m:wrapIndent m:val="1440"/>
<m:intLim m:val="subSup"/>
<m:naryLim m:val="undOvr"/>
</m:mathPr></w:WordDocument>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" DefUnhideWhenUsed="true"
DefSemiHidden="true" DefQFormat="false" DefPriority="99"
LatentStyleCount="267">
<w:LsdException Locked="false" Priority="0" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Normal"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="heading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="35" QFormat="true" Name="caption"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="10" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" Name="Default Paragraph Font"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="11" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtitle"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="22" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Strong"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="20" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="59" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Table Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Placeholder Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="No Spacing"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Revision"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="34" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="List Paragraph"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="29" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="30" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="19" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="21" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="31" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="32" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="33" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Book Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="37" Name="Bibliography"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" QFormat="true" Name="TOC Heading"/>
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin-top:0cm;
mso-para-margin-right:0cm;
mso-para-margin-bottom:10.0pt;
mso-para-margin-left:0cm;
line-height:115%;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:"Calibri","sans-serif";
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;
mso-fareast-language:EN-US;}
</style>
<![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:TrackMoves/>
<w:TrackFormatting/>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:DoNotPromoteQF/>
<w:LidThemeOther>PL</w:LidThemeOther>
<w:LidThemeAsian>X-NONE</w:LidThemeAsian>
<w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
<w:SplitPgBreakAndParaMark/>
<w:EnableOpenTypeKerning/>
<w:DontFlipMirrorIndents/>
<w:OverrideTableStyleHps/>
</w:Compatibility>
<m:mathPr>
<m:mathFont m:val="Cambria Math"/>
<m:brkBin m:val="before"/>
<m:brkBinSub m:val="--"/>
<m:smallFrac m:val="off"/>
<m:dispDef/>
<m:lMargin m:val="0"/>
<m:rMargin m:val="0"/>
<m:defJc m:val="centerGroup"/>
<m:wrapIndent m:val="1440"/>
<m:intLim m:val="subSup"/>
<m:naryLim m:val="undOvr"/>
</m:mathPr></w:WordDocument>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" DefUnhideWhenUsed="true"
DefSemiHidden="true" DefQFormat="false" DefPriority="99"
LatentStyleCount="267">
<w:LsdException Locked="false" Priority="0" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Normal"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="heading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="35" QFormat="true" Name="caption"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="10" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" Name="Default Paragraph Font"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="11" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtitle"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="22" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Strong"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="20" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="59" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Table Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Placeholder Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="No Spacing"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Revision"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="34" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="List Paragraph"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="29" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="30" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="19" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="21" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="31" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="32" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="33" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Book Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="37" Name="Bibliography"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" QFormat="true" Name="TOC Heading"/>
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin-top:0cm;
mso-para-margin-right:0cm;
mso-para-margin-bottom:10.0pt;
mso-para-margin-left:0cm;
line-height:115%;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:"Calibri","sans-serif";
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;
mso-fareast-language:EN-US;}
</style>
<![endif]-->Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/04843199620957866735noreply@blogger.com40tag:blogger.com,1999:blog-5626572859763274346.post-24384715065591516852013-12-30T12:20:00.001+01:002013-12-30T12:20:30.505+01:00Rozdział 20.<div style="text-align: center;">
<!--[if gte mso 9]><xml>
<o:OfficeDocumentSettings>
<o:AllowPNG/>
</o:OfficeDocumentSettings>
</xml><![endif]--><u><b>Cześć wszystkim. </b></u></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Powiem Wam wprost - pomału zbliżamy się do końca. Nie wiem dokładnie ile jeszcze napiszę rozdziałów, ale postanowiłam pomału zakończyć tę historię. Nie lubię przeciągać wszystkiego na siłę.</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Jeśli jednak znajdą się osoby, które lubią moją twórczość to nie martwcie się. Już myślę o nowej historii i jeśli wszystko się uda to mam nadzieje, że ją Wam niedługo pokażę. </b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>No, ale to jeszcze nie teraz. Cierpliwości ;)</b><br />
<b>Już nie zanudzam i życzę Wam miłego czytania.</b><br />
<b><u>Szczęśliwego nowego roku Robaczki</u> ;* </b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>___________________________________ </b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: center;">
<!--[if gte mso 9]><xml>
<o:OfficeDocumentSettings>
<o:AllowPNG/>
</o:OfficeDocumentSettings>
</xml><![endif]--><b><span style="color: #741b47;"><a href="http://www.youtube.com/watch?v=eRhEcKHU5LY" target="_blank">Muzyka.</a></span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<i>'Wish I knew back then what I know now,<br />
Wish I could somehow go back in time<br />
And maybe listen to my own advice</i>'</div>
<!--[if gte mso 9]><xml>
<o:OfficeDocumentSettings>
<o:AllowPNG/>
</o:OfficeDocumentSettings>
</xml><![endif]--><br />
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:TrackMoves/>
<w:TrackFormatting/>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:DoNotPromoteQF/>
<w:LidThemeOther>PL</w:LidThemeOther>
<w:LidThemeAsian>X-NONE</w:LidThemeAsian>
<w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
<w:SplitPgBreakAndParaMark/>
<w:EnableOpenTypeKerning/>
<w:DontFlipMirrorIndents/>
<w:OverrideTableStyleHps/>
</w:Compatibility>
<m:mathPr>
<m:mathFont m:val="Cambria Math"/>
<m:brkBin m:val="before"/>
<m:brkBinSub m:val="--"/>
<m:smallFrac m:val="off"/>
<m:dispDef/>
<m:lMargin m:val="0"/>
<m:rMargin m:val="0"/>
<m:defJc m:val="centerGroup"/>
<m:wrapIndent m:val="1440"/>
<m:intLim m:val="subSup"/>
<m:naryLim m:val="undOvr"/>
</m:mathPr></w:WordDocument>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" DefUnhideWhenUsed="true"
DefSemiHidden="true" DefQFormat="false" DefPriority="99"
LatentStyleCount="267">
<w:LsdException Locked="false" Priority="0" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Normal"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="heading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="35" QFormat="true" Name="caption"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="10" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" Name="Default Paragraph Font"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="11" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtitle"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="22" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Strong"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="20" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="59" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Table Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Placeholder Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="No Spacing"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Revision"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="34" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="List Paragraph"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="29" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="30" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="19" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="21" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="31" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="32" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="33" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Book Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="37" Name="Bibliography"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" QFormat="true" Name="TOC Heading"/>
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin-top:0cm;
mso-para-margin-right:0cm;
mso-para-margin-bottom:10.0pt;
mso-para-margin-left:0cm;
line-height:115%;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:"Calibri","sans-serif";
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;
mso-fareast-language:EN-US;}
</style>
<![endif]-->
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Każdego
w życiu dopada moment, w którym zdajemy sobie sprawę z naszej bezsilności. Nie
możemy zrobić kompletnie nic, a mimo to zastanawiamy się ciągle co powinniśmy i
jak dalej działać? Wydaje się, że jakkolwiek byśmy spróbowali to i tak się nie
uda. Że to wszystko nie ma kompletnie sensu. Że jedyne co jesteśmy w stanie
zrobić to siedzieć bezczynnie i wpatrywać się w przestrzeń przed nami.. Że jedynym wyjściem było by cofnąć czas. Że tylko tak mogłoby się wszystko naprawić.<br />
Tak
właśnie się czułam się ja.<br />
Nikt nie oczekiwał po mnie wiele, ale ja chciałam móc
jakkolwiek udowodnić, że coś potrafię. Czułam, że nigdy przed nim nie dam rady
uciec. Że zrobię jeden krok do przodu, a on za chwile się pojawi i wrócę do
punktu wyjścia. Mimo to nie chciałam mu dać tej chorej satysfakcji. Musiałam
walczyć do końca i nareszcie miałam dla kogo. </div>
<div class="MsoNormal">
Przeczesałam palcami swoje włosy i podniosłam się ze
schodków prowadzących do znienawidzonego przeze mnie domu. Podeszłam niepewnie
do drzwi i złapałam dłonią zimną klamkę. </div>
<div class="MsoNormal">
- Teraz albo nigdy - szepnęłam pod nosem i nacisnęłam cicho
na metalową rączkę. Wzięłam głęboki wdech i weszłam do środka. Przedpokój był
okropnie ciemny. Wyblakłe granatowe ściany pełne niezidentyfikowanych plam oraz
czarne jak smoła meble rozbudzały we mnie coraz większy dyskomfort. To miejsce
wyglądało tak samo jak wcześniej, a mimo to wcale nie czułam się pewniej. Wręcz
przeciwnie. W oddali słyszałam głosy osób pochłoniętych w jakiejś rozmowie. W
pewnej sekundzie do moich uszu doleciał zdenerwowany głos Louisa. Tak bardzo
brakowało mi tego dźwięku. Jego niski ton sprawił, że poczułam się o wiele
pewniej. Ruszyłam w stronę kuchni. Gdy przekroczyłam jej próg, moim oczom
ukazały się cztery zaskoczone twarze. Musiałam przyznać, że ja też byłam w
szoku. Widok Louisa i Liama mnie uspokoił, ale Zayna kompletnie się tam nie
spodziewałam. Gdzieś tam w środku cieszyłam się, że mimo wszystko tu jest. Skupiłam się jednak na Davidzie. Jego mina była bezcenna. Po raz
pierwszy to on był zaskoczony i nie wiedział co robić.</div>
<div class="MsoNormal">
- Isabella? Co ty tu do kurwy nędzy robisz?! – krzyknął.</div>
<div class="MsoNormal">
- Pan Walker postanowił naprawić więzi ze swoją córką –
rzuciłam ironicznie – A ty co? Nawet gościom nic do picia nie zaproponujesz? –
podeszłam do zlewu. Zaczynało mi się robić słabo, więc nalałam sobie do szklanki zimnej wody. Wypiłam szybko całą
jej zawartość i czułam, że krew w moich żyłach zaczyna szaleć.</div>
<div class="MsoNormal">
- O co ci kurwa chodzi?</div>
<div class="MsoNormal">
- Skończyłam z tym! Zrozumiałeś? – spojrzałam mu prosto w
oczy – Nie będę się kurwa bawić w jakiś jebany burdel! Jak chcesz to
znajdź sobie inne dziwki, bo ja mam serdecznie tego dość! </div>
<div class="MsoNormal">
- O tym czy masz dość, to ja będę decydować! – krzyknął i
stanął naprzeciwko mnie. Widziałam, że Louis ledwo się powstrzymywał przed
atakiem. </div>
<div class="MsoNormal">
Odwróciłam się do niego plecami i walnęłam z całej siły pięścią w blat.</div>
<div class="MsoNormal">
- Nie jestem żadną zabawką! – krzyknęłam,
a adrenalina w mojej krwi sięgała zenitu – Nie masz żadnego prawa decydować co
mi się podoba, a co nie! </div>
<div class="MsoNormal">
Już chciałam sięgnąć po coś ciężkiego, ale mnie uprzedził i
złapał moją rękę. Szybko wyrwałam się z jego uścisku i uderzyłam go otwartą
dłonią prosto w twarz. Ulga jaką poczułam była nie do opisania. </div>
<div class="MsoNormal">
- Co tatusiu ukarzesz mnie teraz? Zamkniesz w jebanej
piwnicy czy może postawisz w łazience na cały dzień? – zaczęłam go prowokować –
Co nic nie mówisz? Za duża publiczność? Przyznaj się do kurwy nędzy, że nie
masz jaj! Było dużo łatwiej jak nikogo nie było w pobliżu, co? Poniżanie mnie
wychodziło ci tak łatwo, co się stało?</div>
<div class="MsoNormal">
- Zamknij się Isabella! – odezwał się w końcu i podszedł bliżej.</div>
<div class="MsoNormal">
- Akurat tak się składa, że teraz to właśnie <i>ja</i> będę mówić! –
zaakcentowałam słowo <i>‘ja’</i> jak tylko umiałam – To koniec słyszysz? Już mnie
nigdy więcej nie poniżysz! Co powiesz, że jestem nikim, dziwką, suką, beksą,
śmierdzielem, wyrzutkiem? Mam to gdzieś! Już mnie to nie rusza! Za to ty nigdy
nie byłeś i nie będziesz wart moich łez! </div>
<div class="MsoNormal">
- I co mi zrobisz? – zaczął się głupio śmiać.</div>
<div class="MsoNormal">
- Mogłabym zrobić więcej niż myślisz. Co uważasz, że się
boje i nie pójdę na policje? To jesteś w cholernym błędzie. Powiedziałam jednej
osobie, przez co przechodziłam, to mogę powiedzieć kolejnym! Tylko wiesz, co? Mam
to w dupie. Nie będziesz siedział w więzieniu jak święta, jebana krowa. Siedź
sobie tutaj sam i gnij! Bo uwierz mi, że nikt do ciebie nie przyjdzie. Jesteś
tak popierdolony, że zostaniesz kompletnie sam! Ale jeśli kiedykolwiek się
zbliżysz do mnie, albo do nich – pokazałam na chłopaków – To nie ręczę za
siebie! Pójdę na policję i powiem im wszystko. Z najdrobniejszymi szczegółami. Nie
wybronisz się, bo komu uwierzą - nastoletniej dziewczynie, która straciła matkę i
ojca czy jebanemu pijakowi? Odpowiedz sobie sam!</div>
<div class="MsoNormal">
- Isabella starczy – usłyszałam głos Liama. </div>
<div class="MsoNormal">
- Nie Liam, jeszcze tylko jedno. Co zrobiłeś z moją matką? To
twoja sprawka, prawda? – podeszłam do niego i spojrzałam prosto w jego oczy.</div>
<div class="MsoNormal">
Od tylko uśmiechnął się lekko i złapał moją twarz. Mimo uścisku nie czułam bólu. Te wszystkie emocje, które mną kierowały były zbyt silne.<br />
- Zostaw ją kurwa! - usłyszałam głos Louisa i po chwili brunet odciągnął mnie od niego. </div>
<div class="MsoNormal">
- Wiedziałam. Nie uważasz, że już wystarczająco zjebałeś mi
życie? Odpierdol się ode mnie raz na zawsze! – krzyknęłam. Poczułam,
że ktoś wyciąga pistolet z moich spodni. Odwróciłam się i zobaczyłam
zaskoczonego Zayna. </div>
<div class="MsoNormal">
- Masz rację zabierz ją ode mnie – powiedziałam do Mulata. Odetchnęłam
i ruszyłam do wyjścia. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;">Zayn’s P.O.V.:</b></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Trzymałem
pistolet w dłoni i nie mogłem uwierzyć w to wszystko co się przed chwilą stało.
Z jednej strony czułem jakąś chorą dumę, że mu się wreszcie postawiła i
powiedziała co o nim myśli. Z drugiej jednak poczułem rozczarowanie. <i>Tylko
tyle? Nic mu nie zrobimy? Zostawimy to tak?</i></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="mso-spacerun: yes;"> </span><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Kiedy usłyszeliśmy dźwięk zamykanych drzwi
za Isabellą, Louis podszedł do Davida i przyjebał mu z pięści w twarz.</div>
<div class="MsoNormal">
- Jesteś pojebany! Odpierdol się od niej! – krzyknął do
niego.<br />
Jednak ten oprych nie był już taki spokojny. Rzucił się na Louisa i zaczęli atakować się nawzajem. Powinienem mu pomóc, ale zamiast tego przejechałem dłonią po lufie pistoletu i wycelowałem w twarz
tego skurwiela. Mój oddech raptownie się przyśpieszył, a wszystko wokół mnie
nagle się zatrzymało. Słyszałem tylko szybkie bicie swojego serca i wahałem się
czy strzelić. Uprzedził mnie Liam. Opuścił moją rękę.</div>
<div class="MsoNormal">
- Nie stary – spojrzał na mnie – Nie masz aż takiej psychy.
Ten skurwiel ci się będzie po nocach śnił. Odpuść.</div>
<div class="MsoNormal">
Zrezygnowany rzuciłem pistoletem o ziemię i podszedłem do
Louisa. Widziałem, że jeszcze chwila i któryś z nich straci przytomność. Tomlinson był
w swoim świecie. Nigdy nie widziałem go tak wkurwionego. Przełknąłem głośno ślinę i stanąłem za Davidem. Ojczym Isabelli złapał Louisa za koszulkę i podniósł do góry. Rozejrzałem się po pomieszczeniu i wziąłem do ręki wałek znajdujący się na blacie. Zamachnąłem się i walnąłem Davida w tył głowy. Facet opadł na ziemie, a Tommo szepnął ciche <i>'Dzięki'</i> i zaczął kopać go w brzuch. Odciągnąłem go szybko od tego
oprycha.</div>
<div class="MsoNormal">
- Dość. Chcesz go zabić?</div>
<div class="MsoNormal">
- Sam przed chwilą miałeś ochotę to zrobić. Daj mi spokój!</div>
<div class="MsoNormal">
- Chodź lepiej do Isabelli – powiedziałem, a jego spojrzenie
od razu się zmieniło i złagodniało. Wtedy zrozumiałem jak ona na niego działała. Odwrócił się do Liama i skierowali się w
stronę wyjścia.<br />
- Zayn! - usłyszałem krzyk Louisa - Chodź! </div>
<div class="MsoNormal">
Spojrzałem jeszcze raz na jej ojczyma i kopnąłem go prosto w
jaja.</div>
<div class="MsoNormal">
- Już nigdy jej kurwa nie dotkniesz! – krzyknąłem ostatni
raz i wyszedłem za chłopakami. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<b>Liam's P.O.V.: </b></div>
<div class="MsoNormal">
Staliśmy wszyscy przy samochodzie i każdy sam przeżywał ostatnie wydarzenia. Louis przytulał Isabelle i mówił jej jakieś słowa na ucho. Ona pocierała jego ranne dłonie. Czułem ulgę, widząc ich razem. Tylko głupi by nie zauważył, że oni się wzajemnie uzupełniają. Nie wiem jak, ale ona sprawiała, że Louis nareszcie zaczął normalnie żyć. Malik, od kiedy tylko wyszedł z domu Davida, stał oparty o bagażnik i palił papierosa. Przez jakiś chory moment, kiedy trzymał ten pistolet miałem cichą ochotę żeby strzelił. Wiedziałem, że to złe posunięcie, ale to oznaczałoby wreszcie koniec.</div>
<div class="MsoNormal">
Poczułem wibrację w kieszeni i wyjąłem swój telefon. Na wyświetlaczu pojawiło się zdjęcie Tilly. Uśmiechnąłem się lekko i odebrałem połączenie.</div>
<div class="MsoNormal">
- Boże nareszcie - usłyszałem dźwięk jej głosu i lekko się uspokoiłem.</div>
<div class="MsoNormal">
- Też mi cię miło słyszeć kochanie - zacząłem się droczyć.</div>
<div class="MsoNormal">
- Dobra, dobra. Mów co się dzieje.</div>
<div class="MsoNormal">
- Wszystko ok. Isabella jest w objęciach Louisa cała i zdrowa.</div>
<div class="MsoNormal">
- O to dobrze. Przywieź ich do nas. Zrobiłam jedzenie. Pewnie wszyscy są głodni. Dzwoniłam też do mojej znajomej i ten prawnik, o którym ci mówiłam, zgodził się pomóc Isabelli. Może jeszcze wsadzą tego chuja do pierdla i będzie spokój.</div>
<div class="MsoNormal">
- Jesteś pewna?</div>
<div class="MsoNormal">
- Tak, tak. Zabieraj ich stamtąd i przyjeżdżajcie. </div>
<div class="MsoNormal">
- Dobra to do zobaczenia - zakończyłem rozmowę - Ktoś jest głodny? - zwróciłem się do reszty.</div>
<div class="MsoNormal">
- Mathilde dzwoniła? - Tommo zaczął się śmiać. Isabella walnęła go w bok.</div>
<div class="MsoNormal">
- Uspokój się, bo nie da ci jeść i zobaczymy kto się będzie śmiał - zaczynałem ją lubić coraz bardziej.</div>
<div class="MsoNormal">
- Nie chce nic mówić, ale ktoś inny miał mi zrobić obiad - poruszył swoimi brwiami. </div>
<div class="MsoNormal">
- Nie martw się, doczekasz się go. W swoim czasie - powiedziała z uśmiechem, a on ją delikatnie pocałował.</div>
<div class="MsoNormal">
- Trzymam za słowo - dodał i otworzył przed nią drzwi do samochodu. Wsiedli oboje na tylne siedzenie.</div>
<div class="MsoNormal">
- Mnie zawieź od razu do domu - powiedział Malik siadając na przedni fotel kierowcy. </div>
<div class="MsoNormal">
- Jesteś pewny? - zapytałem, gdy usiadłem na swoim siedzeniu.</div>
<div class="MsoNormal">
- Tak. Za dużo wrażeń jak na jeden dzień - dodał, a ja już nic nie mówiłem.</div>
<div class="MsoNormal">
Miałem dziwne wrażenie, że nie mógł patrzeć na parę, na tylnym siedzeniu. Zapiąłem swój pas i odpaliłem samochód. Myślałem, że podróż do domu nie będzie już taka stresująca. Myliłem się. Mimo że nie zbyt długo znałem Isabelle to bałem się jej reakcji na tego prawnika. Miałem tylko nadzieje, że chociaż z nim porozmawia. Cokolwiek.</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/04843199620957866735noreply@blogger.com33tag:blogger.com,1999:blog-5626572859763274346.post-25688533788915218792013-12-22T20:01:00.001+01:002013-12-22T20:01:53.214+01:00Rozdział 19.<div style="text-align: center;">
<span style="color: #741b47;"><b> Witajcie kochani! ;* </b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #741b47;"><b><span style="color: black;">Tak jak już niektórym obiecałam wracam z rozdziałem jeszcze przed świętami. Cieszę się, ze się udało i napisałam ten rozdział. Myślałam, ze znów Was rozczaruje i nic nie dodam. </span></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #741b47;"><b><span style="color: black;">Mam nadzieje, że znajdziecie wolną chwilę, między porządkami i podjadaniem świątecznych pyszności, na przeczytanie moich wypocin. </span></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #741b47;"><b><span style="color: black;">Dziękuje Wam serdecznie za ponad <u>30 000 wyświetleń!</u> Jesteście cudowni ;*</span></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #741b47;"><b><span style="color: black;">No to tak na zakończenie postaram się napisać Wam też jakieś oklepane życzonka xD<br />Kochani życzę Wam </span></b></span><span style="color: #741b47;"><b><span style="color: black;">żebyście zawsze z uśmiechem szli przez życie, aby </span></b></span><span style="color: #741b47;"><b><span style="color: black;">spełniły się Wasze najskrytsze marzenia, niekończącego się szczęścia i wielu wspaniałych ludzi wokół Was. Wypocznijcie dobrze, spędźcie ten czas z bliskimi i powkurzajcie ich trochę bardziej niż zwykle ;*</span></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #741b47;"><b><span style="color: black;">Kocham Was! ;*</span></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #741b47;"><b><span style="color: black;"> ___________________________________________________</span></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=ZSM3w1v-A_Y&list=PL_JcKBbTJHxAogBPSMkK3jCfnt3zbe2Kc&autoplay=1" target="_blank"><span style="color: #741b47;"><b>Muzyka. </b></span></a><i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<i>'Did some things you can't speak of<br />
But at night you live it all again'</i><b> </b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<b>Louis P.O.V.: </b><br />
Droga do jej rodzinnego domu dłużyła mi się w nieskończoność. Nie miałem żadnego planu i wcale się tym nie przejmowałem. Miałem tylko nadzieje, że będzie właśnie tam. Że będzie cała i zdrowa. Chciałem ją
tylko odnaleźć, zobaczyć i zwyczajnie powiedzieć jej po prostu <i>'Kocham Cię', </i>a potem niech dzieje się co chce. Jeśli będę musiał zrobić coś jej ojczymowi to czuje, że żadna siła mnie nie powstrzyma. Nie po tym jak ją skrzywdził.<br />
- Louis... - usłyszałem głos Malika i spojrzałem się w jego stronę. Wyglądał na zdenerwowanego, co było do niego niepodobne - Musimy pogadać - dodał.<br />
- Teraz? - nie kryłem swojego zdziwienia.<br />
- Tak teraz. Liam zatrzymaj się - zwrócił się do mojego przyjaciela, a ten o dziwo zwolnił auto i po chwili zatrzymał się na poboczu.<br />
- Liam co ty wyprawiasz? Nie mamy czasu na jakieś pogaduszki.<br />
- Louis oboje wiemy, że potrzebujesz tej rozmowy i on też - spojrzał przelotnie na Mulata - Im szybciej sobie to wyjaśnicie tym lepiej. Kłócąc się jej nie pomożecie - wyjaśnił, a mnie irytował fakt, że miał racje. <br />
- Ja pierdole... - fuknąłem pod nosem i wysiadłem z samochodu. Oparłem się o auto przyjaciela i rosła we mnie coraz większa irytacja. To prawda potrzebowałem tej rozmowy. Już dawno układałem sobie w głowie scenariusz naszej kłótni, bo niewątpliwie to będzie kłótnia, ale nie miałam najmniejszej ochoty odbywać jej teraz. Nie kiedy ona siedziała bóg wie gdzie. Po chwili obok mnie znalazł się Malik. Stanęliśmy na przeciwko siebie i czekałem na jego ruch. Niestety on jak to miał w zwyczaju milczał.<br />
- To o czym chciałeś rozmawiać? - on wsadził ręce w kieszenie swojej skórzanej kurtki i spuścił wzrok na swoje buty - Kurwa Malik nie mamy czasu - zacząłem się niecierpliwić. <br />
- Louis ja... - zaczął, ale po chwili urwał mu się głos. Mimo to patrzyłem na niego i czekałem aż w końcu przejdzie do rzeczy - Ja wiem, że.. spierdoliłem - wydusił to z siebie.<br />
- Naprawdę? - spytałem sarkastycznie - A kiedy na to wpadłeś? Jak miałeś na mnie wyjebane, kiedy umarła moja matka czy przy okazji, kiedy pieprzyłeś Clear na boku? - patrzyłem prosto w jego oczy. Wiedziałem, że przesadziłem, ale tyle czasu miałem ochotę mu wygarnąć wszystko, że nie mogłem już tak dłużej.<br />
- Nie pieprzyłem jej... - powiedział pod nosem.<br />
- Co? - byłem w kompletnym szoku.<br />
- Nie spałem z Clear! - krzyknął.<br />
- To po chuj było to wszystko? Wiedziałeś co do niej czuje!<br />
- Ty serio nic nie widziałeś Louis? - spytał, a ja patrzyłem na niego jak na debila - Ona cię wykorzystała. Jedyne na czym jej zależało to prochy.<br />
- O czym ty mówisz?<br />
- Przypomnij sobie kiedy cię olała.. Pomyśl Louis... - przerwał na chwile, ale ja nie mogłem skojarzyć żadnych faktów - Gdy tylko mnie z nią poznałeś - ponownie zaczął - Wtedy zaczęła lepić się do mnie i błagała o załatwienie narkotyków. Ona nigdy nic do ciebie nie czuła.. Wykorzystała cię! - podsumował, a ja stałem jak kołek - Zaskoczony?<br />
- Tak. Nie. Nie, jestem wkurwiony i to nie na nią, a na ciebie Zayn! Dlaczego mi nic nie powiedziałeś? Dlaczego do chuja milczałeś!? To jedynego co potrafisz? Milczeć?<br />
- Louis ja..<br />
- Nie pierz Malik - przerwałem mu - Taka jest prawda. Gdy cię potrzebowałem po śmierci matki to co zrobiłeś?!<br />
Stał cicho i nic nie mówił.<br />
- Co zrobiłeś? - powtórzyłem pytanie.<br />
- Milczałem...<br />
- No właśnie Zayn! Brawo! Milczałeś! Wyrzuć wreszcie do kurwy nędzy to co ci leży na sercu! Bo jedyne co robisz to odrzucasz od siebie wszystkich...<br />
- Louis ja tak nie potrafię..<br />
- W takim razie nie mamy o czym rozmawiać - skierowałem się do samochodu i chwyciłem za klamkę. <br />
- Czekaj! - warknął.<br />
Stanąłem ponownie na przeciwko niego i czekałem na to co powie.<br />
- Wiem, że jestem beznadziejnym przyjacielem - zaczął - Wiem, że cię w jakiś sposób zraniłem, ale ja... - przerwał i zaczął się zastanawiać nad doborem słów - Ja chciałem ci pomóc Louis. Nawet nie wiesz jak bardzo. Tylko ja kurwa nie potrawie. Nie wiem jak.<br />
- A ty myślisz, że ja wiedziałem jak do ciebie dotrzeć? Jak z tobą rozmawiać? Nie! I mimo to zawsze byłem kiedy tylko chciałeś, potrzebowałeś. Jak nic nie mówiłem to mimo to zawsze mogłeś na mnie liczyć...<br />
- Wiem! - przerwał mi - I nawet nie wiesz jak to teraz doceniam. Zjebałem na całej linii.<br />
- Niby tak, ale...<br />
- Nie Louis, nie próbuj mnie tłumaczyć. Wiem, że to twoja natura, ale nie próbuj. Wiem, ze zjebałem i mam chociaż nadzieje, że kiedyś mi wybaczysz. Kiedykolwiek..<br />
Nie wiem dlaczego, ale podszedłem do niego i zajebałem mu z pięści w twarz. Poczułem nieopisaną ulgę. On spojrzał na mnie zaskoczony.<br />
- Nareszcie gadasz od rzeczy - powiedziałem.<br />
- I dlatego mi przyjebałeś?<br />
- Musiałem się upewnić, ze to ty - palnąłem, a on lekko się uśmiechnął.<br />
- Louis ja..<br />
- Nie kłopocz się. Wiem, że nie przejdzie ci przez grało przepraszam. Dlatego chociaż pomóż mi ją znaleźć, co?<br />
- Możesz na mnie liczyć - wyciągnął dłoń w moim kierunku. Odwzajemniłem gest, a chłopak niespodziewanie objął mnie ramieniem.<br />
- Przepraszam stary.. - szepnął - Za wszystko.<br />
- Ja też... - szepnąłem i poklepałem go dłonią po plecach.<br />
- Jeszcze buziak na zgodę i możemy jechać - usłyszałem zadowolony głos Liama i zacząłem się śmiać. Chłopak stał uśmiechnięty przy samochodzie i nas obserwował. Odsunęliśmy się od siebie i skierowaliśmy się do samochodu. W trójkę wsiedliśmy do auta i ponownie ruszyliśmy w drogę. <br />
Rozmowa z Malikiem sprawiła, że poczułem się o wiele lepiej. Miałem w sobie to dziwne uczucie wolności i lekkości. Liam miał rację. Ta rozmowa tylko nam pomogła. Wkurwiało mnie tylko to, że tak długo z tym zwlekaliśmy. <br />
<br />
<b>Zayn's P.O.V.:</b><br />
Wciąż nie mogłem uwierzyć, że mam to za sobą. Że mu to wszystko powiedziałem. Że w jakiś sposób mi wybaczył. To było.. Cholernie dziwne i nieznane mi uczucie. Ta ulga wypełniająca moje serce to było coś kompletnie obcego, ale skłamałbym gdybym powiedział, że nie podobało mi się.<br />
Przetarłem dłońmi swoją zmęczoną twarz i starałem skupić się na drodze. Zbliżaliśmy się powoli co celu. Kiedy ujrzałem znajomy znak z nazwą miejscowości, poczułem lekkie zdenerwowanie.<br />
A co jeśli jej tam nie ma?<br />
Albo jeśli jej coś zrobił?<br />
Te pytania wypełniały moją głowę, ale starałem się odgonić wszelkie wątpliwości. Musieliśmy ją znaleźć.<br />
- Gdzie teraz Zayn? - z zamyślenia wyrwało mnie pytanie Payne.<br />
- Wjedź w tą uliczkę i zaraz po prawej stronie będzie jej dom. Ten cały biały z brązową cegłą na dachu - zacząłem wyjaśniać - O ten - wskazałem palcem, gdy odnalazłem wzrokiem szukany budynek.<br />
- No to jesteśmy - powiedział Liam i zaparkował na podjeździe - Co teraz?<br />
- Żebym to ja kurwa wiedział - usłyszałem Louisa - Idziemy.<br />
- Tak idziemy - zgodziłem się i w jednej chwili wszyscy wysiedliśmy z samochodu. <br />
<br />
<b>Isabella's P.O.V.: </b><br />
<div style="text-align: left;">
Każda słona łza spływająca
po moim policzku. Każdy mój najmniejszy ruch i towarzyszące temu
wszystkiemu uczucie obserwacji i niepewności. Tak było zawsze. Tak
właśnie czułam się przez całe swoje życie. Ciągle obserwowana i wiecznie
żyjąca pod kloszem. Do czasu...<br />
Przy nim było zupełnie inaczej.
Skończył się zaplanowany grafik dnia, a zaczęła cudowna
nieprzewidywalność. Nigdy nie byłam pewna co się wydarzy i to było
właśnie najpiękniejsze. Ta słodka nuta niepewności dodawała do dnia
czegoś niezwykłego. Niestety odebrał mi to. Odebrał mi GO. Te jego
cudowne lazurowe tęczówki w których widziałam bezpieczeństwo i miłość,
czyli to czego tak bardzo mi brakowało. Cudownie kojące ciepło jego
ciała i dźwięk bijącego serca przy moim uchu, kiedy mnie przytulał...<br />
Znów to zrobił. Odebrał mi wszystko.<br />
Przerwałam swoje rozmyślania i przetarłam swoje zaspane powieki. Byłam
strasznie wykończona, ale nie mogłam zasnąć od dobrych kilku godzin.
Niewygodna, zimna podłoga była pewnie jedną z przyczyn mojej
bezsenności, ale i tak myślałam tylko o tym jak stąd uciec...<br />
Podniosłam
się delikatnie i przeczesałam palcami kosmyki swoich włosów. Zamknął
mnie w tej cholernej piwnicy, a mnie powoli trafiał szlak. Dobrze, że
chociaż uwolnił moje ręce. Przejechałam po ranach na nadgarstkach, które
wywołał gruby sznur. Nie bolały tak bardzo jakby się wydawało. Bardziej
bolała ta cholerna bezsilność.<br />
Rozejrzałam się wokół siebie.
Jedynym źródłem światła była ciemna żarząca się żarówka. Znałam to
pomieszczenie i to zbyt dobrze. Jedyną zmianą jaka tu zaszła od mojej
ostatniej wizyty to poprzestawiane kartony na podłodze. Zastanawiałam
się co mnie czeka, a brak świadomości która godzina, czy jest dzień czy
noc tylko coraz bardziej mnie irytował. <br />
Nie mogłam już tak dłużej
siedzieć. Miałam dość tej nicości wokół mnie. Podniosłam się z ziemi i
otrzepałam swój zakurzony tyłek. Zagryzłam wargę i ruszyłam w stronę
drzwi. Byłabym kompletną idiotką, gdybym spodziewała się, że będą one
otwarte, ale postanowiłam zacząć właśnie od nich. Chwyciłam za klamkę i
tak jak się spodziewałam drzwi ani drgnęły. Odetchnęłam głośno.
Przysunęłam swój lewy profil do zimnej powierzchni i próbowałam się
wsłuchać w dźwięki domu. Oprócz znienawidzonego głosu ojczyma słyszałam
też kogoś jeszcze. Zdawało mi się, że rozmawiają. Z każdą kolejną
sekundą głosy stawały się coraz głośniejsze, więc odruchowo się
odsunęłam. Usiadłam z powrotem na podłodze i czekałam na to co się
wydarzy. Po chwili do moich uszu dotarł dźwięk przekręcanego klucza w
zamku. Przed oczami stanęła mi scena z dzieciństwa. Miałam wrażenie
jakby za chwile miał pojawić się kolejny 'znajomy' Davida. Moje
przeczucia okazały się prawdziwe. Do piwnicy nie wszedł ten skurwiel
tylko jakiś inny facet. Podszedł niepewnie i stanął na przeciwko mnie.
Nie mogłam uwierzyć w to co widzę. Moim oczom ukazał się ojciec mojej
koleżanki z klasy. Ich dom znajdował się kilka przecznic od naszego. Nie raz
zazdrościłam Olivii, że jej ojciec jest z nią tak blisko. Jak się
okazało nie był aż taki święty.<br />
Spojrzałam mu prosto w oczy.<br />
- Dzień dobry panie Walker - powiedziałam sztucznie się uśmiechając.<br />
- Isabello to... - zaczął się tłumaczyć, a ja zaśmiałam się tylko.<br />
-
Niee.. Niech pan nawet nie zaczyna - podniosłam się i stanęłam przed
nim prosto - Wiem po co tu pan przyszedł, ale pana rozczaruje, bo nie
mam zamiaru wykonywać pańskich zachcianek. Jak szuka pan burdelu to
trafił pan pod zły adres.<br />
- Ja... - podjął kolejną próbę wypowiedzenia się, ale znów mu przerwałam.<br />
-
Jakby się pan do cholery czuł jakby mój ojczym, albo jakiś inny,
pieprzony stary dziad dobierał się do Olivii? - zapytałam pewna siebie, a
on tylko spuścił wzrok - Milczy pan, a to ciekawe - palnęłam
sarkastycznie. On tylko przełknął głośno ślinę i odwrócił się w stronę
wyjścia. Kiedy doszedł do drzwi, zaczęłam szukać starej toaletki mojej
mamy. Ojczym chował tam pistolet.<br />
Pamiętam do dziś jak się bałam gdy przykładał mi jego lufę do skroni.<br />
Gdy odnalazłam zgubę, przejechałam
palcami po zimnej broni. Wpatrywałam się w lufę pistoletu i przez chwilę
zastanawiałam się jakby to było tak po prostu strzelić. Schowałam ją do
tylnej kieszeni spodni i ruszyłam do drzwi. Chciałam jak najszybciej
wyjść z tej pieprzonej piwnicy. Chwyciłam za klamkę i wyszłam na dwór.
Odetchnęłam głęboko świeżym powietrzem. Tego mi było potrzeba. Nie
czułam panującego na dworze zimna. Moje ciało wypełniała jedynie ulga z
opuszczenia piwnicy.<br />
Usłyszałam pisk opon i odwróciłam się w
kierunku dochodzącego hałasu. Zobaczyłam odjeżdżającego Walkera i
uśmiechnęłam się pod nosem. Spojrzałam na próg domu i zastanawiałam się
czemu ojczym jeszcze nie wyszedł. Rozejrzałam się po okolicy i ujrzałam
znajome auto stojące na podjeździe. Mogłabym przysiąc, że należało do Liama.<br />
- Ale jak? - szepnęłam pod nosem.<br />
Lekko
zmieszana postanowiłam na własną rękę dowiedzieć się o co chodzi.
Przełknęłam ślinę i skierowałam się do tego cholernego domu.</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/04843199620957866735noreply@blogger.com30tag:blogger.com,1999:blog-5626572859763274346.post-3825406088039427042013-12-02T21:27:00.001+01:002013-12-02T22:01:08.545+01:00Rozdział 18.<div style="text-align: center;">
<i>'Just pass the just cigarette</i><br />
<i>Take these brain cells out of my head</i><br />
<i>Fill my lungs, drain my heart...' </i></div>
<br />
<b>Liam's P.O.V.:</b><br />
Gdy tylko usłyszałem głos Louisa w swoim telefonie, nie potrzebowałem żadnych, zbędnych wyjaśnień. Szybko zakończyłem połączenie i ruszyłem do przedpokoju. Sprawnie założyłem buty na swoje stopy, a na plecy zarzuciłem kurtkę. Tilly stała oparta o ścianę i trzymając w dłoniach kluczę od samochodu, nerwowo bawiła się breloczkiem z datą naszej rocznicy. Obserwowała uważnie wszystkie moje ruchy. Kiedy się ubrałem, podszedłem do dziewczyny i zachłannie wpiłem się w jej usta. Dźwięk jej bijącego serca lekko mnie uspokoił. Wziąłem kluczyki z jej dłoni i po raz ostatni przelotnie złączyłem nasze wargi. Skierowałem się do drzwi i chwyciłem za klamkę.<br />
- Znajdźcie ją... - szepnęła cicho - i zadzwoń jakby coś się działo.<br />
Odwróciłem się w jej stronę. <br />
- Obiecuję - szepnąłem i wyszedłem z domu.<br />
Szybkim krokiem ruszyłem do samochodu i po chwili siedziałem już na fotelu kierowcy. Irytująca cisza wypełniała całe auto. Starałem się jechać jak najszybciej to możliwe i nie zwracając uwagi na znaki drogowe coraz szybciej pokonywałem kolejne kilometry. Po kilkunastu minutach parkowałem już na parkingu przed blokiem Louisa. Wysiadłem z pojazdu i skierowałem się do klatki. Wjechałem windą na odpowiednie piętro i bez pukania wszedłem do mieszkania przyjaciela.<br />
Od wejścia uderzyła mnie panująca wokoło cisza. Brunet siedział zrezygnowany na kanapie i nerwowo bawił się swoimi włosami. Kiedy tylko usłyszał moje kroki, odwrócił się w moją stronę. W jego oczach widać było ogarniającą go rozpacz i ogromny smutek. Czułem się cholernie bezsilny. Spojrzałem pytająco na Mulata, ale ten od razu odwrócił swoją twarz w innym kierunku. Dawno nie widziałem przyjaciela w takim stanie. Podszedłem do niego i kucnąłem przed nim.<br />
- Louis znajdziemy ją, słyszysz? - próbowałem być przekonujący, choć coraz mniej sam wierzyłem we własne słowa - A teraz zbieraj swój tłusty tyłek. Trzeba jej szukać - stanąłem na prostych nogach - Chyba nie zamierzasz tu bezczynnie siedzieć.<br />
- Nie - Louis wstał z sofy i ruszył do przedpokoju.<br />
- Wiesz gdzie ona jest? - zwróciłem się do siedzącego na parapecie Zayna.<br />
- Tomlinson podejrzewa, że w jej starym domu - powiedział cicho.<br />
- W sumie to nie takie głupie... Wiesz gdzie to jest? - zadałem kolejne pytanie, a Mulat kiwnął głową na znak potwierdzenia - To zbieraj się i jedziemy - dodałem i postanowiłem zobaczyć co z Louisem. Chłopak ubierał się w przedpokoju. Kiedy był gotowy, spojrzał na mnie.<br />
- Liam powiedz, że ją znajdziemy...<br />
- No pewnie, że tak. Chodź - starałem się być przekonywujący.<br />
<br />
<b>Zayn's P.O.V.:</b><br />
Nie mogłem uwierzyć w to wszystko. Nie chcąc się kłócić z chłopakami, zająłem miejsce na tylnym siedzeniu samochodu Liama. Chłopak po paru minutach dyskusji z Tomlinsonem usiadł na miejscu kierowcy, a Louis mamrocząc coś pod nosem zajął fotel obok niego. Był totalnym kłębkiem nerwów i dziękowałem w duchu, że to właśnie Payne postanowił prowadzić. Wytłumaczyłem chłopakowi jak dojechać do celu i zapiąłem swój pas. Oparłem swoją głowę o miękki zagłówek i przymknąłem swoje powieki. Byłem wściekły. Na Tomlinsona. Na Isabelle, ale zwłaszcza na siebie. Nie mogłem uwierzyć, że ta dziewczyna tak bardzo wpływała na moje myśli i zachowanie. Sam nie potrafiłem ocenić moich uczuć w stosunku do niej. To było dla mnie coś zupełnie innego i kompletnie obcego. Gdy tylko zamykałem swoje oczy, w mojej głowie malował się jej obraz. Widziałem te piękne, niebieskie oczy, których barwa zmieniała się wraz z jej nastrojem. Przypominały ocean. Raz wzburzony po burzy, a czasem spokojny i odbijający każdy najmniejszy promień słońca. <i>'Boże Malik co ty pieprzysz?' </i>- odezwało się moje drugie ja. Przeczesałem dłonią swoje włosy i otworzyłem powieki. Zobaczyłem skupionego na drodze Liama i zdenerwowanego Louisa. Chłopak postukiwał niecierpliwie w podłokietnik i zagryzał swoją wargę. Wiedziałem, że znalazłem się na przegranej pozycji. Byłem tego świadomy, ale to już nie było ważne. Chciałem po prostu by była bezpieczna. Liczyło się tylko to. Nie miałem zamiaru zmuszać jej do wyboru między mną czy Tomlinsonem. Wiedziałem, że wybierze bruneta i nie zniósł bym tej porażki. Ta dwójka patrzyła na siebie w taki sposób, że tylko idiota nie zauważyłby co się świeci. Dlatego na nic nie liczyłem. Pragnąłem tylko ją znaleźć i coraz bardziej rosła we mnie ochota na zabicie jej pojebanego ojczyma. Ponownie skupiłem swój wzrok na Louisie. Patrząc na profil chłopaka, zacząłem coraz bardziej uświadamiać sobie jakim jestem skurwielem. Ironią losu było to, że z każdym kolejnym dniem zaczęło to do mnie docierać, a ja nie robiłem z tym kompletnie nic. Dopiero kiedy się ode mnie odciął zacząłem doceniać naszą znajomość. Dopiero wtedy.. Ale niestety było za późno, a ja jak zwykle wszystko zjebałem. Nie dość, że Clear to jeszcze... Byłem kompletnym egoistą. Przyjaciel - to określenie nigdy nie pasowało do mojej osoby. Boże dlaczego ja mu wtedy nie pomogłem? <br />
<br />
<div style="text-align: center;">
***</div>
<div style="text-align: left;">
Alkohol płynący w moich żyłach coraz bardziej się ulatniał, a głowa pomału zaczynała odmawiać mi posłuszeństwa. Kolejna domówka dobiegła końca, a ja starałem się doprowadzić swoje mieszkanie do normalności. Irytowało mnie, że jak zwykle wszyscy zabrali dupę w troki i nikt nie raczył nawet zaproponować pomocy. To takie typowe. Najważniejsze to się najebać, a reszta kompletnie dla tych ludzi się nie liczyła. Ironią było to, że gdy tylko impreza odbywała się gdzie indziej zachowywałem się tak jak reszta. Mimo to byłem wściekły na Louisa. Jak zwykle wystawił mnie do wiatru. Najpierw nie pomógł mi w organizacji całego wieczoru, a potem napisał tylko sms'a, że go nie będzie. Od dłuższego czasu robił to coraz częściej, a mnie z każdym kolejnym razem irytowało to jeszcze bardziej. Już nawet nie pomagały argumenty o przyjściu Clear. Mimo dziewczyny i tak się nie pojawiał, a mnie nie sprawiało już takiej satysfakcji zabawianie jej osoby. <br />
Wrzucałem kolejne puste butelki do czarnego worka, kiedy usłyszałem dźwięk otwieranych drzwi. Wiedziałem, że to on. Zawsze tak było. Wypierał się od przyjścia, a potem zjawiał się rano jak gdyby nigdy nic.<br />
- Mam nadzieje, że chociaż tym razem masz dobrą wymówkę - powiedziałem pełen irytacji.<br />
- Mówisz serio? - zdziwił się i po chwili stał już na przeciwko mnie.<br />
- A wyglądam na kogoś kto żartuje? - palnąłem, a na jego twarzy pojawiło się jeszcze większe niedowierzanie.<br />
- Nie Malik to nie może być prawda.. Jesteś totalnym egoistą.<br />
- Że słucham?<br />
- Słuchasz? To bardzo dobrze. Od jakiegoś tygodnia napierdalam ci jak głupi, że z moją matką jest coraz gorzej, a ty masz mi kurwa za złe, że nie przyszedłem na kolejną, głupią domówkę?<br />
- Clear jakoś dała radę przyjść...<br />
- Była tu? - wyglądał na lekko zmieszanego. Przeczesał nerwowo swoje włosy i dodał - Nie ważne. Nie zmieniaj tematu i zostaw ją w świętym spokoju - spojrzał na mnie wściekle.<br />
- A co jest twoją własnością? - zagryzłem wargę. Kochałem z nim dyskutować.<br />
- Kurwa Malik! Nie dociera do ciebie co mówię. Moja matka jest chora, a ty pierdolisz mi tu o Clear. To inny temat, jasne? I nie zamierzam teraz rozmawiać o niej, a już zwłaszcza z tobą. <br />
Wziąłem głęboki wdech i ponownie zacząłem sprzątać pozostałości po imprezie. Louis wyszedł na balkon i zapalił papierosa. Zaskoczyło mnie to. Każdym innym razem kłócił by się ze mną dalej, a wtedy tak po prostu wyszedł i mnie zostawił. Zostawiłem wszystko i oparłem się o blat. Obserwowałem bruneta i zastanawiałem się nad jego zachowaniem. Chłopak wyjął z kieszeni telefon i jak podejrzewałem dzwonił do Liama.<br />
- Masz chwile, stary? Nie, zaszedłem na chwile do Malika. Na razie jest stabilna, ale lekarze nie chcą mi nic powiedzieć. Tak? Byłoby świetnie. To przyjadę po ciebie i pojedziemy razem. Przyjedziesz tu? Ok to czekam. Dzięki Liam. Chociaż na ciebie mogę liczyć - dodał i się rozłączył. Po chwili ponownie znalazł się w mieszkaniu i stanął na przeciwko mnie. Nie chcąc pokazać zainteresowania ponownie zacząłem ogarniać dom. Kątem oka widziałem jak brunet wziął drugi worek i zaczął zbierać puszki z salonu.<br />
- Nie ja tak Malik kurwa nie potrafię! - rzucił pustą butelką o ścianę, sprawiając, że całe szkło rozleciało się po salonie.<br />
- Co ty odpierdalasz?<br />
- Co ja odpierdalam? Spójrz na siebie stary! Ty nie robisz kompletnie nic. Kim ja dla ciebie jestem? Przyjacielem? Bo jakoś się tak kurwa nie czuje...<br />
- O czym ty mówisz?<br />
- Nie robisz kompletnie nic. A ja zawsze pomagam ci jak głupi. Zawsze możesz na mnie liczyć, zawsze. A ja? Ja za każdym razem mam poczucie winy, ze nie przyszedłem.. Tylko czemu? Skoro ty masz mnie w dupie to czemu ja się przejmuje..?<br />
- Stary co ci się stało? Zachowujesz się dziwnie.<br />
- Bo co nie liże ci dupy i nie jestem na każde twoje zawołanie? Przepraszam, że żyje Zayn. Naprawdę.. Ale o to możesz mieć pretensje do mojej mamy.. Jak chcesz złożyć skargę to się pośpiesz, bo nie wiem ile masz czasu... - jego głos się załamał, a w jego oczach dostrzegłem zbierające się zły. Zamarłem i nie wiedziałem co mam powiedzieć. Starałem się ułożyć w głowie jakieś sensowne słowa, ale nic nie trzymało się kupy. Kiedy miałem już coś powiedzieć, do salonu wszedł Liam. Payne spojrzał na mnie wściekle i skupił swoją uwagę na Louisie.<br />
- Idź do samochodu. Ja też zaraz przyjdę - skierował go do drzwi i ponownie skupił się na mnie.<br />
- Masz tupet Zayn - podsumował.<br />
- Teraz ty...? - przetarłem dłońmi swoją twarz.<br />
- Idioto jego matka umiera! Okaż choć trochę współczucia, co? A wiesz co? Nie ważne...</div>
<div style="text-align: center;">
***<br />
<div style="text-align: left;">
Zaczerpnąłem głośno powietrza. W mojej głowie wciąż przewijał się obraz Tomlinsona z tamtego dnia. Tyle już razy analizowałem ta scenę, że gdybym miał możliwość już dawno cofnął bym czas. Ale co ja do tej pory zrobiłem? Kompletnie nic.</div>
<div style="text-align: left;">
Spojrzałem za okno i dostrzegłem, że zaczął padać deszcz. Smugi wody spływały powoli po szybie, a ja dostrzegłem w niej swoje odbicie. Nie byłem zadowolony z tego co widziałem, a już na pewno nie dumny. '<i>Czas żeby to zmienić Malik' -</i> odezwał się głos w mojej głowie. </div>
__________________________________________________________________________________<br />
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
<i>Wiem spierdoliłam. Prawie miesiąc nic nie dodałam.<br />Już załatwiam dla Was pistolet i dwa naboje. <br />Jeden żebyście mogli mnie zabić, bo zawaliłam.. <br />A drugi, żeby mnie dobić, w razie gdyby pierwszy strzał nie był celny.<br />~ Justine T.</i></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/04843199620957866735noreply@blogger.com28tag:blogger.com,1999:blog-5626572859763274346.post-55528537537179071752013-11-10T18:44:00.000+01:002013-11-16T16:56:30.547+01:00Rozdział 17.<div style="text-align: center;">
<h4>
<b><u>Cześć kochani</u> <3<br />Dawno się nie widzieliśmy, ale wróciłam :) Mam nadzieje, ze na dobre.<br />Dzięki Jamesowi Arthurowi i jego cudownej nowej płycie poczułam weny i stworzyłam ten o to rozdział. Mam nadzieje, ze jego cudowne piosenki zainspirują mnie do kolejnych rozdziałów.<br /><br />Nie wiem czy wszyscy widzieli, ale zrobiłam nowy zwiastun do bloga :D</b></h4>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/9hxx5Zsnuuk?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<h4>
<b><br />Ale wracając do rozdziału, bo znów się rozpisuje. Mam nadzieje, że spodoba wam się to co napisałam i wyrazicie swoje opinię.<br />Podczas słuchania polecam włączyć - <a href="http://www.youtube.com/watch?v=6owBzOvOG94" target="_blank">TO</a> ;) Pisałam przy tej cudownej piosence rozdział. </b></h4>
<h4>
Trzymajcie się kochani! I powodzenia we wszystkim <3<br />Love! <3</h4>
</div>
<div style="text-align: center;">
<b>_______________________________________________________________________________ </b></div>
<div style="text-align: center;">
<b> </b><i>'The angel in life<br />
You feel you were given<br />
As long as you’re living in love'</i></div>
<br />
<b>Louis' P.O.V.:</b><br />
<b> </b>Jedyna rzecz o której marzyłem to otworzyć drzwi do swojego mieszkania i mocno ją przytulić. Pragnąłem ponownie poczuć jej niezwykły zapach i ciepło. Chciałem znów dać jej swoje wsparcie. Posmakować jej niezwykle delikatnych warg...<br />
Cały dzień dłużył mi się w nieskończoności. Godziny trwały jak doby, a minuty jak godziny. Nie potrafiłem się na niczym skupić, bo wszystkie moje myśli wypełniała jej osoba. Co chwila odtwarzałem w swojej głowie obraz z poranka. Jej niewinna, zaspana twarz była taka piękna.<br />
- Louis! - z zamyślenia wyrwał mnie krzyk Liama.<br />
- Co?<br />
- To raczej ja powinienem pytać 'co?' Stary cały dzień chodzisz i uśmiechasz się sam do siebie. Mam się bać? - szturchnął mnie łokciem w bok.<br />
- Odwal się! - udałem obrażonego, a przyjaciel nie mógł pohamować swojego śmiechu.<br />
- Dzwoniła? - spytał, gdy już się uspokoił.<br />
- Tak. Postanowiła zrobić nam obiad - uśmiechnąłem się na samą myśl o krzątającej się po kuchni szatynce w mojej koszulce.<br />
- No proszę. Wreszcie będę mógł zjeść jakąś dokładkę, bo nie wyjesz mi połowy obiadu - pokazał mi język.<br />
- To raczej Mathilde odetchnie, a nie ty - zacząłem się droczyć.<br />
- Dobra już dobra - mruknął, a ja zacząłem się śmiać.<br />
- Macie jakieś plany na dziś? - spytałem.<br />
- Nie chyba, że Tilly coś wymyśliła. A co?<br />
- Może przejdziemy się czwórką do jakiegoś pubu czy coś. Odstresujemy się.<br />
- Jeśli myślisz, że znów wlejesz w siebie hektolitry alkoholu to jesteś w błędzie - spojrzał na mnie przeszywająco.<br />
- Nie chcę się urżnąć, tylko spędzić miło czas. Daj spokój stary.<br />
- Dobra pogadam z Tilly po pracy i dam ci znać - uśmiechnął się i odszedł w stronę nowego klienta.<br />
Może naprawianie samochodów nie było naszą pasją, ale przynajmniej dawało w miarę dobry i legalny zarobek. Warsztat samochodowy w którym pracowaliśmy mieścił się blisko centrum, więc co chwila pojawiali się jacyś klienci. Plusem były normalne godziny pracy, więc nie mieliśmy powodów do narzekania. Mimo wszystko tego dnia nic mi nie wychodziło. Nie mogłem się na niczym skupić, a jedyną tego przyczyną była Bella. Wyobrażałem sobie co robi, jej każdy najmniejszy ruch. Czułem się jak narkoman, a ona była moim narkotykiem, którego nie mogłem mieć. <br />
Kiedy wreszcie wiszący na ścianie zegar wskazał godzinę siedemnastą, uśmiechnąłem się szeroko i rzuciłem wszystko. Ruszyłem do szatni i doprowadziłem się do porządku. Nie zwracałem uwagi na nic, liczył się tylko fakt, że nareszcie wracam do domu. Do Belli. Czułem się jak mały chłopczyk wracający ze szkoły. który nie może się doczekać kiedy na reszcie weźmie do rąk swoje zabawki. Swoje skarby. <br />
Nie pożegnałem się z nikim i zapakowałem swój tyłek do samochodu. Przekręciłem kluczyk w stacyjce i odjechałem z pod warsztatu. Jadąc przez miasto miałem wrażenie, że go nie poznaje. Wszystko zdawało mi się obce, inne. Chodziłem tymi ulicami miliony razy i myślałem, że znam je dobrze, ale może byłem ślepy. Może byłem, bo wszystko wydawało się w tym momencie całkiem nowe. Nawet ja sam. Moje serce wydawało się bić inaczej, a gdy tylko w mojej głowie pojawiała się ona nie mogłem łapać powietrza w normalny sposób. To tak, jakby moje płuca otworzyły się pierwszy raz. <i>'Czy to jest miłość ... naprawdę kocham?' </i>Mocniej nacisnąłem pedał gazu. Chciałem jak najszybciej móc ją zobaczyć. <i>'W końcu czuje się że wracam do domu...'</i><br />
<i> </i>Kiedy wreszcie podjechałem pod swój blok, wysiadłem szybko z auta. Zamknąłem samochód i ruszyłem w stronę klatki. Po kilku minutach znalazłem się przed swoimi drzwiami. Chwyciłem za klamkę, ale one ani drgnęły.<i> </i>Lekko się zdziwiłem, ale wyjąłem swoje klucze z kieszeni i otworzyłem mieszkanie. Zaskoczyła mnie panująca wokół cisza. Rzuciłem wszystko na szafkę w przed pokoju i zdjąłem swoje buty. Zacząłem rozglądać się po mieszkaniu i nigdzie nie mogłem dostrzec szatynki. Rósł we mnie coraz większy niepokój i strach. Kiedy obszedłem wszystkie pomieszczenia, doszło do mnie, że jej nie ma. Przeczesałem nerwowo włosy i wyjąłem z kieszeni telefon. Odnalazłem numer Isabelli i wykonałem połączenie.<br />
- Kurwa! - przekląłem, gdy odezwała się poczta głosowa.<br />
Spróbowałem ponownie jeszcze kilkanaście razy, aż pełen irytacji odpuściłem. Poszedłem do kuchni i nalałem sobie zimnej kranówki. Lodowata woda rozeszła się po moim gardle. <i>'Gdzie ty jesteś?'</i><br />
Z zamyślenia wyrwało mnie pukanie do drzwi. Miałem nadzieje, ze to ona... Moje rozczarowanie jednak nigdy nie było tak wielkie, jak w momencie w którym otworzyłem te cholerne drzwi. Moim oczom ukazała się ostatnia osoba, którą miałem ochotę oglądać - Zayn.<br />
- Czego? - spytałem bez ogródek. <br />
- Mi też cie miło widzieć Louis - zaakcentował moje imię.<br />
- Przestań pieprzyć farmazony, czego chcesz? - nie ustępowałem.<br />
- Od ciebie nic. Przyszedłem do Isabelli - na jego twarzy pojawił się zarys uśmiechu.<br />
- No to się rozczarujesz - dodałem i już chciałem zamknąć przed nim drzwi. Mulat zatrzymał je nogą.<br />
- Chcę tylko pogadać. Nic jej nie zrobię.<br />
- Nie ma jej.<br />
- Jak to? To gdzie do cholery jest? - był w totalnym szoku.<br />
- Też chciałbym wiedzieć - spuściłem wzrok i przywaliłem pięścią w ścianę.<br />
- Kurwa... - Zayn szepnął pod nosem - Chyba wiem gdzie jest.. - dodał, a ja nie kryłem swojego zdziwienia.<br />
- Jak to?<br />
- Wpuścisz mnie czy będziemy tak rozmawiać przez próg? - wyglądał na coraz bardziej wyprowadzonego z równowagi. Otworzyłem szerzej drzwi i chłopak wszedł do środka. Od razu skierował się do salonu i zaczął rozkładać różne rzeczy na stole.<br />
- Co to? - podszedłem bliżej i kucnąłem przy ławie.<br />
- Słyszałeś o przeszłości Isabelli?<br />
- Tak, opowiadała mi - powiedziałem i zauważyłem zaciekawienie na jego twarzy - Znając ciebie znasz więcej szczegółów z innych źródeł - dodałem.<br />
- To fakt. Mi nie chciała mówić - powiedział i skończył wyciągać wszystkie kartki i zdjęcia. <br />
- Jakoś mnie to nie dziwi - podsumowałem.<br />
- Dobra nie ważne. Jej ojczym wcale nie dał jej spokoju. On ciągle jej zawzięcie szuka. Jak mniemam już ją znalazł. <br />
- O czym ty kurwa mówisz?! - byłem w totalnym szoku. Tak bardzo chciałem jej pomóc, uchronić ją...<br />
- Byłem u niego w domu. Znalazłem pare ciekawych rzeczy.<br />
- Włamałeś się mu do domu? - spojrzałem na niego jak na idiotę - Czemu mnie to nie dziwi?<br />
- Nie zmieniaj temu. Ten psychol chciał ją złapać od momentu, kiedy uciekła. Nigdy nie planował dać jej spokoju.<br />
- To czemu tak zwlekał?<br />
- Też mnie to zaskoczyło, ale on czuł, że Isabella jest w Londynie. Po prostu chciał uśpić jej czujność.<br />
- Skurwiel - mruknąłem pod nosem.<br />
- Tu muszę się zgodzić. Najgorsze jest to, że może być kilka miejsc do których mógł ją zabrać.<br />
- Jak to kilka? Przecież logiczne, ze zabierze ją do siebie! - coraz bardziej się niecierpliwiłem.<br />
- Tego nie byłbym taki pewien - pokręcił zrezygnowany głową.<br />
- Kurwa Zayn myśl logicznie - spojrzałem mu prosto w oczy - Te miejsce jest dla niej najgorszym koszmarem. To właśnie stamtąd uciekła. Robił jej tam takie świństwa o których nawet nie jesteś w stanie wyobrazić i ona stara się za wszelką cenę o nich zapomnieć. Właśnie tam ona czuje się kompletnym zerem - wymieniałem, a wyraz jego twarzy coraz bardziej ulegał zmianie.<br />
- Czemu ja na to nie wpadłem? Mogłem tam kurwa siedzieć! Ja pierdole - schował swoja twarz w dłonie.<br />
- Bo znałeś tylko suche fakty. Bo nie widziałeś jak cierpi. Nie trzymałeś jej w ramionach, gdy w snach miała najgorsze koszmary. Nie słyszałeś jej krzyku przerażenia po obudzeniu. Nie widziałeś jak codziennie zmaga się sama ze sobą. Jak walczy o wolność i brak pustego współczucia. Nie dostrzegłeś strachu w jej oczach przy najmniejszym dotyku...<br />
- Louis ja..<br />
- Przestań Zayn. Skoro dalej twierdzisz, że ci na niej zależy to lepiej się skup na jej uwolnieniu - dodałem i wziąłem do ręki swój telefon. Wybrałem numer Liama i wykonałem połączenie. Po kilku sygnałach usłyszałem ciepły głos Tilly po drugiej stronie.<br />
- Cześć Loueh.<br />
- Cześć Tilly. Masz tam Liama pod ręką?<br />
- Co się dzieje?<br />
- Proszę cię daj mi go.<br />
- Tomlinson mów mi do jasnej cholery co się dzieje! - krzyknęła i wiedziałem, że nic już nie wskóram.<br />
- Isabella zniknęła.<br />
- Co? Ale jak? <br />
- Nie wiem. Zayn podejrzewa, ze ojczym ją porwał.<br />
- O cholera... LIAM! - krzyknęła, a po chwili w słuchawce odezwał się mój przyjaciel.<br />
- Stary potrzebuje cię.<br />
- Ok zaraz będę - powiedział bez zastanowienia i się rozłączył. <br />
<br />
<b>Isabella's P.O.V.: </b><br />
Obudziłam się z ogromnym bólem w skroniach. Leżałam w cholernie niewygodniej pozycji. Moje nadgarstki i kostki były mocno związane jakimś starym sznurem. Miałam wrażenie, że na mojej klatce piersiowej leży wielki betonowy głaz. Czułam ból z każdym kolejnym oddechem, a w ustach miałam jedynie okropny, metaliczny posmak swojej własnej kwi. Próbując się jakkolwiek poruszyć zrozumiałam, że leżę gdzieś zamknięta. Zignorowałam ból i otworzyłam pomału swoje powieki. Było kompletnie ciemno. Do moich uszu dochodziły stłumione dźwięki z zewnątrz. Kompletnie nie wiedziałam co się dzieje. Po jakiś kilku minutach usłyszałam jakiś trzask. Miałam wrażenie, że hałas dochodził z niedaleka. Po chwili doszło do mnie coraz głośniejsze dudnienie silnika i wtedy zrozumiałam. Skurwiel zamknął mnie w jebanym bagażniku. Nie chciałam dać mu za wygraną. Zacisnęłam swoje dłonie i zaczęłam krzyczeć z całej siły. Nie mogąc walić niczym w klapę bagażnika, krzyczałam coraz głośniej i głośniej. Zapomniałam o towarzyszącym mi bólu. Chciałam jak najszybciej się z tą wydostać. Adrenalina zaczęła wypełniać moje żyły i czułam, że jeśli za chwile nikt nie mnie nie otworzy to eksploduje.<br />
W pewnym momencie auto niespodziewanie się zatrzymało. Pod wpływem hamowania podskoczyłam i uderzyłam się w głowę. Zacisnęłam mocno swoje zęby próbując jakoś tłumaczyć ból. Usłyszałam przekręcany klucz w zamku. Całe wnętrze bagażnika momentalnie wypełniło się jasnym światłem, a ja pod jego wpływem szybko zacisnęłam swoje powieki. <br />
- Co jest kurwa?! - usłyszałam ten okropny głos, którego miałam nadzieje już nigdy nie usłyszeć.<br />
Otworzyłam powoli swoje oczy. Znów ujrzałam tą twarz. Twarz, która z każdym kolejnym spojrzeniem sprawiała, że w moich oczach pojawiło się coraz więcej łez. Twarz, która zawsze pojawiała się w najgorszych koszmarach. Twarz, która była jednym obrazem z mojego dzieciństwa. Jego twarz.<br />
Jednak zamiast zbierających się łez czułam, że rosła we mnie coraz większa wściekłość. Zaciskałam swoje pięści z całych sił.<br />
- Nie masz języka w gębie?! - ponownie się wydarł.<br />
- Dokąd mnie kurwa zabierasz?! - próbowałam wyładować swoją złość, ale zamiast tego w moim głosie było słychać tylko desperacje. Wiedziałam, że poczuł przez to chorą satysfakcje.<br />
- Niespodzianka - nachylił się nade mną i pokazał mi ten swój chytry uśmiech.<br />
Nie wytrzymałam i splunęłam mu swoją śliną wymieszaną z resztami krwi prosto w twarz. Przeklął pod nosem i wytarł się swoją koszulką. Uderzył mnie z całej siły w brzuch i trzasnął klapą, sprawiając, ze ponownie pogrążyłam się w ciemności. <i>'Było warto.' </i>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/04843199620957866735noreply@blogger.com41tag:blogger.com,1999:blog-5626572859763274346.post-75494916996189087432013-10-30T21:19:00.002+01:002013-10-30T21:26:19.338+01:00Nowy Zwiastun.<h4 style="text-align: center;">
<b>Witajcie kochani! </b></h4>
<h4 style="text-align: center;">
<b>Nie to nie nowy rozdział ;) Doszłam do wniosku, że zrobię nowy zwiastun do opowiadania. Tamten wydaje mi się beznadziejny i chyba zmienił mi się trochę pomysł na całe to ff. Stwierdziłam, że trochę pozmieniam i oto powstał nowy zwiastun.</b></h4>
<h4 style="text-align: center;">
<b>Mam nadzieje, że wam się spodoba i wyrazicie swoje zdanie na jego temat ;)) </b></h4>
<h4 style="text-align: center;">
<b>Trzymajcie się :* </b></h4>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/9hxx5Zsnuuk?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<h4>
<b><br /></b></h4>
<h4 style="text-align: center;">
<b>A no i przypominam o nowym 16 rozdziale ;) Mam nadzieje, że wam się podoba i napiszecie swoje opinię. Czekam na nie, bo dają mi cholerną motywację! <3</b></h4>
<h4 style="text-align: center;">
<b>Do następnego! </b></h4>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/04843199620957866735noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-5626572859763274346.post-77562668885477360222013-10-29T18:34:00.000+01:002013-10-30T21:17:42.638+01:00Rozdział 16.<div style="text-align: center;">
<b>Witajcie. Nareszcie jestem. Przepraszam. Strasznie Was przepraszam. Głównie to za to opóźnienie, ale naprawdę nie wiedziałam co mam napisać ani jak zacząć ten rozdział. <br />Coś jednak mi się udało nabazgrać i w miarę mi się to podoba, więc dodaje. Sama już nie wiem, ale nie czuję przypływu pomysłów do głowy. Mam nadzieje, ze się to zmieni, bo czuję się z tym fatalnie. <br />Liczę, że chociaż trochę spodoba się wam ten rozdział.<br />Czekam na wszystkie Wasze opinię! <br />Kocham Was :*</b><br />
<br />
<b>Dziękuje bardzo za ponad <u>20 000</u> wyświetleń! Jesteście niesamowici! <3 </b></div>
<div style="text-align: center;">
<b></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><br />______________________________________________________________________________</b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<i><b> </b>'Wear your memory like a stain<br />
Can't erase or numb the pain<br />
Here to stay with me forever'</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<b>Zayn's P.O.V.:</b><br />
Zapukałem donośnie w drzwi kilka razy, ale nikt nie otwierał. Rosła we mnie coraz większa irytacja. Zapaliłem, któregoś z rzędu papierosa. Podszedłem do najbliższego okna i zajrzałem do jakiegoś pomieszczenia. Dom wydawał się pusty, ale nie zamierzałem odjechać stąd bez żadnych informacji. Ponownie znalazłem się przy drzwiach i mocno chwyciłem za klamkę. Drzwi ani drgnęły. Rozejrzałem się po okolicy. Nie widząc żadnego gapia, odsunąłem się kawałek i kopnąłem drewniany prostokąt z całej siły. Usłyszałem tylko trzask, sygnalizujący, ze rygiel w zamku ustąpił. Zadowolony z siebie wszedłem pewnym krokiem do środka. Przedpokój był okropnie ciemny. Wyblakłe granatowe ściany pełne niezidentyfikowanych plam oraz czarne jak smoła meble rozbudzały we mnie coraz większą niepewność. Mimo, że takie obrazy były dla mnie codziennością to nigdy nie myślałem, że ujrzę je w tak spokojnej okolicy, a zwłaszcza w jej domu. Miałem przed sobą dwie pary drzwi po każdej stronie i jedne na przeciwko. Skierowałem się do pierwszego pomieszczenia po lewej stronie. Tynkowa biel ścian była zupełnym przeciwieństwem mroku przedpokoju. Oprócz wielkiego, dwuosobowego łózka stojącego na środku pokoju, nie było tam nic. Puste ściany. Brak zasłon. Czegokolwiek. Zrezygnowany ruszyłem do pokoju na przeciwko. Zaskoczył mnie brak klamki w drzwiach. Pchnąłem je lekko i moim oczom ukazało się niewielkie biurko stojące pod ścianą. Farba w całym pokoju już dawno nie była takiego koloru jak trzeba. Żywa zieleń w różnych miejscach przechodziła wręcz w pistacje. Przy oknie stało pojedyncze łóżko. Usiadłem na pościeli i rozejrzałem się.<i> 'To musi być jej pokój'</i> - pomyślałem. Tylko tutaj były zasłony w oknie, kwiaty czy ramki ze zdjęciami. Na biurku leżały porozrzucane zeszyty, a pod ścianą stał dosyć wysoki regał z różnymi książkami. Dziwił mnie jedynie brak jakichkolwiek kobiecych drobiazgów. Wstałem z miejsca i poprawiłem pościel. Poczułem coś twardego pod poduszką. Odsunąłem materiał i zobaczyłem niewielki notes. Wziąłem znalezisko do ręki i otworzyłem na pierwszej lepszej stronie. Był to jej pamiętnik. Zamknąłem go szybko i włożyłem do wewnętrznej kieszeni swojej skórzanej kurtki. Nie zamierzałem go czytać. Przynajmniej nie w tamtym momencie. Byłem coraz bardziej zaskoczony tym co widziałem. Odnalazłem kuchnię i napiłem się zimnej kranówki. Po pomieszczeniu było widać, że w domu brakuje kobiecej ręki. Brudne talerze i kubki po kawie wypełniały każdą możliwą przestrzeń. Przetarłem swoje zwilżone wargi i ruszyłem do ostatniego pokoju. Spodziewałem się jakiegoś salonu albo czegoś w tym rodzaju, ale ujrzałem tylko wielką przestrzeń. Jedynymi meblami były sofa w kącie i niewielki telewizor schowany między oparciem kanapy a ścianą. Odwróciłem się przodem do przeciwległej ściany. Na białym betonie wisiała wielka mapa Anglii. Kolorowymi liniami zaznaczone były pobliskie miejscowości. Niektóre z nich zakreślone były czarnym znakiem 'x'. Szukał jej. Do tego robił to cholernie dokładnie. Sprawdzał najpierw małe miasteczka, ale mimo wszystko wiedział, że jest w Londynie. Wskazywało na to wielkie, czerwone koło, którym zaznaczony był napis 'LONDYN'. Specjalnie przyciągał poszukiwania. Chciał uśpić jej czujność, a przy okazji utwierdzał się w tym, że była w stolicy. '<i>Pierdolony psychopata</i>' - przeszło mi przez głowę. Zastanawiało mnie ile czasu już jej szukał. Ilość x-ów na mapie była spora, więc musiało to trwać już dłuższy czas. Przeglądając jego zapiski i notatki doszedłem do wniosku, że zaczął w dniu którym ją poznałem. Od tamtego momentu jego celem było ją znaleźć. Kompletnie nie rozumiałem po co jej szukał. Wszystko wskazywało na fakt, że jej cholernie nienawidził, więc czemu tak mu zależało? Czy nie wyszła mu na rękę z tą ucieczką?<br />
Odłożyłem te pytania na później. W tamtej chwili bardziej interesowało mnie gdzie on był i co do cholery robił? Zdeptałem wypalonego papierosa i podszedłem do kanapy. Przesunąłem mebel na przeciwko mapy i rozsiadłem się na sofie. Wyjąłem kolejnego papierosa i próbowałem dojść do jego planów. Musiałem wyprzedzić jego kolejny krok. <br />
<br />
<b>Isabella's P.O.V.:</b><br />
Obudziłam się w momencie, kiedy snop słonecznego światła padł na moją zaspaną twarz. Przeciągnęłam się leniwie i przetarłam swoje oczy. Zastanawiała mnie panująca cisza. Zrzuciłam kołdrę ze swojego ciała i wstałam z łóżka. Spojrzałam na stojący na szafce zegarek. Było parę minut po dwunastej. Byłam zaskoczona. Dawno tak dobrze i długo nie spałam. Skierowałam się do kuchni, ale mój pęcherz dał o sobie znać. Zaszyłam się więc w łazience i przy okazji wykonałam wszystkie poranne czynności. Po kilkunastu minutach w pełni rozbudzona prysznicem znalazłam się w kuchni. Rozejrzałam się po pomieszczeniu. Moją uwagę przykuła kolorowa kartka i leżąca obok niej komórka. Podeszłam do blatu i chwyciłam obie rzeczy. Usiadłam na jednym z kuchennych krzeseł i przeczytałam wiadomość:<br />
<i>'Poszedłem do pracy. Mathilde i Liam pojechali do siebie. Obok masz komórkę. Jest twoja. Zapisałem ci mój numer więc jak skończysz czytać ta durną wiadomość to zadzwoń. Louis x'</i><br />
Zaśmiałam się pod nosem. Spryciarz nieźle to wykombinował. Wiedział, że nie będę chciała przyjąć od niego telefonu. Wzięłam komórkę do ręki i odszukałam w kontaktach numer chłopaka. Wcisnęłam zieloną słuchawkę i przyłożyłam aparat do ucha. <br />
- Isabella? Nareszcie - usłyszałam ciepły głos chłopaka, z którego można było wyczytać ulgę. <br />
- Cześć Louis. Możesz mi powiedzieć po co kupiłeś mi telefon? - rzuciłam, chcąc od razu wyjaśnić tę sprawę. <br />
- Po pierwsze to mnie też miło cię słyszeć. Po drugie to nie kłóć się. Chciałem mieć z tobą jakiś kontakt, gdyby coś się działo. A po trzecie to go nie kupiłem. Wiedziałem, że jesteś uparta i byś mi go oddała, więc znalazłem swój stary telefon i kupiłem starter<br />
- wyjaśnił.<br />
- Dzięki - szepnęłam w geście kapitulacji. Tak bardzo poznał mnie w tym krótkim czasie. W słuchawce przez chwile panowała cisza. Chyba był w szoku - Louis jesteś tam?<br />
- Tak jestem. Nie sądziłem, że tak szybko mi ulegniesz - zaczął się śmiać - Jestem taki przekonujący czy to mój wrodzony urok osobisty? - zaczął się droczyć.<br />
- Nie schlebiaj sobie - powiedziałam z udawaną obojętnością. <br />
- Dobra, dobra. Czyli urok - wyobrażałam sobie jak się uśmiecha - Lodówka jest prawie pełna - zmienił temat - Telewizor też działa, więc chyba dasz radę co?<br />
- Raczej tak. Masz ochotę na jakiś obiad?<br />
- O i takie podejście lubię - zaczął się śmiać - Ale tak poważnie to tam nie wymyślaj za wiele. Ja zjem w sumie wszystko.<br />
- Zauważyłam.<br />
- No właśnie. Czuj się jak u siebie. Jakby coś to masz klucze na szafce w przedpokoju.<br />
- Dziękuję Louis<br />
- Daj spokój. Pogadamy jak wrócę. Będę koło siedemnastej. Trzymaj się. <br />
- Do zobaczenia - odpowiedziałam i zakończyłam połączenie. Odłożyłam telefon na stół i podeszłam do lodówki. Otworzyłam urządzenie i zaczęłam analizować jego zawartość. Musiałam przyznać brunetowi rację, jedzenia było naprawdę sporo. Mimo ogromnego wyboru zdecydowałam się na placki ziemniaczane. Zawsze gdy je jadłam przypominały mi się popołudnia z mamą. Za każdym razem podkradałam jej usmażone porcję, a ona zamiast się wściekać ostrzegała mnie przed poparzeniem języka. Nigdy jej nie słuchałam, a potem płakałam bo język z każdym kolejnym kęsem bolał jeszcze bardziej. Uśmiechnęłam się pod wpływem wspomnień. <br />
- Tak bardzo mi cie brakuje - szepnęłam i ustawiłam wszystkie potrzebne składki na blacie. Przygotowałam wszystko na później i wyszłam na balkon. Zapaliłam jednego papierosa i pozwoliłam rozejść się kojącej nikotynie po moim organizmie. Oparłam się o barierkę i zaczęłam obserwować miasto. Londyn miał coś w sobie. Zlepek rożnych kultur i charakterów nadawał mu niezwykłej unikalności. Patrząc tak na okolicę poczułam ochotę na spacer. Skończyłam palić swojego papierosa i wróciłam do środka. Schowałam telefon do kieszeni swoich rurek i założyłam na nogi trampki. Zarzuciłam na siebie płaszcz i wzięłam kluczę do ręki. Wyszłam z mieszkania bruneta i zamknęłam za sobą drzwi.<br />
Kompletnie nie wiedziałam gdzie mam iść. Wyszłam z klatki i spojrzałam w prawą, a potem lewą stronę. Wzięłam głęboki wdech i ruszyłam przed siebie. Przebiegłam szybko na drugą stronę ulicy i ruszyłam w nieznanym kierunku chodnikiem.Chłodny wiatr wywoływał co jakiś czas dreszcze na moim ciele. Schowałam swoje dłonie do kieszeni i starałam się analizować każdy najmniejszy milimetr swojego otoczenia. Miałam ogromną ochotę pochłonąć to miasto w całości. Wszystkie zapachy, barwy, nieznajomych mi ludzi. Każdy wydawał się zupełnie inny, ciekawy i cholernie interesujący. Już dawno nie odczuwałam takiej wolności. Rozkoszując się wszystkim w około doszłam do niewielkiego parku. Usiadłam na jednej z wolnych ławek. Na przeciwko mnie znajdował się niewielki plac zabaw. Mały chłopczyk o lokowanych włosach uciekał przed swoim tatą. Jego radosny śmiech był cudowny. Radość w jego oczach - nie do opisania. Ale najbardziej urzekł mnie widok ojca. Wysoki mężczyzna w średnim wieku, gonił swojego synka. W każdym jego ruchu, czy geście było widać jedynie ojcowską miłość. Tą której nigdy nie dane było mi doświadczyć. <br />
Schowałam twarz w swoich chłodnych dłoniach. Po moich policzkach spłynęły słone łzy. Nie wiedziałam czemu widok dziecka i ojca tak bardzo na mnie wpłynął. Nie byłam osobą, która często płakała. Przez całe dzieciństwo nie mogłam nawet szepnąć, a co mowa zapłakać. Wreszcie mogłam. Nareszcie nie musiałam kryć swoich uczuć. Mogłam płakać ile chciałam i robiłam to. Płakałam jak mała dziewczynka, kompletnie nie znając powodu.<br />
W pewnym momencie podbiegł do mnie ten mały chłopczyk o kasztanowych lokach. Ściskał w niewielkiej rączce chusteczkę. <br />
- Proszę - powiedział radośnie - Czemu płaczesz? - spytał beztrosko.<br />
- Harry zostaw panią - usłyszałam niższy głos i po chwili obok nas znalazł się ojciec chłopca.<br />
- Ale tatusiu ta pani płaczę. Sam mówiłeś, że kobieta nie powinna płakać - powiedział dumnie, a ja zaczęłam się śmiać. Był taki uroczy.<br />
- Tak masz racje - ojciec wziął syna na ręce - Nic pani nie jest?<br />
- Nie. Dziękuje za chusteczkę - spojrzałam na Harrego. Chłopiec uśmiechnął się do mnie promiennie ukazując przy tym przesłodkie dołeczki w policzkach. Ojciec odwrócił się z synem i ruszył w stronę placu zabaw. Odprowadziłam ich wzrokiem. Harry spojrzał i pomachał w moją stronę. Wstałam z ławki i odwzajemniłam gest. Nagle poczułam mocne uderzenie w głowę. Schyliłam się zdezorientowana do przodu. Zaczęło mi się cholernie kręcić w głowie.<br />
- Pójdziesz ze mną! - usłyszałam ten okropny głos o którym starałam się zapomnieć. Chwycił mnie mocno za rękę i szarpnął w jakimś kierunku - Nie rób głupich scen, bo to cię będzie drogo kosztować! - Uderzył mnie mocno w twarz. Z powodu siły przewróciłam się i upadłam na kolana. On wziął mnie na ręce i przerzucił moje ciało przez swoje ramię. Zaczęłam walić go pięściami w plecy i kręciłam się jak tylko mogłam. Jego uścisk lekko ustąpił i upadłam na trawę. Miałam gdzieś ból. Kucnęłam na kolana i próbowałam jak najszybciej uciec. Niestety w jednej chwili kopnął mnie z całej siły w plecy i upadłam ponownie. Odwróciłam swoją twarz. Nie miałam ochoty patrzeć na jego obleśną mordę. Spojrzałam na małego chłopczyka. Widziałam, że dostrzegł co się dzieje. Poczułam jednak mocne uderzenie w głowę i jedyne co zdołałam usłyszeć to krzyk przerażonego dziecka. Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/04843199620957866735noreply@blogger.com34tag:blogger.com,1999:blog-5626572859763274346.post-13993206760035305782013-10-14T15:15:00.000+02:002013-10-14T19:44:20.561+02:00Rozdział 15.<h4 style="text-align: center;">
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:TrackMoves/>
<w:TrackFormatting/>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:DoNotPromoteQF/>
<w:LidThemeOther>EN-US</w:LidThemeOther>
<w:LidThemeAsian>KO</w:LidThemeAsian>
<w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
<w:SplitPgBreakAndParaMark/>
<w:EnableOpenTypeKerning/>
<w:DontFlipMirrorIndents/>
<w:OverrideTableStyleHps/>
<w:UseFELayout/>
</w:Compatibility>
<m:mathPr>
<m:mathFont m:val="Cambria Math"/>
<m:brkBin m:val="before"/>
<m:brkBinSub m:val="--"/>
<m:smallFrac m:val="off"/>
<m:dispDef/>
<m:lMargin m:val="0"/>
<m:rMargin m:val="0"/>
<m:defJc m:val="centerGroup"/>
<m:wrapIndent m:val="1440"/>
<m:intLim m:val="subSup"/>
<m:naryLim m:val="undOvr"/>
</m:mathPr></w:WordDocument>
</xml><![endif]--><b> BETA! Jeśli macie problem z rozgryzieniem gdzie pojechał Malik to wskazówka jest w 6. rozdziale : ) </b></h4>
<h4 style="text-align: center;">
<b> </b></h4>
<h4 style="text-align: center;">
<b>Witajcie! Powracam do was z kolejnym
rozdziałem. Nie jestem nim zachwycona, ale stwierdziłam, że poddam go
waszej opinii. Najwyżej mnie zlinczujecie i wcale nie będę tym
zaskoczona.<br />Ostatnio zauważyłam, ze nie chce się wam komentować i waszych opinii jest coraz mniej. To smutne, bo w ankiecie zaznaczyło już ponad 100 osób, że czyta... -,-<br /> Tak wiem to niezwykłe i nawet nie wiecie jak się cieszę z tego powodu! Nie chce narzekać, ale wasze słowa motywują, a mi coraz gorzej idzie z weną. Nie wiem jak będzie z Brave i kiedy pojawi się nowy rozdział, bo w mojej głowie brakuje pomysłów. Wena jest chyba na wyczerpaniu... Mam nadzieje, że powróci... Oby... </b></h4>
<h4 style="text-align: center;">
<b>No ale już nie zanudzam was.<br />No więc życzę miłego czytania i trzymajcie się! Powodzenia w szkole ;*<br />___________________________________________________________________________________</b><i> </i></h4>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<i>'You're nobody 'til somebody loves you<br />
So cold heart, when nobody holds you'</i></div>
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:TrackMoves/>
<w:TrackFormatting/>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:DoNotPromoteQF/>
<w:LidThemeOther>EN-US</w:LidThemeOther>
<w:LidThemeAsian>KO</w:LidThemeAsian>
<w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
<w:SplitPgBreakAndParaMark/>
<w:EnableOpenTypeKerning/>
<w:DontFlipMirrorIndents/>
<w:OverrideTableStyleHps/>
<w:UseFELayout/>
</w:Compatibility>
<m:mathPr>
<m:mathFont m:val="Cambria Math"/>
<m:brkBin m:val="before"/>
<m:brkBinSub m:val="--"/>
<m:smallFrac m:val="off"/>
<m:dispDef/>
<m:lMargin m:val="0"/>
<m:rMargin m:val="0"/>
<m:defJc m:val="centerGroup"/>
<m:wrapIndent m:val="1440"/>
<m:intLim m:val="subSup"/>
<m:naryLim m:val="undOvr"/>
</m:mathPr></w:WordDocument>
</xml><![endif]--><br />
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" DefUnhideWhenUsed="true"
DefSemiHidden="true" DefQFormat="false" DefPriority="99"
LatentStyleCount="267">
<w:LsdException Locked="false" Priority="0" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Normal"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="heading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" QFormat="true" Name="heading 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 7"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 8"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" Name="toc 9"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="35" QFormat="true" Name="caption"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="10" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" Name="Default Paragraph Font"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="11" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtitle"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="22" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Strong"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="20" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="59" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Table Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Placeholder Text"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="1" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="No Spacing"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" UnhideWhenUsed="false" Name="Revision"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="34" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="List Paragraph"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="29" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="30" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Quote"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 1"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 2"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 3"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 4"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 5"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="60" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="61" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="62" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Light Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="63" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="64" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Shading 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="65" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="66" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium List 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="67" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 1 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="68" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 2 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="69" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Medium Grid 3 Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="70" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Dark List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="71" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Shading Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="72" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful List Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="73" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" Name="Colorful Grid Accent 6"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="19" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="21" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Emphasis"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="31" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Subtle Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="32" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Intense Reference"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="33" SemiHidden="false"
UnhideWhenUsed="false" QFormat="true" Name="Book Title"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="37" Name="Bibliography"/>
<w:LsdException Locked="false" Priority="39" QFormat="true" Name="TOC Heading"/>
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:"Times New Roman","serif";}
</style>
<![endif]--><span class="CharAttribute12"><span style="font-size: 11.0pt; line-height: 130%; mso-fareast-font-family: Batang;"><b>Louis'
P.O.V.: </b><br />
</span></span><span class="CharAttribute13"><span style="font-size: 11.0pt; line-height: 130%; mso-fareast-font-family: Batang;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Bałem się jej reakcji. Bałem się jak
cholera. </span></span><span class="CharAttribute14"><span style="font-size: 11.0pt; line-height: 130%; mso-fareast-font-family: Batang;"><i>'Kurwa czemu nie ugryzłeś się
w język?!</i>'</span></span><span class="CharAttribute13"><span style="font-size: 11.0pt; line-height: 130%; mso-fareast-font-family: Batang;"> Jej przedłużające się
w nieskończoność milczenie sprawiało, że coraz bardziej żałowałem moich słów.
Jak to jest, że chcesz coś powiedzieć, ale jak już to powiesz to przejebane...?<br />
- Louis.. - szepnęła prawie bezgłośnie, że przez moment miałem wrażenie, że sam
to sobie wymyślam, a ona wciąż milczy - Ja.. Nie wiem..<br />
- Nie proszę cię nie mów mi, że coś mi się pomyliło..<br />
- Nie to chciałam powiedzieć - dodała lekko oburzona, a ja poświęciłem jej całą
swoją uwagę i skupiłem się na jej pięknych błękitnych tęczówkach.<br />
- To co? - ponagliłem ją.<br />
- Jestem w szoku, ok?! - krzyknęła na mnie, a ja uśmiechnąłem się lekko w
myślach. To nie była odpowiedź jakiej oczekiwałem, ale w pewien sposób
sprawiała, że zaczynałem wierzyć, ze może mój niewyparzony język to nie taka
wielka tragedia - Najpierw mówisz, że planowałeś mnie zabić. Potem wyjeżdżasz
z tekstem, że już nie kochasz Clear, bo pojawiłam się ja...? - patrzyła na mnie
zdziwiona. Nie wiem czemu, ale widziałem w jej oczach jakąś iskrę ciekawości.<br />
- Trochę to skomplikowane...<br />
- Odrobinkę - powiedziała sarkastycznie i zagryzła swoją wargę. Nie wiem czemu,
ale miałem cholerną ochotę zrobić to za nią. Bella przez chwile bawiła się
swoimi palcami. Widać było, że coś ją dręczy.</span></span><br />
<div class="ParaAttribute0" style="line-height: 130%;">
<span class="CharAttribute13"><span style="font-size: 11.0pt; line-height: 130%; mso-fareast-font-family: Batang;">- Mów.</span></span><span style="font-size: 11.0pt; line-height: 130%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"></span></div>
<div class="ParaAttribute0" style="line-height: 130%;">
<span class="CharAttribute13"><span style="font-size: 11.0pt; line-height: 130%; mso-fareast-font-family: Batang;">- Ale
co?</span></span><span style="font-size: 11.0pt; line-height: 130%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"></span></div>
<div class="ParaAttribute0" style="line-height: 130%;">
<span class="CharAttribute13"><span style="font-size: 11.0pt; line-height: 130%; mso-fareast-font-family: Batang;">-
Przecież widzę, że chcesz o coś zapytać, więc pytaj. </span></span><span style="font-size: 11.0pt; line-height: 130%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"></span></div>
<div class="ParaAttribute0" style="line-height: 130%;">
<span class="CharAttribute13"><span style="font-size: 11.0pt; line-height: 130%; mso-fareast-font-family: Batang;">- Tu
nie chodzi o ciekawość Louis, ale ja serio nie wiem co o tym myśleć. Nie
twierdzę, że nic dla mnie nie znaczysz, ale ja sama chyba nie do końca wiem co
czuję...</span></span><span style="font-size: 11.0pt; line-height: 130%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"></span></div>
<div class="ParaAttribute0" style="line-height: 130%;">
<span class="CharAttribute13"><span style="font-size: 11.0pt; line-height: 130%; mso-fareast-font-family: Batang;">-
Bella ja też jeszcze się w tym gubię - spuściłem swój wzrok i przeczesałem ręką włosy. Ona zeszła z szafek i podeszła
powoli w moją stronę.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Stanęła na
przeciwko mnie i złapała w swoje małe i delikatne dłonie moją jeansową koszule.
Uśmiechnęła się lekko do mnie i złączyła nasze usta. Smak i miękkość jej warg
sprawił, że zeszła ze mnie cała niepewność. Była delikatna, a zarazem pewna
siebie. Nie mogłem ukryć faktu, że cholernie mnie to kręciło. Objąłem ją mocno
w pasie i wziąłem na ręce. Nie przerywając naszego pocałunku odwróciłem się i
posadziłam ją na blacie jednej z szafek. Stanąłem pomiędzy jej nogami i mocniej
naparłem na jej usta. Ona zagryzła moją dolną wargę i objęła mnie swoimi
szczupłymi nogami. Mocnej przycisnęła mnie do siebie i mruknęła prosto do moich
ust. Przyjaciel w moich spodniach coraz bardziej dawał o sobie znać i coraz
bardziej wypełniał przestrzeń moich bokserek. Jej próba dominacji sprawiała, że
coraz bardziej rosło we mnie podniecenie. Mimo to cholernie się hamowałem. Bałem się zrobić cokolwiek. Bałem się
ją skrzywdzić. Zupełnie nie wiedziałem gdzie są jej granice. Ale najbardziej
bałem się, że ją wystraszę i odejdzie.</span></span></div>
<div class="ParaAttribute0" style="line-height: 130%;">
<span class="CharAttribute13"><span style="font-size: 11.0pt; line-height: 130%; mso-fareast-font-family: Batang;">-
Louis.. - szepnęła mi do ucha - Co się dzieje? - złapała moją twarz w dłonie i
spojrzała w moje oczy. Błękit jej tęczówek odebrał mi zdrowe myślenie i
pocałowałem jej ciepłe wargi ponownie. Bella zaśmiała się i objęła mój kark.</span></span><span style="font-size: 11.0pt; line-height: 130%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"></span></div>
<div class="ParaAttribute0" style="line-height: 130%;">
<span class="CharAttribute13"><span style="font-size: 11.0pt; line-height: 130%; mso-fareast-font-family: Batang;">-
Ups.. Przepraszam - usłyszałem cichy głos Liama, a dziewczyna momentalnie się
ode mnie odsunęła. Wyglądała niezwykle uroczo z wielkim rumieńcem na
policzkach. </span></span><span style="font-size: 11.0pt; line-height: 130%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"></span></div>
<div class="ParaAttribute0" style="line-height: 130%;">
<span class="CharAttribute13"><span style="font-size: 11.0pt; line-height: 130%; mso-fareast-font-family: Batang;">-
Cześć Liam - przerwałem niezręczną ciszę.</span></span><span style="font-size: 11.0pt; line-height: 130%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"></span></div>
<div class="ParaAttribute0" style="line-height: 130%;">
<span class="CharAttribute13"><span style="font-size: 11.0pt; line-height: 130%; mso-fareast-font-family: Batang;">-
Przepraszam. Nie spodziewałem się tu nikogo o tej porze.</span></span><span style="font-size: 11.0pt; line-height: 130%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"></span></div>
<div class="ParaAttribute0" style="line-height: 130%;">
<span class="CharAttribute13"><span style="font-size: 11.0pt; line-height: 130%; mso-fareast-font-family: Batang;">- Ja
pójdę się umyć - Bella wyleciała z kuchni jak oparzona. Zaśmiałem się pod nosem
i usiadłem przy stole.</span></span><span style="font-size: 11.0pt; line-height: 130%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"></span></div>
<div class="ParaAttribute0" style="line-height: 130%;">
<span class="CharAttribute13"><span style="font-size: 11.0pt; line-height: 130%; mso-fareast-font-family: Batang;">- Masz
wyczucie stary - nie kryłem swojego rozbawienia.</span></span><span style="font-size: 11.0pt; line-height: 130%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"></span></div>
<div class="ParaAttribute0" style="line-height: 130%;">
<span class="CharAttribute13"><span style="font-size: 11.0pt; line-height: 130%; mso-fareast-font-family: Batang;">- Skąd
miałem wiedzieć,<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>że ktoś będzie całować
się w kuchni po czwartej w nocy - spojrzał na mnie jak na debila - A tak w ogóle
to nie mówiłeś,<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>że coś między wami jest.
Tilly się śmiała,<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>że to tylko kwestia
czasu i widać miała rację - uśmiechnął.</span></span><span style="font-size: 11.0pt; line-height: 130%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"></span></div>
<div class="ParaAttribute0" style="line-height: 130%;">
<span class="CharAttribute13"><span style="font-size: 11.0pt; line-height: 130%; mso-fareast-font-family: Batang;">- Tak
jakoś wyszło. Czuję, że ona mnie naprawdę rozumie.</span></span><span style="font-size: 11.0pt; line-height: 130%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"></span></div>
<div class="ParaAttribute0" style="line-height: 130%;">
<span class="CharAttribute13"><span style="font-size: 11.0pt; line-height: 130%; mso-fareast-font-family: Batang;">-
Widzę stary i nawet nie wiesz jak się cieszę - zaczął, a ja patrzyłem na niego
jak na idiotę - No co? - zdziwił się - Taka prawda. Myślałem,<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>że po śmierci Clear już się nie zakochasz i
nie znajdziesz drugiej połówki. </span></span><span style="font-size: 11.0pt; line-height: 130%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"></span></div>
<div class="ParaAttribute0" style="line-height: 130%;">
<span class="CharAttribute13"><span style="font-size: 11.0pt; line-height: 130%; mso-fareast-font-family: Batang;">-
Uwierz mi, że ja też tak myślałem, ale pojawiła się tak nagłe i wszystko się
zmieniło. </span></span><span style="font-size: 11.0pt; line-height: 130%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"></span></div>
<div class="ParaAttribute0" style="line-height: 130%;">
<span class="CharAttribute13"><span style="font-size: 11.0pt; line-height: 130%; mso-fareast-font-family: Batang;">- Oj
nawet nie wiesz jak Cię rozumiem - pokazał mi rząd białych zębów. </span></span><span style="font-size: 11.0pt; line-height: 130%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"></span></div>
<div class="ParaAttribute0" style="line-height: 130%;">
<span class="CharAttribute13"><span style="font-size: 11.0pt; line-height: 130%; mso-fareast-font-family: Batang;">- A tak w ogóle to ty
co spać nie możesz? - zmieniłem temat.</span></span><br />
- No właśnie nie mogę. Tilly mi powiedziała.. No sam wiesz o czym - spojrzał na mnie, a ja kiwnąłem porozumiewawczo głową - Stwierdziła, że lepiej będzie jak będę wiedział. Jak zwykle uważa, że palne coś nieodpowiedniego.<br />
- Bo to prawda stary - zaśmiałem się.<br />
- Dobra już dobra. Odezwał się - pokazał mi język. <br />
- I co o tym wszystkim myślisz?<br />
- Ta dziewczyna ma naprawdę przejebane. Najpierw ojczym, potem Zayn, a teraz ty.<br />
- No dzięki stary.<br />
- Sam na początku chciałeś ją zabić.<br />
- Wiem, ale oboje jesteśmy świadomi, że nigdy bym tego nie zrobił.<br />
- To fakt, ale Zayn się nie zawaha.<br />
- Wiem... - powiedziałem zrezygnowany - Ale ona nie ma pojęcia co robić. W sumie to ja za bardzo też.<br />
- Ona powinna iść do sądu Louis.<br />
- I myślisz, że co oni zrobią? Zamkną go na trzy lata, a wypuczą po pół roku za dobre sprawowanie. Poza tym ona się na to nie zgodzi.<br />
- Czemu?<br />
- Postaw się na jej miejscu Liam. Uciekasz od ojca po to, żeby już go nigdy nie zobaczyć i idziesz do sądu go pozwać? Przecież to przeczy logice. Ona nie powie słowa przeciwko niemu, gdy będzie świadoma, że on stoi obok. <br />
- A co lepszą opcją jest ciągłe uciekanie? Jak widać kiepsko jej to na razie wychodzi. Zayn nie da jej spokoju. W sumie to sam nie wiem o co mu kurwa chodzi. Przecież ona nie jest mu nic winna. Chyba..- spojrzał na mnie pytająco.<br />
- Nie wiem stary, ale on bawi się w jakąś chorą i pojebaną grę. Nie mogę go rozgryźć. Zawsze miałem wrażenie, że go znam, ale coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że nic o nim nie wiem. Do tego wszystkiego kompletnie nie wiem jak jej pomóc..<br />
- Rozumiem cię stary, ale naprawdę trzeba coś wymyślić i to jak najszybciej. Czuję, że Malik nie siedzi załamany w domu tylko działa - dodał, a ja milczałem zrezygnowany. Wiedziałem, że miał rację. Wkurwiała mnie ta bezsilność, którą czułem.<br />
- Coś się wymyśli - pocieszył mnie i poklepał po ramieniu - Ja idę chociaż spróbować zasnąć i tobie polecam to samo.<br />
- Tak wiem. Zaczekam tylko na Belle i też pójdę.<br />
Przyjaciel spojrzał na mnie ostatni raz i opuścił kuchnie. Podniosłem się powoli i ruszyłem w stronę balkonu. Wyszedłem na zimne płytki i zapaliłem papierosa. Noc była wietrzna i zimna. Na mojej skórze szybko pojawiła się gęsia skórka. Zaciągnąłem się papierosowym dymem i lekko odetchnąłem. Nikotyna w organizmie dała mi złudne ukojenie. Usłyszałem delikatnie kroki i odwróciłem się w stronę drzwi. Na widok lekko zaspanej szatynki na moich ustach pojawił się zarys uśmiechu.<br />
- Schowaj się do środka. Jest strasznie zimno - powiedziałem.<br />
- O czym myślisz? - zignorowała moją poprzednią uwagę i chwilę potem stała obok mnie.<br />
- Nie nic - próbowałem zmienić temat.<br />
- Przecież widzę, powiedz. <br />
- Nie wiem ja ci pomóc - spuściłem wzrok, ale ona szybko złapała mój podbródek i nasze spojrzenia się spotkały.<br />
- Po prostu bądź przy mnie - szepnęła i musnęła moje wargi.<br />
<br />
<b>Zayn's P.O.V.:</b><br />
Stałem pod swoim blokiem na
parkingu i wsłuchiwałem się w odgłosy deszczu. Zimny wiatr rozchodził
się na całym moim ciele. Przeczesałem palcami swoje wilgotne włosy i
dokończyłem palić drugiego z rzędu papierosa. Podszedłem do swojego
samochodu i wsiadłem do niego. Całe auto wypełniał jesienny chłód.
Rozsiadłem się wygodnie i przekręciłem kluczyki w stacyjce. Odjechałem
spod bloku i po okołu dwudziestu minutach zostawiłem Londyn za sobą.
Cisza wypełniała mnie całego. Nie mogłem przestać myśleć o tych
niebieskich oczach i długich czarnych włosach. Sam nie byłem pewny jak
to możliwe, ale przez moment miałem wrażenie, że czułem w samochodzie
jej zapach. Przekręciłem głową by odgonić wszystkie myśli o dziewczynie i
próbowałem skupić się na drodze. Nie wychodziło mi to najlepiej. Miałem
ochotę przyjebać Tomlinsonowi i to nie z powodu Belli, ale tego że miał
rację. Jego słowa dudniły mi w głowie i nie pozwalały racjonalnie
myśleć.<br />
<br />
<i>"Sam musisz kurwa przyznać, że traktujesz ją inaczej niż inne dziewczyny
Zayn. Przyznaj się do tego skurwysynie! Już dawno byś ją zostawił i miał
w dupie. Nigdy ci na nikim nie zależało tak jak na niej. Śmiejesz się
ze mnie, a ty co? Sam za nią biegasz. Pomagasz. Pewnie nie
bezinteresownie, ale zawsze. Jesteś tu teraz, a równie dobrze mógłbyś
siedzieć nietrzeźwy w klubie i nie przejmować się niczym"</i><br />
<br />
Zacisnąłem
mocniej palce na kierownicy. Złość wypełniła mnie całego. Zjechałem na
pobocze i zatrzymałem samochód. Wysiadłem szybko z auta i zacząłem kopać
leżące na ziemi gałęzie i kamienie. Miałem tego wszystkiego dość.
Złapałem swoją głowę i głośno krzyknąłem. Zacisnąłem pięści i wróciłem
do swojego pojazdu. Wcisnąłem mocno pedał gazu i rozpędziłem się jak
tylko byłem w stanie. Uczucie wolności dało mi lekkie ukojenie. Na widok
znaku z napisem <i>'Witamy w </i><span style="font-family: inherit;"><i> Watford'</i>
uśmiechnąłem się pod nosem. Zwolniłem samochód i rozejrzałem się po
miasteczku. Jechałem powoli i szukałem wzrokiem odpowiedniego numeru
domu. Kiedy wreszcie ujrzałem 27 przed oczami, podjechałem na podjazd i
opuściłem auto. Dom nie był duży i wyglądał na dość stary. Przełknąłem
głośno ślinę i ruszyłem w stronę drzwi.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- Teraz, albo nigdy.</span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/04843199620957866735noreply@blogger.com40tag:blogger.com,1999:blog-5626572859763274346.post-16270592481663813322013-10-09T17:27:00.000+02:002013-10-09T17:27:24.307+02:00Rozdział 14.<h4 style="text-align: center;">
<b>Proszę nie zabijajcie! Wieeem, już dawno minął tydzień, a nic nowego się nie pojawiło. Wiem, przepraszam, ale przez szkołę nawet w dupę się nie mam kiedy podrapać. <br />Pomysły w głowie są, ale czasem brak mi sił żeby to w miarę sensownie napisać. <br />Mam nadzieje, że rozdział 14. (krótki wiem.. ;c) wam się spodoba i zostawicie swoje opinię ; *<br /><br />Dzięki za wszystko i do zobaczenia <3<br />_________________________________________________________________________________</b></h4>
<b>Isabella's P.O.V.:</b><br />
Spuściłam swoją głowę unikając jego wzroku. Zadane przez niego pytanie wciąż odbijało się echem w mojej głowie, ale sama nie byłam pewna odpowiedzi. Kompletnie nie wiedziałam co mam robić. Byłam pewna, że mi się udało. Że zamknęłam poprzedni rozdział swojego życia. Że nareszcie uciekłam od piekła. Że już nigdy nikt mnie tak nie potraktuje.<br />
Boże jak bardzo się myliłam. Czemu musiałam spotkać tego pierdolonego Zayna? Czemu byłam na tyle głupia i mu zaufałam? Dlaczego?<br />
- Bells? - Louis złapał mój podbródek i sprawił, że nasze spojrzenia ponownie się spotkały. Patrząc na linię jego szczęki, miękkie, różowe wargi, kasztanowe włosy i te niezwykłe lazurowe tęczówki, zaczęłam dziwnie wierzyć, że wszystko może jakoś się uda. Nie wiedziałam czemu, ale każdy jego najmniejszy dotyk sprawiał, że zapominałam o wszystkim i liczyła się tylko dana chwila. Może były jakieś plusy?<br />
Ponownie spuściłam wzrok, a on niespodziewanie objął mnie mocno i przytulił. Tak bardzo brakowało mi zwykłego wparcia i czyjejś bliskości. Od razu odwzajemniłam jego gest i mocno wtuliłam się w jego tors. Zamknęłam swoje powieki i rozkoszowałam się zapachem jego ciała. Aromat jego perfum sprawił, że czas się dla mnie zatrzymał. To było niesamowite. Louis pocałował delikatnie moją głowę i masował moje plecy.<br />
- Powiesz mi co się dzieje? - szepnął, a ja poczułam przyjemne drganie jego klatki piersiowej. Nie chciałam, żeby przerywał.<br />
- Boję się - szepnęłam prawie bezgłośnie. On tylko mocniej mnie objął.<br />
- On cię już nie skrzywdzi. Nie dopuszczę do tego. Ja..<br />
- Louis... - przerwałam mu i odsunęłam się od niego - Ja nie mówię tylko o moim ojczymie. To fakt boję się, cholernie się boje, że wróci i ten cały koszmar powróci. Nawet nie wiesz ile razy wyobrażałam sobie moment w którym widzę go ponownie i znów czuję się jak zwykłe gówno, które jest kompletnie niczym, bezwartościowym. Ale nie wiem co mam myśleć o Maliku, czemu on to robi? Boże dlaczego ja go musiałam spotkać.. - po moim policzku spłynęły łzy i schowałam swoją twarz w dłonie. Czułam się kompletnie bezsilna.<br />
- Coś wymyślimy.. -jego głos się załamał - Razem... - szepnął i dotknął swoją dłonią mój policzek. Przez ten gest spojrzałam na jego twarz.<br />
- Naprawdę w to wierzysz? - spytałam, ale nie doczekałam się odpowiedzi. Chłopak musnął delikatnie moje wargi i przysunął mnie do swojego torsu. Nasze ciała stykały się, a ja czułam bijące serce Louisa. Ten dźwięk sprawił, że moje nerwy lekko się uspokoiły. Tak bardzo pragnęłam go mieć tylko dla siebie. Złapałam kark chłopaka i mocniej naparłam na jego usta. Miękkość jego warg sprawiła, że zapomniałam o wszystkim w około. Brunet podniósł mnie szybkim ruchem, a ja objęłam nogami jego ciało. Nie przerywając naszego pocałunku, Louis podszedł do ściany i oparł o nią moje plecy. Zanurzyłam dłonie w jego włosach i zatraciłam się w naszym pocałunku. Po chwili chłopak przejechał językiem po mojej dolnej wardze i delikatnie ją zagryzł. Rozchyliłam lekko swoje usta, a on od razu wypełnił ich wnętrze swoim językiem. Nasz pocałunek stawał się coraz bardziej zaborczy i zarazem namiętny. Trwaliśmy tak
złączeni. Żadne z nas nie chciało tego zakończyć. Nasze usta i języki delikatnie współgrały ze
sobą, jakby były do tego stworzone. Nagle z moich myśli odeszły
wszelkie problemy czy troski. Pozostało tylko przyjemne uczucie, którego
jeszcze nigdy nie doznałam w taki sposób. Sama nie byłam już pewna swoich uczuć. W pewnej chwili odsunęliśmy się od siebie i oboje próbowaliśmy uspokoić nasz oddech. Chłopak spojrzał w moje oczy, a ja zatonęłam w jego lazurowych tęczówkach. Nie mogłam oderwać od nich wzroku i już nie zwracałam uwagi na to czy chłopak mnie na tym przyłapie. On tylko uśmiechnął się lekko i złapał moją rękę. Bawił się palcami mojej dłoni i sprawiał tym, że czułam przyjemne dreszcze na swojej skórze.<br />
- To co planujesz? - chłopak nie ustępował. <br />
- Louis! - usłyszeliśmy krzyk Liama z pokoju i oboje ruszyliśmy w stronę wejścia.<br />
- Co jest stary?<br />
- Mecz się zaczyna - chłopak uśmiechnął się, a Mathilde weszła do salonu z wielką miską popcornu - Oglądacie?<br />
- Jeszcze pytasz? - uśmiechnęłam się szeroko i powędrowałam na kanapę. Rozsiadłam się wygodnie, a po chwili dołączył do mnie Louis. Przysunął swoją twarz do mojego ucha.<br />
- Jeszcze dokończymy tamtą rozmowę - szepnął prawie bezgłośnie, wywołując dreszcze na mojej skórze. Spojrzałam na niego spokojnie i kiwnęłam głową. Chłopak skierował swój wzrok na ekran telewizora. Wpatrywałam się w jego profil z kilka minut. Musiał czuć mój wzrok na sobie, bo przyłapał mnie na podglądaniu i uśmiechnął się w moją stronę. Lekko się zarumieniłam i pokazałam mu język. Louis zaczął się śmiać i wrócił do oglądania. Nie wiele myśląc, przysunęłam się do jego ciała i oparłam swoją głowę o jego ramię. Brunet objął mnie swoim ramieniem. Zamiast oglądać telewizję, przymknęłam swoje oczy i zasnęłam.<br />
<br />
Obudziłam się kilka godzin później. Poczułam na sobie rękę chłopaka i powoli otworzyłam swoje oczy. Ku mojemu zdziwieniu w salonie panowała ciemność. Jedynym źródłem światła była zapalona świeczka na stole. Dzięki niej w pokoju czuć było delikatny aromat wanilii unoszący w powietrzu. Telewizor był wyłączony, a na fotelu nie dostrzegłam nikogo. Jak się okazało byłam sama z Louisem. Spojrzałam na stojący przy telewizorze zegarek i dostrzegłam godzinę. Było kilka minut po trzeciej. Przetarłam dłonią swoje oczy i przekręciłam powoli głowę. Oparłam brodę na swojej ręce, którą położyłam na torsie bruneta i wpatrywałam się w jego twarz. Delikatne światło świeczki podkreślało jego wszystkie rysy. Był taki spokojny i zarazem bezbronny. Zatrzymałam swój wzrok na jego ustach i miałam wielką ochotę skosztować ich smaku. Zagryzłam swoją wargę i rozmarzyłam się w myślach. W pewnej chwili chłopak lekko mruknął i powoli otworzył swoje powieki. W jego niezwykłych tęczówkach pojawiły się iskierki spowodowane światłem świecy. Louis lekko się uśmiechnął i mocniej przycisnął mnie do swego ciała.<br />
- Czemu nie poszedłeś spać do siebie? - szepnęłam.<br />
- Nie chciałem cię budzić. Spałaś tak spokojnie - uśmiechnął się.<br />
- Wiesz, że nie musiałeś.<br />
- Wiem, ale chciałem. Nie kłóć się już - pstryknął mnie delikatnie w nos i oboje zaczęliśmy się śmiać - To co robimy? - spytał, gdy oboje się uspokoiliśmy.<br />
- W sumie to głodna jestem - zrobiłam minę niewiniątka.<br />
- To chodź - Louis wstał z kanapy i złapał mnie za rękę. Oboje udaliśmy się do kuchni. Chłopak zapalił światło i otworzył swoją lodówkę. Ja usiadłam wygodnie na blacie i zaczęłam bawić się swoją koszulką.<br />
- Na co masz ochotę? - spytał - Bo mi to się marzą lody czekoladowe o tej porze - uśmiechnął się.<br />
- Czytasz mi w myślach - odwzajemniłam jego gest i sięgnęłam po sztućce do szuflady. Brunet usiadł obok mnie na szafkach, a ja podałam mu łyżeczkę. W jednym momencie zanurzyliśmy je w lodowej masie i rozkoszowaliśmy się smakiem czekolady w ustach.<br />
- Smakują?<br />
- Jeszcze pytasz. Są przepyszne - uśmiechnęłam się.<br />
- No wiem. Moja mama zawsze je kupowała jak byłem mały. Przypominają mi dzieciństwo - odwrócił wzrok w zamyśleniu.<br />
- A gdzie ona teraz jest? - spytałam trochę niepewnie.<br />
- Nie żyje. Umarła trzy lata temu. Miała białaczkę.<br />
- Przepraszam.. - poczułam się niezręcznie, ale z drugiej strony miałam wrażenie, że łączy nas więcej niż mi się wydawało na początku.<br />
- Nie ma powodów. Pogodziłem się z tym - dodał spokojnie - Poza tym wiem, że tylko by się męczyła. <br />
- Pewnie teraz jest szczęśliwa - próbowałam dodać mu otuchy.<br />
- Wątpię. Widząc mnie z góry i to jak się staczam pewnie już nie raz miała mnie ochotę kopnąć w dupę.<br />
- Nie mów tak..<br />
- Bella, ale to prawda - spojrzał mi w oczy - Ja nie robię nic prócz picia i użalania się nad sobą.<br />
- To nie picie jest problemem - położyłam swoją dłoń na jego.<br />
- Kurwa jaki ja jestem żałosny. Liam, Tilly, a nawet ty to widzisz, a ja..? Ja dalej w to drążę.<br />
- A ja myślisz, że jestem lepsza? - spojrzałam mu prosto w oczy. <br />
- Bells twoja sytuacja jest inna.. Ty..<br />
- Przestań mi tu pieprzyć, ze bił mnie ojciec i ja mogę się nad sobą użalać. Nie chce twojego współczucia Louis. Nie chce nikogo współczucia. To gówno daje i w ogóle nie pomaga. Zastanów się lepiej nad sobą. Jesteś wolny i niezależny. Nikt cię nie szuka i nie czeka na twoje potknięcie. Możesz robić co tylko chcesz.<br />
- A ciągle wszystko pieprze. Nawet nie wiesz co chciałem zrobić, kiedy cię pierwszy raz zobaczyłem.. - spoważniał.<br />
- Co?<br />
- Chciałem cię zabić - szepnął, a ja nie kryłam swojego zdziwienia - Tak dobrze słyszałaś. Chciałem to zrobić. Zemścić się na tym jebanym Maliku, ale kurwa jestem takim życiowym pierdołą, że w życiu bym tego nie zrobił. Sam sobie bym w łeb nie strzelił, a mowa niewinnej dziewczynie...<br />
- I właśnie to czyni cię lepszym niż Zayna. On by się nie zawahał i to jest straszne. Aż boje się pomyśleć, co on teraz kombinuje - wzięłam kolejną porcję lodów i wsadziłam ją do buzi - Louis.. Czy to.. no wiesz przez Clear? Kochałeś ją?<br />
- I wiesz co jest w tym wszystkim najgorsze? - uśmiechnął się pełen ironii - Że coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że to nie była miłość. Kurwa co ja pieprzę? Kochałem ją jak głupi i myślałem, że nigdy nie przestanę. <br />
- Ale?<br />
- Pojawiłaś się ty...Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/04843199620957866735noreply@blogger.com30tag:blogger.com,1999:blog-5626572859763274346.post-23790114130376436512013-09-30T18:41:00.002+02:002013-09-30T18:41:40.421+02:00Rozdział 13.<h4 style="text-align: center;">
<b>No i mamy 13. Mam nadzieje, ze nie pechową i jakoś to wyszło. </b><b>Udało mi się napisać, więc tak jak wam obiecałam - dodaje. </b><b>Liczę na wasze szczere opinię!<br />Jeśli lubicie <u>Loubelle</u> to czuję, że będziecie zadowoleni ; )<br />(w ogóle beka z tego połączenia, może macie inne pomysły? xd hahah) <br />Do zobaczenia wkrótce, mam nadzieje ;*<br />___________________________________________________________________________</b></h4>
<b>Louis' P.O.V.:</b><br />
Staliśmy we dwójkę na balonie od dobrych piętnastu minut. Bella mocno wtuliła się w mój tors i płakała przez dłuższą chwilę. Moja koszulka już dawno przemokła od jej łez, ale to było nieistotne. Liczyła się tylko ona. Nie odrywałem dłoni od jej pleców i wciąż masowałem je, starając się chociaż minimalnie złagodzić ból. W mojej głowie wciąż odbijały się echem jej słowa...<br />
<br />
<i>'Bił mnie... Molestował...'</i><br />
<br />
<i>'Znęcał... Głodził...'</i><br />
<br />
Nie mogłem uwierzyć, że można być aż takim bezdusznym.<br />
Na początku myślałem, że ta szatynka, którą spotkałem pierwszy raz w klubie jest twardą, zamkniętą na wszystkich laską bez uczuć. Boże jak bardzo się myliłem. To tylko była jej maska. Bała się otworzyć, ale nie z powodu dumy tylko strachu przed odrzuceniem i współczuciem. Chciała ukryć swoją przeszłość i słabości przed światem. To zadziwiające ile nas łączyło. Tak samo jak ja nie chciała pamiętać nic i tak samo jak ja miała ochotę zabić wszystkich w około. Nie mogłem wyjść z podziwu nad jej odwagą. Udało jej się zwiać ojcu. Chciała zamknąć tamten rozdział życia raz na zawsze, ale spotkała Malika. <br />
Boże jakie życie jest w chuj nie sprawiedliwe.<br />
- Nie martw się - szepnąłem prawie bezgłośnie, mając nadzieje, że mnie nie usłyszała - On cię już nigdy nie skrzywdzi...<br />
- Louis - usłyszałem Mathilde. Lokowana wyjrzała z mieszkania i spojrzała z troską na dziewczynę. Ona wiedziała. Wiedziała. - Tommo ona śpi. Zanieś ją do łóżka.<br />
Kiwnąłem jej głową w geście zrozumienia i złapałem delikatnie jej nogi w kolanach. Wziąłem szatynkę na ręce. Bella lekko mruknęła, ale po chwili odnalazła się w nowej pozycji i ponownie wtuliła się w moje ciało. Wyglądała tak niewinnie, śpiąc. Ruszyłem powoli do środka. Tilly otworzyła drzwi mojej sypialni i przygotowała łóżko. Ułożyłem delikatnie dziewczynę w swojej pościeli i przykryłem kołdrą. Westchnąłem spokojnie widząc, że się nie obudziła i ruszyłem do <br />
wyjścia. Złapałem za klamkę i ostatni raz rzuciłem okiem na jej twarz. Uśmiechnąłem się pod nosem, widząc spokojnie śpiącą dziewczynę i wyszedłem z pokoju. Zamknąłem delikatnie drzwi od swojej sypialni i ruszyłem do kuchni. Chwyciłem pierwszą lepszą szklankę i nalałem sobie zimnej kranówki. Lodowata woda rozeszła się po moim przełyku i lekko mnie pobudziła. Oparłem się tyłkiem o blat szafek i przeczesałem dłonią swoje włosy.<br />
- Louis.. - usłyszałem szept Liama i spojrzałem pytająco w oczy przyjaciela - My może pójdziemy do siebie...<br />
- Nie zostańcie. Ja zawsze nocuje u was, więc raz wy możecie u mnie - moje usta ułożyły się w zarys uśmiechu, ale nie chodziło tylko o głupią wdzięczność. Nie chciałem zostać sam z dziewczyną. Obawiałem się, że bez Mathilde będzie się bała i ucieknie. <br />
On podszedł do mnie i oparł się o blat. Położył swoją dłoń na moim ramieniu i nic więcej nie mówił. Spojrzałem na niego i jego oczach dostrzegłem zrozumienie. Po chwili Mathilde stanęła w progu i spojrzała na naszą dwójkę. Dziewczyna oparła się o futrynę drzwi i splotła swoje ręce pod piersiami. Badała mnie wzrokiem.<br />
- Musimy pogadać Tilly - wydusiłem z siebie.<br />
<br />
<b>Isabella's P.O.V.:</b><br />
Obudziłam się w swoim starym pokoju. Odchodząca od ścian zielona farba i zapach mojego ojczyma były wszędzie. Zrzuciłam z siebie pewnym ruchem moją starą kołdrę. Plamy zaschniętej krwi na prześcieradle i zapach tych wszystkich mężczyzn...Ogarnęły mnie całą. Znów poczułam strach. Przeogromne przerażenie ogarnęło całe moje wychodzone ciało. Wstałam niepewnie z łóżka i chciałam jak najszybciej wyjść z pokoju. Moje ręce zaczęły drżeć i nie potrafiłam ich opanować. Chwyciłam za uchylone drzwi od swojej starej sypialni i rozejrzałam się po domu. Usłyszałam jakieś szepty w kuchni. Zamknęłam szybkim ruchem drzwi i oprałam się o nie. Oddychałam strasznie ciężko i nie wiedziałam co mam zrobić. Zaczęłam krążyć po całym pokoju i w nerwach bawiłam się swoimi włosami.<br />
Kiedy minimalnie się uspokoiłam ponownie odtworzyłam drzwi. Wzięłam głęboki oddech i wyszłam z pokoju. W przedpokoju moim oczom ukazało się wielkie lustro.<br />
<br />
<i>'- Zobacz jaka z ciebie kurwa! - krzyczał - Ty wiedźmo! Jesteś najbrzydszą istotą na ziemi! Jesteś suką i zawsze nią będziesz!'</i><br />
<br />
Zamknęłam swoje powieki i odgoniłam złe wspomnienia ze swojej głowy. Ruszyłam niepewnym krokiem w kierunku kuchni. Gdy mijałam drzwi od łazienki poczułam jak łzy zaczynają spływać po moich policzkach. Już nie byłam w stanie tego kontrolować.<br />
<i><br />'- Stój tu mała wiedźmo i niech cię nie słyszę! Masz siedzieć cicho, nawet nie oddychać! Jak się ruszysz to cię zabije'</i><br />
<br />
Wspomnienia wracały z każdym kolejnym krokiem, z każdym fragmentem tego strasznego domu. Przełknęłam głośno ślinę i skierowałam się prosto do kuchni. Zatrzymałam się w progu i ogarnęło mnie przerażenie. Przy stole siedział ten skurwiel, a na przeciwko niego.. Malik!<br />
- Zayn! - krzyknęłam przerażona, ale z moich ust nie wydobył się żaden dźwięk. Mimo tego dwie pary oczu spojrzały się na mnie w tym samym momencie. Stanęłam wyprostowana i powoli cię cofnęłam. Uderzyłam się o cos i zaczęłam upadać.... W jedną wielką otchłań.... Ciemność ogarniała mnie całą. Krzyczałam i nie mogłam złapać oddechu... Nie wiedziałam co się dzieje...<br />
- Bella! -<i> Louis?</i><br />
<br />
- Bella! Uspokój się! To tylko zły sen, słyszysz mnie? Bella - głos Louisa stał się coraz bardziej wyraźny, a do mnie dotarło, ze to tylko koszmar. Oby tylko koszmar. Miałam nadzieje, że to nie był jakiś chory proroczy sen jak w pojebanych filmach...<br />
Otworzyłam szeroko oczy i zobaczyłam przestraszoną twarz Tomlinsona. Kiedy spojrzałam prosto w jego niebieskie tęczówki, lekko odetchnął.<br />
- Cześć - przywitał mnie już spokojniej i odsunął się ode mnie. Uśmiechnęłam się tylko niepewnie i podniosłam się do pozycji siedzącej.<br />
- Dzięki za nocleg - szepnęłam.<br />
- Oj daj spokój - widziałam niepewność w jego ruchach. <i>Czyżby wiedział?</i><br />
- Rozmawiałeś z Mathilde? - spytałam wprost.<br />
- Ja... Musiałem.. Przepraszam, ale bałem się, że mi nie powiesz, a ja muszę wiedzieć. Po prostu muszę - spuścił wzrok na swoje ręce i zaczął nerwowo bawić się palcami.<br />
- Louis ja... - złapałam jego dłoń, a on spojrzał ponownie w moje oczy - Ja naprawdę chciałam ci wszystko powiedzieć, ale... Ja.. - nie dokończyłam, bo zamknął moje usta swoimi ciepłymi wargami. Nie mogłam uwierzyć w to co się dzieje, ale w żadnym stopniu nie chciałam przerywać tej chwili. Miękkość jego ust była niedopisania. Nie był ani zaborczy, ani zachłanny. Całował tak delikatnie jakby bał się, że zrobi mi krzywdę. Poczułam, że chcę się już odsunąć, więc objęłam lekko jego kark i przysunęłam bardziej do siebie. Mruknął zadowolony i pogłębił pocałunek. Kiedy odsunął się ode mnie, poczułam smutek. Kompletnie nie wiedziałam co się ze mną dzieje, ale chciałam więcej. Był wyraźnie zadowolony moją reakcją.<br />
- Choć na śniadanie. Tilly właśnie coś pichci - podniósł się z łóżka.<br />
- Może się najpierw ogarnę. Pewnie wyglądam jak wyciągnięta z pralki - podrapałam się po głowie, a on się uśmiechnął. Podszedł do szafy i wyjął mi jakąś granatową koszulkę. Rzucił ją w moją stronę, a ja złapał materiał sprawnym ruchem.<i> Tym razem Nirvana</i> - pomyślałam, gdy zobaczyłam logo zespołu <br />
- Dzięki - dodałam i wstałam na nogi. We dwójkę opuściliśmy jego sypialnię i chłopak wskazał mi łazienkę.<br />
- Będę w kuchni - posłał mi lekki uśmiech, a ja zamknęłam za sobą drzwi. Oparłam się dłońmi o umywalkę i uśmiechnęłam sama do siebie. Nie byłam pewna co się ze mną działo, ale czułam się dziwnie szczęśliwa. Miałam mieszane uczucia i sama nie wiedziałam czemu. Pokręciłam głową, by odgonić wszystkie myśli i przemyłam swoją twarz ciepłą wodą. Pozbyłam się swoich ciuchów i weszłam pod prysznic. Przyjemna woda ukoiła moje nerwy i sprawiła, że choć na chwilę zapomniałam o całej reszcie. Umyłam dokładnie całe ciało i stanęłam stopami na zimne płytki. Owinęłam się wielkim, ciepłym ręcznikiem. Przeczesałam palcami swoje czarne włosy i związałam je w wysokiego kucyka. Wytarłam swoją mokrą skórę i założyłam ubrania. Zapach koszulki Louisa wypełnił moje nozdrza i poczułam dziwne uczucie w brzuchu. Nie potrafiłam określić co to było, ale miałam świadomość, że niebieskooki brunet zaczynał mieć dla mnie coraz większe znaczenie. Na moich ustach pojawił się zarys uśmiechu, ale zniknął gdy tylko dotarł do mnie mój sen. Musiałam tę sprawę doprowadzić do końca. Wiedziałam, że ani Malik, ani mój ojczym nie dadzą mi spokoju. Odetchnęłam głośno i opuściłam zaparowaną łazienkę. Skierowałam się w głąb korytarza i podążałam w kierunku rozmów. Stanęłam w progu i na mojej twarzy od razu zagościł uśmiech. Mathilde krzyczała i próbowała uspokoić chłopaków, a oni wzajemnie bili się długimi bagietkami.<br />
- Cześć Isabella. Może chociaż ty mi pomożesz - spojrzała na mnie z nadzieją.<br />
- O Bella - Louis skupił swój wzrok na mnie, a Liam to wykorzystał i trzepnął chłopaka z całej siły w głowę. Wybuchłam śmiechem, widząc radość na twarzy Liama. <br />
- Jak dzieci - Tilly skarciła dwójkę wzrokiem - Ogarnijcie się, bo nic nie zostanie do zjedzenia.<br />
- Spoko i tak nie jestem głodna - próbowałam ją uspokoić.<br />
- Nawet mnie nie wkurzaj. Siadaj i wcinaj - usiadłam przy stole, a dziewczyna postawiła przede mną talerz z parującą jajecznicą.<br />
- Dzięki - dodałam, a na widok jedzenia zaczęło burczeć mi w brzuchu. Lokowana tylko się uśmiechnęła i usiadła obok mnie. Chłopaki także nałożyli sobie po porcji usiedli na przeciwko nas.<br />
- Smacznego - krzyknęli chórem, a my z Mathilde tylko spojrzałyśmy ze śmiechem na siebie. Trzeba było przyznać, że dziewczyna umiała gotować. Śniadanie było przepyszne. Kiedy skończyłam pałaszować, podziękowałam za posiłek i podeszłam do zlewu. Odkręciłam kuchenny kran i nalałam ciepłej wody. Tomlinson zebrał wszystkie naczynia i podał mi z uśmiechem. Wręczyłam mu ręcznik i umyte kubki. Chłopak oparł się o blat i zaczął je wycierać. We dwójkę szybko uporaliśmy się ze wszystkim. Spuściłam brudną wodę i opłukałam zlew. Louis ochlapał mnie zwinnym ruchem, a ja z udawaną złością, wytarłam krople z twarzy. On tylko pokazał mi język i uciekł z kuchni. Zaczęłam się śmiać i ruszyłam za nim. Chłopak rzucił się na kanapę w salonie i włączył telewizor, a Tilly i Liam siedzieli na fotelu pogrążeni w rozmowie. Skierowałam się na balkon i wyjęłam z kieszeni paczkę fajek. Wsadziłam jednego z papierosów do ust i zapaliłam. Zaciągnęłam się dymem i oparłam o barierkę. <br />
- Bella? - usłyszałam szept Louisa przy moim uchu i poczułam ciarki na skórze. Chłopak objął mnie delikatnie w tali i obrócił w swoją stronę. Spojrzał prosto w moje oczy.<br />
- Co zamierzasz teraz zrobić? - spytał niepewnie, a ja poczułam zwiększającą się gulę w garde.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/04843199620957866735noreply@blogger.com37tag:blogger.com,1999:blog-5626572859763274346.post-8517180798144238742013-09-23T18:38:00.001+02:002013-09-23T18:38:39.724+02:00Rozdział 12.<h4 style="text-align: center;">
<b> Cześć wszystkim ; ) <br />Ten rozdział dedykuje wszystkim wam, którzy czytają i komentują tego bloga. Gdyby nie wasze opinię, już by mnie tu nie było. Dlatego ten rozdział jest dla Was ;*</b></h4>
<h4 style="text-align: center;">
<b> Kiedy pojawi się następny? Nie mam zielonego pojęcia ; ) <br />Kiedy znajdę czas i napiszę to dodam, obiecuję. Mogę Wam powiedzieć, że już kawałek mam naskrobany :D</b></h4>
<h4 style="text-align: center;">
<b>Dobra kochani życzę miłego czytania i lecę uczyć się na spr z chemii.<br />Trzymajcie kciuki ;*<br />__________________________________________________________________________________</b></h4>
<b> Louis' P.O.V.:</b><br />
- Zayn? - zdziwiłem się.<br />
- Gdzie ona kurwa jest?!<br />
- Kto? - próbowałem grać na czas.<br />
- Nie wkurwiaj mnie Tomlinson. Gdzie do chuja jest Isabella? - stał z zaciśniętymi pięściami i wyglądał jakby był na skraju cierpliwości. <br />
- Nie moja wina, że nie umiesz utrzymać osiemnastolatki w domu.<br />
- Wiem, że wiesz gdzie ona jest, więc mów! - złapał mnie za T-shirt, ale od razu wyrwałem się z jego ucisku. <br />
- A co pan Malik się stęsknił?<br />
- Już dawno ci się nie zwierzam Louis, więc po chuja drążysz? - przechylił lekko swoją głowę i patrzył na mnie skupiony.<br />
- Czyżbyś się zakochał Zayn? Pierwszy raz ci tak na kimś zależy - nie dawałem za wygraną.<br />
- Na Clear też mi zależało - uśmiechnął się.<br />
- O nie! W jej przypadku liczyły się tylko jej pieniądze - zacisnąłem swoje ręce w pięści.<br />
- Czyżbyś dalej denerwował się na jej wspomnienie? - jego uśmiech tylko się powiększył.<br />
- Zaraz poczuję się lepiej - syknąłem i wycelowałem zaciśniętą pięścią prosto w jego twarz. Mój atak lekko go odrzucił, ale tym razem szybko się otrząsnął i spojrzał na mnie wściekle. Zacisnął swoje dłonie i rzucił się w moim kierunku. Trafił mnie prosto w brzuch. Poczułem przeszywający ból, ale zacisnąłem zęby i wycelowałem w jego żebra. Umiejętnie unikałem jego ataków i starałem się uderzyć go ponownie. Po chwili naszej szarpaniny do przedpokoju wkroczył Liam.<br />
- Co tu się kurwa dzieje?! - podbiegł do nas i stanął pomiędzy nami. <br />
- O może chociaż ty mi powiesz gdzie ona jest? - spojrzał w kierunku mojego przyjaciela.<br />
- Raczej nie - syknął i zaciągnął mnie do mieszkania. Chciał już zamknąć drzwi, ale Zayn postawił nogę między nimi a futryną.<br />
- To przekaż jej chociaż, że rozmawiałem z jej ojcem. Będzie zachwycona - dodał z chytrym uśmieszkiem. Nie wiedziałem o co mu chodzi, ale moje rozmyślania przerwał Liam.<br />
- Chyba nie będzie musiał - powiedział, a ja usłyszałem głosy Mathilde i Belli na klatce schodowej.<br />
- Kurwa.. - szepnąłem pod nosem, a Malik tylko szerzej się uśmiechnął.<br />
- Kogo my tu mamy? - powiedział pewnie.<br />
- Zayn..? - Bella stanęła zaskoczona i uśmiech od razu zniknął z jej twarzy. Tilly też spoważniała i nie wiedziała co zrobić. Usłyszałem jak brunetka bierze głęboki oddech - Po co tu przylazłeś? - spytała.<br />
- Szukałem cię - syknął.<br />
- A po co? Nie mam ochoty z tobą rozmawiać. Choć Mathilde - zwróciła się do dziewczyny i ruszyła w naszą stronę. Zayn złapał ją za nadgarstek i przysunął do siebie.<br />
- Musimy porozmawiać - powiedział wściekły. <br />
- Nie mam ochoty z tobą gadać - próbowała mu się wyrwać - Puść mnie! To boli Zayn!<br />
- Bo ma boleć - syknął - Rozmawiałem z twoim tatusiem - uśmiechnął się do niej chytrze. Bella stanęła jak wryta, a wszystkie jej mięśnie w jednej chwili się napięły. Podszedłem szybko do nich i odciągnąłem szatynkę od Mulata. Zabrałem ją szybkim ruchem i wziąłem na ręce. Wierciła się i waliła we mnie pięściami, ale zaniosłem ją sprawnie do mieszkania i oddałem pod opiekę Mathilde. <br />
- Louis ja muszę z nim porozmawiać! - krzyknęła w moją stronę.<br />
- Nie zgrywaj bohaterki Bella! Zostań tu! - uniosłem się, nie patrząc w jej oczy. Bałem się, że jej ulegnę. Przy niej nie umiałem być tak stanowczy jak kiedyś. Zamknąłem szybko drzwi i udawałem, że nie słyszę jej krzyków. Ruszyłem prosto w stronę Mulata i jak tylko skupiłem swój wzrok na jego posturze od razu ogarnęła mnie ponowna furia. Ona się go bała, a ja miałem ochotę przypierdolić mu z całej siły w twarz. <br />
- Odpierdol się od niej Malik, raz na zawsze! - krzyknąłem i stanąłem prosto na przeciwko niego. On tylko zaczął się śmiać.<br />
- Oj Tomlinson, tak łatwo się angażujesz. Mógłbym nawet stwierdzić, że zaczynasz czuć coś do tej małej kurwy - złapał się za podbródek i spojrzał w moje oczy. <br />
- Nawet nie waż się tak o niej mówić - burknąłem pod nosem - Sam musisz kurwa przyznać, że traktujesz ją inaczej niż inne dziewczyny Zayn. Przyznaj się do tego skurwysynie! Już dawno byś ją zostawił i miał w dupie. Nigdy ci na nikim nie zależało tak jak na niej. Śmiejesz się ze mnie, a ty co? Sam za nią biegasz. Pomagasz. Pewnie nie bezinteresownie, ale zawsze. Jesteś tu teraz, a równie dobrze mógłbyś siedzieć nietrzeźwy w klubie i nie przejmować się niczym - powiedziałem pewnie.<br />
On tylko stał prosto. Każdy inny pomyślałby, że spłynęło to po nim jak po kaczce, ale ja nie. Zbyt dobrze go znałem. Wiedziałem, że moje słowa do niego dotarły, a on starał się je teraz analizować. Czułem, że ta dziewczyna na niego wpłynęła i zmieniła go. Trochę, ale zawszę. Nie oszukujmy się na mnie też wpłynęła. Nie byłem do końca przekonany w jakim stopniu, ale czułem, że nie była już dla mnie obojętna. <br />
- Wiesz co Louis.. - próbował skleić coś sensownego, ale mu przerwałem.<br />
- Skończ pieprzyć - rzuciłem zrezygnowany - Oboje wiemy że mam racje. Ona nie chcę cię widzieć wiec z łaski swojej to uszanuj i wróć do domu. Będzie chciała to do ciebie przyjdzie. Nie mam zamiaru jej zatrzymywać. Jej życie - skierowałem się w stronę swojego mieszkania.<br />
- Nie masz czasem ochoty mi przypierdolić? - spojrzał na mnie.<br />
- Nie będę zaprzeczał, że teraz mam ochotę zajebać cię żywcem, ale nie chce mieć takiego gówna na sumieniu. Wybacz - dodałem i złapałem za klamkę. Nie czekałem już na jego odpowiedź. Wszedłem pewnie do środka i spojrzałem przez judasz na klatkę. Mulat stał jeszcze chwilę lekko zbity z tropu, ale parę sekund później odwrócił się na pięcie i poszedł.<br />
<br />
<b>Isabella's P.O.V.:</b><br />
Byłam przerażona. Nie spodziewałam się, że Zayn pojawi się w mieszkaniu Louisa. Musiałam przyznać, że miałam małą nadzieje na to, że choć trochę przejmuje się moją osobą i może mnie szuka, ale nigdy bym nie przypuszczała, że okaże się to prawdą. Jego obecność sprawiła, że znów poczułam strach i miałam łzy w oczach. Kiedy tylko powiedział mi, że rozmawiał z moim ojczymem, moje ciało odmówiło mi posłuszeństwa. Byłam w kompletnym szoku. Miałam za złe Louisowi, że się wtrącił i zabrał mnie do mieszkania, ale z drugiej strony bałam się. Cholernie się bałam. Zayna, ale i tego skurwysyna, Davida. <i>Co ta dwójka ma ze sobą wspólnego?</i><br />
Siedziałam skulona na podłodze w łazience i kompletnie nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Moja ręka wciąż bolała od chwili, gdy Zayn ścisnął mnie i przyciągnął do siebie. Nie mogłam zrozumieć po co to wszystko robi. Dlaczego tak bardzo chciał mnie wystraszyć. Martwiłam się też o Louisa. Tak musiałam przyznać, że brunet też stał się dla mnie.. No właśnie kim? Nie mogłam zaprzeczać, ale chyba coraz bardziej czułam, że mi na nim zależy. Bałam się, że będąc tam we dwójkę na klatce coś sobie zrobią, a ja jak zwykle czułam się bezsilna.<br />
Objęłam swoje nogi rękoma i schowałam głowę w kolanach. Mathilde przez chwile pukała do drzwi, ale niedługo potem odeszła zrezygnowana. Polubiłam ją, ale w tamtym momencie chciałam być sama. To takie idiotyczne. Czułam się cholernie samotna, a nie chciałam z nikim rozmawiać. Nawet nie zauważyłam kiedy z moich oczu zaczęły płynąć łzy. Nie przejmowałam się tym. Dałam upust swoim wszystkim myślom i emocjom, i płakałam. Jak mała dziewczynka.<br />
Po jakimś czasie ktoś ponownie zapukał do drzwi, ale ja nie reagowałam. Miałam nadzieje, że za chwilę sobie odpuści, ale nie. Wstałam więc zrezygnowana z zimnych płytek i nie zwracając uwagi na swoje rozmazane oczy, chwyciłam za klamkę. Przede mną ukazał się brunet. Miał lekko podbite oko i napuchniętą wargę. Patrzył się chwilę na mnie po czym wyminął mnie spokojnie i podszedł do umywalki. Usiadłam na brzegu wanny i patrzyłam na ruchy chłopaka. On odkręcił wodę i przetarł swoją twarz.<br />
- Czy on.. - zaczęłam, ale on od razu mi przerwał.<br />
- Poszedł. Nie musisz się już bać.<br />
- Nie o to mi chodzi - powiedziałam i podeszłam do niego. Złapałam go za policzek. Udawałam, że dotyk jego skóry w ogóle na mnie nie działał i skierowałam jego twarz w moją stronę - To on ci to zrobił?<br />
- Tak, ale jeszcze przed twoim przyjściem - patrzył mi w oczy - Nie martw się on też parę razy dostał.<br />
- Gdzie masz wodę utlenioną? - spytałam ignorując jego ostatnią uwagę.<br />
- Nie musi.. - już chciał mnie powstrzymać, ale przerwał, gdy tylko na niego spojrzałam - Druga półka pod zlewem - dodał zrezygnowany i oparł się o brzeg wanny. Podeszłam do szafki i wyciągnęłam butelkę z przezroczystym płynem. Wzięłam czystą gazę i zmoczyłam ją wodą.<br />
- Będzie piekło - szepnęłam.<br />
- Taaa.. Auł! - krzyknął gdy tylko przyłożyłam materiał do jego skroni. Uśmiechnęłam się lekko.<br />
- Ostrzegałam - pokazałam mu język, a on tylko udał obrażonego. <br />
- Bella.. - szepnął cicho, a ja zastygłam. Nie lubiłam jak ktoś tak do mnie mówił. To zawsze przypominało mi.. Mamę. Ona, tylko ona tak do mnie mówiła.<br />
<br />
'<i>Kocham Cię Bella'</i><br />
<br />
Jej słowa dźwięczały w mojej głowie. Zawsze starałam się unikać tego określenia. Wolałam jak wszyscy mówili do mnie Isabella, a tamto miało być tylko jej. Ale Louis.. On wymówił to z taką troską, że nie miałam mu tego za złe. Musiałam nawet przyznać, że podobało mi się. <br />
- Słyszysz mnie? - wyrwał mnie z mojego zamyślenia.<br />
- Nie, przepraszam. Co mówiłeś? - spojrzałam na niego ponownie. W jego lazurowych tęczówkach dostrzegłam nutę niepewności. Skończyłam ocieranie jego ran i usiadłam obok niego na brzegu wanny.<br />
- Powiesz mi o co mu chodzi? Te szantaże z twoim ojcem... - zaczął nie pewnie, a ja bawiłam się palcami swoich dłoni. Nie wiedziałam co i jak mam mu powiedzieć. Bałam się mu zaufać. Nie wiedziałam czy mogę - Isabella.. - złapał moją dłoń, a ja ponownie poczułam coś w dole brzucha. Nie umiałam tego z definiować, ale z pewnością było mi to obce.<br />
- Ja.. Nie wiem czy mogę ci zaufać - spojrzałam w jego oczy i zrozumiałam swój błąd. Ich lazurowa barwa odrzuciła moja wszelkie wątpliwości na dalszy plan. Jego oczy były tak piękne.<br />
- Bella ja chcę ci pomóc, naprawdę - nie ustępował - Po co u niego mieszkasz?<br />
- Wiesz co jest w tym wszystkim najgorsze.. - mocniej ścisnęłam jego rękę - Nie wiem. Kompletnie nie wiem jak się znalazłam w tym gównie. On wielki bohater, a ja idiotka w potrzebie i tak się stało, że mieszkam z nim.<br />
- W czym ci pomógł?<br />
- Przywiózł mnie do Londynu i dał dach nad głową.<br />
- A czemu wyprowadziłaś się od rodziców?<br />
- Od ojczyma... To dłuższa historia. I może bardziej trafne jest stwierdzenie, że uciekłam.<br />
- Co on ci zrobił, Bella? - lekko spoważniał.<br />
- Spytaj się Tilly, ona już wszystko wie - burknęłam i podniosłam się z miejsca.<br />
- Gdzie idziesz? - zdziwił się.<br />
- Zapalić. Dołączysz?<br />
Nie odpowiedział. Podniósł się tylko i ruszył za mną. Skierowałam się w stronę salonu i minęłam pytające spojrzenia Liama i Mathilde z kuchni. Wyszłam na zimne płytki i odetchnęłam świeżym powietrzem. Usiadłam na parapecie, a brunet zrobił to samo. Wyjął swoją paczkę papierosów i poczęstował mnie jednym. Paliliśmy w ciszy. W pewnym momencie zaczął padać delikatny deszcz. Uwielbiałam dotyk zimnych kropli na ciele. Przymknęłam swoje ciężkie powieki i oddałam się chwili. Poczułam na swoich ramionach ciepły materiał i odwróciłam się w stronę Louisa. Brunet uśmiechnął się lekko i założył na moje plecy swoją bordową bluzę. Rozkoszowałam się przyjemnym zapachem jego perfum i skończyłam palić swojego papierosa. Rzuciłam spalonego peta za barierkę. Wzięłam głęboki wdech.<br />
- Bił mnie.. - szepnęłam pod wpływem chwili. Sama nie wiedziałam czemu.<br />
- Bella nie musi...<br />
- Bił, molestował, głodził, znęcał się... Odebrał mi całe dzieciństwo i najprawdopodobniej przyczynił się do śmierci mojej matki - wydusiłam z siebie.<br />
- Bella ja...<br />
- A wiesz co mnie najbardziej boli? - spojrzałam mu prosto w oczy, a po moich policzkach zaczęły spływać mi łzy - Że ten chuj Malik powie mu gdzie jestem.. On mnie.. znajdzie.. Rozumiesz? - mój głos zaczął mi się łamać. Tomlinson mocno objął mnie swoim ramieniem i przysunął do swojego torsu. W jego ramionach poczułam się dziwnie bezpiecznie i nie patrząc na wszystko zwyczajnie płakałam w jego bluzkę. On masował moje plecy i dodawał otuchy. Pomału moje zmęczenie dawało o sobie znać i moje powieki stawały się coraz cięższe.<br />
- Nie martw się. On cię już więcej nie skrzywdzi - usłyszałam cichy szept chłopaka, po czym odpłynęłam w jego ramionach. Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/04843199620957866735noreply@blogger.com35tag:blogger.com,1999:blog-5626572859763274346.post-70012004687921337472013-09-13T18:17:00.000+02:002013-09-13T18:17:09.412+02:00Rozdział 11.<h4 style="text-align: center;">
<b>Cześć.<br />Wracam do Was po trochę dłuższej nieobecności, ale to wszystko spowodowane jest szkołą. Wciąż się boje czy uda mi się pisać, bo druga klasa liceum i to na profilu bio-chem-mat to nie przelewki ;/ Musicie mi wierzyć... Mam najlepszego nauczyciela od matmy w mieście i on raczej do lajtowych nie należy ;c Do tego biologia i chemia... Taa chemia.. oj dobra już nie narzekam..</b></h4>
<h4 style="text-align: center;">
<b>Rozdziały będą pojawiały się rzadziej niż w czasie wakacji, ale obiecuje, że będą dłuższe niż zawsze. Ten dzisiejszy jest długi i trochę się boje, ze przesadziłam.. No, ale zostawiam to waszej ocenie. <br />Przy okazji bardzo Wam dziękuje za ponad <u>11 tyś wyświetleń</u> <3<br />Powodzenia w szkole i do usłyszenia ;*<br />.<br /> <span style="color: #cccccc;">Nie będę robiła limitu komentarzy, bo sama nie wiem kiedy pojawi się rozdział. Nie chce nikogo zmuszać do komentowania.... Nie mam już na to siły...</span><br />__________________________________________________________________________________</b></h4>
<br />
<b>Isabella's P.O.V.:</b><br />
Zacisnęłam swoje palce na fotelu i próbowałam się uspokoić, ale wszystko, nawet najmniejszy dźwięk mnie irytował. Zaczerpnęłam głośno powietrza i spojrzałam na bruneta. Miał spokojny wyraz twarzy i wzrok skupiony na drodze. <br />
W pewnej chwili samochód zatrzymał się na czerwonym świetle, a Louis odwrócił swoją twarz w moim kierunku. Jego lazurowe spojrzenie odciągnęło mnie od wszystkich myśli. Nie wiem czemu, ale obecność chłopaka działała na mnie dziwnie uspokajająco.<br />
- Co mi się tak przyglądasz? - spytał, próbując ukryć swój uśmiech.<br />
- No wiesz pierwszy raz widzę, jak prowadzisz samochód na trzeźwo - uśmiechnęłam się, a on zaczął się śmiać.<br />
- Też się sobie dziwię.<br />
- Nie boisz się? To przecież chore, jeździć po pijaku.<br />
- Niby tak, ale ja.. <br />
- Chcesz się zabić? - przerwałam mu.<br />
- Coś w ten deseń... - przeniósł swój wzrok ponownie na jezdnię.<br />
- Że co? - nie kryłam zdziwienia.<br />
- Czekam i liczę na to, że w końcu w coś przypierdolę. Drzewo, słup, cokolwiek.<br />
- Po co?<br />
- Żeby zapomnieć.. - spojrzał mi w oczy i chyba dostrzegł moją ciekawość, bo dodał - No wiesz śpiączka, wstrząs mózgu, albo chociaż jakiś zanik pamięci. Może nareszcie oderwał bym się od tego wszystkiego i tak zwyczajnie zapomniał. Jakby to..<br />
- Się nigdy nie wydarzyło - dokończyłam za niego.<br />
- Właśnie - posmutniał, a ja spojrzałam za okno. Nigdy nie myślałam, że go zrozumiem, ale tak było. Nienawidziłam swojej przeszłości i oddałabym wszystko żeby tak zwyczajnie zapomnieć, ale tak się nie da. To zawsze było i będzie wracało. <br />
Po jakiś dwudziestu minutach dojechaliśmy do domu Mathilde i Liama. Nie czekając na chłopaka, otworzyłam sobie drzwi i oparłam się o samochód. Wyjęłam paczkę fajek i zapaliłam papierosa. Louis stanął obok mnie i też zapalił swojego szluga. Staliśmy razem w ciszy, ale żadne z nas nie zamierzało jej przerywać. Kiedy skończyliśmy palić, brunet puścił mnie przodem i weszliśmy do środka. Od progu powitał mnie niesamowity zapach domowej pizzy. Zaciągnęłam się tym aromatem i od razu poczułam się jak w domu. Zdjęłam z nóg swoje buty i rozejrzałam się po pomieszczeniu.<br />
Nagle do przedpokoju wkroczył wściekły Liam.<br />
- Louis co ty odpierdalasz? Mógłbyś z łaski swojej... Isabella? - przerwał swoją furie, skupiając całą swoją uwagę na mnie.<br />
- Cześć - uśmiechnęłam się niepewnie - To ja może pomogę Mathilde - dodałam i zniknęłam z drogi brunetowi. Weszłam do kuchni i odnalazłam wzrokiem dziewczynę.<br />
- Isabella? - lekko się zdziwiła - Cześć - podeszła do mnie i mocno przytuliła mnie na powitanie - Siadaj zaraz będzie gotowe.<br />
- Może ci pomóc?<br />
- Jak już tak bardzo chcesz to możesz przygotować stół. Wszystko masz w tamtej szafce, a sztućce tu - wskazała mi sporą szufladę i otworzyła piekarnik. Wyjęłam potrzebne przedmioty i rozłożyłam wszystko na stole. Mathilde wyciągnęła blachę z piekarnika i zaczęła porcjować smakowicie wyglądającą pizzę.<br />
- To ja pójdę ich zawołać - powiedziałam i ruszyłam do salonu. Chłopaków nie było w pomieszczeniu, ale zauważyłam dwie sylwetki na balkonie. Idąc w ich kierunku bez problemu słyszałam ich rozmowę.<br />
- Po co tu znów ją tu przywiozłeś? - usłyszałam głos Liama.<br />
- Nie wiem.<br />
- Ale przecież sam mówiłeś..<br />
- Pamiętam, ale ja chyba już nie potrafię stary. Ona jest... - Louis przerwał, gdy tylko mnie dostrzegł.<br />
- Sorki, że przeszkadzam - stanęłam w progu balkonowego wyjścia - Jedzenie gotowe - palnęłam i szybko się odwróciłam.<br />
- Isabella... - usłyszałam głos Louisa, ale zignorowałam go i zaszyłam się w kuchni.<br />
<br />
<b>Louis' P.O.V.:</b><br />
Opadłem zrezygnowany na stojące obok plastikowe krzesło i schowałem swoją twarz w dłoniach. Nie dość, że Liam był na mnie wkurwiony to jeszcze ona musiała to wszystko słyszeć. '<i>Jestem w czarnej dupie'</i>. Najchętniej to bym się napił, ale Liam by mnie zabił za kolejny zgon. Zaczerpnąłem głośno powietrza i wstałem. Moim oczom ukazał się mój przyjaciel.<br />
- Stary ja.. - zacząłem, ale on przerwał mi, dając znak dłonią.<br />
- Nie Tommo to ja przepraszam, trochę przegiąłem<br />
- No właśnie nie. Masz kurwa rację. Tylko pije i nic więcej nie robię. Do tego ta cała Isabella zaczęła mieszać mi w głowie i sam nie wiem co robić.<br />
- Czyli już nie chcesz jej zabić? - dopytywał.<br />
- Dobrze wiesz, że i tak pewnie nie dał bym rady pociągnąć za spust. A poza tym ja chyba nie chce jej już zabijać... - dodałem, a Liam objął mnie ramieniem. Widziałem, że mu ulżyło po moim wyznaniu. Bał się tak samo jak ja.<br />
- To pewnie i tak by ci nie pomogło. Czuję, że Zayn nie rozpaczałby za nią długo. Dziewczyna ma przejebane, że na niego trafiła. <br />
- To fakt, ale on coś musi na nią mieć, bo już dawno by od niego spierdzieliła - dodałem.<br />
- To co teraz? - spojrzał na mnie.<br />
- Nie wiem...<br />
<br />
<b>Isabella's P.O.V.:</b><br />
Siedziałam z Mathilde w kuchni i zajadałam się pyszną pizzą. Czułam się dziwnie. Czemu oni rozmawiali o mnie?! Co ja znów takiego zrobiłam? Te pytania wypełniały moje myśli. Czułam na sobie spokojny wzrok lokowanej. Spojrzałam w jej brązowe tęczówki, a ona tylko lekko się uśmiechnęła.<br />
- Co oni tam robią? - spytała.<br />
- Rozmawiają - powiedziałam od niechcenia.<br />
- O czym?<br />
- O mnie - syknęłam przez zaciśnięte zęby, a brunetka lekko posmutniała. Odłożyłam swój kawałek pizzy na talerz, a Tilly unikała mojego wzroku - Może ty mi chociaż powiesz kim jest Clear? - spytałam, a ona przełknęła głośno swój kęs.<br />
- Ja nie wiem czy powinnam - szepnęła.<br />
- Proszę, nikt mi tu nic nie mówi. Zayn kompletnie ma mnie w dupie. Louis też jest małomówny, ale jego chyba zaczynam pomału rozumieć. Kurwa sama już nie wiem. Czuję się jak w jakimś marnym filmie.<br />
- Ja ci powiem o Clear, a ty mi wytłumaczysz po co siedzisz z Zaynem - spojrzała mi w oczy. Znałam ją krótko, ale nie wiem czemu czułam, że mogę jej zaufać. Od dawna potrzebowałam się komuś wygadać, ale nigdy nie miałam komu. Może teraz nadarzyła się okazja?<br />
- A masz jakąś dobrą wódkę? - spytałam, a ona się uśmiechnęła.<br />
- Tego u mnie zawsze dużo, to może zostaniesz na noc?<br />
- Nie chcę wam sprawiać problemów. Liam chyba nie za bardzo lubi moje towarzystwo.<br />
- Nie przejmuj się nim - uśmiechnęła się - On jest.. Hmm.. Po prostu ciężko mu się otworzyć przed kimś nowym, ale nie martw się. Biorę to na siebie - pokazała mi rząd swoich białych zębów. <br />
- Dzięki - szepnęłam i ponownie zaczęłam jeść. W tym momencie do kuchni wkroczyli chłopaki. Widać było, że Louis jest już trochę spokojniejszy, a Liam nie denerwował się o wszystko. Ucałował głowę Mathilde i usiadł obok niej. Lou zajął miejsce przy mnie i zaczęli zjadać swoje porcje. <br />
- Słońce dziś pójdę na noc do Louisa - powiedział spokojnie Liam - Wiesz chcemy obejrzeć jakiś mecz i spokojnie pogadać.<br />
- A kto dziś gra? - spytałam z ciekawości.<br />
- Nie wiem. Mam nagraną całą Ligę Mistrzów. Czas to wreszcie obejrzeć - wyjaśnił Louis.<br />
- A to widziałam. Myślałam, że jakiś towarzyski - mówiłam, a Tomlinson nie krył swojego zaciekawienia - No co?<br />
- Nic, nic - uśmiechnął się i kontynuował jedzenie.<br />
- To się świetnie składa - ucieszyła się Mathilde - My z Isabellą zrobimy sobie babski wieczór - puściła oko w moją stronę. Liam był wyraźnie zaskoczony, ale lokowana spojrzała na niego z uśmiechem i pocałowała jego usta. <br />
- Na pewno chcesz zostać? - Louis spojrzał w moją stronę. <br />
- Jak wrócę do Zayna to nie wiem czy będziesz miał jeszcze okazję poprawiać mu twarz, bo nie ręczę za siebie - powiedziałam, a on się uśmiechnął.<br />
- Ok, zrozumiałem - wstał od stołu - To co Liam? Zbieramy się?<br />
- Okej - rzucił i namiętnie pocałował swoją dziewczynę - Tylko nie szalejcie tu - uśmiechnął się.<br />
- No co ty? - dziewczyna powiedziała sarkastycznie i śmiesznie poruszyła brwiami - Dwie laski kochające wódkę same. Na pewno będzie spokojnie - posłała mi uśmiech, a Louis zaczął się śmiać.<br />
- Oj tak Bella kocha wódkę - powiedział brunet.<br />
- Mówi chłopak, który jeździ tylko po pijaku - odgryzłam się, a on tylko przewrócił swoimi oczami.<br />
- To się zmieni - syknął Liam w stronę Louisa - Chodź idziemy - dodał i oboje opuścili mieszkanie.<br />
<br />
Kiedy chłopaki wyszli, podniosłam się
z krzesła i zaczęłam zmywać naczynia. Mathilde stanęła obok mnie z
kuchennym ręcznikiem. Wspólnie szybko uporałyśmy się z poobiednim
bałaganem i usiadłyśmy na kanapie w salonie. Bałam się naszej rozmowy.
Znałam Mathilde bardzo krótko. Mimo to czułam, że jest jedyną osobą w
całym poznanym towarzystwie, której mogę zaufać. Miałam nadzieje, że się
nie mylę. Chciałam też dowiedzieć się czegoś o Zaynie i o Louisie.
Lokowana sięgnęła do stojącego niedaleko telewizora barku i wyjęła pełną
butelkę wódki. Postawiła ją na ławie razem z dwoma kieliszkami.<br />
- To ja pójdę po jakiś sok - nie chciałam siedzieć jak kołek.<br />
-
Nie siedź i nalej nam, a ja przyniosę - powiedziała, a ja chwyciłam
flaszkę. Otworzyłam ją sprawnym ruchem i wypełniłam oba kieliszki
alkoholem. Po chwili obok mnie usiadła Mathilde i nalała nam po szklance
soku. Spojrzała na mnie i chwyciła swój kieliszek. Uczyniłam to samo i
szybko wypiłam jego zawartość. Gorzki smak wódki rozszedł się po moim
przełyku, a delikatne uczucie palenia gardła poruszyło moje nerwy.
Kochałam smak wódki. Dzięki niej zawsze miałam wrażenie, że moje kłopoty
odpływały jak za pstryknięciem palców. Stawałam się zupełnie inną
osobą. Rozluźnioną i o wiele bardziej otwartą. <br />
Spojrzałam na
dziewczynę, a ona patrzyła na mnie i czekała aż sama zacznę mówić.
Problemem był fakt, że nie wiedziałam jak zacząć i czy powiedzieć jej
wszystko, czy może tylko niektóre fakty. <br />
- Najlepiej zacznij od
początku - szepnęła jakby wiedziała o czym myślę i widziała w moim
rozmyślaniu nutę zawahania. Zamknęłam oczy i wzięłam głęboki wdech.
Chwyciłam butelkę i wypiłam łyk z gwinta. Policzyłam w myślach do trzech
i zaczęłam...<br />
<br />
Gdy skończyłam mówić o moim
dzieciństwie, poczułam ogromną ulgę. Jakbym wróciła od jakieś dobrego
psychologa. Nareszcie się komuś wygadałam. Nie sądziłam, że aż tak było
mi to potrzebne. Przez cały czas kiedy mówiłam, dziewczyna siedziała z
otwartą buzią i widać było, że nie mogła uwierzyć w to co mówię.
Złapałam szklankę z sokiem i wypiłam jej całą zawartość. Mathilde mocno
mnie przytuliła. Byłam w szoku, ale odwzajemniłam jej gest. Od jej ciała
biło przyjemne ciepło. Czułam w niej wparcie. Nic nie mówiła i byłam
jej za to wdzięczna. Nie potrzebowałam współczucia. Odsunęłyśmy się od
siebie. Widziałam po jej twarzy, że ma w głowie mnóstwo pytań.<br />
- Pytaj - szepnęłam.<br />
-
Nie będę ci głosić kazań. Uważam, że dobrze zrobiłaś, że uciekłaś.
Jesteś cholernie odważna - położyła swoją dłoń na moim ramieniu - Ale
jak w tym wszystkim odnalazł się Zayn?<br />
- Kiedy uciekłam i szłam
ulicą w kierunku Londynu minął mnie swoim samochodem. Na początku nie
chciałam wsiąść, ale oczywiście musiało się rozpadać - przewróciłam
oczami - On zawiózł mnie do hotelu i zaproponował bym z nim zamieszkała.
Nie on mi tego nie zaproponował, nie wiem co to było. Mimo wszystko
jestem kompletną frajerką, że się zgodziłam. Myślałam, że ten idiota da
mi utracone bezpieczeństwo i wsparcie, ale oczywiście to było złudzenie.
A na dodatek nie wiem skąd dowiedział się o mnie chyba wszystkiego i
straszy, że zawiezie mnie do ojca. Ja już kompletnie nie wiem co mam
robić - schowałam twarz w swoje dłonie i dałam upust emocjom. Moje łzy
spłynęły szybko po moich policzkach i nawet nie zamierzałam ich wytrzeć.
Płakałam jak mała dziewczynka, ale nawet nie było mi wstyd.<br />
- Wiesz, że on prędzej czy później i tak do niego zadzwoni - Mathilde szepnęła niepewnie.<br />
- Wiem.. - mój głos się załamał.<br />
- Hm.. - na jej twarzy malowała się niepewność - To teraz chyba kolej na mnie, co?<br />
Wytarłam swoje łzy.<br />
- Nie musisz mówić... - spuściłam wzrok. <br />
-
Wręcz przeciwnie. Powinnaś się w końcu dowiedzieć. Czy chcesz czy nie
to weszłaś między tę dwójkę - teraz to ona zaczerpnęła głośno powietrza.
Chwyciłam butelkę i podałam mojej towarzyszce. Wzięła ode mnie wódkę i
napiła się sporego łyka. Zrobiłam to samo i odstawiłam alkohol na ławę.
Spojrzałyśmy sobie w oczy.<br />
- No, bo.. - zawahała się - Jak zapewne
wiesz, Zayn i Louis byli kiedyś przyjaciółmi - kiwnęłam głową, dając
jej znak zrozumienia - No właśnie. Wszystko się skomplikowało. Główną
przyczyną była Clear - ponownie napiła się wódki, a ja milczałam i
czekałam aż zacznie ponownie - Louis kochał ją jak cholera. Nie widział
poza nią świata. Boje się, że dalej nie widzi - zamknęła swoje powieki.<br />
- A gdzie w tym wszystkim Zayn? - nie wytrzymałam.<br />
-
Wiesz czym on się zajmuje? Kurwa po co pytam, to logiczne, że ci nie
powiedział. Malik pracuje jako mechanik samochodowy, ale tak praktycznie
to handluje narkotykami - wydusiła z siebie, a na mojej twarzy pojawiło
się zdziwienie - Clear, nie wiem co nią kierowało i czemu to zrobiła,
ale zaczęła brać od niego towar. Logiczne, że się uzależniła. Louis na
początku tego nie zauważył. Teraz chyba czuje się przez to winny. Kiedy
się jednak dowiedział kazał jej wybrać - on czy Zayn. Suka wybrała
Mulata. Miałam ochotę ją rozszarpać. Louis był załamany. On tamtej pory
nie ma dnia żeby nie wypił chociaż kropli alkoholu. Razem z Liamem
staramy się mu pomóc, ale coraz bardziej myślę, że to się nie uda -
spuściła wzrok i zaczęła bawić się swoimi palcami.<br />
- Zayn coś wspominał, że ona nie żyje - szepnęłam.<br />
-
Bo to prawda. Przedawkowała, ale wiesz co w tym wszystkim jest
najgorsze, że Zayn w ogóle się tym nie przejął. Jemu zależało tylko na
forsie za towar i jego smutek spowodowany był straceniem dobrej
klientki. A Louis.. Do tej pory wini za wszystko siebie i szuka zemsty
na Maliku. Czuję, że pomału go to wykańcza. Boję się, żeby tylko nic nie
odwalił - dodała.<br />
Przez chwilę milczałyśmy i żadna z nas nie mówiła nic. Widziałam, że Mathilde jest ciężko. <br />
-
Dziękuje - szepnęłam. Patrzyłyśmy sobie przez chwilę w oczy, a kąciki
jej ust uniosły się lekko ku górze - Louis jest szczęściarzem, że was ma
- powiedziałam pewnie.<br />
- To oczywiste - dodała już trochę pewniej. Widziałam, że jej także ulżyło po tej rozmowie.<br />
W
mojej głowie kłębiło się mnóstwo różnorakich myśli. Najgorsze było to,
że bałam się Malika i jednocześnie miałam cichą nadzieje, ze się
zmienił. Nie wiem czemu, ale chciałam żeby nie był już takim skurwielem.
Czułam, ze oszukuję samą siebie. Sam fakt w jaki sposób mnie traktował.
Pewnie nawet teraz, gdy byłam w domu Mathilde nie przejmował się gdzie
jestem i co się ze mną dzieje. <i>'A może?'</i> Nie to nie możliwe. Chwyciłam butelkę wódki i napiłam się sporego łyka.<br />
-
Może włączymy telewizor - próbowałam rozładować napięcie i uciec od
rozpoczętych wcześniej tematów. Dziewczyna kiwnęła porozumiewawczo
głową.<br />
- Głodna? - spytała, a jak na zawołanie mój brzuch wydał z
siebie burknięcie. Mathilde tylko się zaśmiała, a moje policzki lekko
się zarumieniły - To ty znajdź coś do oglądania, a ja zaraz wracam -
podniosła się z kanapy i zaszyła w kuchni. Włączyłam telewizor i
zaczęłam skakać po kanałach. Nie mogąc znaleźć żadnego sensownego filmu,
przerzuciłam się na kanały muzyczne. Włączyłam MTV, a pokój wypełniły
dźwięki kawałka 'Scream' Ushera.<br />
- If you wanna scream, yeeeeeeah -
usłyszałam śpiew Mathilde dochodzący z kuchni i zaczęłam się śmiać.
Choć trzeba było jej przyznać, że głos miała ładny. Dziewczyna tanecznym
krokiem wkroczyła do salonu, a ja nie mogąc się powstrzymać
kontynuowałam swój śmiech. Ona tylko skarciła mnie przyjaźnie wzrokiem i
śpiewała dalej. Złapała mnie za rękę i pociągnęła z kanapy. Zaczęłyśmy
śpiewać razem piosenkę i tańczyć, jeśli tak można było nazwać nasze
wygibasy. Darłyśmy się i oddałyśmy muzyce. To i zapewne alkohol w
naszych żyłach sprawiło, że poprzednie zdenerwowanie uszło z nas w
zaskakująco szybkim tempie. Kiedy piosenka się skończyła, opadłyśmy
zmęczona na kanapę i uśmiechnęłyśmy się do siebie.<br />
- Ładnie śpiewasz - powiedziałam, próbując uspokoić swój oddech.<br />
- A ty dobrze się ruszasz - puściła mi oko i podała talerz z kanapkami. <br />
<br />
<b>Louis' P.O.V.:</b><br />
Byliśmy w moim mieszkaniu od dobrych kilku godzin i oglądaliśmy kolejny
mecz z kolei. Nie wiem czemu, ale nie mogłem skupić się na grze
zawodników. Gdyby ktoś wyrwał mnie i zapytał kto grał, nie potrafiłbym
odpowiedzieć. Cały czas bawiłem się butelką piwa w mojej dłoni. Jedynego
piwa, które mogłem wypić. Liam postawił mi sprawę jasno i nie mogłem
nawet spojrzeć na swój domowy barek. Dobrze, że chociaż na chłodny
browar się zgodził. Spojrzałem na swojego przyjaciela i kąciki moich ust
uniosły się ku górze. Widziałem, że się martwi. Zerkał na mnie co
chwila, a ja udawałem, że mecz mnie interesuje.<br />
- Co jest Tommo? - spytał w końcu.<br />
- Nic.. - szepnąłem.<br />
-
Przecież widzę - ściszył telewizor i poświęcił mi całą swoją uwagę -
Chyba nie wściekasz się, że masz zakaz na wódkę, co? - uśmiechnął się
lekko.<br />
- Nie i dzięki za piwo - syknąłem, a on zaczął się śmiać.<br />
- Ciesz się, że je dostałeś. Stary mówię serio, musisz skończyć z tym pijaństwem. <br />
- Oj wiem, wiem. Tylko, że ty nic nie rozumiesz...<br />
- No to mi wyjaśnij.<br />
- Ale to nie ma sensu, gadałem z Isabellą...<br />
- Jej powiedziałeś, a mi nie chcesz? - przerwał mi w połowie.<br />
- To nie tak... - zawahałem się - Nie wiem czemu, ale czuję, że ona mnie w jakiś sposób rozumie..<br />
Chłopak przyglądał mi się uważnie.<br />
- Co ci siedzi w tej twojej głowie? - wziął mnie pod pachę i zaczął targać za włosy.<br />
- Puszczaj! - krzyknąłem ze śmiechem i wyrwałem się z jego uścisku.<br />
- Myślisz, że wróci do Zayna? - spytał już trochę poważniej.<br />
- Pewnie tak. Ona mu tak łatwo nie odpuści.<br />
- No to pasujecie do siebie - dodał, a na mojej twarzy pojawił się lekki uśmiech.<br />
- Zaraz co? - dopiero teraz zrozumiałem jego słowa.<br />
Chłopak
tylko zaczął się śmiać i skupił się ponownie na meczu. Zacząłem
zastanawiać się co one robią teraz we dwie. Spojrzałem na Liama.<br />
-
Tilly nie dzwoniła - powiedział jakby czytał mi w myślach. Poprawiłem
swoje potargane włosy i zaszyłem się w kuchni. Nalałem sobie zimnej
kranówki i wypiłem zawartość szklanki. Spokój przerwało głośne pukanie
do drzwi. Odstawiłem kubek i poszedłem do przedpokoju. Chwyciłem za
klamkę, a moim oczom ukazał się Mulat.<br />
- Zayn? - zdziwiłem się.<br />
- Gdzie ona kurwa jest?!Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/04843199620957866735noreply@blogger.com36tag:blogger.com,1999:blog-5626572859763274346.post-51502252958657283622013-08-31T13:29:00.000+02:002013-08-31T13:29:09.359+02:00Rozdział 10.<div style="text-align: center;">
<h4>
<b>No i mamy dziesiątkę. Pewnie nie zadowoli Was długość, ale starałam się, a wyszło jak zwykle ;/<br />Mam nadzieje, że mimo to się na mnie nie obrazicie i skomentujecie ; ) Uwielbiam czytać Wasze opinię, więc czekam na ich wielką ilość ;*<br />Co do nowych notek będę starała się dodawać je regularnie. Zapewne nowe rozdziały będą pojawiać się co tydzień, może dwa. Wiele zależy też od was ; ). Wiecie nie wiem jak to wszystko wypali ze szkołą i nauką. Gdy tylko znajdę wolną chwilę to na pewno będę pisać, bo kocham to robić. Nie chce zawieszać bloga, bo lubię kończyć to co zaczęłam.<br />Postaram się Was nie zawieść ;*<br />Lots of Love <3<br />________________________________________________________________________________<br /><span style="color: white;"> 35 komentarzy = Następny rozdział</span><br />_________________________________________________________________________________</b><b> </b></h4>
<div style="text-align: left;">
<b>Louis' P.O.V.:</b></div>
</div>
Obudziłem się z cholernym bólem głowy. Ścisnąłem mocno swoje powieki mając nadzieje, że choć trochę mi to pomoże. W gardle czułem przeogromną suszę, a mój język był jak jakiś wiór. Dawno nie miałem aż takiego kaca. Powoli otworzyłem swoje powieki i rozejrzałem się po pomieszczeniu. Jak się okazało byłem w swoim salonie.<i> 'Przynajmniej w domu'</i> - stwierdziłem w myślach. Obserwując pokój, dostrzegłem na stoliku szklankę wody i jakieś tabletki przeciwbólowe. Odetchnąłem z nadzieją i sięgnąłem po szklankę. Starałem się to zrobić powoli, by nie wylać ani kropli cennego płynu. Zamoczyłem swoje wargi w zimnej wodzie i po chwili poczułem ulgę. Wypiłem wszystko jednym duszkiem i połknąłem od razu trzy tabletki. Podniosłem swój tyłek z kanapy i poczłapałem się do kuchni. Na drzwiach lodówki dostrzegłem jakąś kartkę. Podszedłem i przeczytałem treść <i>'Idź się umyć, bo zapewne śmierdzisz : ) Śniadanie masz przygotowane w środku. Zadzwoń jak już będziesz ogarnięty. Liam i Mathilde x' </i>Uśmiechnąłem się pod nosem. Czyli dobrze pamiętałem, że nie zasnąłem na kanapie. Otworzyłem drzwiczki lodówki i wyjąłem przygotowane przez Mathilde spaghetti. Wstawiłem talerz do mikrofalówki i czekałem aż jedzenie się zagrzeje. Kiedy usłyszałem irytujący dźwięk urządzenia, wyjąłem potrawę i usiadłem do stołu. Zjadłem szybko posiłek i zmyłem po sobie talerz. Nalałem do szklanki zimnej kranówki i wypiłem całość. Skierowałem się do łazienki i wszedłem pod prysznic. Stojąc w kabinie, próbowałem zebrać swoje myśli, ale wszystko do mnie wróciło. Zayn, Clear.. Miałem ochotę coś rozwalić. Wykąpałem się szybko i ubrałem w czyste ciuchy. Chwyciłem w jedną dłoń klucze i telefon, a w drugą jeansową kurtkę i opuściłem mieszkanie. Zapaliłem papierosa i zadzwoniłem do przyjaciela.<br />
- Nareszcie Louis - odezwał się Liam.<br />
- Wyluzuj stary - uśmiechnąłem się - Będę u was za jakąś godzinę, bo mam jeszcze coś do załatwienia - powiedziałem.<br />
- Co ty znów kombinujesz? - spytał, ale ja się rozłączyłem. Nie chciałem tłumaczyć mu się po raz kolejny z tego co robię. Skończyłem palić i wsiadłem do samochodu<br />
<br />
Kiedy wreszcie dotarłem do celu, zacząłem się zastanawiać co ja tu w ogóle robię. Siedziałem z dobre dziesięć minut w samochodzie, pod blokiem Malika i czułem rosnącą we mnie złość. Zacisnąłem ręce na kierownicy i po chwili wysiadłem z auta. Trzasnąłem drzwiami i ruszyłem w stronę wejścia. Zrezygnowałem z windy i wszedłem po schodach. Gdy znalazłem się na odpowiednim piętrze, podszedłem do mieszkania Mulata. Wziąłem głęboki wdech i zacząłem walić z całej siły w drzwi. Po kilku minutach usłyszałem dźwięk otwieranego zamka i moim oczom ukazał się nie kto inny, jak sam skurwiel Zayn. Uśmiechnąłem się promiennie i przyjebałem mu z całej siły w twarz. Poczułem przeogromną ulgę i powtórzyłem atak jeszcze kilka razy. Mulat upadł na ziemię. Wszedłem do środka i trzasnąłem drzwiami. Suchość w moim przełyku nie dawała za wygraną. Udałem się do kuchni i nalałem sobie wody do szklanki. Zayn zdążył się w tym czasie podnieść i ruszył w moim kierunku.<br />
- Po coś tu kurwa przyszedł? - krzyknął.<br />
- Miałem ochotę ci wpierdolić! To nie wystarczający powód? - spojrzałem z uśmiechem na niego. <br />
- Co się tu dzieje?! - usłyszałem głos wściekłej Isabelli i po chwili dziewczyna znalazła się w kuchni. Na mojej twarzy pojawił się uśmiech, bo miała na sobie moją koszulkę z pod której wystawały koronkowe majtki <i>'Ogarnij się Tomlinson, o czym ty kurwa myślisz?' </i>Przekręciłem głową i starałem się uspokoić. Mimo to mój wzrok cały czas skanował jej ciało. Zaniepokoiła mnie ilość blizn na jej bladych, ale zgrabnych nogach. Byłem cholernie ciekawy skąd je miała.<br />
- Louis? - zdziwiła się, a ja przez jej słowa wróciłem do rzeczywistości.<br />
- No cześć. Twojemu chłopakowi przyda się lekka poprawa wizerunku - zaśmiałem się, a Malik aż kipiał złością. Nie wiem czy ty przez dziewczynę, ale nie widziałem żeby planował mi oddać.<br />
- To nie mój chłopak! - krzyknęła i pociągnęła Zayna do łazienki - Umyj się! - Zamknęła za nim drzwi i wróciła do kuchni. <br />
- Ładna koszulka - zaśmiałem się pod nosem i usiadłem przy stole. Bella zarumieniła się tylko i zignorowała mój komentarz.<br />
- Możesz mi powiedzieć po co tu na prawdę przyszedłeś - oparła się o blat i spojrzała na mnie wymownie.<br />
- Powiedziałem.. - syknąłem - Poza tym chciałem sprawdzić czy jeszcze żyjesz. Mathilde się martwiła - trochę nagiąłem prawdę.<br />
- To miło z jej strony, ale skoro wiesz, że żyję to możesz już sobie iść. Poprawiłeś twarz Zayna, więc myślę, że załatwiłeś to po co przyszedłeś - powiedziała spokojnie.<br />
- Taa.. Niby tak.<br />
- No właśnie - złapała moją dłoń i poczułem dziwny dreszcz na ręce. Ona też to poczuła, bo lekko się zdezorientowała. Odetchnęła głęboko i pociągnęła mnie w stronę wyjścia.<br />
- Czemu mnie wyganiasz? - zrobiłem minę niewiniątka.<br />
- Bo mam do załatwienia z Zaynem parę spraw - otworzyła drzwi. <br />
- Jakich? - dopytywałem.<br />
- No i właśnie dlatego cię wyganiam - uśmiechnęła się sztucznie i wypchnęła mnie za próg - Pa Tomlinson. Pozdrów Mathilde.<br />
Już miałem coś powiedzieć, ale zamknęła mi drzwi przed nosem. Odszedłem i usiadłem zrezygnowany po schodach. <i>'Po chuja tu przychodziłem'</i><br />
<br />
<b>Isabella's P.O.V.:</b><br />
Trzasnęłam drzwiami i oparłam się o nie z ulgą. Zaczerpnęłam powietrza i spokojnie ruszyłam do kuchni.<br />
- Gdzie jest ten skurwiel?! - usłyszałam krzyk Mulata.<br />
- Wywaliłam go - powiedziałam od niechcenia i zaczęłam przygotowywać sobie śniadanie.<br />
- Co zrobiłaś?! - nie ustępował i darł się na mnie.<br />
- Wywaliłam! Jasne? - krzyknęłam wkurzona - Możesz się na mnie nie drzeć?! - spojrzałam mu w oczy. Jego tęczówki były kompletnie nieobecne, a na twarzy nie widziałam nic prócz przeogromnej furii. <br />
- Po co to zrobiłaś?<br />
- Bo nie miałam ochoty patrzeć jak się zabijacie. Choć w sumie miałabym cię z głowy - uśmiechnęłam się sztucznie.<br />
- Coś ty powiedziała? - podszedł do mnie pewnie i złapał mnie mocno za ramiona. Poczułam wbijające się jego palce w moją skórę.<br />
- To co słyszałeś, a teraz puść mnie! To boli!<br />
- Licz się ze słowami, Isabella<br />
- A co mi zrobisz? Zabijesz mnie?<br />
- Gorzej... - złapał głęboki wdech - Zawiozę cię do tatusia - uśmiechnął się, a ja kompletnie zamarłam.<br />
- Nie ośmielisz się - szepnęłam.<br />
- Zobaczymy - dodał pewnie i ruszył do swojego pokoju. Oparłam się o szafkę i nie mogłam uwierzyć w to co się przed chwilą stało. Skąd on miał te wszystkie informacje i tak naprawdę co ten chuj wiedział na mój temat? Te pytania i wątpliwości nie dawały mi spokoju. Moje myśli sprawiły, że zszedł ze mnie cały wcześniejszy strach, a moje ciało wypełniła wściekłość na Malika. Nie mogłam uwierzyć, że był aż tak.. tak.. pojebany. Zacisnęłam mocno pięści i ruszyłam w stronę swojego pokoju. Zarzuciłam na siebie rurki i założyłam na nogi trampki. Chwyciłam w dłoń paczkę z fajkami i wyszłam wściekła z mieszkania, trzaskając drzwiami z całej siły. Podeszłam i wcisnęłam przycisk od windy. Z każdą minutą rosła we mnie coraz większa furia. Moje pięści były zaciśnięte coraz mocniej. W pewniej chwili kopnęłam metalowe drzwi. Huk rozszedł się po całej klatce, ale miałam to gdzieś. Zaczęłam walić pięściami w metal z całej siły. Klęłam przy tym wszystko co mi ślina na język przyniosła i próbowałam się wyżyć, ale to w ogóle nie pomagało....<br />
<br />
<b>Louis' P.O.V.:</b><br />
Siedziałem na klatce z dobre piętnaście minut i myślałem o tym wszystkim. O Clear. O Zaynie. O Belli. Chciałem włączyć swój plan w życie, ale czy na pewno? Sam się pogubiłem.<br />
Moje rozmyślania przerwał donośny huk. Wziąłem głęboki wdech i podniosłem tyłek z zimnych schodów. Rozejrzałem się po klatce, ale nic nie dostrzegłem. Po chwili huk się nasilił. Wbiegłem po schodach i ponownie znalazłem się na piętrze Malika. Hałas był coraz głośniejszy. Wychyliłem się zza ściany i dostrzegłem Isabelle. Waliła z całej siły pięściami w metalowe drzwi windy i klęła jak zaprogramowana. Podbiegłem do niej i złapałem ją za nadgarstki.<br />
- Isabella.. - szepnąłem, a ona odwróciła się do mnie i zaczęła wiercić się, aż ją puściłem.<br />
- Pierdolony skurwiel! Co on sobie myśli?! - waliła pięściami w mój brzuch i krzyczała na cały głos - Nie daruje temu pojebańcowi!<br />
Ponownie złapałem ją za ręce i spojrzałem w jej oczy.<br />
- Spokojnie, co się dzieje? Zrobił ci coś? - zacząłem pytać, starając się zachować spokój.<br />
- On mu nie może powiedzieć! Rozumiesz..? Nie może. Jak się dowie to będę skończona. Ja.. - jej głos zaczął się łamać, a w pięknych, błękitnych oczach pojawiły się łzy.<br />
- Chodź - powiedziałem pewnie i chwyciłem ją za rękę. Wsiedliśmy do windy i po chwili byliśmy na dworze. Wsadziłem ją do swojego samochodu i ruszyłem do domu przyjaciela. Nie wiedziałem czemu to robię, ale nie mogłem jej tak zostawić. Te oczy, było w nich tyle bólu...<i>'O co tu kurwa chodzi?'</i>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/04843199620957866735noreply@blogger.com40tag:blogger.com,1999:blog-5626572859763274346.post-10142105834892250502013-08-26T15:16:00.001+02:002013-08-26T15:16:59.432+02:00Rozdział 9.<h4 style="text-align: center;">
<b>Cześć wracam z dziewiątką. <br />Strasznie się cieszę, że większość z Was przejęła się choć trochę moim monologiem i zostawiła komentarz pod ósemką. Cholernie Wam za to dziękuje.<br />Mam nadzieje, że to się nie zmieni i dalej będzie komentować. Nawet nie wiecie jak to motywuje do dalszego pisania.<br />Lots of Love <3<br />_______________________________________________________________________________</b></h4>
<h4 style="text-align: center;">
<b><span style="color: white;">35 komentarzy = Nowy rozdział</span><br />_______________________________________________________________________________</b></h4>
<br />
<b>Isabella's P.O.V.:</b><br />
Kiedy wreszcie opuściłam łazienkę, skierowałam się prosto do salonu. Zayn siedział na kanapie wpatrzony w ekran telewizora. Chwyciłam za stojący na stole karton z sokiem i napiłam się sporego łyka. Mulat wyłączył telewizor i wpatrywał się we mnie. Ignorując go usiadłam na fotelu i wzięłam do ręki jakąś starą gazetę. Udawałam zainteresowanie czasopismem i cały czas czułam palący na sobie wzrok Zayna. Zżerała mnie cholerna ciekawość na temat tego co wiedział<br />
Po kilku minutach Malik wziął głęboki wdech, a ja skupiłam na nim swoją uwagę. Wyraz jego twarzy dał mi do zrozumienia, że nie będzie dłużej czekać. Zamknęłam szybkim ruchem gazetę i rzuciłam ją na stół. Spojrzałam na niego wymownie i czekałam aż coś powie. Miałam do niego tyle pytań, ale sama bałam się zacząć. Wpatrywałam się w niego, a on zerkał na mnie i bawił się przy tym swoją wargą. Nie mogłam oderwać wzroku od jego ułożonych w nieładzie włosów, kilkudniowego zarostu, brązowo-miodowych tęczówek i delikatnie zaczerwienionych warg. Chłonęłam ten widok i liczyłam, że nie zostanę ukarana. On przecież robił to samo. <i>'Tak, wmawiaj sobie'.</i><br />
Wpatrywaliśmy się w siebie z dobre piętnaście minut i żadne nie chciało przerywać ciszy.<br />
- Isabella.. - a jednak - Możesz przestać się na mnie patrzeć.<br />
- Mogłabym - zrobiłam lekką pauzę - powiedzieć to samo - rzuciłam pewnie, a na jego twarzy pojawił się uśmiech. Skierowałam swój wzrok na własne dłonie i próbowałam ignorować jego obecność. <br />
- Chyba coś cię gryzie - dodał, a ja ponownie spojrzałam mu w oczy.<br />
- Tak jest parę spraw...<br />
- Pytaj - rzucił, a ja byłam w szoku. Myślałam, że tylko on będzie zadawał pytania.<br />
- A ile mam szans? - zaczęłam się droczyć. On zaśmiał się głośno.<br />
- Masz pięć pytań. Potem ja.<br />
- Ok. Więc.. Czemu się na mnie rzuciłeś w klubie?<br />
- Bo miałem na ciebie ochotę - syknął i zagryzł wargę - Wciąż mam - dodał, a ja zignorowałam to co powiedział.<br />
- Kim jest Clear? - spojrzałam w jego tęczówki. Był w kompletnym szoku. Przełknął głośno ślinę.<br />
- To przeszłość - powiedział, starając się opanować.<br />
- Pamiętaj, że ja będę odpowiadać na twoje pytania tak jak ty na moje - puściłam mu oko - A co powiesz o Louisie?<br />
- To zamknięty rozdział Isabella.<br />
- Odniosłam inne wrażenie - nie ustępowałam.<br />
- Isabella możemy przestać rozmawiać o mojej przeszłości? - spojrzał na mnie wymownie.<br />
- Tylko jeśli ty zostawisz moją w spokoju - rzuciłam, a on głośno odetchnął.<br />
- Nie mogę ci tego obiecać - szepnął.<br />
- No to odpowiedź na moje pytania.<br />
- Louis to mój dawny przyjaciel, ale teraz nie dogadujemy się tak jak dawniej.<br />
- Zauważyłam.<br />
- No właśnie, wszystko się zmieniło.<br />
- Przyczyną była Clear?<br />
- Powiedzmy - spuścił wzrok.<br />
- A gdzie ona teraz jest?<br />
- Nie żyje... - zamknął swoje powieki i wziął głęboki wdech.<i> 'Jak to nie żyje?' </i>Wiedziałam, że tak będzie. Zadam mu jakieś pytania, a w mojej głowie pojawią się setki innych - Ale nie ważne - przerwał moje rozmyślanie - Teraz moja kolej - dodał, a moje ciało przeszedł dreszcz - Czemu uciekłaś z domu? <br />
- Bo tak - spojrzałam w jego oczy i zauważyłam irytację. <i>'On mógł to ja też'.</i> Wstałam z fotela i skierowałam się na balkon. Wyjęłam z kieszeni spodni paczkę fajek i zapaliłam papierosa. Nikotyna rozeszła się po moich żyłach. Oparłam się tyłkiem o barierkę i obserwowałam Zayna przez okno. Przeczesał rękoma swoje włosy i po chwili stał obok mnie. Wsadził fajkę do ust i oparł swoje ręce po obu stronach moich ramion. Nasze twarze były tylko kilka centymetrów od siebie. Spojrzałam prosto w jego tęczówki. Skończyłam palić papierosa i wyrzuciłam peta za barierkę. On zrobił to samo i znów spojrzał w moje oczy. Przejechał palcem po moim ramieniu, co wywołało dreszcz na mojej skórze. Lekko się uśmiechnął i przejechał dłonią po całej długości mojej szyi. Złapał mój podbródek w dwa palce i musnął moje wargi. Odwróciłam twarz i spuściłam wzrok. Zirytowało go to. Złapał moją twarz w dłonie i tym razem bardziej brutalnie naparł na moje wargi. Stawał się coraz bardziej zaborczy i czekał aż odwzajemnię jego gest. Ja nie zamierzałam tego robić. Kiedy zagryzł moją dolną wargę i lekko pociągnął, odsunął się ode mnie i oddychał głęboko. Zsunął swoją dłoń na mój tyłek i lekko ścisnął jeden z moich pośladków. Nie wytrzymałam i walnęłam go w twarz. Ponownie na mnie spojrzał tym razem pełen złości. Zrzuciłam jego ręce z mojego ciała i ruszyłam do środka. Chłopak pociągnął mnie za nadgarstek i mocno przysunął do swojego ciała.<br />
- Zostaw mnie.. - syknęłam. <br />
- Mam jeszcze parę pytań - szepnął mi do ucha i poprawił kosmyk moich włosów. Spojrzałam na jego twarz pełna irytacji i czekałam, aż w końcu je zada - Czemu jesteś taka niecierpliwa? - uśmiechnął się zadziornie.<br />
- Bo mnie wkurwiasz - powiedziałam przez zaciśnięte zęby, a on zaczął się śmiać.<br />
- Mógłbym powiedzieć to samo.. - syknął i mocniej objął mnie w tali.<br />
- Puść mnie, bo nic ci nie powiem - zaczęłam się wiercić w jego ucisku. To spowodowało, że jeszcze mocniej przycisnął mnie do swojego ciała. Znów złączył nasze usta, a ja stałam w osłupieniu. Kiedy wreszcie się ode mnie odkleił, ścisnął moje pośladki i momentalnie zastygł. Nie wiedziałam o co mu chodzi, ale po chwili sięgnął do tylnej kieszeni moich spodni i wyciągnął znalezioną przeze mnie fotografię.<br />
- Skąd to masz? - syknął wkurwiony.<br />
- To już nie można mieć zdjęcia ojczyma przy sobie - próbowałam grać niewiniątko.<br />
- Raczej wątpię żebyś zanim tęskniła<br />
- A skąd wiesz? - zaczęłam się z nim kłócić, a ton mojego głosu stawał się coraz wyższy.<br />
- Mam swoje źródła - szepnął, a ja walnęłam go prosto w twarz.<br />
- Jesteś pojebany! - krzyknęłam i zaczęłam uciekać. Wbiegłam do swojego pokoju i zamknęłam za sobą drzwi. Dziękowałam Bogu, że zamontował w nich zamek i opadłam na ziemię. Usłyszałam jak podszedł do mojej drewnianej zasłony i chyba się zatrzymał. Po chwili podskoczyłam wystraszona, bo zaczął walić w nie z całej siły.<br />
- Otwórz te drzwi! - słyszałam jego przytłumiony krzyk.<br />
- Pierdol się - szepnęłam i wskoczyłam na łóżko. Przykryłam się kołdrą i udawałam, że go nie słyszę.<br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span class="" id="result_box" lang="pl" style="font-size: x-small;"><span class=""><br /></span></span></span>
<b>Liam's P.O.V.:</b><br />
Dochodziła trzecia w nocy, a ja mimo zmęczenia nie mogłem zasnąć. Bawiłem się włosami Mathilde, która spała we mnie wtulona. Martwiłem się o Lou.. Bałem się tego co mogło mu przyjść do głowy, ale chyba bardziej wizji jego pomysłu. Przytuliłem mają dziewczynę mocniej do siebie i pocałowałem czubek jej głowy. Ona lekko mruknęła i oparła swoją brodę o moją klatkę piersiową. Otworzyła swoje powieki i wpatrywała się we mnie przez chwilę.<br />
- Co jest? - szepnęła.<br />
- Nic.. Nie mogę zasnąć - zacząłem tłumaczyć.<br />
- Przecież widzę - spojrzała na mnie jak na idiotę - Mów.<br />
- Chodzi o Louisa.. Martwię się i najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie mogę ci powiedzieć czemu.. Obiecałem mu - spuściłem wzrok. Ona złapała mój podbródek i ponownie spojrzała w moje oczy.<br />
- To ma coś wspólnego z Isabellą? - spytała, a ja kiwnąłem głową - Zaynem? - powtórzyłem gest - I Clear? - bardziej stwierdziła, a ja tylko przymknąłem oczy. Musnęła delikatnie moje wargi - Powiesz mi jak uznasz to za stosowne. Poczekam - złapała moją dłoń i zaczęła bawić się moimi palcami.<br />
- Kocham cię - pocałowałem ją w czoło.<br />
- Ja ciebie też - uśmiechnęła się - A teraz wstawaj, bo trzeba jechać do tego idioty i zobaczyć co się z nim dzieje - podniosła się z łóżka i pociągnęła mnie za ręce - Choć mogę założyć się o dychę, że zdycha gdzieś w mieszkaniu na kacu - zaśmiała się, a ja razem z nią.<br />
Chwyciłem swoje porozrzucane ubrania i założyłem je sprawnie. Poszedłem do łazienki i obmyłem twarz. Poprawiłem trochę swoje włosy i umyłem zęby. Zszedłem do kuchni i zaparzyłem nam kawy. Kiedy Tilly zeszła gotowa, wypiliśmy po kubku ciepłego napoju. Dziewczyna miała na sobie ciemne rurki i brązową tunikę. Swoje loki jak zawsze związała w koka.<br />
- Co mi się tak przyglądasz? - szturchnęła mnie łokciem w bok.<br />
- Podziwiam - pocałowałem czubek jej głowy i opuściliśmy mieszkanie.<br />
Gdy podjechaliśmy pod jego blok, odetchnąłem z ulgą. Jego samochód stał spokojnie na parkingu, a w oknie paliło się światło. Wysiedliśmy z auta i weszliśmy do klatki. Mieszkanie Louisa jak zawsze było otwarte, więc bez problemu znaleźliśmy się w środku. Rozejrzałem się po mieszkaniu. Kiedy zobaczyłem leżącego Louisa na balkonie z pustą butelką po wódce w ręku, spojrzałem na Mathilde. Ona tylko głęboko westchnęła i skierowała się do kuchni. Podszedłem do przyjaciela i wziąłem go na ręce. Położyłem go na kanapie i przykryłem kocem.<br />
- Clear... - usłyszałem szept z jego ust.<br />
- Nie. Liam - powiedziałem, a chłopak otworzył oczy. Jego zazwyczaj błękitne tęczówki były całe zaczerwienione. Sam nie wiedziałem czy od nie przespanej nocy, czy może od płaczu - Śpij stary pogadamy potem - dodałem i zrezygnowany skierowałem się do kuchni.<i>'On musi przestać pić!'</i>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/04843199620957866735noreply@blogger.com41tag:blogger.com,1999:blog-5626572859763274346.post-20510677814265680422013-08-21T15:02:00.000+02:002013-08-21T15:02:43.428+02:00Rozdział 8.<h4 style="text-align: center;">
<span style="color: #cc0000;"><u>
</u></span><b><span style="color: #cc0000;"><u>Przeczytajcie tą notkę to WAŻNE!</u></span></b></h4>
<h4 style="text-align: center;">
<b>Wracam z ósemką i tak jak obiecałam jest nieco dłuższa. Mam nadzieje, że nie popłynęłam za mocno.</b></h4>
<h4 style="text-align: center;">
<b>Co do kolejnego rozdziału to nie pojawi się szybko. <u>Wszystko zależy od was</u>. Informuję ponad pięćdziesiąt osób o nowych notkach, a komentarzy jest coraz mniej. Pod siódemką nie było nawet dwudziestu. To jest cholernie dołujące. Nie lubię pisać takich rzeczy i nigdy nie myślałam, ze bd musiała, ale jeśli nie pojawi się chociaż te 30 komentarzy to po prostu rozdział się nie pojawi. Nie chcę zawieszać bloga i naprawdę doceniam moich stałych czytelników, którym dziękuje z całego serca za komentowanie. Ale równie dobrze mogłabym wam tego nie publikować i nie dołowałabym się tym wszystkim.</b></h4>
<h4 style="text-align: center;">
<b>Więc wszystko jest w waszych rękach. Jeśli nie chce wam się pisać długich komentarzy i wyczerpujących opinii, które znaczą dla mnie na prawdę wiele, to napiszcie chociaż słowo 'czytam'. Tyle chyba jesteście się w stanie poświęcić, nawet przez telefon.</b></h4>
<h4 style="text-align: center;">
<b>Miłego czytania i do zobaczenia (mam nadzieje).</b></h4>
<h4 style="text-align: center;">
<b><span class="st">____________________________________________________________________________ </span></b></h4>
<h4 style="text-align: center;">
</h4>
<div style="text-align: left;">
<b>Liam's P.O.V.:</b></div>
<i>Jak on to sobie wyobrażał? Mojego przyjaciela chyba już do reszty posrało.</i>
Siedzieliśmy w parku na ławce i Louis popijał kolejną butelkę piwa.
Moja wciąż była w połowie pełna. Po jego wyznaniu odechciało mi się
pić. Rozumiem, że Malik to skurwiel, ale po co mieszać w to wszystko tę
całą szatynkę? Dziewczyna miała zajebistego pecha. Spotkać Zayna i
Louisa na swojej drodze to niestety nie przelewki. <i>'Boże jak ja to teraz powiem Mathilde?'</i>
Nie mieliśmy przed sobą żadnych tajemnic, ale nie mogłem jej powiedzieć
o planach Lou. Widać było, że Tilly polubiła tą całą Bellę. <i>'Po prostu zajebiście..' </i><br />
<i>- </i>O czym myślisz? - Lou spojrzał na mnie spokojnie. Zacisnąłem swoje dłonie w pięści.<br />
<i>- </i>Jak ty sobie to wyobrażasz? Masz zamiar ją tak zwyczajnie... - kipiałem złością.<br />
-
Miałem taki zamiar - przerwał mi i spoważniał - Ale teraz to już sam
nie wiem - słyszałem niepewność w jego głosie. Sam nie wiedziałem czy to
dobrze, czy źle.<br />
- Więc co zamierzasz? - dopytałem.<br />
- I tu
jest kurwa problem, bo sam już nie wiem co mam zrobić - upił kolejny łyk
alkoholu - Na początku wszystko wydawało mi się banalnie proste. Widzę,
że mu na niej zależy. Zupełnie inaczej patrzy na nią niż na inne laski.
Znam go i to zbyt dobrze. Miałem zamiar zrobić mu dokładnie to co on mi
i załatwić wszystko raz na zawsze, ale teraz.. - zawahał się - Stary ja
już sam nie wiem, Mam mętlik w głowie - spuścił wzrok. Objąłem go
ramieniem.<br />
- Tęsknisz za nią? - szepnąłem - Za Clear?<br />
- Nawet nie wiesz jak bardzo... - powiedział cicho, ale w jego szepcie było słychać przeogromny smutek i żal.<br />
-
Wiesz, że musisz w końcu pogodzić się z jej śmiercią? - bardziej
stwierdziłem niż zapytałem - Weź pod uwagę też to, że wina leży także i
po jej stronie... Louis zacznij żyć jak dawniej - poklepałem go po
plecach.<br />
- I to mnie wkurwia jeszcze bardziej. Po co ona to
zrobiła? ach.. Nie wyobrażasz sobie jak bym chciał żyć tak jak kiedyś,
ale to mnie czasem zwyczajnie przerasta - skończył piwo i rzucił butelką
o chodnik. Szkło robiło się na miliony kawałków i rozleciało po
chodniku. Wstał z miejsca i ruszył do samochodu. Wyrzuciłem swoje
niedokończone piwo do śmietnika i ruszyłem za przyjacielem. Wsiedliśmy
do jego samochodu. Przez całą drogę panowała cisza. Widziałem, że jest
mu cholernie ciężko, dlatego się nie odzywałem. Kiedy dojechaliśmy pod
mój dom, spojrzałem na Louisa. Był kompletnie nieobecny i patrzył w
jakiś punkt przed siebie. Jego zaciśnięte palce na kierownicy pomału
stawały się białe. Poklepałem go po plecach i wysiadłem z auta. Stanąłem
na chodniku, a Tommo szybko odjechał. Wiedziałem, że potrzebował
samotności. Miałem tylko nadzieje, że nic nie odwali. Gdy straciłem
czarny samochód z oczu, skierowałem się w stronę drzwi. Wszedłem do domu
i zdjąłem swoje buty. Rozejrzałem się po salonie, ale nigdzie nie
widziałem mojej dziewczyny. Ruszyłem do kuchni. Mathilde właśnie
pichciła coś na obiad. Oparłem się o framugę drzwi i obserwowałem jej
każdy ruch. Na mojej twarzy od razu zagościł uśmiech. Nie miałem pojęcia
jak ona to robiła, ale przy niej zawsze zapominałem o całym świecie.
Liczyła się tylko ona. Moja Tilly.<br />
- Boże - podskoczyła zaskoczona, ale po chwili uśmiechnęła się promiennie - Długo tak stoisz?<br />
Zaśmiałem
się pod nosem i podszedłem do niej. Podniosłem ją delikatnie i
posadziłem na kuchennym blacie. Stanąłem pomiędzy jej długimi nogami, a
ona zarzuciła na mój kark swoje ręce. Przysunęła mnie mocno do siebie,
zaciskając nogi na moich biodrach. Nie mogąc się powstrzymać wpiłem się w
jej smakowite usta. Były jak jedwab. Dotyk jej warg całkowicie odebrał
mi zdolność zdrowego myślenia. Zacisnąłem swoje dłonie na jej biodrach, a
ona zanurzyła swoje w moich włosach. Pociągnęła je lekko co sprawiło,
że mruknąłem prosto do jej rozchylonych warg. Wpiłem się w jej usta
ponownie i zagryzłem delikatnie jej dolną wargę. Czułem coraz większe
pożądanie i do naszego pocałunku dołączyły nasze języki. Każde ich
spotkanie doprowadzało mnie do większego wrzenia. Ponownie splotła palce
na moim karku, przyciągając mnie mocniej do
pocałunku. Moje dłonie wsunęły się pod jej pośladki, unosząc ją do góry.
Odruchowo oplotła mnie mocniej nogami, przygryzając lekko moją wargę,
gdy poczuła mnie
tak blisko... Podążyłem szybko na górę, miażdżąc jej usta namiętnymi
pocałunkami i
ocierając się o nią moim spragnionym przyjacielem. Nie panując
kompletnie nad sobą położyłem ją na łóżku, ale po chwili to ona znalazła
się na górze. Z każdym jej kolejnym ruchem przechodziły mnie dreszcze i
fale gorąca. Zdjęła ze mnie moją koszulkę i błądziła językiem po moim
nagim torsie. Jej każdy, nawet najmniejszy dotyk mnie parzył. W kilka
minut pozbyliśmy się całej swojej garderoby i przewróciłem naszymi
ciałami. Znów byłem na górze. Spojrzałem w jej piękne oczy. Widziałem w
nich pożądanie i miłość. Była taka piękna. Nachyliłem się nad jej
piersiami i delikatnie zagryzłem jednego z jej sutków. Dziewczyna lekko
wygięła swoje plecy i przyśpieszyła swój oddech. Przyciągnęła mnie do
siebie i mocno naparła na moje usta.<br />
- Liam! - jęknęła prosto w
moje wargi. Ocierała się o mnie coraz bardziej niecierpliwie. Ponownie
ją pocałowałem i sięgnąłem ręką do szuflady w szafce nocnej. Sekundę
później rozrywałem opakowanie sprawnym ruchem. Oplotła mnie
nogami przywierając całym ciałem, a gdy docisnęła biodra...<br />
- O boże.. - jęknąłem.<br />
Kiedy
jej
gorące wnętrze otulało mnie całego pulsując, dostarczała mi nieopisanej
rozkoszy. Naparłem na jej ciało jeszcze mocniej i poruszałem się w niej
coraz
szybciej. Jej urywane jęki sprawiały, że chciałem coraz więcej. Czułem
zbliżający się finał i nic nie mogło
mnie powstrzymać przed jego osiągnięciem...<br />
<br />
<b>Louis' P.O.V.:</b><br />
Kiedy zostawiłem przyjaciela pod jego domem, od razu
odjechałem do siebie. Nie miałem odwagi spojrzeć Mathilde w oczy.
Zamknąłem się w swoim mieszkaniu i podszedłem do niewielkiego barku.
Wyjąłem pełną butelkę wódki i ruszyłem na balkon. Zdjąłem z siebie bluzę
i usiadłem na zimnych płytkach. Oparłem się o ścianę i wyjąłem z
kieszeni spodni paczkę fajek. Zapaliłem pierwszego papierosa i
rozkoszowałem się jego nikotynowym smakiem. Panująca wokół mnie cisza
tylko mnie irytowała. Chciałem być sam, ale jednocześnie wkurwiała mnie
ta nicość wokoło. Rzuciłem spalonego peta za barierkę i otworzyłem
butelkę. Wypiłem spory łyk alkoholu i mój przełyk wypełnił przyjemny
smak goryczy. Myśli w mojej głowie delikatnie się uspokoiły. Spojrzałem
na las w oddali i nie wiem jakim cudem, ale widziałem tam Clear.
Przetarłem swoje powieki i wypiłem kolejny łyk wódki. Z każdym kolejnym
jej obraz był coraz wyraźniejszy i pojawiał się coraz bliżej. Nie wiem
kiedy, ale niedługo potem butelka stała się pusta. Już chciałem wstać i
iść po kolejną, ale słyszałem dosyć głośny szum i kręciło mi się w
głowie. Oparłem się zrezygnowany ponownie o ścianę i zapaliłem kolejnego
papierosa. Po chwili naprzeciwko mnie ujrzałem siedzącą Clear. Jej
piękne oczy wpatrywały się we mnie. Przez alkohol w moich żyłach
rzeczywistość mieszała mi się z moją wyobraźnią. <br />
- Clear.. - szepnąłem, a na jej pięknych ustach pojawił się uśmiech. <i>'Boże co się ze mną dzieje...'</i>
Poczułem przyjemny powiew na policzku i zobaczyłem dłoń Clear na mojej
twarzy. Zamknąłem oczy. Ten jeden wyimaginowany gest sprawił, że
wszystko wróciło do mnie jak za pomocą jakiejś czarodziejskiej <span class="st">różdżki...</span><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span class="st"> ~*~</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="st"><i> Leżałem spokojnie na kanapie, gdy nagle zadzwonił mój telefon. Na wyświetlaczu zobaczyłem zdjęcie przyjaciela.</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="st"><i>- Co jest Zayn? - spytałem spokojnie.</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="st"><i>- Chodź się zabawimy. Jestem w klubie. Dołączysz? - jego język już zaczynał się plątać.</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="st"><i>- Spoko, zaraz będę - palnąłem i zakończyłem połączenie.</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="st"><i>Zabrałem
swoją bordową bluzę z wieszaka i zamknąłem mieszkanie. Wsiadłem w
samochód i po jakiś dziesięciu minutach byłem pod ulubionym klubem
Malika. Wysiadłem z pojazdu i ruszyłem do wejścia. Od progu powitała
mnie głośna muzyka i tłum pijanych ludzi. Rozejrzałem się po
pomieszczeniu i zacząłem szukać przyjaciela. Siedział na jednej z kanap,
a na jego kolanach dostrzegłem..</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="st"><i>- Clear? - szepnąłem pod nosem.</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="st"><i>Nie
mogłem uwierzyć w to co widziałem. Zayn bawił się jej włosami i szeptał
coś do ucha, a ona śmiała się z jego głupich historyjek. Po jej
pięknych błękitnych oczach widziałem, że jest już nieźle wstawiona.
Zacisnąłem pięści i podszedłem do stolika.</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="st"><i>- O cześć stary - przywitał się Mulat, a Clear momentalnie się od niego odsunęła.</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="st"><i>- Czego chciałeś Malik? - zapytałem pełen złości.</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="st"><i>-
Spokojnie stary. Clear była samotna to ją przytuliłem - na jego twarzy
pojawił się lekki uśmiech. Spojrzałem na brunetkę i nie mogłem uwierzyć w
to, w jakim była stanie. Widziałem zakłopotanie na jej twarzy.</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="st"><i>- Tak w ogóle to co ona tu robi? - zwróciłem się do przyjaciela.</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="st"><i>- Zaprosiłem ją - powiedział pewnie - Po co miała siedzieć w domu. Lepiej się zabawić.</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="st"><i>- Ty się nie umiesz bawić. Nie znasz umiaru, stary - oparłem ręce na kanapie.</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="st"><i>- Oj tam. Wyluzuj przyjacielu - sięgnął po butelkę i napił się sporego łyka.</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="st"><i>Nie
wiele myśląc podszedłem do baru i zamówiłem sobie schłodzonego
alkoholu. Usiadłem na stołku i po chwili podeszła do mnie Clear.</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="st"><i>- Lo-uis, ja-a cię stra-a-sznie prze-e-praszam - ledwo wydukała i już chciała mnie pocałować, ale położyłem palec na jej ustach.</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="st"><i>-
Wiesz, że Zayn to nie jest towarzystwo dla ciebie. Jeszcze powtórzysz
moje słowa - złapałem butelkę piwa i wstałem obrażony. Brunetka wróciła
zrezygnowana do Malika i usiadła na jego kolanach. Miałem ochotę podejść
i mu przyjebać. Wiedział co do niej czuję i bawił się mną. Znowu...
Usiadłem w rogu sali i obserwowałem ich ruchy. Zayn wyjął małe saszetki
ze spodni i pochwalił się wszystkim, że jest w posiadaniu narkotyków. </i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="st"><i>- Jezu jaki ty jesteś żałosny Zayn.. - szepnąłem pod nosem i upiłem kolejny łyk alkoholu. </i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="st"><i>Nie
mogłem uwierzyć, kiedy zobaczyłem zadowoloną minę Clear. Zabrała z jego
ręki paczuszkę i w podziękowaniu złożyła pocałunek na ustach Mulata. Po
kilku minutach oboje wciągali biały proszek i śmiali się do siebie.
Przekląłem pod nosem i prawie wybiegłem z klubu. Na mojej drodze stanął
mi Liam.</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="st"><i>- Tommo wszystko w porządku? - spojrzał mi w oczy.</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="st"><i>- Już nic nie jest w porządku - burknąłem i opuściłem klub. </i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="st"><i>Wsiadłem do samochodu i zacząłem walić rękoma w kierownicę. Niespodziewanie do samochodu wsiadł Liam.</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="st"><i>- Stary zostawisz ją tam? - spytał.</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="st"><i>- A co ja mogę zrobić? Widocznie już wybrała - powiedziałem zrezygnowany.</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="st"><i>-
Idź ją stamtąd zabierz i pojedziemy do mnie! - krzyknął na mnie i
czekał aż się ruszę. Wziąłem głęboki wdech i wysiadłem z samochodu.
Ponownie wszedłem do klubu i podszedłem do Zayna. Spojrzałem mu prosto w
oczy i przyjebałem mu z całej siły w twarz. Złapałem rękę Clear i
zacząłem wyprowadzać ją z klubu. </i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="st"><i>- Louis puść mnie! - krzyknęła.</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="st"><i>- OK. Ale odpowiedz mi na jedno pytanie - spojrzałem w jej oczy - On czy ja?</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="st"><i>- Chyba żartujesz.</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="st"><i>-
Wyglądam na kogoś kto żartuje? Mam już tego dość Clear. Mówisz, że mnie
kochasz, a potem kleisz się do Zayna. On czy ja? - nie ustępowałem.</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="st"><i>- Jaa.. Niee..</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="st"><i>- Odpowiedz!</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="st"><i>- On.. - szepnęła, a ja momentalnie puściłem jej rękę i ruszyłem do samochodu - Louis!</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="st"><i>-
Pierdol się z nim i zostaw mnie w cholerę - powiedziałem i kopnąłem
pobliski śmietnik z całej siły. Zamknąłem oczy i poczułem jak słona łza
spływa mi po policzku. Wytarłem ją szybko i oparłem się o swój samochód.
Po chwili podszedł do mnie Liam i objął mnie przyjaźnie. Nic nie mówił i
w myślach dziękowałem mu za to. Zapaliłem papierosa i patrzyłem na
zapłakaną dziewczynę. Przełknąłem głośno ślinę i rzuciłem spalonego peta na ziemię. Przydeptałem go i wsiadłem do swojego auta. Zacisnąłem palce na kierownicy i nie mogłem uwierzyć, że wybrała jego. Ponownie spojrzałem w jej kierunku. Dziewczyna opadła na kolana i płakała na drodze. Po chwili podszedł do niej
Mulat. Podniósł ją z ziemi i zaciągnął do swojego samochodu.</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="st"><i>-
Co Louis cię zostawił? Myślisz, że się tobą zaopiekuję.. Biedactwo -
szydził z niej Malik - Musisz zapłacić mi za towar maleńka. Nie ma nic
za darmo. </i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="st"><i>-
Ale mówiłeś.. - zaczęła się tłumaczyć, a on tylko wybuchnął śmiechem.
Złapał ją za rękę i namiętnie pocałował. Kiedy się od niej odkleił, pomógł jej wsiąść do auta. Malik szybko obszedł samochód i zanim wsiadł spojrzał jeszcze w moim kierunku. Uśmiechnął się chytrze i wpakował swój tyłek do pojazdu. Odjechał po chwili i zniknął mi z oczu.</i></span><br />
<span class="st"><i>- Jeszcze się policzymy Malik - szepnąłem przez zaciśnięte zęby. </i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="st">~*~</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="st"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="st">
Siedziałem zamyślony i wpatrywałem się w obraz Clear. </span><br />
<span class="st">- Czemu to zrobiłaś? Czemu on? Czemu? - pytałem jak zaprogramowany. A ona tylko się śmiała. Wyciągnąłem rękę w jej stronę i chciałem
zrobić to co ona. Już łapałem za jej policzek, ale moja dłoń rozmazała
jej twarz jak jakąś mgłę. Próbowałem wytężyć wzrok i po chwili twarz
Clear zamieniła się w Isabelle... </span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/04843199620957866735noreply@blogger.com50tag:blogger.com,1999:blog-5626572859763274346.post-59542483202240064142013-08-18T18:05:00.000+02:002013-08-18T18:05:48.788+02:00Rozdział 7.<h4 style="text-align: center;">
Witajcie kochani wracam z siódemką. Dziękuje za wszystkie miłe słowa i mam nadzieje, że podzielicie się ze mną swoimi kolejnymi opiniami :*</h4>
<h4 style="text-align: center;">
Lots of Love <3<b></b></h4>
<h4 style="text-align: center;">
<b>_____________________________________________________________________________</b></h4>
<br />
<b>Isabella's P.O.V.: </b><br />
Wzięłam głęboki wdech i szybko podniosłam zdjęcie. Wsadziłam je w tylną kieszeń spodni.<br />
- Zayn? - ponownie usłyszałam ten głos, a po chwili dźwięk zamykanych drzwi.<br />
- Zayna nie ma - powiedziałam dosyć spokojnie, próbując ukryć strach i wyszłam z jego pokoju. Moim oczom ukazał się jeden z kumpli Mulata. Miał czarne włosy postawione na żel i ciemnozielone oczy. Ubrany był w ciemnobrązowe rurki, czarny T-Shirt i jeansową bluzę. Kojarzyłam go z poprzedniego wieczoru. Chyba miał na imię Luke.<br />
- To nawet lepiej - uśmiechnął się zadziornie i przeczesał palcami swoje włosy. Nie do końca wiedziałam o co mu chodzi. Podniosłam swoje porozrzucane rzeczy z podłogi i zaszyłam się w swoim pokoju. Otworzyłam okno i zaczerpnęłam świeżego powietrza. Obecność chłopaka strasznie mnie krępowała. Był cholernie dziwnym typem. Bałam się go nawet bardziej niż Zayna. Po Maliku spodziewałam się już wszystkiego, ale po nim.. No właśnie. Nie wiedziałam co on może zrobić. Szybkim krokiem skierowałam się do kuchni. Nalałam sobie do szklanki zimnej kranówki i oparta o blat wypiłam szybko jej zawartość. Luke usiadł przy stole.<br />
- Nie zaproponujesz mi nic do picia? - spytał.<br />
- Nie - powiedziałam przez zęby, a na jego twarzy ponownie zagościł ten chytry uśmiech.<br />
- Dlaczego?<br />
- Nie będę udawać, że twoje towarzystwo mi odpowiada i nie mam zamiaru ci usługiwać. Chce ci się pić to sobie weź. A tak poza tym to mógłbyś zabrać stąd swój tyłek i wrócić jak Zayn będzie w domu - powiedziałam i ponownie nalałam sobie wody.<br />
- Ale ja nie przyszedłem do Zayna - zagryzł wargę i po chwili znalazł się obok mnie. <i>'Zbyt blisko'. </i>Przełknęłam głośno ślinę i odsunęłam się od chłopaka. On zabrał szklankę z mojej ręki i wypił jej zawartość. Mój oddech zaczął przyśpieszać. Przymknęłam na chwilę swoje powieki i próbowałam się uspokoić. Kiedy oparł swoje dłonie na blacie, znalazłam się pomiędzy jego rękami. Nie podobało mi się to. Położył jedną swoją dłoń na moim biodrze. Poczułam nieprzyjemny dreszcz i szybko ją z siebie zerwałam.<br />
- Przestań - syknęłam i próbowałam się odsunąć. Niestety Luke szybko złapał moje ręce i mocno przycisnął mnie do siebie. Był obleśny i zaborczy. Chwycił mój podbródek i kciukiem bawił się moją wargą. Ciepło jego ciała sprawiło, że do moich myśli powróciły wszystkie te sytuacje z domu. Czułam się jakby ojczym przysłał swojego kolejnego kumpla. Do moich oczu zaczęły napływać łzy.<br />
- Puść mnie! - krzyknęłam.<br />
- Najpierw się zabawimy - powiedział ciszonym głosem i przerzucił mnie przez swoje ramię - Słyszałem, że jesteś dobra w te klocki - zaśmiał się.<br />
Waliłam pięściami w jego plecy i krzyczałam żeby dał mi święty spokój. Nic do niego nie docierało. Zaniósł mnie do sypialni Zayna i rzucił mnie na jego łóżko. Moje plecy przypomniały o sobie i momentalnie przeszył mnie ostry ból. Zagryzłam swoją wargę i zacisnęłam powieki. Po chwili poczułam ciężar tego skurwysyna na sobie i mimo bólu zaczęłam walczyć z jego dominacją. Waliłam w jego klatę pięściami i klęłam na niego co mi ślina naniosła.<br />
- Zamknij się! - krzyknął na mnie i złapał moje nadgarstki. Nie wiele myśląc splunęłam prosto na jego twarz. Wściekłość emanowała od niego na kilometr. Wytarł z siebie moją ślinę - Ty suko! - syknął przez zaciśnięte usta. Zaczął zdzierać ze mnie spodnie, a ja próbowałam powstrzymać go wiercąc się w każdą możliwą stronę. Kiedy zdjął ze mnie czarny materiał rurek, spojrzał w moje tęczówki. Nie widziałam już Luka. Przed oczami miałam tylko obraz tego skurwysyna...<br />
<br />
<b><span style="font-family: inherit;">Zayn's P.O.V:</span></b><br />
<span style="font-family: inherit;"> Podjechałem pod blok i głośno ziewnąłem. Czułem się jak jakiś worek treningowy. Przez tą całą akcje z Louisem byłem cały poobijany. Dobrze, że chociaż szef mocno się nie wkurwił i dał mi święty spokój. Dzięki mojemu zmasakrowanemu wyglądowi wszyscy omijali mnie z daleka, co musiałem uznać za nie mały plus. Wysiadłem z samochodu i rozmasowałem swoją głowę w okolicy skroni. Moje oczy coraz bardziej odmawiały posłuszeństwa. Zapaliłem papierosa i skierowałem się do wejścia. Moją uwagę przykuło czarne audi. '<i>Luke..'</i> - przeszło mi przez głowę. Zdeptałem w połowie spalonego papierosa i szybkim krokiem wszedłem do klatki. Nie czekając na windę, wbiegłem szybko po schodach. Po kilku minutach byłem na swoim piętrze. Schyliłem się i głośno łapałem powietrze. Do moich uszu dobiegł lekko zagłuszony krzyk Isabelli:</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- Puść mnie do cholery! </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Wściekły kopnąłem w drzwi i nagle wszystko ucichło. Wziąłem głęboki wdech i rozejrzałem się po mieszkaniu. Widząc pusty salon i pokój Isabelli, skierowałem się do swojej sypialni. Zobaczyłem jak Luke dobiera się do szatynki i mocno zacisnąłem szczękę. Isabella płakała, a na jej policzku dostrzegłem czerwony ślad.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- O cześć Zayn - zaśmiał się mój przyjaciel, szarpiąc się z ubraniem dziewczyny - Postanowiłem ją wypróbować - powiedział zadziornie i puścił oko w moją stronę.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- Że co kurwa?! - nie mogłem uwierzyć w jego słowa. Podszedłem do chłopaka i z całej siły przyjebałem mu w twarz - Jeszcze raz ją tkniesz skurwysynie to cię zabije! - krzyknąłem i pociągnąłem go za koszulę. Rzuciłem nim na ziemię w przedpokoju i usłyszałem cichy jęk z jego ust.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- Stary pojebało cię? - krzyknął.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- Wypierdalaj stąd - powiedziałem przez zaciśnięte zęby i wskazałem na drzwi. Po chwili chłopak wstał i szybkim krokiem wyszedł z mieszkania. Zaczerpnąłem głośno powietrza i spojrzałem na dziewczynę. W tempie błyskawicy ubrała się i pobiegła do swojego pokoju. Kiedy przeszła obok mnie do moich nozdrzy doleciał cudowny zapach jej perfum. Ponownie wszedłem do swojej sypialni i trzasnąłem głośno drzwiami. Otworzyłem szeroko okno i usiadłem na parapecie. Spokojnie zapaliłem papierosa i patrzyłem na odjeżdżający samochód przyjaciela. Wszystkie moje myśli skupiały się na Isabelli. <i>'Taka piękna..'</i></span><br />
<br />
<b>Isabella's P.O.V.:</b><br />
Wbiegłam zapłakana do swojego pokoju i szybkim ruchem zamknęłam za sobą drzwi. Zasłoniłam swoje usta dłonią i już nie powstrzymywałam łez. Opadłam na podłogę, nie mogąc uwierzyć w to co się właśnie stało. <i>'Czy moje życie już zawsze będzie tak wyglądać?'</i> - biłam się z myślami. Jak to w ogóle możliwe, że przed oczami miałam jego twarz. Ten cholerny, stary skurwiel. Przez chwilę nawet rozważałam powrót do domu i zabicie go. Jeszcze do tego wszystkiego Zayn. Najpierw mnie bije, potem staje w mojej obronie. O co mu chodzi i za kogo on się uważa? Przeczesałam nerwowo swoje włosy.<i> 'Boże co ja robię ze swoim życiem?</i>' Miałam uciec od tego koszmaru, ale to wciąż do mnie powracało.<br />
Wzięłam głęboki wdech i wytarłam swoje łzy. Podniosłam się z podłogi i ruszyłam do łazienki. Zauważyłam, że Zayn chce coś powiedzieć, ale zignorowałam to i zamknęłam się w pomieszczeniu. Rozebrałam się i weszłam pod prysznic. Próbowałam zmyć z siebie ten obleśny zapach Luka. Moja skóra pomału robiła się coraz bardziej czerwona, a ja nie zamierzałam przestać. Pocierałam swoje ciało gąbką aż odczuwałam ból. Ustawiłam kran na zimniejszą temperaturę i oparłam się o płytki. Zimna woda spowodowała dreszcze na całym moim ciele. Moje myśli zaczęły się uspokajać. Przemyłam twarz i zakręciłam wodę. Okryłam się ciepłym ręcznikiem i parłam się o umywalkę. Dopiero teraz zauważyłam, że cała podłoga pokryta jest rozbitymi kawałkami lustra. Wzięłam stojącą przy drzwiach szczotkę i zebrałam je w jednej kupce. Związałam swoje włosy i ponownie przemyłam twarz.<br />
- Isabella? - usłyszałam ciche wołanie Mulata zza drzwi.<br />
- Zostaw mnie - powiedziałam, ale on przekręcił jakoś zamek i po chwili był w środku. Zeskanował mnie od góry do dołu i głośno zaczerpnął powietrza.<br />
- Przepraszam cię za tego idiotę - powiedział to tak cicho, że sama nie wiedziałam czy to usłyszałam, czy już zmyśliłam.<br />
- Że co? - nie kryłam swojego zdziwienia - O co ci chodzi, co? Najpierw się do mnie dobierasz i bijesz. Teraz kurwa przepraszasz. Mogę wiedzieć o co ci chodzi? - krzyczałam na niego. On podszedł do mnie i złapał mnie za nadgarstki. Spojrzał prosto w moje oczy. W jego brązowych tęczówkach można było dostrzec przeogromną złość, ale i dziwne pożądanie. Zagryzłam tylko wargę, a on naparł na moje usta. Tym razem nie był taki zaborczy jak ostatnio. Robił to zadziwiająco dobrze. Miękkość jego ust była nie do opisania. Objął mnie w tali i mocniej przysunął do siebie. Przesunął językiem po mojej dolnej wardze. Ledwo się powstrzymałam, ale odsunęłam się od niego. On tylko się uśmiechnął. Przez tą jego pewność siebie, miałam ochotę dać mu z liścia, ale bałam się jego reakcji. <br />
- Możesz dać mi się ubrać? - spytałam.<br />
- Mi tam odpowiada twój strój - zaśmiał się pod nosem i złapał jeden z rogów ręcznika - Ale skoro czujesz się skrępowana to wyjdę - zagryzł wargę, a na moich policzkach pojawił się delikatny rumieniec - Jak będziesz gotowa to przyjdź do salonu. Musimy pogadać - powiedział już poważnie i zamknął drzwi. '<i>No i weź tu zrozum człowieka!' </i>- przeszło mi przez głowę.<br />
<h4 style="text-align: center;">
_______________________________________________________________________________ </h4>
<h4 style="text-align: center;">
Wiem krótki, ale poprawię się, obiecuje :* </h4>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/04843199620957866735noreply@blogger.com21tag:blogger.com,1999:blog-5626572859763274346.post-51244549036222757852013-08-12T19:54:00.000+02:002013-10-07T15:55:57.167+02:00Rozdział 6.<h4 style="text-align: center;">
<b><span style="font-family: inherit;">Witajcie. <br />Zauważyłam, że ostatnio niezbyt jesteście chętni do komentowania i waszych opinii jest coraz mniej : ( Mam nadzieje, że to się zmieni, bo wasze komentarze dają mi motywacje do dalszego pisania. <br />Całuje gorąco i zapraszam do czytania :*<br />PS. Mam nadzieje, że was nie zanudzę, bo rozdział wyszedł mi dłuższy niż planowałam ; )<br />___________________________________________________________________________________</span></b></h4>
<b><span style="font-family: inherit;">Zayn's P.O.V:</span></b><br />
<span style="font-family: inherit;"> </span><b><span style="font-family: inherit;"> </span></b><span style="font-family: inherit;">Obudziłem się z cholernym bólem głowy. Czułem w niej ogarniającą pustkę i do chuja nie wiedziałem co się wczoraj działo. Do tego cholerna susza w gardle w ogóle nie pomagała. Wstałem z łóżka i ruszyłem swój tyłek do kuchni. Rzuciłem się na butelkę z wodą i wypiłem całą jej zawartość jednym duszkiem. Poczułem się trochę lepiej i postanowiłem udać się do łazienki. Wlazłem pod prysznic i ustawiłem zimną wodę. Po sekundzie całe moje ciało przeszedł dreszcz. Lodowata woda ukoiła lekko moje nerwy, ale zaczynało robić mi się zimno. Zakręciłem wodę i owinąłem się ręcznikiem. Podszedłem do lustra i oparłem się o umywalkę. Wziąłem do ręki szczoteczkę i zacząłem myć zęby. Gdy spojrzałem na swoje lustrzane odbicie, przeżyłem szok.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- O kurwa! - krzyknąłem. Miałem wielką ranę nad skronią i rozwaloną wargę. Moja klata przyozdobiona była wielkimi fioletowymi, siniakami. Przejechałem palcami po ranach i wreszcie przypomniałem sobie co się wczoraj stało.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- Louis! - powiedziałem przez zaciśnięte zęby. Walnąłem z całej siły w lustro, a ono rozbiło się na miliony kawałeczków. Byłem wkurwiony. Poszedłem szybkim krokiem do pokoju szatynki, ale nikogo tam nie było. Doszło do mnie co zrobiłem. Zagryzłem tylko wargę. Zrobiłem to jednak zbyt mocno i po chwili poczułem smak krwi w ustach. Rozejrzałem się po pomieszczeniu. W kącie stała jej torba, a niektóre jej rzeczy były porozrzucane po pokoju. Zastanawiałem się gdzie ją powiało. Usłyszałem dźwięk swojego telefonu. Wróciłem do kuchni i chwyciłem za urządzenie.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- Czego? - palnąłem do słuchawki.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- O widzę kacyk męczy - usłyszałem śmiech Luka w słuchawce - Wysłałem ci to info o niej na maila i telefon do tego.. Jak mu tam...</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- Davida Connera? - pomogłem.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- Właśnie. Przejrzyj to. Dziewczyna ma ciekawą przeszłość - widziałem jak mój przyjaciel się uśmiecha. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">- Dzięki stary, odezwę się - dodałem.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- Jak zainwestuje w telefon to weź daj mi do niej numer, może skorzystam z jej usług - ponownie zaczął się śmiać. Nie do końca wiedziałem o co mu chodzi, ale szybko się rozłączyłem.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">Zaszyłem się w swoim pokoju i włączyłem laptopa. Zalogowałem się na poczcie i otworzyłem maila od Luka. Musiałem przyznać, że za długi to on nie był. Po zadowolonym głosie kumpla spodziewałem się więcej. Mimo to przetarłem oczy i skupiłem się na wiadomości. Na początku postanowiłem otworzyć załącznik. Kliknąłem na plik i na ekranie ukazał się skan aktu urodzenia:</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxGufWSHqrWNQeVA9xqtON14Wmfaa1hNWbySstcs4rYfPjItWhVRhnA42FjMMxHFCZm5Bh6ffRscvvd4vkj971TL52EibBZGEXUWuipiJrPMCb6grnhQ6oxBXOUd5-QIwpYGNgy_s3yd0F/s1600/If+only+one+could+change.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="396" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxGufWSHqrWNQeVA9xqtON14Wmfaa1hNWbySstcs4rYfPjItWhVRhnA42FjMMxHFCZm5Bh6ffRscvvd4vkj971TL52EibBZGEXUWuipiJrPMCb6grnhQ6oxBXOUd5-QIwpYGNgy_s3yd0F/s400/If+only+one+could+change.jpg" width="400" /></a></div>
<span style="font-family: inherit;"></span><br />
<span style="font-family: inherit;">Hmm.. Mieszkała w Watford. To niedaleko.. Ziewnąłem głośno i skupiłem się na tekście od przyjaciela.</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitTao_fealndXsjdEo2uw-2fd3SIVFyePiPsFsqDQktu5xV3tPUWag25g5l9T3QIFGAhxF2asdzHBWmdmEEKyw-wwkl2jQqrGOk0aYCTlQyekqybpGOQYiVLaSlr3-QEwCWs5Y8PVbdvT7/s1600/Bez%C2%A0tytu%C5%82u.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="279" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitTao_fealndXsjdEo2uw-2fd3SIVFyePiPsFsqDQktu5xV3tPUWag25g5l9T3QIFGAhxF2asdzHBWmdmEEKyw-wwkl2jQqrGOk0aYCTlQyekqybpGOQYiVLaSlr3-QEwCWs5Y8PVbdvT7/s640/Bez%C2%A0tytu%C5%82u.png" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;">Uśmiechnąłem się gdy przeczytałem ostatnią linijkę. Niżej przyjaciel wysłał mi jeszcze jego numer. Wbiłem go do telefonu i zapisałem. Wyjąłem swoje wszystkie dokumenty i zacząłem przeglądać. Doskonale pamiętałem nazwisko Ford i Conner. Już za pierwszym razem, gdy je usłyszałem wiedziałem, że nasza czarna piękność coś ukrywa. Grzebałem w dokumentach i starych fotografiach, aż natknąłem się na zdjęcie rodzinne mojego ojca. Odwróciłem fotkę i zobaczyłem, że na spodzie widniał napis '<i>Wesele Kate i Davida - 2005r.'</i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>- </i>Bingo - szepnąłem. Oświeciło mnie. Przecież ten cały Conner to daleki przyjaciel mojego ojca. Kurwa, jaki ten świat mały. Szkoda, że stary nie żyje, bo miałbym możliwość wypytać go o tego całego Davida. Nie znałem go osobiście i słyszałem o nim może ze trzy razy w życiu. Pamiętam jak ojciec wspominał mi o wojsku. Byli tam razem. Skubaniec nie wydawał się aż taki pojebany. </span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Spojrzałem na zegarek. Była dziewiąta. Przekląłem pod nosem i szybko ubrałem świeże ciuchy. Wrzuciłem </span>dokumenty do szuflady biurka, a zdjęcie położyłem na blacie. Nie chciałem go później szukać. Wlazłem jeszcze na chwilę do łazienki. Kopnąłem pobite kawałki szkła. <i>Potem to sprzątnę.</i> Ogarnąłem twarz i wyszedłem z domu. Wiedziałem, że szef będzie wkurwiony, ale trudno cieszyłem się jak głupi. Nareszcie dowiedziałem się czegoś o niej. Usłyszałem dźwięk dzwoniącego telefonu. Na wyświetlaczu ujrzałem nazwisko nie kogo innego, jak mojego pracodawcy. Wcisnąłem czerwoną słuchawkę i tak już byłem spóźniony. Ludzie których mijałem patrzyli się na mnie jak na przestępce. Nie dziwię im się. Moja twarz po ostatniej nocy wyglądała makabrycznie. <i>Już ja ci pokaże Tomlinson</i>. Zapaliłem papierosa i wsiadłem do auta. Odpaliłem samochód i ruszyłem do roboty. </span><br />
<br />
<span style="font-family: inherit;"><i> </i><b>Isabella's P.O.V.:</b></span><br />
Otworzyłam swoje oczy i dostrzegłam, że znajduję się w
obcym pokoju.<br />
- Louis.. - szepnęłam. <i>'Czyli jednak zabrał mnie do tych znajomych...' </i>Z jednej strony byłam mu wdzięczna, bo jakby nie było uratował mnie przed pijanym Zaynem i na dodatek nie musiałam wracać do jego mieszkania. '<i>Przynajmniej wczoraj' </i>Ale z drugiej.. No właśnie co..?<i> </i>Już sama nie wiedziałam co o tym myśleć.<br />
Rozejrzałam się po pomieszczeniu i doszło do mnie, że
musiało należeć do jakiegoś faceta. Ciemny kolor ścian, brak kwiatów na
parapecie i firanek w oknie tylko mnie w tym utwierdził. Przetarłam
swoje zaspane oczy i poczułam ból nadgarstków. Rozmasowałam je
delikatnie i spojrzałam w sufit. Byłam cała obolała. Niestety nie z
powodu dużej ilości alkoholu, ale przez Zayna. Wczorajszy wieczór mogłam
zaliczyć do tych nieudanych. Nie był on może najgorszy z jakim się
spotkałam, ale na pewno zaskakujący. Mimo to wiedziałam, że nie mogłam się
poddać i musiałam stawić czoło Malikowi. Już uciekłam od ojczyma. Nie mogłam
wiecznie się chować. Musiałam dowiedzieć się co wie ten skurwiel i znaleźć
jego słaby punkt. Miałam lekką nadzieje, że może Louis by mi pomógł
skoro go tak nienawidzi, ale nie chciałam aż tak ryzykować.
Przypomniałam sobie jego słowa <i>'On jutro już będzie normalny'</i>.
Czyli Mulat zachowywał się tak tylko po alkoholu, czy może jednak zbyt
krótko go zna? Wzięłam głęboki wdech i wstałam z wyrka. Poprawiłam
pościel i złapałam swoje szpilki w ręce. Opuściłam cicho pokój i zeszłam
na dół. Cały dom był urządzony strasznie przytulnie. Wszędzie widać
było wspólne zdjęcia przyjaciół i różne obrazy. Mnóstwo doniczek z
kolorowymi kwiatami i żywe barwy ścian. Tylko tamten pokój jakoś nie
pasował do reszty. Mimo to można się tu było poczuć jak w domu. Nie
widząc nikogo w salonie, zajrzałam do kuchni. Przy blacie stała dosyć
wysoka brunetka. Miała burzę cudownych loków. Kiedy weszłam, uśmiechnęła
się do mnie promiennie.<br />
- Cześć jestem Mathilde - podała mi rękę.<br />
- Isabella - odwzajemniłam gest - Dzięki za nocleg - dodałam.<br />
- Nie ma sprawy. Chcesz coś do picia?<br />
- Tak, kawę jeśli można - oparłam się o futrynę drzwi - A gdzie znajdę łazienkę? <br />
-
O sorki, kompletnie zapomniałam. Jak wejdziesz po schodach to drugie
drzwi na lewo. Zaraz obok pokoju w którym spałaś. Chodź dam ci jakąś
koszulkę na przebranie - wyminęła mnie w drzwiach i zaczęła wchodzić na
górę. Podążyłam za nią i po chwili ponownie byłam w tym ciemnym pokoju.<br />
- Na prawdę nie trzeba. Tylko się odświeżę i już mnie nie ma - powiedziałam.<br />
-
Oj daj spokój Tommo i tak prawie w ogóle nie chodzi w tych ciuchach -
uśmiechnęła się i wyjęła mi koszulkę z logiem Pink Floyd - A i bez
śniadania cię nie puszczę - posłała mi kolejny uśmiech.<br />
- Dzięki - szepnęłam i zaszyłam się w łazience.<br />
Wzięłam
dosyć szybki prysznic i ogarnęłam pobieżnie swój wygląd. Umyłam zęby
palcem i założyłam koszulkę Louisa na swoje ciało. Była dla mnie sporo
za duża, ale czułam się w niej komfortowo. Koronkową bluzkę upchnęłam do
swojej szanelki. Gotowa zeszłam ponownie na dół. W kuchni usiadłam przy
stole i po chwili brunetka postawiła przede mną talerz z tostami i
świeżo zaparzoną kawę. Uśmiechnęłam się do niej i upiłam łyk ciepłego
napoju. Kofeina rozeszła się po moim ciele, kojąc moje nerwy. Jedząc,
spoglądałam na Mathilde. Miała na sobie bardzo luźną koszulkę spod
której można było dostrzec bieliznę dziewczyny. Bluzka musiała należeć
do jej chłopaka. Brunetka robiła kolejne kanapki i nuciła jakąś wesołą
melodie pod nosem. Po chwili do pomieszczenia wszedł przyjaciel Louisa.
Tak był zapatrzony w lokowaną, że nawet nie zauważył mojej obecności.
Podszedł do Mathilde i objął ją delikatnie w pasie. Pocałował czubek jej
głowy i oparł brodę o jej ramię.<br />
- Witaj moja słodka Tilly - szepnął do jej ucha.<br />
- Cześć - uśmiechnęła się, a on złożył pocałunek na jej ustach - Liam mamy gościa - spojrzała na mnie.<br />
- O - zdziwił się - Sorki kompletnie zapomniałem. Cześć - podszedł do mnie i podał mi rękę - Jestem Liam.<br />
- Isabella - podałam mu swoją dłoń - Słodko razem wyglądacie - dodałam.<br />
-
Widzisz, jej to nie przeszkadza - puścił mi oko i klepnął Mathilde w
tyłek. Do moich uszu doleciał jej przesłodki śmiech i sama zaczęłam się
śmiać. Kiedy wreszcie się uspokoiłam, kontynuowałam jedzenie. Liam
pomógł dziewczynie i po chwili siedzieli razem przy stole. Jedliśmy
wspólnie śniadanie, a do kuchni wkroczył Louis.<br />
- Mathilde nie widziałaś mojej koszulki z logiem Pink Floyd? - spytał, a ja cała oblałam się rumieńcem i spuściłam wzrok.<br />
-
Serio Tommo? Jak tak to w niej nie chodzisz, a jak ją komuś pożyczę to
masz zachciankę i chcesz ją założyć - spojrzała na niego. Chłopak
najwyraźniej nie skumał jej aluzji i spojrzał na nią zdziwiony. Liam zaczął się śmiać. Po
chwili brunet przypomniał sobie o mojej obecności i skupił wzrok na mnie.
Uśmiechnął się tylko szeroko i zniknął z pomieszczenia. Usłyszałam
śmiech brunetki i znów spaliłam rumieniec.<br />
- Nie przejmuj się tym
tępakiem. Ma jeszcze kilkanaście takich koszulek - posłała mi kolejny
uśmiech i złożyła pocałunek na ustach Liama. Po chwili Tomlinson usiadł z
nami do stołu. Miał na sobie identyczną koszulkę do mojej i szczerzył
się od ucha do ucha. Mathilde zjechała go wzrokiem i wstała z kolan
swojego chłopaka.<br />
- Stary, a ty co? - Liam posłał zdziwienie w stronę Louisa.<br />
- O co ci chodzi?<br />
- No cieszysz się jakbyś dostał roczny zapas fajek, czy coś.<br />
-
Potem ci powiem - puścił oko w jego stronę i zaczął pochłaniać kolejne
kanapki. Wstałam od stołu i odłożyłam talerz do zlewu. Włączyłam wodę i
zaczęłam zmywać naczynia.<br />
- Nie musisz tego robić - powiedziała brunetka.<br />
-
Wiem, ale chce - uśmiechnęłam się i sprzątnęłam całą zawartość zlewu.
Wyszłam z pomieszczenia i ruszyłam na taras. Wyjęłam z torebki papierosy
i zapaliłam jednego. Rozejrzałam się po okolicy i doszło do mnie, że
kompletnie nie wiem jak wrócić do mieszkania Mulata. Zagryzłam wargę.
Usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi i odwróciłam się w ich stronę. Moim
oczom ukazał się Louis. Zapalił swojego szluga i oparł się o barierkę.
Staliśmy chwilę w ciszy. Postanowiłam zacząć.<br />
- Dzięki - szepnęłam - Za pomoc.<br />
-
Czuję, że każdy kto by się tam znalazł, miałby ochotę przyjebać
Malikowi. To była czysta przyjemność - uśmiechnął się chytrze - Pewnie
chcesz wracać - spojrzał na mnie i wyrzucił za barierkę spalonego peta.
Miałam do niego mnóstwo pytań o Zayna, ale kiwnęłam tylko głową na zgodę. Skończyłam palić i wróciliśmy do salonu - Stary
jedziesz ze mną? - zwrócił się do Liama, który właśnie skończył się
ubierać.<br />
- Pewnie - powiedział i pożegnał się z Mathilde. Dziewczyna wstała z kanapy i podeszła do mnie. Objęła mnie ramieniem.<br />
- Mam nadzieje, że jeszcze się zobaczymy - szepnęła mi do ucha, a ja usłyszałam jak Louis głośno przełyka ślinę.<br />
-
Ja też, dzięki za wszystko - odwzajemniłam gest. Była tak pozytywną
osobą, że nie mogłam jej nie przytulić. Założyłam szpilki na nogi i
razem z dwójką przyjaciół opuściłam mieszkanie. Po chwili Mathilde
zatrzymała nas przed domem.<br />
- Masz tutaj mój numer. No wiesz jakby
coś się działo - podała mi małą, kolorową karteczkę i posłała mi jeden
ze swoich pięknych uśmiechów.<br />
- Dzięki - szepnęłam tylko i
odwróciłam się w stronę bruneta. Louis otworzył przede mną drzwi od
swego auta i zajęłam miejsce na tyle pojazdu. Sekundę później chłopaki
usiedli z przodu i ruszyliśmy. Żeby nie radio w
aucie panowałaby kompletna cisza. Widać było, że bruneci chcą o czymś
pogadać, ale ja im to uniemożliwiałam. Kiedy dojechaliśmy na miejsce,
nie czekałam na Louisa. Odpięłam pas i otworzyłam drzwi.<br />
- Dzięki
za podwózkę - palnęłam i wyszłam z samochodu. Szybkim krokiem podążyłam
do mieszkania Mulata. Czułam ich wzrok na sobie.<br />
- Kurwa - szepnęłam pod nosem.<i> 'Będę musiała oddać mu koszulkę' </i><br />
Skierowałam
się do windy i szybko pobiegłam do mieszkania. Rzuciłam swoje rzeczy na
podłogę i nie zamykając drzwi, poleciałam do pokoju Zayna. Wyjrzałam
przez okno. Samochód Louisa stał w tym samym miejscu. Widziałam
ukradkiem, że rozmawiał o czymś z Liamem. Widocznie nie mogli się
dogadać, bo niedługo potem Tomlinson wysiadł z auta i zapalił papierosa.
Liam też opuścił pojazd i podszedł do kumpla. Wkurzało mnie to, że nie
słyszałam o czym mówią. Wpatrywałam się w twarz Louisa. Był dziwnie
nieobecny. W pewnej chwili nasze oczy się spotkały, a ja spaliłam
rumieniec. <i>'Przyłapana'</i>. On tylko zagryzł wargę i wsiadł do
samochodu. Poczekał na przyjaciela i chwilę później odjechali.
Zaczerpnęłam głośno powietrza i rozejrzałam się po pomieszczeniu. <i>'Jaki tu syf'</i> - stwierdziłam w myślach. Zayn musiał się nieźle śpieszyć. Podeszłam do biurka i wzięłam do ręki leżącą fotografię.<br />
-
O kurwa - szepnęłam. Na zdjęciu był ten skurwiel, nazywający się moim
ojczymem. Stał przytulony do jakiegoś wyższego faceta, którego rysy
wydały mi się znajome. Odwróciłam zdjęcie i zobaczyłam tylko napis <i>'Wesele Kate i Davida - 2005r.'</i><br />
- Jest tu kto? - usłyszałam zdziwiony, znajomy głos, dobiegający z przedpokoju. Fotografia upadła na ziemię, a ja stałam kompletnie sparaliżowana...Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/04843199620957866735noreply@blogger.com29tag:blogger.com,1999:blog-5626572859763274346.post-5579187542191655222013-08-06T19:28:00.000+02:002013-08-06T19:28:15.358+02:00Rozdział 5.<h4 style="text-align: center;">
No to mamy piątkę :P<br /><span style="color: yellow;">Mam do was prośbę. Na dole, obok obserwujących dodałam ankietę. Mam nadzieje, że zaznaczycie odp, bo chciałabym wiedzieć ile was czyta moje wypociny : )</span> <br />Z góry dziękuje :**</h4>
<h4 style="text-align: center;">
Liczę, że podzielicie się ze mną swoją opinią w komentarzach : )<br />__________________________________________________________________________</h4>
Byłam przerażona. Nie spodziewałam się po Zaynie takiego zachowania. Nie byłam pewna czy jest to spowodowane alkoholem, czy to już dla niego codzienność. Doszło do mnie, że prócz nazwiska kompletnie nic o nim nie wiedziałam i był dla mnie niepoznaną tajemnicą. Stojąc przywarta do ściany, szarpałam się z nim i staram osłonić głowę przed jego atakami. Chciałam uniknąć wszystkich widocznych blizn. Był cholernie silny. Kurwa był taki pomocny, a teraz mnie bił. Nic z tego nie rozumiałam. Miał przede mną przewagę, ale nie chciałam się poddać. Ukrywałam też swój strach i starałam się zachować zimną twarz. Kiedy się tak z nim siłowałam, zrozumiałam jaką idiotką byłam. Czemu tak łatwo mu zaufałam? Już przy pierwszych wątpliwościach powinnam zwiać, ale nie ja ślepo wierzyłam, że on da mi utracone bezpieczeństwo. <br />
- Zostaw mnie! - krzyczałam, a on tylko zaczął się śmiać.<br />
- Nie uciekniesz ode mnie Isabella! Nie pozwolę ci, rozumiesz? Będziesz tylko moja! - gadał jak zaprogramowany.<br />
- Nigdy! - powiedziałam przez zęby.<br />
- Nawet nie wiesz ile o tobie wiem, słoneczko - przesunął ręką po moim policzku, a ja szybko odwróciłam twarz - Luke znalazł kilka cennych informacji na twój temat - uśmiechnął się chytrze, a ja zastygłam sparaliżowana jego słowami. On przysunął swoją twarz do mojej szyi. Zagryzł kawałek mojej skóry i zostawił na niej sporą malinkę. <br />
- Co wiesz?! - złapałam go za szyję - Mów!<br />
On tylko się śmiał. Miałam zbyt mało siły. Byłam przy nim nikim.<br />
- Wszystko! - posłał mi kolejną falę bólu. Zacisnął moje nadgarstki i przywarł je do ściany nad moją głową. Czułam się kompletnie bezsilna.<br />
W pewnej chwili zauważyłam za Zaynem stojącego bruneta. Tego samego, który obserwował mnie w klubie. Spojrzałam w jego lazurowe oczy i próbowałam wyczytać jego zamiary. Niestety umiejętnie zachował pokerową twarz. Trzymał palec na ustach na znak bym siedziała cicho. Przełknęłam głośno ślinę i czekałam na jego ruch. Chłopak klepnął Mulata po ramieniu. Zayn odwrócił się szybko.<br />
- Tomlinson?! - zdziwił się. Czyli się znali. Ciekawe...<br />
- Malik kope lat - posłał mu sztuczny uśmiech.<br />
- Wypierdalaj stąd Louis, bo tobie też coś zrobię - powiedział. Brunet tylko się chytrze uśmiechnął - A co tam u Clear? - dodał Mulat i zaczął się śmiać. Widać było ze wspomnienie tego imienia wywołało u bruneta skrajne emocje. Uśmiech zniknął z jego twarzy, a w oczach pojawiła się przeogromna złość. Przymknął swoje powieki i mocno zacisnął pięści. Zamachnął się i przyjebał z całej siły Mulatowi w twarz. Zayn zachwiał się i upadł na ziemię. Louis zaczął kopać go z całej siły w brzuch, a Zayn tylko jęczał z bólu. Stałam zaskoczona i kompletnie nie mogłam się ruszyć. Brunet bił go coraz mocniej. Przez chwilę myślałam, że go zabiję. Jednak parę minut później on siedział na ciele Mulata i złapał go za szyję.<br />
- To tylko rozgrzewka Malik. Nie myśl, że ja zapomniałem. Ja nigdy nie zapomnę, skurwysynu - walnął go jeszcze raz pięścią w twarz i rzucił nim mocno o ziemię. Wstał i chwycił moją rękę. Pociągnął mnie i poszedł szybko przed klub.<br />
- Puść mnie! - krzyknęłam, a on o dziwo mnie posłuchał. Poszedł dalej i zapalił papierosa. Upadłam na ziemię. Złapałam swój nadgarstek i zaczęłam delikatnie rozmasowywać bolące miejsce. Poczułam, że w moich oczach zbierają się łzy. '<i>Tylko nie to'</i>. Zastanawiałam się co mam zrobić. Rozejrzałam się po okolicy. <i>Gdzie iść?</i> - pytałam sama siebie.<br />
- Zamierzasz tak siedzieć na środku ulicy? - spytał już spokojniej. Otworzył drzwi do swojego wielkiego, czarnego samochodu i pokazał bym wsiadła.<br />
- Myślisz, że wsiądę? W ogóle cię nie znam - wstałam spokojnie i splotłam swoje obolałe ręce pod piersiami.<br />
- Nic ci nie zrobię.<br />
- On też tak mówił - skierowałam swój wzrok w stronę miejsca poprzednich wydarzeń. Wziął głęboki wdech.<br />
- Zabiorę cię do moich znajomych. Nie będziemy sami, więc jak coś będziesz miała świadków - dokończył palić papierosa i zdeptał peta - No chyba, że wolisz to zawiozę cię do twojego Malika.<br />
- On nie jest mój. Ale i tak kurwa będę musiała tam wrócić - spuściłam wzrok - Są tam wszystkie moje rzeczy, a do tego on wie coś czego nie powinien.<br />
- Jak to Zayn - zaśmiał się głośno - Jego jedyną bronią jest mieć na kogoś haka, ale to się zmieni - przy ostatnich słowach ściszył głos.<br />
- Wiesz co? - spojrzał na mnie swoimi błękitnymi tęczówkami - Mam ochotę się najebać - uśmiechnęłam się lekko, a on odwzajemnił mój gest.<br />
- W sumie to ja też - zagryzł wargę i ruszył do klubu - Chodź - otworzył drzwi. Ruszyłam niepewnym krokiem i weszłam do środka. Pragnęłam spić się w trupa i choć na chwilę o wszystkim zapomnieć. Miałam już serdecznie dość otaczającego mnie świata.<br />
<br />
<b><span style="font-family: inherit;">Louis’ P.O.V:</span></b><span style="font-family: inherit;"> </span><br />
Puściłem ją przodem. Dziewczyna zajęła jakiś wolny stolik i wezwała kelnerkę. Usiadłem naprzeciwko niej i wpatrywałem się w jej twarz. Czułem się trochę lepiej po spraniu dupy Malikowi. Miałem na to ochotę od bardzo dawna. Mimo to nie chciałem zabić tego skurczybyka. Tylko bym mu pomógł. Mnie zadowoli jedynie zemsta. Ponownie spojrzałem na szatynkę i zacisnąłem swoje pięści pod stołem. Pstryknąłem lekko obolałymi palcami. <i>Czemu tak mu na niej zależało?</i> - zacząłem się zastanawiać. Była w zupełnie nie jego stylu. On od zawsze wolał jakieś pomarańczowe od tapety blondyny z wielkimi cyckami, a tu proszę. <i>Czyżby nasz Zaynuś się zakochał?</i> Uśmiechnąłem się pod nosem. Jeśli tak to tylko ułatwi mi zadanie.<br />
Do naszego stolika podeszła szczupła brunetka.<br />
- Co podać? - spytała. Spojrzałem na Isabelle i dałem jej pierwszeństwo.<br />
- Wódkę - uśmiechnęła się - Dużo wódki - dodała, a ja zacząłem się śmiać.<br />
- Ja poproszę to samo - zwróciłem się do kelnerki - A i jakiś sok pomarańczowy - dodałem. Dziewczyna już chciała odejść, ale Bella ją zatrzymała.<br />
- Przepraszam, a czy macie paczkowany lód?<br />
- Tak.<br />
- To po proszę jeszcze dwie paczki - dodała, a ja zastanawiałem się po co jej tyle tego chujostwa.<br />
Gdy kelnerka przyniosła zamówienie, dopiero do mnie dotarło. Szatynka położyła lód na stole i położyła na nim swoje obolałe nadgarstki. Usłyszałem z jej ust cichy odgłos ulgi. Złapałem pierwszą butelkę czystego trunku i nalałem nam do szklanek.<br />
- Wolisz z sokiem czy bez? - spytałem.<br />
- Bez. Dzięki - złapała szklankę i wypiła całość jednym duszkiem. Na jej twarzy nie zauważyłem żadnego grymasu. Uśmiechnąłem się. <i>Skubana </i>- pomyślałem. Nie mogąc się nadziwić jej zdolnościami, chwyciłem swoją porcje i upiłem wszystko powoli. Potem sok pomarańczowy na popitkę i mój mózg był w niebie. Moje nerwy delikatnie się uspokajały, a myśli schodziły na dalszy plan. Nie zastanawiając się długo, nalałem nam dokładki i spojrzałem na moją towarzyszkę z uśmiechem. Ona oblizała swoje usta i wypiła zawartość jednym duszkiem. Tym razem lekko się skrzywiła i chwyciła karton soku ze stołu. Upiła łyk z gwinta i pokazała mi język.<br />
- Dwóch bez popity nie dam rady - dodała, a ja się uśmiechnąłem.<br />
- To dobrze, bo zacząłbym się ciebie bać - powiedziałem i wypiłem swoją porcję. Ona zaśmiała się cicho i spokojnie masowała swoje ręce - Boli?<br />
- Już nie tak bardzo. Lód zawsze działa cuda - spuściła wzrok - Mogę cię o coś zapytać?<br />
- Wal - palnąłem i zacząłem nalewać nam po kolejnej szklance.<br />
- Skąd znasz Malika? - zapytała niepewnie.<br />
- Chodziliśmy razem do szkoły i tak jakoś wyszło - odpowiedziałem krótko, wiedziałem, że nie jest zadowolona z mojej odpowiedzi - Teraz moja kolej - zagryzłem wargę, a ona tylko kiwnęła głową - Jak to się stało, że wy się znacie? Nie widziałem cię w tych okolicach.<br />
- Hmm.. Jestem w Londynie dopiero od kilku dni. Zayn zaoferował mi pomoc, a ja głupia ją przyjęłam - powiedziała zrezygnowana.<br />
- Skąd ja to znam - szepnąłem, a ona wypiła kolejną porcję. Malik chyba nie miał w swoim życiu innych znajomości, jak tylko takich co opierały się na jego wspaniałomyślnej pomocy. Skurwysyn wiedział jak się w życiu ustawić. Zaśmiałem się i dolałem jej ponownie.<br />
- Jestem idiotką prawda? - spytała.<br />
- Wiesz mi się tam podobało jak przyjebałaś mu w twarz po waszym pocałunku - pokazałem jej język.<br />
- Taa.. Jeszcze mnie ręka piecze - uśmiechnęła się - Kto to jest Clear? - dodała, a ja zamarłem. Nie chciałem rozrywać ran i zastanawiałem się jak z tego wybrnąć - Nie chcesz to nie mów - szepnęła.<br />
- Nie po prostu teraz moja kolej na pytanie - próbowałem zachować spokój. Widziałem, że nie zbyt wierzy w moje słowa - Co cię sprowadziło do Londynu? - Trafiłem w czuły punkt. Teraz to ona zamarła i spuściła wzrok. Wypiła kolejną szklankę wódki i przełknęła głośno ślinę.<br />
- Uciekłam z domu - wydusiła z siebie. Zaskoczyła mnie trochę. Myślałem, że nie powie. Jak widać była w tym lepsza ode mnie - Dobra koniec pytań - dodała i zabrała mi z rąk butelkę wódki. Wypiła z gwinta sporą ilość.<br />
- No to teraz nie masz wyjścia, ale zabieram cię do moich znajomych - powiedziałem.<br />
- Ale u Malika są wszystkie moje rzeczy.. I.. Ja muszę dowiedzieć się co ten chuj wie - walnęła pięścią stół.<br />
- Spokojnie - napiłem się soku - Wrócisz do tego chuja jutro. Nie mam zamiaru cię zatrzymywać. Zrobisz co chcesz. On na trzeźwo znów będzie normalny, zobaczysz - zape<span style="font-family: inherit;">wniłem ją. Zauważyłem, że była lekko zaskoczona moim ostatnim zdaniem.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- Wiesz co? - napiła się kolejnego łyka alkoholu, znów prosto z butelki - Nie wiem czy to alkohol czy co, ale mam to w dupie - złapała się za głowę. Była już nieźle pijana - Zabierz mnie do tych twoich znajomych. Mam nadzieje, że mnie nie wypierdolą i dadzą mi choć trochę dywanu, żebym mogła się przespać - gadała jak najęta.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- Sądzę, że jak nie będziesz rzygać to nawet kanapę ci pozwolą zająć - uśmiechnąłem się i pomogłem jej wstać. Ruszyliśmy wolnym krokiem w stronę wyjścia. Zapłaciłem za nas i zaprowadziłem Isabelle do swojego samochodu. Zapiąłem jej pas i zająłem miejsce kierowcy. Przetarłem swoje oczy i wziąłem głęboki wdech. Po chwili usłyszałem ciche chrapanie. Spojrzałem na dziewczynę. Jak się okazało zasnęła. Wyjąłem z kieszeni spodni telefon i zadzwoniłem do przyjaciela. W słuchawce odezwała się jego dziewczyna - Mathilde.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- Cześć Lou - powitała mnie przyjaźnie - Liam bierze prysznic. Coś mu przekazać?</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- Mogę was odwiedzić? - spytałem słodko żeby ją przekonać.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- Pewnie - zaśmiała się.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- Nie chce wam przeszkadzać w nocnych igraszkach, ale mam ze sobą znajomą.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- Lou, bo cię walnę przez tą słuchawkę - zaczęła się śmiać - Przywieź ją. Znając ciebie to spiłeś dziewczynę w trupa - dodała i się rozłączyła.<i> Jak ona dobrze mnie zna </i>- powiedziałam w myślach i odpaliłem samochód. </span><b><span style="font-family: inherit;"></span></b><br />
<br />
<b><span style="font-family: inherit;"> </span></b><span style="font-family: inherit;">Gdy
wreszcie dojechałem pod dom moich przyjaciół, usłyszałem, że Isabella
szepcze coś przez sen. Uśmiechnąłem się pod nosem. Przy niej byłem jakiś
dziwnie spokojny. Zaparkowałem auto na podjeździe i odpiąłem pas.
Przekręciłem głową na prawo i lewo, a moja szyja wydała z siebie
przyjemny dźwięk przesuwających się kości. Wziąłem głęboki wdech i
wysiadłem z samochodu. Zamknąłem za sobą drzwi i oparłem się o samochód.
Wyjąłem z kieszeni zgniecioną paczkę fajek i wyciągnąłem jednego
papierosa. Wsadziłem go do ust i powoli odpaliłem. Zaciągnąłem się
nikotynowym dymem, a on zajął przez sekundę moje myśli. Stałem jak w
transie i upajałem się przyjemną ciszą. Parę minut później rzuciłem</span><b><span style="font-family: inherit;"> </span></b><span style="font-family: inherit;">spalonego
peta i zdeptałem go na chodniku. Ponownie zaczerpnąłem powietrza i
podszedłem do drzwi pasażera. Otworzyłem je po cichu i odpiłem pas
szatynki. Delikatnie wziąłem ją na ręce i zamknąłem auto. Była taka
lekka. Aż nie mogłem się na dziwić. Szybkim krokiem ruszyłem pod próg
domu. Zapukałem cicho i wszedłem do środka. Uwielbiałem ten dom. Czułem
się jak u siebie. Wkroczyłem do salonu i zobaczyłem cudowny obraz. Liam
wtulony w Mathilde bawił się jej brązowymi lokami. Ona rysowała swoim
palcem jakieś wzory na jego klatce piersiowej. Byli ze sobą od dobrych
trzech lat, a zachowywali się jak stare, dobre małżeństwo. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">- No cześć gołąbeczki - powiedziałem słodkim głosem. Oni spojrzeli się na mnie w tym samym czasie.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">-
Tommo! - krzyknęła Mathilde i podeszła do mnie. Już chciała mnie
przytulić, ale się powstrzymała, gdy spojrzała na Isabelle - Coś ty jej
zrobił?</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- Sama chciała się najebać -
zacząłem się śmiać - W sumie to chyba ją polubisz. Pije tylko wódkę i to
litrami - pokazałem lokowanej język. Ona tylko przewróciła oczami.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- Zanieś ją do pokoju na górze - poleciła i ruszyła do kuchni - Chcesz coś do picia? - krzyknęła, gdy byłem na schodach.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">-
Tak, herbatę - powiedziałem i wszedłem do swojego pokoju. Często w nim
spałem, więc już przywykli do tego, że traktuje go jak swój. Czasem nie
miałem ochoty wracać do swojego pustego mieszkania i przyjeżdżałem spać
tutaj. Zawsze te wygodne łóżko czekało wolne dla mnie. Lubiłem ten
pokój. Położyłem dziewczynę na łóżku i zdjąłem jej szpilki. Przykryłem
ją kołdrą i zamknąłem za sobą drzwi. Zbiegłem na dół po schodach i
wpadłem do kuchni. Chwyciłem butelkę wody i wypiłem pół jej zawartości.
Odetchnąłem lekko i skierowałem się do salonu. Para siedziała razem na
kanapie i wpatrywała się w ekran telewizora. Opadłem na fotel i
próbowałem skupić się na filmie.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- To ta dziewczyna od Zayna? - spytał przyjaciel.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- Taa.. Chuj ją bił ,więc odrobinę jej pomogłem - uśmiechnąłem się zadziornie.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- Coś ty mu znowu zrobił? - spojrzał na mnie spode łba.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- Nie mów, że jesteś po jego stronie - podniosłem głos - Kurwa, miał ją zabić?! - tym razem krzyknąłem.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">-
Louis uspokój się - szepnęła Mathilde. Przetarłem swoją twarz dłońmi i
mocno zaczerpnąłem powietrza - Ja idę spać, nie chcę mi się słuchać
waszych kłótni - podsumowała i pocałowała Liama na pożegnanie. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">-
Dobranoc słońce - szepnął do niej. Ona spokojnie wyszła z salonu i
ruszyła na górę. Kiedy tylko usłyszeliśmy dźwięk zamykanych drzwi Liam
kontynuował - Pojebało cię do reszty? Po co żeś ją tu przywiózł? -
krzyknął.<i> Jednak wolałem jak była z nami Mathilde - </i>przeszło mi przez głowę. Ona miała jakiś uspokajający wpływ na niego.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- Co miałem ją kurwa zostawić samą z tym pojebańcem? - spojrzałem mu w oczy. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">- No nie, ale... nieważne.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- No widzisz. Poza tym mam plan - szepnąłem pod nosem.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- Czego?</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- Zemsty - spojrzałem znów na przyjaciela. Kipiał złością. <i>Niedobrze.</i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>- </i>Co ci znów przyszło do głowy? - próbował powiedzieć spokojnie, ale mu nie wyszło.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">-
Zrobię mu to samo co on mi! - krzyknąłem i wyszedłem na taras. Wyjąłem
paczkę fajek i opaliłem papierosa. Usiadłem na zimnych płytkach i
próbowałem się uspokoić. Po chwili przysiadł obok mnie Liam z butelką
wódki. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">- Daj jednego - powiedział, a
ja podałem mu szluga. Brunet zapalił papierosa i oparł głowę o ścianę.
Otworzył butelkę i wypił pierwszy łyk alkoholu. Zabrałem go od niego i
sam wypiłem sporą porcję. Alkohol rozszedł się po moim przełyku. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">-
Zależy mu na niej, co? - szepnął, a ja kiwnąłem głową - To dziwne
wydaje się zbyt normalna jak na niego - musiałem mu przyznać rację -
Naprawdę chcesz to zrobić? - spojrzał na mnie.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- Tak - powiedziałem, ale sam słyszałem niepewność w swoim głosie. Upiłem kolejnego łyka wódki i podałem butelkę przyjacielowi. </span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/04843199620957866735noreply@blogger.com23